Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Magda

Moja przyszła synowa oczekuje kasy na wesele

Polecane posty

Gość Magda

No właśnie. Synowa oczekuje od nas 30 tys, bo tyle dają jej rodzice. Syn coś warczy, że on tyle z wypłaty nie odlozy i że moglibyśmy coś dorzucić. Mamy z mężem na koncie 40 tys, ale to skromne oszczędności całego życia, mówiliśmy zawsze synowi, że będziemy go utrzymywać do końca studiów, dostał od nas auto. Zawsze powtarzalismy, że na mieszkanie i wesele musi zarobic sam. Przecież na mieszkanie ludzie biorą kredyty, a wesela nie trzeba robić na 100 osób prawda? Synowa jak usłyszała to się obraziła na nas i na syna. Nam nikt nic nie dał, wszystkiego dorobiliśmy się sami, dopiero co splacilismy kredyt na dom. Ja też chciałam ślub i wesele a skończyło się na obiedzie, bo nie było pieniędzy. Dlaczego synowa uważa że może żebrać o moje pieniądze? Jeszcze ostatnio moje meble krytykowała, już widzę że ma pomysł na ten dom i chętnie przejelaby go za frajer a nas oddała do jakiegoś domu starców. Jej niedoczekanie, z tego wszystkiego myślę żeby dom przepisać tylko na córkę, nie bede gowniary obcej sponsorować! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zona

Już pomogliscie synowi. Jest dorosły, zabiera się za własną rodzinę to niech sobie zarobi na wesele lub zrobi mniejsze przyjęcie. Nie wykładają swoich oszczędności bo różnie bywa. A synowa w takim razie jest niedojrzała skoro się obraża 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moj

Ale przecież wy nic nie musicie. Jakie pieniądze na wesele? Dorośli ludzie a kasę od rodziców ciągną? Nie te czasy żeby rodzice posagi dawali. Oszczędności są wasze na starość się przydadzą. Jak się obrazili to trudno. Przeżyjecie a im przejdzie. Jak my braliśmy ślub to moja tesciowa i rodzice chcieli nam dać kasę na wesele. Powiedziałam że absolutnie i że za te pieniądze niech lepiej świata troszkę zwiedza. Zrobiliśmy malutkie przyjęcie za grosze. No ale nam chodziło o ślub i miłość a nie o wesele i pokazanie się. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie chcesz to nie dawaj. Skoro drudzy rodzice dają, to widocznie chcą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16 godzin temu, Gość Magda napisał:

No właśnie. Synowa oczekuje od nas 30 tys, bo tyle dają jej rodzice. Syn coś warczy, że on tyle z wypłaty nie odlozy i że moglibyśmy coś dorzucić. Mamy z mężem na koncie 40 tys, ale to skromne oszczędności całego życia, mówiliśmy zawsze synowi, że będziemy go utrzymywać do końca studiów, dostał od nas auto. Zawsze powtarzalismy, że na mieszkanie i wesele musi zarobic sam. Przecież na mieszkanie ludzie biorą kredyty, a wesela nie trzeba robić na 100 osób prawda? Synowa jak usłyszała to się obraziła na nas i na syna. Nam nikt nic nie dał, wszystkiego dorobiliśmy się sami, dopiero co splacilismy kredyt na dom. Ja też chciałam ślub i wesele a skończyło się na obiedzie, bo nie było pieniędzy. Dlaczego synowa uważa że może żebrać o moje pieniądze? Jeszcze ostatnio moje meble krytykowała, już widzę że ma pomysł na ten dom i chętnie przejelaby go za frajer a nas oddała do jakiegoś domu starców. Jej niedoczekanie, z tego wszystkiego myślę żeby dom przepisać tylko na córkę, nie bede gowniary obcej sponsorować! 

