Przemawia do Was justowanie?

prosze dawajcie znać jak zauważycie lajwa, mam oczywiście powiadomienia, ale żeby nie przegapić ;D

1 minutę temu, Gość Book napisał:

I to DZIEŁO MA MIEĆ PREMIERĘ NA TATOO FESTIVAL  około  22 września, wyrobi się ? 300 stron bo trzy tomy, plus znalezienie wydawnictwa(wątpie zeby miał)jesli nawet ktos to wezmie , ti korekta, druk, 3,miechy ? NIESĄDZE 

nie zapominajmy, że właśnie komputer padł a w nim część plików (ach była na to kolejna udana nazwa własna ;) a było już 40 stron

o kurcze, chyba ominelo mnie troche z zycia naszego bohatera, znowu cos z komputerem??? czyli zaczyna ksiazke od poczatku? ;D 

A mnie najbardziej ciekawi, co wyszło w końcu ze współpracy z mamką? Już obrażony i szykuje come back do Poznania lub Łodzi?

Przynajmniej się nie powtarza

do Łodzi tez juz chyba nie ma do kogo wracac  

oj cos tam o łodzi względnie pozytywnie wspominał ostatnio więc sie nie pożarli na amen. 

wygląda to trochę tak, ze on ma jak zwykle wielkie wymagania i gada za plecami ale jest może bez miłości ale w normie

3 minuty temu, Gość gość napisał:

oj cos tam o łodzi względnie pozytywnie wspominał ostatnio więc sie nie pożarli na amen. 

wygląda to trochę tak, ze on ma jak zwykle wielkie wymagania i gada za plecami ale jest może bez miłości ale w normie

Ano, może. Jest niezadowolony, ale nic lepszego na horyzoncie nie widać, a przynajmniej pokoik opłacony i mamka czasami potowarzyszy.

3 minuty temu, Gość gość napisał:

oj cos tam o łodzi względnie pozytywnie wspominał ostatnio więc sie nie pożarli na amen. 

wygląda to trochę tak, ze on ma jak zwykle wielkie wymagania i gada za plecami ale jest może bez miłości ale w normie

Ano, może. Jest niezadowolony, ale nic lepszego na horyzoncie nie widać, a przynajmniej pokoik opłacony i mamka czasami potowarzyszy.

ok, dzieki za info! ostatnio ktos pisal, ze wyrzucil lodzianki z obserwowanych na ista, wiec myslalam, ze wojna na amen. 

bo tak było i jak wspomniał M to też się dość zdziwiłam, za nim nie nadążymy ;)

No musiał pojechać do łodzi bo miał tam rzeczy, stąd 30kg torba. Przecież by mu nie wysłały, miały wyje.bane 

Zostawił tam.ciuchy itd po swoim pobycie i był po to. Nie koleguja się już na pewno, był tam ile, jeden dzień? 

Teraz z nową mamka też chyba coś nie tak bo te wpisy jego dziwne

16 minut temu, Gość Jdjdjsjs napisał:

No musiał pojechać do łodzi bo miał tam rzeczy, stąd 30kg torba. Przecież by mu nie wysłały, miały wyje.bane 

Zostawił tam.ciuchy itd po swoim pobycie i był po to. Nie koleguja się już na pewno, był tam ile, jeden dzień? 

Teraz z nową mamka też chyba coś nie tak bo te wpisy jego dziwne

To cytaty z jego wielkopomnego dzieła godnego nagrody Pullitzera, ale fakt jakoś tak pije do kogoś, a może do całego świata

Jarmuż i ŚWIAT

mały książe, co z liścia dostaje przy graniu w pokemony

6 godzin temu, Gość Kakado napisał:

Paradoks goni za paradoksem. Sam nigdy bym się nie odważył na to, by adoptować psa. I to nie przed obawy przed tym, że po pewnym czasie znudziłaby mi się ta pluszowa maskotka, a dlatego, że czułbym wewnętrzny niepokój spowodowany obawą przed nadchodzącym dniem jutrzejszym. Czy aby na pewno stać mnie będzie na weterynarza, gdy psina zachoruje. Czy będę mógł pozwolić sobie na taki luksus, aby kupić ulubiony smakołyk zwierzakowi. Czy aby na pewno kocyk, którym przykrywam go, nadal grzeje jego stare kości, choć [nieczytelne] dziurę na nim, a mnie nie stać na nowy. A wszystko bierze się z tego, gdyby cokolwiek się wydarzyło, na co nie mam wpływu, ale co w konsekwencji rzutowałoby na tym, że pies by cierpiał, nie darowałbym sobie tego. Bo w najlepszym wypadku zawsze mogę odebrać od własnej [buzi?], by dać zwierzakowi, ale problem rodzi się w momencie, gdy sam nie mam co wrzucić do garnka i głód chwyta za serce i żołądek nas dwoje.

Pięknie dziękuję za spisanie fragmentu dzieła. Tak jak pisałam, jest to przekaz z pozycji ego, który ma dowieść, że Adam jest dobry i ma wielkie serce w przeciwieństwie do reszty świata. I jestem pewna, że cała jego książka, gdyby ją napisał, byłaby takim bełkotem o jego wrażliwości i niewrażliwości otoczenia. Tymczasem bajanie o pieskach i kocykach nie utuliło realnie żadnego pieska, nie wypełniło im miseczek. Natomiast napompowało ego adasiowe do granic. Po owocach ich poznacie:) 

14 minut temu, Gość Gość napisał:

Pięknie dziękuję za spisanie fragmentu dzieła. Tak jak pisałam, jest to przekaz z pozycji ego, który ma dowieść, że Adam jest dobry i ma wielkie serce w przeciwieństwie do reszty świata. I jestem pewna, że cała jego książka, gdyby ją napisał, byłaby takim bełkotem o jego wrażliwości i niewrażliwości otoczenia. Tymczasem bajanie o pieskach i kocykach nie utuliło realnie żadnego pieska, nie wypełniło im miseczek. Natomiast napompowało ego adasiowe do granic. Po owocach ich poznacie:) 

To jest taki bełkot

I tyle błędów, redaktor i korektor będą płakać

oczywiście to nie nastąpi, bo książki nie będzie

Kolejne grafomaństwa na IG. On ma ludzi za im be cy li. Wydaje mu się, że wciśnie parę trudnych słów, trochę archaizmów i z automatu jego bełkot staje się wartościowy.

w jakim on narzeczu pisze? bez składu kompletnie

Teraz kolejny fragment...

