Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość Daniel20

Życie w pułapce brzydoty, czyli emocjonalna trauma bezwartościowego brzydula

Polecane posty

Gość Gość Daniel20

Po co założyłem ten temat?By zostać zhejtowany? Nie..Może z sentymentu,bo kiedyś dzięki tematowi dodanemu tutaj poznałem miłość swego życia. MIŁOŚĆ, która złamała mi serce i zabiła romantyka wierzącego w zasadę,że przecież każdy zasługuje na miłość,jeśli ma dobre serce..Nie.. Nie każdy..To nie będzie temat o uzalajacym się brzydula przed 30stka.. Pogodzilem się z tym,że.majac naprawdę brzydka twarz,z automatu jestem kimś gorszym,bezwartościowym..Zaraz może ktoś napisze,że to nieprawda,że wygląd się nie liczy..Serio?A ile razy widząc brzydka osobę odwracales -as głowę z pogardą,ile razy obgadalas taka osobę? Chce tylko pokazać,jak kurewsko bolesne jest życie z pietnem czegoś,na co nie mieliśmy wplywu-na brak.urody..Jestem osoba wysoka,inteligentna,wrażliwa,opiekuńcza,potwornie doświadczona przez życie..Rozumiem więcej i czuje mocniej..Zwlaszcza, gdy pojawia się osoba skaleczona przez życie jak ja..Wiele.osob nie zrozumie takich ludzi..Widzą zamkniętych w sobie,może wycofanych, może szybko lapiacych doła,. Jeśli ta osoba jest jednak atrakcyjna, jest spoko..Jeśli brzydka -tzn ze dziwak..Tak łatwo nas oceniacie.. A KTOŚ Z WAS POMYSLAL KIEDYŚ,, DLACZEGO TAK SIĘ ZACHOWUJEMY?. Wyjście na ulicę, do sklepu,przechodzenie wśród ludzi jest dla mnie horrorem. Lata bycia osmieszanym, brutalnie komentowanym,traktowanym jak śmieć,ewentualnie piąte koło u wozu za wygląd,nie tylko zniszczyły moja samoocenę.. Zniszczyły psychike..Widząc idącą z naprzeciwka dziewczynę mam ochotę zawrócić,a jak się nie da,to patrzeć w dół jak najniżej,byle nie widzieć jak na mój widok odwraca głowę z pogardą i obrzydzeniem..Ileż razy słyszałem tak bolesne komentarze, gdy obok przechodziła grupa nastolatek.

Wysmiejecie to..Powiecie,po co się tym przejmujesz.. Ale takie sytuacje zabijają mnie każdego dnia..Już nie wierzę,że w swoim życiu zaznam szczęścia..Widać niektórzy zasługują na pogardę, samotność,łzy..Ale chciałbym móc poczuć się wartościowy.. Nie bać się..Uważam, że jestem osobą wartościowa..Pracując za granicą,z reguły byłem odpowiedzialny za całą grupę,jestem lojalny i sumienny..Zawsze myślę o dobru innych bardziej niż swoim..Moc pomoc komuś,choćby jako tłumacz,sprawia mi frajdę.. Więc chyba moje serce nie jest zgorzkniale.. Tylko że dzieciństwo z ojcem potworem,życie w świecie wyzwisk,braku poczucia bezpieczeństwa, a potem dorastania w poczuciu,że jestem gorszy,bo brzydki..Zniszczylo mi psychike i nabawiło mnóstwo fobii..Będąc w tlumie,choć mam prawie 2metry wzrostu,sprawia,że wpadam w panikę,czując się jak mały chłopiec. Ile bym dał,by choć jedną osobą docenila mnie za to, jaki jestem..Bez oceniania..By chciała zobaczyć we mnie chłopaka,który też ma uczucia..Przez lata nauczyłem się zakładać maski,dla osób obcych jestem zamknięty,czasem wręcz obojętny..Typowe.obronne zachowanie -zran kogoś obojętnościa,zanim on zrani Ciebie..Oddalbym wszystko za jedną przyjaciółke,za jedno dobre słówo,oddalbym wszystko,by móc pójść na zakupy i nie stresować się jak przed matura na widok młodej dziewczyny na kasie..Oddalbym wszystko,by się moc nie bać..Brzydota.jest forma kalectwa..Z tą różnicą,że z osób niepełnosprawnych nie śmiejemy się.. CZESTO podziwiamy za hart ducha..A brzydka osoba,nie dość,że jest skazana na samotność,to musi żyć w świecie,gdzie na starcie, z góry musi udowadniać, że jest coś warta,gdy na starcie już jest uznana za kogoś gorszego,niewartego uwagi..I gdyby była tylko niezauważana,to.spoko..Ale zawsze się kończy bolesnymi komentarzami,.Lub spojrzeniem pełnym niechęci..Nieważne gdzie-w sklepie, u lekarza,na ulicy.

zawsze.. 

Dziś wiedząc,że szczęście mogę podziwiać tylko w książkach,będąc w coraz głębszej depresji spowodowanej próba samobójcza -niestety nieudana tym razem,jest łatwiej znieść myśl,że nigdy nie poznasz, jak to jest,gdy ktoś naprawdę Cie kocha..Dlaczego łatwiej?Wyobraźmy sobie,że.ktos da szansę takiej osobie jak ja..Przecież w każdym momencie czulbym się niegodny bycia z tą osobą..Każdy facet byłby potencjalnym konkurentem, bo oni by się jej naprawdę podobało,a ja nie..Jest łatwiej..Ale uwierzcie..Życie ww mroku samotności i leków jest prawdziwym piekłem..Może.uzewnetrzniajac się sprawilem,że.ktos w mojej historii znajdzie swoje odbicie..Może nie jestem jedynym,który tak czuję..Może..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Daniel20

Powtarzam się bo jestem psychiczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×