To syn chce się żenić, a kasy na wesele nie ma? To jak on sobie to wyobraża? Daj mu 15 tys i niech spada. Te 15 tys sobie w rok odrobisz, skoro nie masz już kredytu na dom.  Przepisać dom? A co to jakiś przymus przepisywać majątek dzieciom za życia? Nawet jakbyś przepisała dom na syna, to po pierwsze zostaje to jego osobistym majątkiem, a po drugie można spisać warunki takiej darowizny, gdzie możesz zaznaczyć, że nie może do tej współwłasności dopisać żony. Tylko, że czasem występuje problem. Bo jak przepiszesz normalnie, to pozbywasz się wszystkiego, a jak przepisujesz z dożywociem, to wtedy wisisz też na synowej, bo kasa idąca na twoją opiekę pójdzie także z pieniędzy synowej, a możliwe, że jej własne ręce też dołożą się do tej opieki.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moj
15 minut temu, Gość gość napisał:

To syn chce się żenić, a kasy na wesele nie ma? To jak on sobie to wyobraża? Daj mu 15 tys i niech spada. Te 15 tys sobie w rok odrobisz, skoro nie masz już kredytu na dom.  Przepisać dom? A co to jakiś przymus przepisywać majątek dzieciom za życia? Nawet jakbyś przepisała dom na syna, to po pierwsze zostaje to jego osobistym majątkiem, a po drugie można spisać warunki takiej darowizny, gdzie możesz zaznaczyć, że nie może do tej współwłasności dopisać żony. Tylko, że czasem występuje problem. Bo jak przepiszesz normalnie, to pozbywasz się wszystkiego, a jak przepisujesz z dożywociem, to wtedy wisisz też na synowej, bo kasa idąca na twoją opiekę pójdzie także z pieniędzy synowej, a możliwe, że jej własne ręce też dołożą się do tej opieki.

 

Co to zbaczy daj.... Co za bzdura. On jest dorosły niech na siebie zarabia. Chcę się żenić niech zarobi na wesele a nie od mamusi będzie brał. Zero godności! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A po co robiliscie dziecko skoro nie umiecie mu pomoc ze slubem? Wydaje mi ze to normalne ze zawsze obie rodziny skladaja sie na wesele dla mlodych, tak bylo u mnie, moich rodzicow, moich znajomych. Robic dziecko i puszczac boso w swiat albo na zasadzie my cie utrzymalismy teraz zbieraj kase sam to bezsens. Oczywiscie mozesz tak zrobic tylko co to za rodzice...tym bardziej ze cos tam odlozone macie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaja
4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

A po co robiliscie dziecko skoro nie umiecie mu pomoc ze slubem? Wydaje mi ze to normalne ze zawsze obie rodziny skladaja sie na wesele dla mlodych, tak bylo u mnie, moich rodzicow, moich znajomych. Robic dziecko i puszczac boso w swiat albo na zasadzie my cie utrzymalismy teraz zbieraj kase sam to bezsens. Oczywiscie mozesz tak zrobic tylko co to za rodzice...tym bardziej ze cos tam odlozone macie

Aha, to dzieci robi się po to, żeby wydawać na nie wszystkie zarobione pieniądze?! To ja ... taki biznes! A tak na serio, to "puszczeniem boso" jest brak zainteresowania, brak pomocy w trakcie studiów. Syn autorki był utrzymywany conajmniej do 24 roku życia i dostał samochód. Wg ciebie jak nie dostanie 30 tys w gotówce żeby 60 wydać na ślub to rodzice podli tak? Lecz się!!! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Kaja napisał:

Aha, to dzieci robi się po to, żeby wydawać na nie wszystkie zarobione pieniądze?! To ja ... taki biznes! A tak na serio, to "puszczeniem boso" jest brak zainteresowania, brak pomocy w trakcie studiów. Syn autorki był utrzymywany conajmniej do 24 roku życia i dostał samochód. Wg ciebie jak nie dostanie 30 tys w gotówce żeby 60 wydać na ślub to rodzice podli tak? Lecz się!!! 

Mysle ze powinni dac chociaz 20tys a te 10 kazac mu samemu odlozyc. 20tys na wesele to jest nic wiec nie rozumiem oburzenia autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak się nie ma kasy to się nie robi wystawnego wesela. Koniec tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc K

Za chwilę będą kupować mieszkanie... jej rodzice wspomogą to i jego rodziców będą dusić?? Bo jedni dali to drudzy MUSZĄ??

Na wesele dałabym ile uważam a nie, że muszę dać tyle co druga strona.

Moi rodzice też powiedzieli, że utrzymają mnie na studiach i dadzą na życie ale od razu po ich skończeniu mam radzić sobie sama. Ich prezent ślubny to było opłacenie sali. Teście dali 3 razy mniej niż moi i w życiu bym im tego nie wypomniała. Ani jednych ani drugich nie prosiliśmy o pomoc tylko sami wyszli z inicjatywą. Z budową domu też chcieli pomóc mimo, że mówiliśmy "damy radę". Jedni pomagają na budowie jak mogą, drudzy finansowo na ile mogli. Ani jedni ani drudzy nie słuchają jak mówimy, że nie trzeba, że poradzimy sobie.

