Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co myślicie o takim zachowaniu mamy chłopaka?

Polecane posty

Gość gość

Niedawno się obroniłam, a że studiuje w mieście, gdzie mieszka mój facet, to tak się złożyło, że przyszedł na moją obronę, a później zawiózł do swojego mieszkania.

Niestety tak się złożyło, że teraz przyjechała do niego mama na kilka dni, która niezbyt mnie lubi. Wiedziałam o tym, ale myslałam, że chociaż powie mi suche " gratulacje", albo, że przynajmniej nic nie powie niemiłego.

Kiedy zostałam z nią sam na sam bo mój chłopak pojechał po zakupy, to powiedziała tylko dość złośliwym tonem, że " teraz to pracodawcy będą się o ciebie zabijać" i że pewnie niedługo kupię sobie samochód, kiedy pójdę do pracy.

 Później cały dzień była niemiła. Nie uważam żeby w dzisiejszych czasach studia były nie wiem jak wielkim osiagnieciem, ale jednak włożyłam w nie trochę wysiłku, a ona mnie tak rednie potrafktowała....

Aha i później poszłam spać dość wczęsnie wieczorem, to specjalnie przechodziła koło tego pokoju gdzie zasnęłam i mówiła głośno, że nie wie :" jak to można tyle spać".

A ja byłam po prostu zmęczona po całym dniu stresu.

Utrzymywalibyście z nią po takim czyms kontakt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Utrzymywalibyście z nią po takim czyms kontakt?

Cóż, jeśli jest to potencjalna teściowa, zawsze warto się dowiedzieć, czy/jakie konkretnie zastrzeżenia i pretensje ma do Ciebie, po czym ewentualnie postarać się znaleźć sposób na osiągniecie porozumienia i choćby w miarę przyzwoitą komunikację. Powinnaś również o tym problemie porozmawiać ze swoim partnerem, być może wspólnie łatwiej znajdziecie najlepsze rozwiązanie. Jeśli nie, zapewne ograniczenie interakcji byłoby słuszne, ale nie eliminowałoby to problemów w przyszłości.

8 minut temu, Gość gość napisał:

Kiedy zostałam z nią sam na sam bo mój chłopak pojechał po zakupy, to powiedziała tylko dość złośliwym tonem, że " teraz to pracodawcy będą się o ciebie zabijać" i że pewnie niedługo kupię sobie samochód, kiedy pójdę do pracy.

Pozwolę sobie spytać - jaka była Twoja odpowiedź / riposta / reakcja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Nenesh napisał:

Pozwolę sobie spytać - jaka była Twoja odpowiedź / riposta / reakcja?

Odpowiedziałam jej tylko na docinek, że pracodawcy pewnie " będą się o mnie zabijać", że " no zobaczymy, być może tak będzie".

Ale nie wdawałam się z nią w dłuższe dyskusje bo uznałam, że kłótnia tylko sprawie jej satysfakcję...

Więc mimo, że sie we mnie gotowało, starałam sie nie dać tego po sobie poznać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggg
21 minut temu, Gość gość napisał:

przechodziła koło tego pokoju gdzie zasnęłam i mówiła głośno, że nie wie :" jak to można tyle spać".

Skąd wiesz, co mówiła, skoro zasnęłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Ggg napisał:

Skąd wiesz, co mówiła, skoro zasnęłaś?

Bo mnie budziła co chwile swoim chodzeniem i gadaniem, chyba zreszta specjalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×