Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kawka

Interesy z rodziną, na których nie wyszłyście dobrze?

Polecane posty

Gość Kawka

Temat inspirowany ostatnimi postami o budowaniu się na ziemi teściów i wynajmowaniu mieszkania rodzinie, padło tam kilka ciekawych historii, podzielcie się swoimi.

 

Mnie wmanewrowano rok temu w kupienie laptopa na komunię syna siostry. Zaznaczam, że nie byłam chrzestną. Młody wymarzył sobie komputer z apple, wiadomo, że to drogie zabawki więc ustaliliśmy z rodzicami, że się na niego złożymy. Kupiłam tego laptopa i gdy chciałam rozliczyć się z rodzicami usłyszałam, że w sumie skoro już kupiłam to mogę sama mu dać a oni coś mniejszego wymyślą od siebie. No fajnie, ale nie zamierzałam robić siostrzeńcowi prezentu za 4 tysiące, byłam wtedy w ciąży i studiowałam, poszły całe moje oszczędności na wypadek "w", nawet niespecjalnie się z siostrą i jej synem lubiłam. Powiedziałam więc, że w takim wypadku ja tego laptopa  zwracam bo mnie na to nie stać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kawka

i nie taka była umowa. Za chwilę dzwoni siostrzeniec cały w skowronkach bo dziadkowie "w tajemnicy" powiedzieli mu jaki prezent ma dla niego ciocia, żebym nie mogła już zwrócić sprzętu. No szlag mnie trafił ale jakoś to przełknęłam. Z perspektywy czasu wiem, że trzeba było nie dać zrobić z siebie ...a, powiedzieć siostrzeńcowi jak wygląda sytuacja i że nastąpiło nieporozumienie i w razie kwasu najwyżej olać komunię. Ps. Rodzice dali od siebie biblię i 400pln w kopercie...

Coś mi ucięło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Pożyczyłam bratu 60tys, które miał oddać w ciągu miesiąca(mieli mu uruchamić kredyt), jeszcze nie zobaczyłam tych pieniędzy, choć minęło juz 5 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie mam stricte z interesami ale mam teścia, który notorycznie pożycza od nas pieniądze i nigdy ich nie zwraca. Od nas, 19 letnich studentów utrzymujących się z zasiłków na dziecko i jednej pracy bo chłopak po zajęciach robi w barze a ja siedzę z dzieckiem, czasami sprzedam jakieś rękodzieło. Teść nigdy nie ma kasy bo pracuje sezonowo na budowach i wszystko na bieżąco przepija i przepala i czasami jeździ do Anglii trochę dorobić, jak wraca to ma się za pana i szasta na jakieś pierdoły. Ostatnio dał nam "dla wnuczki" 300 euro, my zdziwieni ale szczęśliwi bo chcemy odkładać na lokatę dla córki. Miesiąc później dzwoni już do chłopaka, że on by znowu jechał do Anglii ale nie bardzo ma teraz za co i potrzebuje 400 euro więc nie to, że dostał dokładnie te same papierki co nam dał to jeszcze od siebie trzeba było dołożyć, oczywiście nie oddał. Ale po rodzinie już zdążył rozpowiedziec, że wrócił z eurami i wnusię wspomogl bo on dla niej wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
6 minut temu, Gość Gosc napisał:

Nie mam stricte z interesami ale mam teścia, który notorycznie pożycza od nas pieniądze i nigdy ich nie zwraca. Od nas, 19 letnich studentów utrzymujących się z zasiłków na dziecko i jednej pracy bo chłopak po zajęciach robi w barze a ja siedzę z dzieckiem, czasami sprzedam jakieś rękodzieło. Teść nigdy nie ma kasy bo pracuje sezonowo na budowach i wszystko na bieżąco przepija i przepala i czasami jeździ do Anglii trochę dorobić, jak wraca to ma się za pana i szasta na jakieś pierdoły. Ostatnio dał nam "dla wnuczki" 300 euro, my zdziwieni ale szczęśliwi bo chcemy odkładać na lokatę dla córki. Miesiąc później dzwoni już do chłopaka, że on by znowu jechał do Anglii ale nie bardzo ma teraz za co i potrzebuje 400 euro więc nie to, że dostał dokładnie te same papierki co nam dał to jeszcze od siebie trzeba było dołożyć, oczywiście nie oddał. Ale po rodzinie już zdążył rozpowiedziec, że wrócił z eurami i wnusię wspomogl bo on dla niej wszystko

