Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pola

Mam dość męża brata i jego żony

Polecane posty

Gość Pola

Rok temu zmarł mój teść, od pół roku teściowa podupadla na zdrowiu(ma problemy z sercem i nie może zbytnio sie przemeczac)chcieliśmy z mężem żeby przeprowadziła sie do Nas ale nie chciała. Ostatnio wyjechaliśmy z mężem i dziećmi na dwa tygodnie, dzień wcześniej zrobiłam teściowej większe zakupy, popsprzatalam cały dom, ugotowałam kilka obiadów i zamrozilam. Szwagierka albo szwagier mieli  codziennie podrzucić świeże pieczywo i co 2/3 dni świeża wedlinę i zainteresowac się tesciowa/matką.Na codzień sami z mężem dbamy o teściowa.  Wracamy w poniedziałek i co się okazało?że szwagier był tylko raz, raz na te dwa tygodnie,upaly prawie po 40 stopni A tesciowa sama w ten skwar chodzila po zakupy.Szwagierka powiedziała że teściowa to nie jej rodzina, kurde ale jak teście dali im połowę kasy na mieszkanie i przepisali działkę to byli kochani teściowie, a co do czego to nie rodzina. Maz przekonał się na własnej skórze na brata nie ma co liczyć,równie dobrze może być i jedynakiem bo z opieką nad rodzicami zostaliśmy sami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

I ci się zalisz... Chcecie się opiekować teściowa to to robicie oni najwidoczniej nie chcą ... Nie mają takiego obowiązku skoro teściowa chodzi sama i w miarę sobie radzi . Każdy ma.swoje życie obowiązki pracę i nie wyobrażam sobie codziennie kogoś pionowa, przynajmniej ja nie mam na to czasu . Skoro poszła sama do sklepu to znaczy że się dobrze czuje co innego gdyby nie była w stanie iść i została bez chleba przez 2 tygodnie . Nie wiem o co awanturę robisz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola
5 minut temu, Gość Gość napisał:

I ci się zalisz... Chcecie się opiekować teściowa to to robicie oni najwidoczniej nie chcą ... Nie mają takiego obowiązku skoro teściowa chodzi sama i w miarę sobie radzi . Każdy ma.swoje życie obowiązki pracę i nie wyobrażam sobie codziennie kogoś pionowa, przynajmniej ja nie mam na to czasu . Skoro poszła sama do sklepu to znaczy że się dobrze czuje co innego gdyby nie była w stanie iść i została bez chleba przez 2 tygodnie . Nie wiem o co awanturę robisz .

Awanturę robię bo mogli powiedzieć że nie mają ochoty zająć się matką, wtedy znalazlabym kogoś kto to zrobi. Jeżeli się do czegoś zobowiązuje to się to robi.i tak tesciowa poszła raz do sklepu, później już prosiła sąsiadów.Obcy ludzie bardziej się zainteresowali człowiekiem niż własny syn

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 minut temu, Gość Gość napisał:

I ci się zalisz... Chcecie się opiekować teściowa to to robicie oni najwidoczniej nie chcą ... Nie mają takiego obowiązku skoro teściowa chodzi sama i w miarę sobie radzi . Każdy ma.swoje życie obowiązki pracę i nie wyobrażam sobie codziennie kogoś pionowa, przynajmniej ja nie mam na to czasu . Skoro poszła sama do sklepu to znaczy że się dobrze czuje co innego gdyby nie była w stanie iść i została bez chleba przez 2 tygodnie . Nie wiem o co awanturę robisz .

chyba nie wiesz co piszesz. Ale ty pewnie z tych co odda matkę do domu starcow. Wyrachowana żmija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Pola napisał:

Awanturę robię bo mogli powiedzieć że nie mają ochoty zająć się matką, wtedy znalazlabym kogoś kto to zrobi. Jeżeli się do czegoś zobowiązuje to się to robi.i tak tesciowa poszła raz do sklepu, później już prosiła sąsiadów.Obcy ludzie bardziej się zainteresowali człowiekiem niż własny syn

 

racja tu popełnili błąd bo mogli poinformować że z jakiegoś powodu nie mogą jej pomóc. Ale twoja rozszczelniona postawa wobec nich też nie jest fajna . Chcecie pomagajcie ale inni z jakiegoś powodu mogą nie chcieć . Skoro poszła do sklepu to znaczy że nie jest z nią tak źle , wstaje z łóżka chodzi robi koło siebie to aż takiej opieki nie wymaga , trochę przesadzasz . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ożeszty

a co miała z głodu umrzeć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość gość napisał:

chyba nie wiesz co piszesz. Ale ty pewnie z tych co odda matkę do domu starcow. Wyrachowana żmija.

