Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iii

Czy boicie się uchu wojny?

Polecane posty

Gość gosc
8 minut temu, Gość Starsza pani napisał:

Pokolenie moich rodziców rodzilo sie, dorastało w czasie wojny lub tuż po jej zakończeniu. W okresie mojego dzieciństwa świadomość, ze pokój nie jest oczywisty byla bardzo silna. Kiedy ogłoszono stan wojenny starsi ludzie nie mowili inaczej jak "wojna". Przeżyłam kolejne dziesięciolecia nie myśląc o ewentualnej wojnie, te ktore byly na swiecie wydawały sie tak odlegle, nawet ta w byłej Jugosławii.

Dopiero przy Ukrainie pomyślałam jak niewiele potrzeba ... bylam nawet pewna, że to pojdzie w głąb Europy ... szczęśliwie tak sie nie stalo. 

Oglądałam kiedys program o prepersach. To dalo mi duzo do myślenia. Nie buduje schronu ale dbam o to by miec zapas zywnosci na kilka tygodni,  czesciowo jestem uzalezniona od pradu,  bo nawet moj agregat bedzie dzialal dokąd bedzie paliwo, ale to da mi w ekstremalnej sytuacji czas na zorganizowanie życia.

Cos tam uprawiam w ogrodku, zawsze zostawiam coś by sie rozsialo, bo nikt nie pojdzie w czasie wojny do sklepu i nie kupi nasion,  mam wlasne chaszcze z topinamburem, uczę sie o chwastach jadalnych ...  

To daje mi pewien komfort psychiczny.

Ja rowniez ucze sie o jadalnych chwastach i roznych leczniczych roslinach.  Zawsze mam pare groszy w domu gotowki- internet i banki moga siasc w czasie wojny.  Tez cos tam uprawiam i zwracam uwage na nasiona.  

Ja rowniez schronu nie buduje, ale staram sie powiekszyc swoja wiedze i tak np. dowiedzialam sie, ze liscie lipy sa jedynymi jadalnymi liscmi rosnacymi na drzewach.  Wazne jest miec takie ksiazki w domu.  Moja rodzina po wojnie wychowala sie z szacunkiem do zywnosci- nie lubimy jej marnowac i wyrzucac- typowa reakcja ludzi ktorzy przezyli wojne i glod i tak wychowali dzieci.

Kiedys w czasie wykladu mialam starcie z profesorem, ktory wlasnie powiedzial, ze taka wojna jak druga swiatowa z ludobojstwem nie wydarzy sie w Europie.  Powiedzialam, ale juz sie wydarzyla w bylej Jugoslawi, Moldawia jest tak biedna, ze ludzie sprzedaja swoje organy i dzieci.  Oskarzylam profesora o rasizm poniewaz z takim zachnieciem powiedzial, a to bylo w Jugoslawi.  Spytalam czy on uwaza, ze Jugoslawia nie lezy w Europie czy po prostu wojna poza zachodnia czescia Europy nie liczy sie tak jak w czasie drugiej wojny swiatowej.  Spalilam go kompletnie tak sie obruszyl, zaczal tlumaczyc, przepraszal, jeszcze nawet po lekturze )ktora skonczyl wczesniej) i pozniej wystawil mi nizsza ocene, ale mysle, ze trafilam go tam gdzie boli.  Dlatego wlasnie Polska ma szanse wyjsc calkiem niezle z tego poniewaz my "nie jestesmy  czescia Europy", nie liczymy sie, a raczej nie licza sie z nami.  Nie dziwie sie jednak postawie zachodu kiedy sami soba gardzimy- ta kafeteria jest swietnym przykladem.  Dlaczego Europa zachodnia ma nas szanowac jezeli my sami swojej histori (ktorej nei znamy) i siebie samych nie szanujemy?

Nie boje sie wybuchu wojny poniewaz co bedzie to bedzie.  Wojny zawsze byly i beda dopoki cos katastroflanego sie nie wydarzy i ludzie beda musieli wspolpracowac.  Bardziej przeraza mnie zaglada ekologiczna i powolne wymieranie zwierzat, roslin i ostatecznie ludzi.  Jakkolwiek napewno nie zaslugujemy na ta piekna planete i moze bedzie to po prostu naturlna selekcja i sprawiedliwosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość gosc napisał:

Jednak my przyczyniamy sie do zmian, ktore nastepuja bardzo szybko i powoduja nietypowa pogode.  

Ale można poczytać i takie publikacje, że były też zmiany klimatu, które zachodziły szybko, intensywnie (nie piszę o dwóch tygodniach, czy miesiącach, bo i teraz takich nie ma).