19 lat i zrobiliście sobie dziecko mimo że nie macie jak to utrzymać a obgadujesz teścia że jest niezaradny? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Moi (już na szczęście ex teściowie) wpadli na genialny pomysł wzięcia kredytu na mieszkanie "dla nas" ale na zasadzie oni zbiera kredyt na siebie, my spłacamy a po opłaceniu oni przypisują mieszkanie na męża.

Czyli mam spłacić połowę cudzego kredytu a na koniec nie mieć żadnych praw do mieszkania.

Gdy się postawiłam usłyszałam że jestem podła i niewdzieczna bo przecież "spłacając kredyt będę mieszkać w tym mieszkaniu"!

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 minut temu, Gość Gość napisał:

Moi (już na szczęście ex teściowie) wpadli na genialny pomysł wzięcia kredytu na mieszkanie "dla nas" ale na zasadzie oni zbiera kredyt na siebie, my spłacamy a po opłaceniu oni przypisują mieszkanie na męża.

Czyli mam spłacić połowę cudzego kredytu a na koniec nie mieć żadnych praw do mieszkania.

Gdy się postawiłam usłyszałam że jestem podła i niewdzieczna bo przecież "spłacając kredyt będę mieszkać w tym mieszkaniu"!

 

to trzeba było uderzyć z podobną propozycją do swoich rodziców to byś miała na siebie, mąż honorowo by nie kwęknął bo inicjatywa teściów to i ich zasady. a co? rodzice mają Cię w d...pie i olali, nic na start od siebie nie chcieli nawet dać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina
8 minut temu, Gość Gosc napisał:

19 lat i zrobiliście sobie dziecko mimo że nie macie jak to utrzymać a obgadujesz teścia że jest niezaradny? 

Jak tylko przeczytałam że studenci i dziecko to wiedziałam, że zaraz się jakaś Pani Prezes przypie*rdo*li. Ludzie robią sobie dzieci w różnym wieku, oni w wieku 30 lat będą mieli już odchowane i będą cieszyć się młodością kiedy Ty dopiero odstawisz piguły, bo przecież najpierw kariera, dom i zaplecze, i przez następne 5 lat będziesz się starać o dziecko biadoląc na tym forum że się nie udaje. Fajnie, że nie rzucili studiów, z komentarza nie wynika, żeby mieli problem z pieniędzmi. Ale wg mnie to wstyd ciągnąć kasę od dziecka i jeszcze tak młodego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Pozwoliliśmy zamieszkać kuzynce w naszym mieszkaniu, bo ona ,zaczęła studia, a my bylismy za granicą. Po 2 latach stwierdziliśmy,że sprzedamy mieszkanie i będziemy mieć kasę na wklad wlasny do domu tutaj. Nie mogliśmy się pozbyć lokatorki, rodzina uznała,ze wyrzucamy biedne dziecko na bruk, a oni tyle włożyli w to mieszkanie ( płacili rachunki tylko). I ogólnie oni myśleli,że to mieszkanie przejdzie na własność kuzynki i spłaca je (W rachunkach za x lat) . Nie.musze wspominać, że nie jesteśmy mile widziani w Lublinie, a najbliższa rodzina twierdzi,że to moja wina,że wujostwo jest obrażone, bo tak się nie robi jak zrobilisny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Pozwoliliśmy zamieszkać kuzynce w naszym mieszkaniu, bo ona ,zaczęła studia, a my bylismy za granicą. Po 2 latach stwierdziliśmy,że sprzedamy mieszkanie i będziemy mieć kasę na wklad wlasny do domu tutaj. Nie mogliśmy się pozbyć lokatorki, rodzina uznała,ze wyrzucamy biedne dziecko na bruk, a oni tyle włożyli w to mieszkanie ( płacili rachunki tylko). I ogólnie oni myśleli,że to mieszkanie przejdzie na własność kuzynki i spłaca je (W rachunkach za x lat) . Nie.musze wspominać, że nie jesteśmy mile widziani w Lublinie, a najbliższa rodzina twierdzi,że to moja wina,że wujostwo jest obrażone, bo tak się nie robi jak zrobilisny

