Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak go sobie wybić z głowy

cierpię przez kolegę z pracy

Polecane posty

Gość jak go sobie wybić z głowy

Zastanawiam się, czy on też o mnie myśli... Czy ten jego służbowy dystans przeplatany przyjacielskimi/flirtującymi zachowaniami to taka gra/maska? Czy ukrywa uczucia czy ich nie ma.. Ech jest ciężko. W dodatku mąż mnie maxymalnie wk u r w ia. Jak coś zrobię i jestem z tego dumna, on to niweczy, niszczy bez zastanowienia. Jak tak można????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tiru riru

I znów poszło coś nie tak haha. Dobranoc bo ja zaczynam weekend 🤗

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak go sobie wybić z głowy

powiedzcie... czy to jest normalne, że w pracy czuję, że żyję, że się cieszę, jestem radosna, energiczna, spełniona, a po powrocie do domu  (zwłaszcza, gdy mąż już w nim jest) jestem jakby w innym świecie, gorszym. najgorzej jest w weekend. odliczam godziny do poniedziałku. nie mam ochoty z nim nigdzie wychodzić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak go sobie wybić z głowy
1 minutę temu, Gość Tiru riru napisał:

I znów poszło coś nie tak haha. Dobranoc bo ja zaczynam weekend 🤗

że co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hac

Biedny mąż, nie wie że właśnie kiełkują mu rogi. Bądźmy szczerzy, gdyby tylko kolega z pracy przeszedł do konkretów to by było po zawodach z wierności małżeńskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak go sobie wybić z głowy
18 godzin temu, Gość hac napisał:

Biedny mąż, nie wie że właśnie kiełkują mu rogi. Bądźmy szczerzy, gdyby tylko kolega z pracy przeszedł do konkretów to by było po zawodach z wierności małżeńskiej.

niestety nikt tu do konkretów nie przejdzie, on cały czas wspomina o żonie. irytuje mnie to ale i stawia do pionu. ja też bym nie mogła przejść do konkretów w takiej sytuacji. ech czemu faceci flirtują, a później nawijają o żonie, po co robią zamęt ehhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×