Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gorąca pogoda

Nowa praca

Polecane posty

Gość Gorąca pogoda

Jestem na praktykach jako asystentka stomatologiczna. Ucze sie w zawodzie higienistki stomatologicznej.

Dl sprostowaniu asystentka stomatologiczna sprząta pomaga lekarzowi a higienistka robi to samo co asysta z tym,ze dodatkowo ma profity za wybielanie,scaling,piaskowanie itp.

Na rozmowie kwalifikacyjnej przyjecia mnie na praktyki padła propozycja,zebym zostawała po 8h w razie gdyby mi wychodziło to  zostałabym tam u nich już oficjalnie na umowe.

Problem w tym,że ja tylko podaje,rozkładam narzedzia do zabiegu-ale z tym idzie mi nie za dobrze,bo nie potrafie tego spamiętac a każdy zabieg ma inne narzedzia. Nie asystuje przy tzw ssaku i przez to nie moge go wyczuć gdy np odchodzi asysta a ja mam ją zastąpic np.na te przysłowiowe 2 minuty. Prze pół dnia stoje i się przyglądam co robią inne asystentki co nie daje mi rzadnych rezultatów w uczeniu się do mojego zawodu,zeby wogóle tam zostać.  I tu zachodze w głowe,bo jestem tam dwa tygodnie po 8h i jak przychodzi przygotowac wszystko do zabiegu to się plątam i gubie choc byłam na nim trzy razy. Czy to jest spowodowane stresem czy może ja się tak wolno uczę? Pani menager zatrudniła bliską jej osobe z rodziny  po dwóch tygodniach ale ona pracuje całe 12h i faktycznie służy temu lekarzowi,więc jestem skłonna uwieżyc,że nauczyłą się wszstkiego w ciągu tych dwóch tygodni. Pomóżcie bo sie katuje,ze coś jest ze mną nie tak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggg

Kwestia czasu i wprawy. Z czasem będziesz przygotowywać narzędzia z zamkniętymi oczami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×