Ha ha ale bezczelność. Jak się nie robi? Nie sprzedaje się własnego mieszkania? Miałaś je zwyczajnie oddać? Jak trzeba być oderwanym od rzeczywistości żeby tego oczekiwać, to nawet nie jest twoje dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość gość napisał:

to trzeba było uderzyć z podobną propozycją do swoich rodziców to byś miała na siebie, mąż honorowo by nie kwęknął bo inicjatywa teściów to i ich zasady. a co? rodzice mają Cię w d...pie i olali, nic na start od siebie nie chcieli nawet dać?

Nie twoja sprawa co dostałam od rodziców!

Moi rodzice nigdy by nie wpadli na pomysł żeby okraść czy oszukać zięcia!!!

Mam dwa mieszkania po dziadkach - nie pochwaliłam się nimi teściom (i słusznie) dzięki temu poznałam ich stosunek do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Kilkanaście lat temu rodzice nie potrzebowali już anteny satelitarnej, więc umowili się z moją kuzynką, że jej niedrogo sprzedadzą. To bratanica mojej mamy i chrześnica mojego taty, więc bliska rodzina. Kuzynka antenę wzięła, ale pieniędzy nie dała. Po ponad pół roku rodzice upomnieli się o pieniądze, bo w końcu była mowa o sprzedaży, nie o prezencie, a i potrzebowali wtedy pieniędzy. Kuzynka wysłała pieniądze dwa dni później i nigdy więcej nie odezwała się ani do rodziców, ani do mnie i mojego brata. Kilka lat później jej ojciec, brat mojej mamy, wpakował się w długi i poprosił mamę, żeby wzięła kredyt, a on będzie spłacał, bo banki nie chciały mu dać więcej pożyczek. Wuj kredyt spłacał czasem z opóźnieniem, a trzy raty po 400 zlotych mama musiała opłacić sama. Pieniędzy oczywiście nie odzyskała. A jakby tego było mało, tuż po spłaceniu kredytu wuj zadzwonił z prośbą o taką samą przysługę. Mama wykręciła się mówiąc, że wzięła już kredyt na remont i więcej nie dostanie. Wuj rzucił tylko: "Dobra, cześć" i od tamtej pory i on z nami nie rozmawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
29 minut temu, Gość Gosc napisał:

19 lat i zrobiliście sobie dziecko mimo że nie macie jak to utrzymać a obgadujesz teścia że jest niezaradny? 

Tylko, że gdyby nie teść, to oni sobie jakoś poradzą. Za kilka lat będą mieć dobrą pracę i zapewnia dziecku lepszy byt. Malutkiemu dziecko jest obojętne z jakim kolorze i jakiej marce wózka siedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 minut temu, Gość Karolina napisał:

Jak tylko przeczytałam że studenci i dziecko to wiedziałam, że zaraz się jakaś Pani Prezes przypie*rdo*li. Ludzie robią sobie dzieci w różnym wieku, oni w wieku 30 lat będą mieli już odchowane i będą cieszyć się młodością kiedy Ty dopiero odstawisz piguły, bo przecież najpierw kariera, dom i zaplecze, i przez następne 5 lat będziesz się starać o dziecko biadoląc na tym forum że się nie udaje. Fajnie, że nie rzucili studiów, z komentarza nie wynika, żeby mieli problem z pieniędzmi. Ale wg mnie to wstyd ciągnąć kasę od dziecka i jeszcze tak młodego

dokładnie. szczególnie ze ojciec chłopaka to nawet nie rodzina i czemu ona ma go finansowac kosztem swojego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18 minut temu, Gość gość napisał:

to trzeba było uderzyć z podobną propozycją do swoich rodziców to byś miała na siebie, mąż honorowo by nie kwęknął bo inicjatywa teściów to i ich zasady. a co? rodzice mają Cię w d...pie i olali, nic na start od siebie nie chcieli nawet dać?