Tak samo ze spadkiem obie strony znają moje zdanie, że to co zrobią ze swoim dobytkiem to ich sprawa i ja się awanturować nie będę jak zapiszą komu innemu (moi rodzice mojemu rodzeństwu czy teściowie męża rodzeństwu). Ale jest warunek, że to ma być ICH decyzja a nie wymuszona przez któreś z rodzeństwa. Bo w naszych rodzinach przykłady takie są, że jedno z rodzeństwa nastawiło rodzica przeciwko pozostałym dzieciom, namówił na zapisanie tylko sobie a później rodzica w skarpetkach puścił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc K

Moim dzieciom już zaczynam odkładać z 500+. Jestem tego zdania, że decydując się na dzieci powinno być mnie stać na utrzymanie a pieniądze, które na nich pobieram są odkładane na ich konto przyszłościowo. Z becikowego, chrzcin, urodzin i to co dostaną z innych okazji jak np komunie również trafiają i będą trafiać na ich konto. Będą mieć wkład własny.

Mają też puszki, w których już nie małą sumę uzbierali. Puszki będą chowane i kupowane nowe. To co w nich uzbierają również dostaną jak będą dorośli.

Chodzi o to, żeby mieli coś na start i żeby nie było przypadku, że nagle potrzebują a rodzice wyskoczyć muszą z własnych oszczędności ostatnich byleby dziecię miało. Wszystko z  myślą aby mieć własne oszczędności dla siebie i żeby oni mieli swoje. Jeden ma 4 lata drugi pół roku więc tego zbierania i odkładania jeszcze przede mną  😛  a i tak więcej mają niż matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
18 godzin temu, Gość Magda napisał:

No właśnie. Synowa oczekuje od nas 30 tys, bo tyle dają jej rodzice. Syn coś warczy, że on tyle z wypłaty nie odlozy i że moglibyśmy coś dorzucić. Mamy z mężem na koncie 40 tys, ale to skromne oszczędności całego życia, mówiliśmy zawsze synowi, że będziemy go utrzymywać do końca studiów, dostał od nas auto. Zawsze powtarzalismy, że na mieszkanie i wesele musi zarobic sam. Przecież na mieszkanie ludzie biorą kredyty, a wesela nie trzeba robić na 100 osób prawda? Synowa jak usłyszała to się obraziła na nas i na syna. Nam nikt nic nie dał, wszystkiego dorobiliśmy się sami, dopiero co splacilismy kredyt na dom. Ja też chciałam ślub i wesele a skończyło się na obiedzie, bo nie było pieniędzy. Dlaczego synowa uważa że może żebrać o moje pieniądze? Jeszcze ostatnio moje meble krytykowała, już widzę że ma pomysł na ten dom i chętnie przejelaby go za frajer a nas oddała do jakiegoś domu starców. Jej niedoczekanie, z tego wszystkiego myślę żeby dom przepisać tylko na córkę, nie bede gowniary obcej sponsorować! 

A syn co na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To syn Cię poprosił żebyś mi dołożyła, synowej e to nie mieszaj, synowa ma 😉 synowa nic od Ciebie nie chce bo z bogatej rodziny, a Ty jesteś biedna. Syn Cię poprosił o pomoc finansową a ważnym momencie ... skoro jesteś biedna i niezaradna to pomóż mu tyle ile możesz chociaż. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadm

Ta synowa to niezłe ziółko pazerne na pieniądze, nic nie dawajcie, nie było ślubu a będzie rozwód. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Przecież to nie synowa chce od ciebie tych pieniędzy tylko TWOJ SYN!!!