To nie kwestia wyrachowania tylko często stylu życia i braku czasu , no niestety nie każdy żyje na socjalu i może sobie pozwolić na latanie po sklepach i robienie zakupów . Niektórzy pracują po 8-9h często z dojazdami robi się z tego 11h , do tego opieka nad dziećmi w okresie wakacyjnym to już w ogóle , sprzątanie , gotowanie , często nie mam czasu sobie zrobić zakupów a co dopiero komuś ... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola
8 minut temu, Gość Gość napisał:

racja tu popełnili błąd bo mogli poinformować że z jakiegoś powodu nie mogą jej pomóc. Ale twoja rozszczelniona postawa wobec nich też nie jest fajna . Chcecie pomagajcie ale inni z jakiegoś powodu mogą nie chcieć . Skoro poszła do sklepu to znaczy że nie jest z nią tak źle , wstaje z łóżka chodzi robi koło siebie to aż takiej opieki nie wymaga , trochę przesadzasz . 

Tesciowa ni widzi na jedno oko, ma problemy z sercem, każdy większy wysiłek może ja zabić,tym bardziej że temperatura sięgała 40 stopni w cieniu, ok koło siebie zrobi ale trzeba się zainteresować,donieść węgla do pieca żeby sama nie zwigala. Może i jestem rozszczeniowa ale nigdy własnej matki tak bym nie olała tym bardziej że teściowie w życiu tak im pomogli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola
8 minut temu, Gość Gość napisał:

racja tu popełnili błąd bo mogli poinformować że z jakiegoś powodu nie mogą jej pomóc. Ale twoja rozszczelniona postawa wobec nich też nie jest fajna . Chcecie pomagajcie ale inni z jakiegoś powodu mogą nie chcieć . Skoro poszła do sklepu to znaczy że nie jest z nią tak źle , wstaje z łóżka chodzi robi koło siebie to aż takiej opieki nie wymaga , trochę przesadzasz . 

Tesciowa ni widzi na jedno oko, ma problemy z sercem, każdy większy wysiłek może ja zabić,tym bardziej że temperatura sięgała 40 stopni w cieniu, ok koło siebie zrobi ale trzeba się zainteresować,donieść węgla do pieca żeby sama nie zwigala. Może i jestem rozszczeniowa ale nigdy własnej matki tak bym nie olała tym bardziej że teściowie w życiu tak im pomogli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola
8 minut temu, Gość Gość napisał:

racja tu popełnili błąd bo mogli poinformować że z jakiegoś powodu nie mogą jej pomóc. Ale twoja rozszczelniona postawa wobec nich też nie jest fajna . Chcecie pomagajcie ale inni z jakiegoś powodu mogą nie chcieć . Skoro poszła do sklepu to znaczy że nie jest z nią tak źle , wstaje z łóżka chodzi robi koło siebie to aż takiej opieki nie wymaga , trochę przesadzasz . 

Tesciowa ni widzi na jedno oko, ma problemy z sercem, każdy większy wysiłek może ja zabić,tym bardziej że temperatura sięgała 40 stopni w cieniu, ok koło siebie zrobi ale trzeba się zainteresować,donieść węgla do pieca żeby sama nie zwigala. Może i jestem rozszczeniowa ale nigdy własnej matki tak bym nie olała tym bardziej że teściowie w życiu tak im pomogli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonia

Mogli powiedzieć, że się nie zajmą i tyle. Mąż ma prawo zrobić aferę swojemu bratu pytanie jak duża jest ranga przewinienia. Daleko ma teściowa do sklepu? Nie wiem, czy mam sobie wyobrazić 55latke z chwilowa słabsza formą, która ma przejść 200 m(moja teściowa taka jest, też problemy z sercem, sapie ale pyskowac ma sile) czy kobietę 65 plus, która ledwo wlecze nogami a sklep ma w zasięgu 2 km. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola
1 minutę temu, Gość Pola napisał:

Tesciowa ni widzi na jedno oko, ma problemy z sercem, każdy większy wysiłek może ja zabić,tym bardziej że temperatura sięgała 40 stopni w cieniu, ok koło siebie zrobi ale trzeba się zainteresować,donieść węgla do pieca żeby sama nie zwigala. Może i jestem rozszczeniowa ale nigdy własnej matki tak bym nie olała tym bardziej że teściowie w życiu tak im pomogli