A co niby ex teściowie chcieli dać, skoro to młodzi mieli faktycznie spłacać kredyt? Spłacać razem, ale mieszkanie tylko dla synusia.  Za taką "wspaniałomyśność" każdy normalny człowiek podziękuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 minut temu, Gość gość napisał:

to trzeba było uderzyć z podobną propozycją do swoich rodziców to byś miała na siebie, mąż honorowo by nie kwęknął bo inicjatywa teściów to i ich zasady. a co? rodzice mają Cię w d...pie i olali, nic na start od siebie nie chcieli nawet dać?

Aleś ty głupia. Przecież wzięcie kredytu na siebie, który spłaca ktoś inny, nie jest żadną darowizną, żebyś tu pyszczyła o o jakiś start!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16 minut temu, Gość Karolina napisał:

Jak tylko przeczytałam że studenci i dziecko to wiedziałam, że zaraz się jakaś Pani Prezes przypie*rdo*li. Ludzie robią sobie dzieci w różnym wieku, oni w wieku 30 lat będą mieli już odchowane i będą cieszyć się młodością kiedy Ty dopiero odstawisz piguły, bo przecież najpierw kariera, dom i zaplecze, i przez następne 5 lat będziesz się starać o dziecko biadoląc na tym forum że się nie udaje. Fajnie, że nie rzucili studiów, z komentarza nie wynika, żeby mieli problem z pieniędzmi. Ale wg mnie to wstyd ciągnąć kasę od dziecka i jeszcze tak młodego

11 letnie dziecko odchowane... okej... matka zamiast przeznaczyć czas na zapewnienie materialnych zasobów i zdobywanie doświadczenie zasiedziałą najlepsze czasy aktywności zawodowej w pieluchach co daje jej wątpliwe pole manewru na rynku pracy, podobnie do ojca, który nie może pozwolić sobie na przebranżowienie, zmianę profilu biznesu, niepłatne szkolenia w weiku 2X lat bo dziecko i nie pracująca matką umrą z głodu. Tyle z mitu szczęścia małoletniego macierzyństwa.

Oby tak dalej, tak trzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Ha ha ale bezczelność. Jak się nie robi? Nie sprzedaje się własnego mieszkania? Miałaś je zwyczajnie oddać? Jak trzeba być oderwanym od rzeczywistości żeby tego oczekiwać, to nawet nie jest twoje dziecko

Dodam,że spisalusmy umowę w której zawarliśmy,ze wynajmująca ma obowiązek płacenia rachunków, jako że nie płaciła za wynajem to podstawowe naprawy leżały w jej obowiązku, nie mogla nic wyrzucac z mieszkania, przestawiac ścian, malować ścian bo mieliśmy wszedzie białe i wiadomo jak trudno to zamalowac, nie mogła wynajmować nikomu pokoju itd. Okres wynajmu zakreslilismy w ren sposób, że jeśli będziemy chcieli wprowadzić sie lub sprzedać to dostanie 3 msc wypowiedzenie. Po jakimś czasie mieszkał z nią chłopak. No ok, jakoś to przegryzlam, młodzi, to sobie mieszkają razem. A co się roiło w główce u rodziny to nie wiem. Starsi (wujostwo), to bardzo prości ludzie i pewnie juz planowali wesele, wnuki bo Monia ma mieszkanie. O dbaniu o mieszkanie nie mogę złego słowa powiedzieć, powiem nawet ze bylo bardzo dobrze urządzone. Jak powiedzieliśmy,że chcemy sprzedać to mieszkanie, to zrobiło się niefajnie. Moi rodzice z pytaniem,czy aby na pewno potrzebujemy go (w uk to ja śpię na kasie, a counsil domy rozdaje przecież), wiem,że były narady rodzinne, fochy, kłótnie za moimi plecami. W koncu zaproponowalismy ze sprzedamy im to mieszkanie, trochę taniej niż cena rynkowa , ważne by nam wystarczyło na wklad wlasny. To powiedzieli,że jestem pazerna,niewdzieczna, bo wujek mnie motorem do szkoly woził, ze oni już x zapłacili mi za ostatnie 2 lata mieszkania itd. I generalnie,że sie zepsułam i dobra jestem jak nic mi nie potrzeba. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie twoja sprawa co dostałam od rodziców!