Odpieprz się w końcu od tej dziewczyny!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Ludzie dorosli powinni odpowiadac za siebie, takze jesli chodzi o finanse. A moze zwlaszcza jesli chodzi o nie. Nie masz obowiazku finansowac doroslym prykom wesela, domu ani wakacji. Niech na siebie zaczna zarabiac a nie rece wyciagaja do rodzicow. Wstyd. A synek niech sie do roboty wezmie to pieniadze mial bedzie. Jesli juz teraz chce by rodzice finansowali jego zachcianke- tak wesele za 60 tysiecy to zachcianka, to jak on rodzine utrzyma? Dziadkowie beda wnuki utrzymywac? Co jest z tymi mlodymi nie tak? Zero samodzielnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość4

Nie każdy musi mieć wesele, to widzimisię, poza tym można zrobić wesele huczne lub skromne. Wszyscy ciągle daj i daj. Utrzymywali w czasie studiów, dali samochód, to nie tak źle. Ja wesela nie miałam, nie dlatego, że mnie nie stać, nie chciałam, jestem introwertyczką, nie lubię, rodzice dali mi kilkaset złotych na ...enkę chociaż wcale nie prosiłam, ślub w urzędzie, lampka szampana. To był nasz wybór, gdybyśmy chcieli inaczej to rodzice by się pewnie dorzucili, ale obowiązku żadnego nie ma. I tak dostałam już sporo, huczne wesele to fanaberia a nie obowiązek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama prawda

Nie wiem czy zwróciliście uwagę że pieniądze chce syn, ale to nie ważne dla autorki - wg niej to synowa chce ją zniszczyć, okraść, zabrać jej dom i zapewne ją zabić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Felicja
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

To syn Cię poprosił żebyś mi dołożyła, synowej e to nie mieszaj, synowa ma 😉 synowa nic od Ciebie nie chce bo z bogatej rodziny, a Ty jesteś biedna. Syn Cię poprosił o pomoc finansową a ważnym momencie ... skoro jesteś biedna i niezaradna to pomóż mu tyle ile możesz chociaż. 

Pierwsza zasada brzmi, że jak cie nie stac na wesele, to go nie robisz, a nie bierzesz od rodziców. 

Mój brat się zenil 3 razy i by rodzice zbankrytowali jakby mieli się dokładać 

Zresztą najpierw całe dorosłe życie się utrzymuje dzieci, to na starość wyoadksoby zadbać o siebie, a nie znów sponsorować dorosłe dzieci.

Potem się urodzi wnuk, daj bo wnusio, bo chrzest komunia... Kiedy jest czas dla rodziców by myśleć o sobie?

Puknijcie się w łeb pazerne baby

Założenie rodziny oznacza samodzielność a sepienje kasy od rodziców to wyklucza!! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Skoro wydajecie dzieci za mąż, to powinniście dać pieniądze, to wam powinno zależeć na tym, żeby ludzie nie obgadywali, że syn bez ślubu żyje. Natomiast rodzice narzeczonej powinni ręczyć  o jej dziewictwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość4
7 minut temu, Gość gość napisał:

Skoro wydajecie dzieci za mąż, to powinniście dać pieniądze, to wam powinno zależeć na tym, żeby ludzie nie obgadywali, że syn bez ślubu żyje. Natomiast rodzice narzeczonej powinni ręczyć  o jej dziewictwie

Dobry dowcip, nudzisz się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
6 godzin temu, Gość Gosc napisał:

A po co robiliscie dziecko skoro nie umiecie mu pomoc ze slubem? Wydaje mi ze to normalne ze zawsze obie rodziny skladaja sie na wesele dla mlodych, tak bylo u mnie, moich rodzicow, moich znajomych. Robic dziecko i puszczac boso w swiat albo na zasadzie my cie utrzymalismy teraz zbieraj kase sam to bezsens. Oczywiscie mozesz tak zrobic tylko co to za rodzice...tym bardziej ze cos tam odlozone macie

Te czasy już się skończyły. Teraz z pracą jest gorzej - Janusze biznesu, z emeryturami kiepsko. Synowa skoro się obraża to też może nie pomoc lub co gorsza nastawić syna przeciw. Już nim manipuluje skoro on chce do Was kase. Dali synowi podstawy to fakt, ale to dużo i tyle wymaga od nich kodeks rodzinny i opiekuńczy. Synowej współczuję - roszczeniowa damulka. A najlepsze jest to, że najczęściej są wesela tylko dlatego, że na tym zależy pannie młodej i jej rodzinie. Wielu moich kolegów i innych mężczyzn mówi, że zrobili wesele tylko dlatego, że narzeczonej zależało. Bo był płacz lamenty i inne szantaże. Niewielu jest takich co sami z siebie będą chcieli wesela. A co do obgadywania... Smieszny tekst, żyjesz dla siebie a nie dla innych. Owszem należy być kulturalnym etc, ale żeby się przejmować gadaniem innych -> zrób, bo ludzie gadają. Kiepska mentalność 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 godziny temu, Gość sadm napisał:

Ta synowa to niezłe ziółko pazerne na pieniądze, nic nie dawajcie, nie było ślubu a będzie rozwód. 

Amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
6 godzin temu, Gość Gosc napisał:

A po co robiliscie dziecko skoro nie umiecie mu pomoc ze slubem? Wydaje mi ze to normalne ze zawsze obie rodziny skladaja sie na wesele dla mlodych, tak bylo u mnie, moich rodzicow, moich znajomych. Robic dziecko i puszczac boso w swiat albo na zasadzie my cie utrzymalismy teraz zbieraj kase sam to bezsens. Oczywiscie mozesz tak zrobic tylko co to za rodzice...tym bardziej ze cos tam odlozone macie

A moze niech kazda rodzina placi za swoich gosci, a mlodzi za kolegow ? Skoro przyszla synowa chce weselicha i zaprasza to niech za nich placi..czy jej rodzice.

Od razu ilosc osob spadnie 😉 

Owszem, synowi mozna kupic garnitur itp.,dozucic sie do sali czy jedzenia..Tylko mlodzi musza pamietac, ze wtedy ma sie glos w sprawie .. powiedzialabym nawet ze decydujacy skoro wyklada sie kase 😉  A ktora synowa zniesie by jej tesciowa urzadzala wesele ? 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 godzin temu, Gość Gosc napisał:

A po co robiliscie dziecko skoro nie umiecie mu pomoc ze slubem? Wydaje mi ze to normalne ze zawsze obie rodziny skladaja sie na wesele dla mlodych, tak bylo u mnie, moich rodzicow, moich znajomych. Robic dziecko i puszczac boso w swiat albo na zasadzie my cie utrzymalismy teraz zbieraj kase sam to bezsens. Oczywiscie mozesz tak zrobic tylko co to za rodzice...tym bardziej ze cos tam odlozone macie

Na wesele składają się rodziny... A kto ma składać się na rozwód. A wym przypadku są duże szanse na rozwód bo pobierają się ludzie niedojrzali. Zakładają rodzinę i liczą na sponsorów... Kolejność zrzucania się: na wesele, na pępkowe, na chrzciny, na komunię, na osiemnastkę, na ślub wnuków... Waszej forsy na to nie starczy! Chcecie wylądować na bruku to przepiszcie dom za życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość gość4 napisał:

Skoro wydajecie dzieci za mąż, to powinniście dać pieniądze, to wam powinno zależeć na tym, żeby ludzie nie obgadywali, że syn bez ślubu żyje. Natomiast rodzice narzeczonej powinni ręczyć  o jej dziewictwie

Proszę unikać słońca... Mocno szkodzi!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co to znaczy, że syn sobie nie może odłożyć? Ja sobie odłożyłam 30 tys., a odkładałam jakieś 6-7lat, jeszcze zanim męża poznalam 😄 po prostu odkładałam dla siebie i wydałam jak się okazało na wesele. Odłożyłabym więcej, ale w międzyczasie kupiłam samochód. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 godzin temu, Gość gosc K napisał:

Moim dzieciom już zaczynam odkładać z 500+. Jestem tego zdania, że decydując się na dzieci powinno być mnie stać na utrzymanie a pieniądze, które na nich pobieram są odkładane na ich konto przyszłościowo. Z becikowego, chrzcin, urodzin i to co dostaną z innych okazji jak np komunie również trafiają i będą trafiać na ich konto. Będą mieć wkład własny.

Mają też puszki, w których już nie małą sumę uzbierali. Puszki będą chowane i kupowane nowe. To co w nich uzbierają również dostaną jak będą dorośli.

Chodzi o to, żeby mieli coś na start i żeby nie było przypadku, że nagle potrzebują a rodzice wyskoczyć muszą z własnych oszczędności ostatnich byleby dziecię miało. Wszystko z  myślą aby mieć własne oszczędności dla siebie i żeby oni mieli swoje. Jeden ma 4 lata drugi pół roku więc tego zbierania i odkładania jeszcze przede mną  😛  a i tak więcej mają niż matka.

To twoje dzieci w ogóle nie mają pieniędzy że swoich prezentów czy że skarbonek dla siebie? Jprdl 😕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×