Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Bepbepbep

Wracam po tygodniu.

Polecane posty

Brakuje mi ludzi, jest ich mnóstwo wokół mnie(setki gdy jadę do pracy i z 50 osób na zmianę w pracy). Zacząłem się zastanawiać czy ja naprawdę nie umiem rozmawiać z ludźmi czy odstraszam ich czyms. Dziś gdy jechałem rano jakiś gość co chwilę na mnie zerkal, bałem się że chce mi zrobić krzywdę(sobota, nad ranem to swirow nie brakuje serio zwłaszcza w stolicy), ale po czasie pomyślałem o sobie, ubrałem się w sportowe buty, spodnie moro i luźna koszulka z graffiti i przypomniałem sobie, że jeszcze jeden dzień wcześniej byłem w fryzjera i obciela mnie baba jak jakiegoś dresa bo pani która zawsze mnie obsługuje jest na urlopie na dodatek jestem szczupły i dość szeroki w ramionach więc pomyślałem, że moje to On się boi mnie, a to ja stoję na miękkich nogach i czekam kiedy ten autobus przyjedzie. Dojechałem oczywiście cały i zdrowy chociaż cały spocony, A właśnie jak ja patrzę na to teraz to On się raczej bal mnie.

A u tego ...ego fryzjera! ...ona właścicielka która ma tak krzywą mordę, że większość czasu siedziałem z zamkniętymi oczami bo na Nia sie nie da patrzec serio(właścicielka na pewno, to mój stały salon) jak podszedłem do kasy to mi mówi, że 40 zł, a zawsze płacę 25(daje 30 tej pani co jest zawsze za dobra robotę i nawet ta fryzjerka nie umiała ukryć zdziwienia gdy uslyszala ile mam zaplacic)... ...a pewnie tak mi powiedziała bo się śmiałem z fryzjerka, że weekend zaczynamy. Położyłem na lade tej właściciele 40 zł bez najmniejszego spojrzenia i zawahania(gdy odchodzilem i byłem juz dalej to widziałem, że dalej ma głupia mine, tak jakby pomyślała ,,co się ... stało,, i pewnie tak było. Gdy położyłem te pieniądze z wy...iem jakbym wyrzucal papierek od batonika nawet bez kontaktu wzrokowego i odwrocilem się w stronę fryzjerki z uśmiechem, dałem jej stowe i powiedziałem "A to dla Pani za nadgodziny bo widzę, że nie wszyscy doceniają pani pracę,,.kiepsko mnie obciela, ale szkoda mi Jej bylo bo wiedziałem, że nic nie dostanie.Ta szefowa to ... straszna i jestem pewien, że to było do kasy, A nie że 25 do kasy i 15 dla pracownika). 

Gdy wychodziłem powiedziałem głośno "do zobaczenia", pani fryzjerka odkrzyknela to samo, a właścicielka bez słowa(zajebiscie dba o biznes i wizerunek xD szkoda, ze raczej tego nie zobaczy.

Heh, A w tym miesiącu może wezmę kredyt na mieszkanie, pozytywna weryfikacja w banku, ale czekam bo za 2 miesiące jadę do pracy do NL do brata. Chce kupić mieszkanie tydzień przed wyjazdem(oj nie ważne czemu, takie moje przeliczenia).

 

Szkoda, że nie mam z komu o tym powiedzieć bo ostatni raz rozmawiałem z kimś tutaj i to było 6 dni temu w poniedziałek. A no i do szefa dziś powiedziałem "siema, jakiś problem z moim spoznieniem czy nic się nie stało?", On odpowiedział"spoko każdemu się zdarza zamknąć oko, zabiorę Ci 2 godziny z godzin nadliczbowych i po sprawie, wszystko ok", A ja się uśmiechnąłem i wyszedłem bez słowa. No i czasem jakiejś pani kasjerce powiedziałem "dzień dobry" i ta sytuacja u fryzjera.

Miłego weekendu(A jednak ja wstaje jutro o 4, w niedzielę)  użytkowniku i nie smuć się ani nie przejmuj niczym. 

Hej hej

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×