Moi rodzice nigdy by nie wpadli na pomysł żeby okraść czy oszukać zięcia!!!

Mam dwa mieszkania po dziadkach - nie pochwaliłam się nimi teściom (i słusznie) dzięki temu poznałam ich stosunek do mnie.

To jak miałaś dwa mieszkania po dziadkach zatajając informacje przed mężem próbowałaś mimo wszystko okraść teściów. Tak, tak smarkatko. Wyszlaś z założenia, a nuż uwspólnią nas po połowie i będe mieć 2,5 mieszkania do dyspozycji w razie w? A męża uwspólniłaś do 2 mieszkań czy tylko grabisz pod siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość gość napisał:

Tylko, że gdyby nie teść, to oni sobie jakoś poradzą. Za kilka lat będą mieć dobrą pracę i zapewnia dziecku lepszy byt. Malutkiemu dziecko jest obojętne z jakim kolorze i jakiej marce wózka siedzi.

 

5 minut temu, Gość gość napisał:

11 letnie dziecko odchowane... okej... matka zamiast przeznaczyć czas na zapewnienie materialnych zasobów i zdobywanie doświadczenie zasiedziałą najlepsze czasy aktywności zawodowej w pieluchach co daje jej wątpliwe pole manewru na rynku pracy, podobnie do ojca, który nie może pozwolić sobie na przebranżowienie, zmianę profilu biznesu, niepłatne szkolenia w weiku 2X lat bo dziecko i nie pracująca matką umrą z głodu. Tyle z mitu szczęścia małoletniego macierzyństwa.

Oby tak dalej, tak trzymać.

Przestańcie rozwalać większośct ematów. Wiadomo, że nigdy sie nie dogadacie zwolenniczki młodego macierzyństwa kontra zwolenniczki dojrzałego macierzystwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

11 letnie dziecko odchowane... okej... matka zamiast przeznaczyć czas na zapewnienie materialnych zasobów i zdobywanie doświadczenie zasiedziałą najlepsze czasy aktywności zawodowej w pieluchach co daje jej wątpliwe pole manewru na rynku pracy, podobnie do ojca, który nie może pozwolić sobie na przebranżowienie, zmianę profilu biznesu, niepłatne szkolenia w weiku 2X lat bo dziecko i nie pracująca matką umrą z głodu. Tyle z mitu szczęścia małoletniego macierzyństwa.

Oby tak dalej, tak trzymać.

Za to jak ty pójdziesz na macierzyński, to ona cię wygryzie z roboty, bo będzie miała odchowane, a ty ciąża, niemowlę, choroby żłobkowe, przedszkolne etc. 😛😛😛 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 minut temu, Gość gość napisał:

Tylko, że gdyby nie teść, to oni sobie jakoś poradzą. Za kilka lat będą mieć dobrą pracę i zapewnia dziecku lepszy byt. Malutkiemu dziecko jest obojętne z jakim kolorze i jakiej marce wózka siedzi.

za marką idzie jakość a to oznacza komfort życia dla dziecka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

To jak miałaś dwa mieszkania po dziadkach zatajając informacje przed mężem próbowałaś mimo wszystko okraść teściów. Tak, tak smarkatko. Wyszlaś z założenia, a nuż uwspólnią nas po połowie i będe mieć 2,5 mieszkania do dyspozycji w razie w? A męża uwspólniłaś do 2 mieszkań czy tylko grabisz pod siebie?

Gdzie próbowała okraść teściów wariatko? To nie teściowie spłacaliby kredyt na mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

To jak miałaś dwa mieszkania po dziadkach zatajając informacje przed mężem próbowałaś mimo wszystko okraść teściów. Tak, tak smarkatko. Wyszlaś z założenia, a nuż uwspólnią nas po połowie i będe mieć 2,5 mieszkania do dyspozycji w razie w? A męża uwspólniłaś do 2 mieszkań czy tylko grabisz pod siebie?