26 minut temu, Gość Bełkot napisał:

To jest taki bełkot

 

I tyle błędów, redaktor i korektor będą płakać

oczywiście to nie nastąpi, bo książki nie będzie

To ludzie z talentem latami nieraz czekają na wydanie pierwszej powieści lub robią to na własną rękę ponosząc grube koszty, a to? Przecież ten fragment to jest poziom pamiętniczka średnio rozgarniętej 13-latki albo znanej tu na forum poezji o spaczonych udach autorstwa Noxelii.

Nie ma dziś popytu na dobre książki, a miałby być na taką grafomanię? Oczywiście skończy się na paru stronach, ale przypuśćmy, że jakoś uda mu się chociaż nabazgrać jeden "tom". Kto ma włożyć swoje środki w takie g...?

Owszem, nawet Frytce ktoś wydał biografię, ale ona chociaż kogoś interesuje, a co kogo obchodzą wykwity rozchwianego emocjonalnie człowieka, który psychicznie zatrzymał się w wieku dwucyfrowym z 1 na początku?;)

9 minut temu, Gość Pullitzer napisał:

Teraz kolejny fragment...

Jak bardzo źle jest?

11 minut temu, Gość Rosjanin spod Żnina napisał:

Jak bardzo źle jest?

Bieda znowu w starą

...enkę się przystroiła i

znowu w serce beznadzieja

wstąpiła by z nowym dniem

życie ponownie zamienić w

Kopciuszka.

no i jak oceniasz?

11 minut temu, Gość Rosjanin spod Żnina napisał:

Jak bardzo źle jest?

Bieda znowu w starą

...enkę się przystroiła i

znowu w serce beznadzieja

wstąpiła by z nowym dniem

życie ponownie zamienić w

Kopciuszka.

no i jak oceniasz?

7 minut temu, Gość Pullitzer napisał:

Bieda znowu w starą

...enkę się przystroiła i

znowu w serce beznadzieja

wstąpiła by z nowym dniem

życie ponownie zamienić w

Kopciuszka.

 

no i jak oceniasz?

No się, kurna, nagroda Nike szykuje.

14 minut temu, Gość Rosjanin spod Żnina napisał:

No się, kurna, nagroda Nike szykuje.

Też tak myślę, wzruszyłam się

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Pięknie dziękuję za spisanie fragmentu dzieła. Tak jak pisałam, jest to przekaz z pozycji ego, który ma dowieść, że Adam jest dobry i ma wielkie serce w przeciwieństwie do reszty świata. I jestem pewna, że cała jego książka, gdyby ją napisał, byłaby takim bełkotem o jego wrażliwości i niewrażliwości otoczenia. Tymczasem bajanie o pieskach i kocykach nie utuliło realnie żadnego pieska, nie wypełniło im miseczek. Natomiast napompowało ego adasiowe do granic. Po owocach ich poznacie:) 

Ale przeciez on mowil ze nie lubi psow. Ze sa feeee

14 minut temu, Gość Bdjd napisał:

Ale przeciez on mowil ze nie lubi psow. Ze sa feeee

Mamki z Łodzi miały cziłałki, no to wiesz, było przytulanie, justowanie, przysłowie WCHODZISZ MIĘDZY WRONY , KRACZ TAK , JAK I ONE

on jest jak woda, do jakiego naczynia ją wlejesz, taki przybiera kształt

1 godzinę temu, Gość Rosjanin spod Żnina napisał:

To ludzie z talentem latami nieraz czekają na wydanie pierwszej powieści lub robią to na własną rękę ponosząc grube koszty, a to? Przecież ten fragment to jest poziom pamiętniczka średnio rozgarniętej 13-latki albo znanej tu na forum poezji o spaczonych udach autorstwa Noxelii.

Nie ma dziś popytu na dobre książki, a miałby być na taką grafomanię? Oczywiście skończy się na paru stronach, ale przypuśćmy, że jakoś uda mu się chociaż nabazgrać jeden "tom". Kto ma włożyć swoje środki w takie g...?

Owszem, nawet Frytce ktoś wydał biografię, ale ona chociaż kogoś interesuje, a co kogo obchodzą wykwity rozchwianego emocjonalnie człowieka, który psychicznie zatrzymał się w wieku dwucyfrowym z 1 na początku?;)

To będzie drugi King, Tolkien, Lovecraft itp.

A mnie się bardzo podoba jego twórczość i styl pisania. Czyta się to z wielką przyjemnością.

.

.

.

.

*żartowałam

Oj heaterki wstrętne, ja tam  juz zaczynam odkładać do skarbonki na to dzieło, chciałabym wyjustować swoje życie i czuję że obserwacje terapeuty mi sie przydadzą

odobserwował panią menago

1 minutę temu, Gość kij napisał:

odobserwował panią menago

Uuuuu, grubo, to jak zwykle wiele

mówi. Czyli te perfumy co sie mają ulotnić to jej