3 godziny temu, Gość gosc napisał:

Gdziekolwiek sie nie rozpocznie to Europa bedzie szybko w nia zaangazowana

Już bywa, ale nie terytorialnie. 

3 godziny temu, Gość gosc napisał:

Miejmy nadzieje, ze Polska wyciagnela lekcje z histori i

Byłoby miło, ale historia pokazała już nie raz, że Polska (a raczej zarządzający nią ludzie) nie uczy się na błędach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 godzin temu, Gość Gosciowka2019 napisał:

Nieprawda, że dawno wojny nie było. Chyba w Polsce. Bo wojny są na całym świecie, non stop. Chwilę temu był Krym. 

Ja mam paniczny lęk przed wojna, taka jak zna się z historii o 2 wojnie, jaka się czyta/ogląda o Syrii itp... Zwłaszcza że mam dwie córki i za chwilę rodzę 3 dziecko. Jako cywile jesteśmy bezbronni. 

Ale myślę, że taki konflikt zbrojny z czołgami itp jest mało możliwy w naszym.rejonie. wystarczy np na 48h odciąć w kraju prąd. I co? I masz wojnę! Zero komunikacji, zero żywności, zero światła, zero kasy... Bandy grasujące po okolicach. 

Myślę, że wojna taka czy inna, ale o zasięgu światowym będzie i to niestety za naszego życia. Jest za dużo ludzi na świecie, za dużo dysproporcji, za dużo długów publicznych itp. a wszystko to najszybciej i najłatwiej zeruje właśnie wojna 😕 gorzej dla nas, jak wybuchnie konflikt na tle religijnym z tymi, co już ubogacają Skandynawię i Niemcow.... Wtedy to może być wojna na maczety i kamienie 😕

W Niemczech już się przygotowuja do niej dwie strony i "ubogacajacych" i tych protestujacych przeciwko "ubogaceniu" po smierci jednego z członkow organizacji antysalafickiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iii
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Latwo sie mowi...  Od wiekow uczono nas, ze ziemia daje, a my bierzemy.  Bogate nacje wysylaja swoje smieci kontenerami do biednych i nie musza nic zmieniac- u nich jest dosyc czysto i zanieczyszczenie mniejsze.  Religijna indoktrynacja to czlowiek jest panem i najwiekszym osiagnieciem ewolucji, a ziemia zostala stworzona dla niego do rzadzenia.  Nasza edukacja w zadnym stopniu nie zajmuje sie tymi tematami- oprocz jakis wyrywkowych kursow tu i tam.  Wiem, ze komuna nie byla lepsza, ale pamietam z tamtych czasow wiszace napisy- nie depczcie trawnikow.  Moja rodzina swego czasu byla w posiadaniu niezlego kawalka lasow na Mazurach.  Moja mama pamieta jak tam jezdzili (za komuny kiedy im to juz zabrano) i sadzili drzewa, sprzatali i ogolnie sie tym zajmowali na ile mogli.  Komuna jednak cos tam mowila o szacunku do lasow, a teraz te dupppki z rzadu dacze sobie buduje w chronionych puszczach.  

Niestety ludzie wyksztalceni i myslacy nie chca paprac sie w polityce.  Zreszta nawet jak chca to nikt ich nie wybeira poniewaz nie obiecuja tego co ludzie chca uslyszec (co oczywiscie prawie nigdy nie jest dotrzymywane).  Z czego mamy wybierac do tego rzadu?  Banda leni i klamcow.  Kogo nie wybierzesz to zle.  Do wladzy pchaja sie ludzie rzadni wladzy, a tacy maja male ...iikii i caly czas musza wszystkim udowadaniac, ze maja conajmniej konary, a jaja strusie.  Latwo sie mowi, ale jak zmienic cokolwiek jak nie ma na kogo glosowac?  Ludzie wiecej odsiedza jak okradna bank niz zabija czlowieka lub wymorduja caly gatunek zwierzecia i nie zmienisz prawa bez odpowiedniego rzadu.  Poza tym ludzie ogolnie sa tylko zaintersowani wlasnym kuprem i idealem jest wielka chata (ktora moglabby pomiescic spokojnie trzy rodziny, a nie tylko jedna (i ciagnela zasoby za trzy rodziny), wladza, kilka samochodow, plastikowa lalka przy boku, a druga w mieszkaniu blisko pracy, wycieczki kilka razy w roku do krajow na calym swiecie itd.  Kto dzisiaj chce poswiecic weekend na sadzenie drzew?  Na upiekszenie swojego parku?  Na zbieranie smieci w swojej okolicy?  

