Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Oln

Warszawa to jakiś żart

Polecane posty

Gość Oln

W atmosferze i estetyce Warszawy jest coś takiego, że jadąc tam, ma się wrażenie jakby trafiło się do jakiejś surrealistycznej krainy – kolażu osiedla wielkopłytowegoz socrealistyczną zabudowa Mińska na Białorusi. Warszawa jest mieszanką wszystkiego, co polskie – kiczu, pstrokacizny, pseudoluksusu i tęsknoty Polaka do świata Zachodu. Warszawa usilnie próbuje być poważnym miastem, w którym drogie restauracje budowane są jednak w przyziemiach bloków, podczas gdy na balkonach suszą się gacie i rajtuzy. Warszawa buduje imponujące biurowce, wokół których jest 5 rodzajów płytek chodnikowych i rozpadające sie kamienice – nie mogą zostać wyburzone, bo są zabytkami, chociaż ich jakość architektoniczna przypomina budownictwo socjalne z Łodzi. Warszawa nie ma jasno zdefiniowanego centrum. Całkiem przyjemne „stare miasto” jest raczej opustoszałe, śródmieście jest przygnębiające, wiec warszawiacy swoje miejsca spotkań budują w zrewitalizowanych foodcourtach, jak plastikowa Hala Koszyki. Nie da się brać Warszawy na poważnie, bo gdzie tu powaga, gdy pod luksusowy dom towarowy Vitkac podjeżdża Bentley, a w sąsiednim bloku ktoś akurat trzepie koc przez okno?   

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×