Bratowa ma 17 letnia córkę, więc poza pracą nie ma żadnych obowiązków, robi sobie zakupy to i może teściowej przy okazji zrobic, tym bardziej że mieszkają 5 domów dalej. Na codzień do teściowej raz na miesiąc albo rzadziej przyjdą, mieli się zainteresować przez te dwa tygodnie, ok od męża bratowej to i nie ma co wymagać, ale żeby własny syn miał matkę gdzieś to dla mnie niepojęte. Ja sama mam dwójkę małych dzieci, pracę i dom ale jakoś znajduje czas żeby  teściowej przyjechać posprzątać, zrobić zakupy albo poprostu przyjechać i porozmawiać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Pola napisał:

Tesciowa ni widzi na jedno oko, ma problemy z sercem, każdy większy wysiłek może ja zabić,tym bardziej że temperatura sięgała 40 stopni w cieniu, ok koło siebie zrobi ale trzeba się zainteresować,donieść węgla do pieca żeby sama nie zwigala. Może i jestem rozszczeniowa ale nigdy własnej matki tak bym nie olała tym bardziej że teściowie w życiu tak im pomogli

No to świetnie że ma taką synowa i ty najwidoczniej się przejmujesz ale to nie znaczy że każdy ma być jak ty . Może coś się wydarzyło u nich że nie byli w stanie tego zrobić . A może właśnie twoja rozszczeniowa postawa sprawiła że nie potrafili odmówić a nie mogli się nia zająć . Chciała pomogła to nie znaczy że każdy ma teraz rzucać swoje życie , pracę , opiekę nad dziećmi i się kłaniać w pas. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty karyno
7 minut temu, Gość Gość napisał:

To nie kwestia wyrachowania tylko często stylu życia i braku czasu , no niestety nie każdy żyje na socjalu i może sobie pozwolić na latanie po sklepach i robienie zakupów . Niektórzy pracują po 8-9h często z dojazdami robi się z tego 11h , do tego opieka nad dziećmi w okresie wakacyjnym to już w ogóle , sprzątanie , gotowanie , często nie mam czasu sobie zrobić zakupów a co dopiero komuś ... 

uważaj bo jutro wejdziesz do pracy a wieczorem możesz leżeć i robić pod siebie a teściowa ci będzie d.upę podcierać także nie ze.s.raj się z tą pracą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty karyno
7 minut temu, Gość Gość napisał:

To nie kwestia wyrachowania tylko często stylu życia i braku czasu , no niestety nie każdy żyje na socjalu i może sobie pozwolić na latanie po sklepach i robienie zakupów . Niektórzy pracują po 8-9h często z dojazdami robi się z tego 11h , do tego opieka nad dziećmi w okresie wakacyjnym to już w ogóle , sprzątanie , gotowanie , często nie mam czasu sobie zrobić zakupów a co dopiero komuś ... 

uważaj bo jutro wejdziesz do pracy a wieczorem możesz leżeć i robić pod siebie a teściowa ci będzie d.upę podcierać także nie ze.s.raj się z tą pracą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola
5 minut temu, Gość Sonia napisał:

Mogli powiedzieć, że się nie zajmą i tyle. Mąż ma prawo zrobić aferę swojemu bratu pytanie jak duża jest ranga przewinienia. Daleko ma teściowa do sklepu? Nie wiem, czy mam sobie wyobrazić 55latke z chwilowa słabsza formą, która ma przejść 200 m(moja teściowa taka jest, też problemy z sercem, sapie ale pyskowac ma sile) czy kobietę 65 plus, która ledwo wlecze nogami a sklep ma w zasięgu 2 km. 

Tesciowa ma 70 lat, jest fajna babka, żadnemu synowi w związek czy wychowanie dzieci się nie wracała .tesciowa mieszka na obrzeżach miasta,sklep około kilometra, ale jak pisałam na termometrach 40 stopni w cieniu, a do sklepu droga wybetonowana i bez grama cienia. Ja wszystko potrafię zrozumieć ale szwagier z żoną mieszka od teściowej 5 domów dalej, przecież Oni też jedzą,to przy okazji mogli zrobić zakupy i teściowej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iga

A może wy się nad teściowa za bardzo trzęsiecie? Skoro dała rady to nie jest źle. Co prawda mogli powiedzieć czy poprosić sąsiadke żeby jej ten chleb kupiła ale skoro dała radę to nie robiła bym problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosć
9 minut temu, Gość Gość napisał:

To nie kwestia wyrachowania tylko często stylu życia i braku czasu , no niestety nie każdy żyje na socjalu i może sobie pozwolić na latanie po sklepach i robienie zakupów . Niektórzy pracują po 8-9h często z dojazdami robi się z tego 11h , do tego opieka nad dziećmi w okresie wakacyjnym to już w ogóle , sprzątanie , gotowanie , często nie mam czasu sobie zrobić zakupów a co dopiero komuś ... 

oj biedactwo. Ja pracuje po  6 godzin. Jak to mowią...jak dbasz, tak masz...co dajesz, to dostajesz... Moze też się doczekasz, że twoje dzieci nie będą mialy czasu dla ciebie a ty bedziesz glodna, lub będziesz leżeć we wlasnych odchodach...no chyba, że będą na socjalu....:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Pola napisał:

Bratowa ma 17 letnia córkę, więc poza pracą nie ma żadnych obowiązków, robi sobie zakupy to i może teściowej przy okazji zrobic, tym bardziej że mieszkają 5 domów dalej. Na codzień do teściowej raz na miesiąc albo rzadziej przyjdą, mieli się zainteresować przez te dwa tygodnie, ok od męża bratowej to i nie ma co wymagać, ale żeby własny syn miał matkę gdzieś to dla mnie niepojęte. Ja sama mam dwójkę małych dzieci, pracę i dom ale jakoś znajduje czas żeby  teściowej przyjechać posprzątać, zrobić zakupy albo poprostu przyjechać i porozmawiać 

Bo chcesz a może oni nie chcą . Nie zmusisz a tylko sobie wrogów zrobisz . Odwiedzają teściowa raz w miesiącu i to w sam raz znaczy że się interesują . Każdy ma.swoje życie , problemy , pracę , 17 latkę czasem trzeba bardziej pilnować niż 10 latkę niestety . A szwagierka nie ma żadnych obowiązków wobec teściowej więc nie wiem w ogóle po co o niej piszesz może jej nie lubi ... Nie musi . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola
6 minut temu, Gość Gość napisał:

No to świetnie że ma taką synowa i ty najwidoczniej się przejmujesz ale to nie znaczy że każdy ma być jak ty . Może coś się wydarzyło u nich że nie byli w stanie tego zrobić . A może właśnie twoja rozszczeniowa postawa sprawiła że nie potrafili odmówić a nie mogli się nia zająć . Chciała pomogła to nie znaczy że każdy ma teraz rzucać swoje życie , pracę , opiekę nad dziećmi i się kłaniać w pas. 

Nikt nie oczekuje klaniania się w pas. Teście nigdy złego w życiu im nie zrobili, zawsze pomogli jak było trzeba.Tu chodzi o zwykłe zainteresowanie się matka, nie sąsiadka tylko schorowana matką. Żadnej presji nie wywieralismy, mąż poszedł i się najwzwyaczajniej w świecie zapytał czy zainteresują się jak nas nie będzie, nie mają po 5 lat żeby bac się ludzi młodszych od nich o 6 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Bo chcesz a może oni nie chcą . Nie zmusisz a tylko sobie wrogów zrobisz . Odwiedzają teściowa raz w miesiącu i to w sam raz znaczy że się interesują . Każdy ma.swoje życie , problemy , pracę , 17 latkę czasem trzeba bardziej pilnować niż 10 latkę niestety . A szwagierka nie ma żadnych obowiązków wobec teściowej więc nie wiem w ogóle po co o niej piszesz może jej nie lubi ... Nie musi . 

Ale żeby przyjąć działkę i pieniądze to jej to nie przeszkadzało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowa

Dobry temat dla wszystkich tych, którzy robią sobie dzieci głownie po to, że miał im kto pomagać na starośc i podać szklankę wody :D. Zamiast inwestować w dzieciaka, lepiej odkładać ta kase na profesjonalną opiekunkę na ostatni kilka lat starości :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Pola napisał:

Rok temu zmarł mój teść, od pół roku teściowa podupadla na zdrowiu(ma problemy z sercem i nie może zbytnio sie przemeczac)chcieliśmy z mężem żeby przeprowadziła sie do Nas ale nie chciała. Ostatnio wyjechaliśmy z mężem i dziećmi na dwa tygodnie, dzień wcześniej zrobiłam teściowej większe zakupy, popsprzatalam cały dom, ugotowałam kilka obiadów i zamrozilam. Szwagierka albo szwagier mieli  codziennie podrzucić świeże pieczywo i co 2/3 dni świeża wedlinę i zainteresowac się tesciowa/matką.Na codzień sami z mężem dbamy o teściowa.  Wracamy w poniedziałek i co się okazało?że szwagier był tylko raz, raz na te dwa tygodnie,upaly prawie po 40 stopni A tesciowa sama w ten skwar chodzila po zakupy.Szwagierka powiedziała że teściowa to nie jej rodzina, kurde ale jak teście dali im połowę kasy na mieszkanie i przepisali działkę to byli kochani teściowie, a co do czego to nie rodzina. Maz przekonał się na własnej skórze na brata nie ma co liczyć,równie dobrze może być i jedynakiem bo z opieką nad rodzicami zostaliśmy sami. 

Boze co za ludzie! 

Wyjechalismy na 2 tyg do Chorwacji. Nasz kot mial zapewniona codziennie opieke. A oni do matki nie mogli zajrzec?

Masakra! Jak tak mozna! 

Ja do obcej osoby bym chodzila! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ale żeby przyjąć działkę i pieniądze to jej to nie przeszkadzało.

A Wy co przyjęliście? Bo coś czuje, że nierówno zostało rozdzielone i to Cię kłuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ale żeby przyjąć działkę i pieniądze to jej to nie przeszkadzało.

a zostało zapisane w ramach dożywotniej opieki? nie? to w czym Ty widzisz problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Ewa
4 minuty temu, Gość gość napisał:

a zostało zapisane w ramach dożywotniej opieki? nie? to w czym Ty widzisz problem?

Tak z ciekawości ile masz lat i dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ula

Pola - pocieszę Cię. Pracuję z ludźmi od 20 lat. Poznałam historie życia bardzo wielu osób. Z niektórymi wspólnie płakałam nad ich losem, innych podziwiałam, jeszcze innych było mi żal - bo sami schrzanili sobie życie (właśnie taką postawą „bo mi się należy, bo ja taki zapracowany itp.”) - nic od siebie nie dając i obwiniali za to innych. Myślę, że ten ostatni scenariusz czeka właśnie twojego szwagra i jego żonę. Natomiast dobro wraca i to co robisz dla teściowej też do Ciebie wróci. A córka szwagra patrzy na swoich rodziców i od nich się uczy - kiedyś powtórzy ten scenariusz. Bądźmy ludźmi, a sami doświadczymy człowieczeństwa od innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

podejrzewam, że oni również mają Cię dość trzęsącej się bez powodu nad ludźmi, asekuracyjne podejście wręcz nadzór może strasznie utrudnić życie dorosłym ludziom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość Gość Ewa napisał:

Tak z ciekawości ile masz lat i dzieci?

32 i jedno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość Ula napisał:

Pola - pocieszę Cię. Pracuję z ludźmi od 20 lat. Poznałam historie życia bardzo wielu osób. Z niektórymi wspólnie płakałam nad ich losem, innych podziwiałam, jeszcze innych było mi żal - bo sami schrzanili sobie życie (właśnie taką postawą „bo mi się należy, bo ja taki zapracowany itp.”) - nic od siebie nie dając i obwiniali za to innych. Myślę, że ten ostatni scenariusz czeka właśnie twojego szwagra i jego żonę. Natomiast dobro wraca i to co robisz dla teściowej też do Ciebie wróci. A córka szwagra patrzy na swoich rodziców i od nich się uczy - kiedyś powtórzy ten scenariusz. Bądźmy ludźmi, a sami doświadczymy człowieczeństwa od innych.

przestań panikować żadna tragedia się tam nie dzieje, skoro kobieta potrafi wyjść i samodzielnie zrealizować zakupy oznacza, że jest mobilna, daleko jej do starczej demencji, nie jest po wylewie/udarze to wykazuje symptomy właściwe dla wieku grubo po emerytalnego. Co teraz cała rodzina ma rzucać swoje życie, pasje, życie swoich dzieci, gdyż matka - o zgrozo - nie jest już trzydziestolatką? jeszcze najgorsze, że histeria autorki w jej mniemaniu powinna przejść na pozostałych członków rodziny, w imię czego? podobnie jak to sztuczne wpędzanie w poczucie winy "bo niewdzięczni" no nie wierzę...

Swego czasu pracowałam w agencji rekrutującej kobiety do opieki nad seniorami w ich domach, to co opisujecie to żaden dramat i matka nawet nie kwalifikuje się do miejsca w ZOL.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×