Dlaczego mieliby nie uwspólnić,  skoro spłacałaby połowę kredytu? To właśnie teściowie cwaniaczki chcieli okraść synową. A spadek zawsze stanowi majątek odrębny spadkobiercy (nawet gdy pozostaje w związku małżeńskim).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Za to jak ty pójdziesz na macierzyński, to ona cię wygryzie z roboty, bo będzie miała odchowane, a ty ciąża, niemowlę, choroby żłobkowe, przedszkolne etc. 😛😛😛 

No, chyba musiałaby zrobić wrogie przejęcie w moim biznesie, którego się dorobiłam podczas gdy ona zmieniała pieluchy i uważała małoletnie macuerzyńmstwo za dar niebios. Tak to jest gdy myśli się chucią a nie mózgiem trzeba sobie w sztuczny sposób podreperować fatalne położenie scenariuszem o domniemanym "wygryzieniu" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

za marką idzie jakość a to oznacza komfort życia dla dziecka 🙂

Ha ha ha komfort życia dziecka sprawą marki wózka. Chyba nie wiesz co piszesz. No, ale jak ty wozisz dziecko 5 lat w wózku, to wózek musi wytrzymać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość letka

Nie wiem czy to można podpiąć pod interesy ale w sumie....

Jako panna, zaraz po licencjacie wyjechałam do Dohy żeby zostać stewardessą w tamtejszych liniach lotniczych. Zapieprzałam 6 lat aż mi się kurzyło 😉 fajnie było bo zwiedziłam cały świat i odłożyłam bardzo dużo pieniędzy. Kupiłam sobie mieszkanie, samochód, otworzyłam własny biznes z koleżanką i jeszcze zostało mi sporo pieniędzy więc moi rodzice i brat [tera bedzie dobre] uradzili, że skoro ja mam już 28 lat to już jestem starą panną, po co mi takie mieszkanie utrzymywać, a mój młodszy brat mieszkający z żoną i dwójką dzieci u rodziców, w jednym pokoju, w 43 metrowym mieszkaniu weźmie to moje mieszkanie (łaskawca) a ja zamieszkam z rodzicami w tym jego pokoju albo kupię sobie jakaś kawalerkę tym bardziej, że spodziewają się trzeciego dziecka i wszyscy będą zadowoleni, no bo ja sama? ciężko mi będzie samej utrzymać i ogarniać te trzy pokoje 54m2 (rozumiecie jakbym była 90 letnią alzheimerką w pampersie)

oczywiscie odmówiłam i ich niemal wyśmiałam więc usłyszałam że po co ja tam w takim razie byłam, że jestem łakoma, chytra i samolubna (no jak ja mogłam się nie zgodzić? wszak to był deal życia) Rodzice próbowali mnie wpędzić w poczucie winy że oni już dłużej nie dadzą rady tak żyć bo są zmęczeni, że tam są małe dzieci, jak mi tych dzieci nie żal (hahahaha) A brat robił wielkie oczy i teatralnie z obrzydzeniem prawił mi kazania moralne, że kim to trzeba być żeby mieć 600 tys. widzieć biedę najbliższych i ani trochę się nie ulitować, jak ja moglam się tak zmienić, co się ze mną stało no i po co mi te 3 pokoje? (a po gufno) akurat w ocieplonych blokach z lat 80-tych trafiło się okazyjnie bardzo tanie mieszkanie w cenie za jaką raczej chodzą dwa pokoje w takich blokach to drapnęłam, a co! tzn 650 tys przywiozłam w sumie stamtąd a, po zakupie samochodu, mieszkania, po remoncie i inwestycji w firmę zostało mi 150 tys w odwodzie no ale też  nie chciałam się spłukać do zera.

do domu wysyłałam przez te lata po kilkaset złotych miesięcznie. Czasem to było 300 czasem 500zł ale ja jestem samolubna i łakoma no oczywiście nigdy nikt dziękuję nie powiedział za to, przecież to im się należało.

