Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Grgr

Corka chce jechac sama pociagiem do babci

Polecane posty

Gość Grgr

Ma 11 lat. W zeszlym roku w ten sposob jechala do chrzestnej. Odprowadzilam ja na stacje, siedziala niedaleko konduktora, ktory powiedzial jej, kiedy ma wysiasc ( trasa 20 km), na peronie odebrala ja ciocia.

Tera corka chce jechac na tydzien do babci. Trasa70 km . To sa autobusy szynowe z monitoringiem, stacje kolejno sa wyczytywane, ale w sumie moze znowu poszukac konduktora. Jednak babcia o malo zawalu nie dostala nazywajac nas nieodpowiedzialnymi, bo sa zle czasy i tyle sie dzieje, ze pod zadnym pozorem nie mam puszczac jej samej. 

Kto ma racje?

Dodam, ze gdyby corka byla o rok starsza, to musialaby dojezdzac do szkoly podstawowej na drugim koncu miasta komunikacja miejska. I dzieci znajomych tak dojezdzaja codziennie. Jednak od ich rocznika normalnie 8 klas jest w tej samej placowce i nie musi.  To taki maly szczegol, ale na tesciowa tez nie dziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mali

A nie możesz wsiąść z nią w ten pociąg a potem wrócić? Przecież dużo czasu to nie zajmie a będzie głowa spokojna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

niech jedzie. Chcesz hodować zalęknioną melepete która wszystkiego się boi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiem tak

Ja bym prędzej wysłała moje 12-letnie dziecko samo samolotem z kraju do kraju, niż samo pociągiem na godzinę, zwłaszcza w Polsce. po prostu z samolotu nikt dziecka nie porwie (moje dziecko ma płynny angielski to jego język numer 1), a z pociągu? łatwo porwać nawet starsze , niż Twoja córka.

tak, wiem, niby z autobusu miejskiego też, ale  zwykle w autobusie jest pełno ludzi,  i kierowca jest blisko, można go wołać, a przedzial pociągu może opustoszeć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiem tak
15 minut temu, Gość Mali napisał:

A nie możesz wsiąść z nią w ten pociąg a potem wrócić? Przecież dużo czasu to nie zajmie a będzie głowa spokojna.

dokładnie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grgr

No moge z nia wsiasc, moge ja nawet autem zawiezc. 

Corka chciala jechac SAMA. 

Dla wyjasnienia- zreszta juz pisalam- to jest monitorowany autobus szynowy, ktorym na tej trasie jezdzi duzo ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Masz trochę prostszy problem ode mnie. Moja ma 14 lat i przyjaciółkę Chinkę. Ma tam dziadków i część rodziny. Ostatnio pytały, czy mogłyby we trzy (z jeszcze jedną przyjaciółką) polecieć same do jej dziadków. Przelot z wykupioną asystą stewardessy, a tam odebraliby je z lotniska członkowie rodziny. No i mam zagwozdkę, bo za moich czasów taka podróż to kosmos, a teraz często norma, a ja się czuję jak zalękniona kwoka. I nie wiem, czy słusznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
14 minut temu, Gość Grgr napisał:

No moge z nia wsiasc, moge ja nawet autem zawiezc. 

Corka chciala jechac SAMA. 

Dla wyjasnienia- zreszta juz pisalam- to jest monitorowany autobus szynowy, ktorym na tej trasie jezdzi duzo ludzi.

No wlasnie- jeździ dużo ludzi, czyli wydarzyć może się wszystko, mimo monitoringu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
9 minut temu, Gość Gość napisał:

Masz trochę prostszy problem ode mnie. Moja ma 14 lat i przyjaciółkę Chinkę. Ma tam dziadków i część rodziny. Ostatnio pytały, czy mogłyby we trzy (z jeszcze jedną przyjaciółką) polecieć same do jej dziadków. Przelot z wykupioną asystą stewardessy, a tam odebraliby je z lotniska członkowie rodziny. No i mam zagwozdkę, bo za moich czasów taka podróż to kosmos, a teraz często norma, a ja się czuję jak zalękniona kwoka. I nie wiem, czy słusznie.

Prędzej wsadzilabym dziecko samo do samolotu, niż do pociągu. Pytanie brzmi- czy dziadkowie w Chinach mają ochotę na opiekę nad 3 nastolatkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W wieku 11 lat jechałam do ciotki. Z Poznania do Kołobrzegu. Mama wsadziła mnie do pociągu, do przedziału konduktorskiego, odebrała mnie ciotka. Żyje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Gosc napisał:

Prędzej wsadzilabym dziecko samo do samolotu, niż do pociągu. Pytanie brzmi- czy dziadkowie w Chinach mają ochotę na opiekę nad 3 nastolatkami

Sami proponują, że mogą się zająć dziewczynami, pozwiedzać. To nie są jakieś imprezowe, hałaśliwe nastolatki. Ale bardzo się tego lotu boję, bo też może się wszystko zdarzyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shgctc

Moja córka w tym wieku sama jeździ komunikacją miejską (Poznań), ale pociągiem bym jej nie pozwoliła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kooo

Corka 11latka jechala sama na Daleki Wschód. ale jechali tez znajomi i stewardessa miala na nia oko. Ale wg mnie to bezpieczniejsze niz pociąg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×