Oczywiście pretensje do mnie, a że mój brat w wieku 24 lat spodziewał się już 3 dziecka, a przez te lata kiedy rodzice ich utrzymywali, ubierali, żywili, nie żądali dokładania się do rachunków brat nie odłożył nawet złotówki to już spoczko. On ma dzieci więc jest święty i teraz wszyscy się zesrejcie. No takimi socjalistami są moi rodzice i on też został utwierdzony w takim przekonaniu. 

Oczywiście na nic się nie zgodziłam, bo nie wygrałam tego w loterii czyli nie zainwestowałam w to jednego dnia i 5 zł tylko poświęciłem temu 6 lat życia i ciężkiej pracybwraz że wszystkimi niedogodnościami i skutkami zdrowotnymi i weź teraz tak oddaj.... no daj, bo przecież masz! Była awantura (dość krótka, bo wyszłam) A potem kilka tygodni totalnego kwasu.

Najlepsze, że moi rodzice zaczęli się żalić moim dziadkom i swojemu rodzeństwu na to jaka jestem wyrachowana i zimna ale akurat wszyscy byli za mną i sprowadzili rodziców na ziemię. Dopiero kiedy inni zaczęli rodzicom to tłumaczyć to coś zrozumieli. Minęło 5 lat od tego czasu i z rodzicami jest spoko ale brat ma do mnie dystans, widzę, że nadal ma żal mimo że się nie kłócimy ani do tego nie wracamy. To się zwyczajnie da wyczuć.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość gość napisał:

No, chyba musiałaby zrobić wrogie przejęcie w moim biznesie, którego się dorobiłam podczas gdy ona zmieniała pieluchy i uważała małoletnie macuerzyńmstwo za dar niebios. Tak to jest gdy myśli się chucią a nie mózgiem trzeba sobie w sztuczny sposób podreperować fatalne położenie scenariuszem o domniemanym "wygryzieniu" 😄

Kpię z ciebie, nie widzisz tego zadufana w sobie dorobkiewiczko? Żebyś się jeszcze kiedyś nie zdziwiła, bo jak masz swój biznes, to ciężko będzie ci z ciążą 😄Nawet nie zauważyłaś, że nie jestem tą studentką. Mało tego, do zatrudnienia na etat, to kogo będziesz potem szukać? Takiej co ma odchowane dziecko, czy takiej, co w każdej chwili może się zachcieć ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22 minuty temu, Gość gość napisał:

A co niby ex teściowie chcieli dać, skoro to młodzi mieli faktycznie spłacać kredyt? Spłacać razem, ale mieszkanie tylko dla synusia.  Za taką "wspaniałomyśność" każdy normalny człowiek podziękuje. 

Tak, tak wiadomo jak to jest z Polkami.

Teściowie racjonalnie myślący. On będzie nieprzerwanie pracować na kredyt a tymczasem synowa macierzyński, później kolejne 2 lata bez pracy i ich syn będzie ciągnąć spłatę kredytu przez kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość gość napisał:

Kpię z ciebie, nie widzisz tego zadufana w sobie dorobkiewiczko? Żebyś się jeszcze kiedyś nie zdziwiła, bo jak masz swój biznes, to ciężko będzie ci z ciążą 😄Nawet nie zauważyłaś, że nie jestem tą studentką. Mało tego, do zatrudnienia na etat, to kogo będziesz potem szukać? Takiej co ma odchowane dziecko, czy takiej, co w każdej chwili może się zachcieć ciąży?

Kpić robaczku to możesz sobie ze swojej rodziny. :)

Po co mi kolejna ciązą? Jedno dziecko w zupełności zaspokaja potrzebe rodzicielstwa i może liczyć na 100% uwagi ze strony rodziców, gdyż jest w uprzywilejowanym położeniu względem rodzin wielodzietnych. Wystarczy rozłożyć pracę na dostępny personel. Aha i zatrudniać głównie mężczyzn przy braku na rynku pracy mogą być i kobiety po 40 roku życia. I niekoniecznie UOP :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×