Smutne, ale niestety bardzo prawdziwe. Ludzie myślą teraz przede wszystkim o sobie, o tym żeby mieć coraz więcej i więcej, bez względu na wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Ale można poczytać i takie publikacje, że były też zmiany klimatu, które zachodziły szybko, intensywnie (nie piszę o dwóch tygodniach, czy miesiącach, bo i teraz takich nie ma).

Podobno zmiana biegunow jest nagla.  Ogolnie niewiele wiemy jak szybko moga zachodzic zmiany.  Tak czy inaczej ludziom obecne zmiany nie sprzyjaja, a juz szczegolnie zanieczyszczenie srodowiska.

Fakt, Europa nie tylko miala juz swoje wojny od czasow drugiej swiatowej, ale rowniez jest zaangazowana w obecne wojny tyle, ze nie terytorialnie.  Sa miejsca w Chinach tak zanieczyszczone, ze dzieci rodza sie prawie same astmatyki lub nie moga pic wody gruntowej poniewaz jest pelna chemi i metali (np. miejsca recycling'u urzadzen elektornicznych).  Jest ich rowniez ponad bilion i cala baze przemyslowa.  Co bedzie jak zabraknie im miejsca (prawo jednego dziecka juz sie skonczylo) lub zasobow?  Rusza na Rosje, ktorej czesc lezy w Europie i tak dalej...  Indie podobnie tylko nie maja europejskich sasiadow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość overalls_boy
29 minut temu, Gość gosc napisał:

Podobno zmiana biegunow jest nagla.  Ogolnie niewiele wiemy jak szybko moga zachodzic zmiany.  Tak czy inaczej ludziom obecne zmiany nie sprzyjaja, a juz szczegolnie zanieczyszczenie srodowiska.

Tak" nagła". Ale pojęcie nagła trzeba rozpatrywać w kontekście geologicznym a nie życia ludzkiego. Więc takie nagła to tysiąc albo i więcej lat:).

NIe bój się ziemia się nie przekręci ani nie zacznie obracać się w druga stronę. Po prostu bieguny pola magnetycznego ulegną zamianie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość overalls_boy napisał:

Tak" nagła". Ale pojęcie nagła trzeba rozpatrywać w kontekście geologicznym a nie życia ludzkiego. Więc takie nagła to tysiąc albo i więcej lat:).

NIe bój się ziemia się nie przekręci ani nie zacznie obracać się w druga stronę. Po prostu bieguny pola magnetycznego ulegną zamianie.

Nic nowego mi nie powiedziales.  Wyraznie pisze, ze bieguny sie odwroca, a nie planeta- czytac nie umiesz?

I nagle w wypadku zamiany biegunow podobno nie jest liczone w czasie geologicznym tylko naszym czyli jest to mozliwe w przeciagu kilku miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
25 minut temu, Gość gosc napisał:

 czyli jest to mozliwe w przeciagu kilku miesiecy.

Tak, w filmie "Pojutrze" 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 godzin temu, Gość Gosciowka2019 napisał:

Nieprawda, że dawno wojny nie było. Chyba w Polsce. Bo wojny są na całym świecie, non stop. Chwilę temu był Krym. 

Ja mam paniczny lęk przed wojna, taka jak zna się z historii o 2 wojnie, jaka się czyta/ogląda o Syrii itp... Zwłaszcza że mam dwie córki i za chwilę rodzę 3 dziecko. Jako cywile jesteśmy bezbronni. 

Ale myślę, że taki konflikt zbrojny z czołgami itp jest mało możliwy w naszym.rejonie. wystarczy np na 48h odciąć w kraju prąd. I co? I masz wojnę! Zero komunikacji, zero żywności, zero światła, zero kasy... Bandy grasujące po okolicach. 

Myślę, że wojna taka czy inna, ale o zasięgu światowym będzie i to niestety za naszego życia. Jest za dużo ludzi na świecie, za dużo dysproporcji, za dużo długów publicznych itp. a wszystko to najszybciej i najłatwiej zeruje właśnie wojna 😕 gorzej dla nas, jak wybuchnie konflikt na tle religijnym z tymi, co już ubogacają Skandynawię i Niemcow.... Wtedy to może być wojna na maczety i kamienie 😕

Brawo. Urodź jeszcze 4 dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Ale można poczytać i takie publikacje, że były też zmiany klimatu, które zachodziły szybko, intensywnie (nie piszę o dwóch tygodniach, czy miesiącach, bo i teraz takich nie ma).

Już bywa, ale nie terytorialnie. 

Byłoby miło, ale historia pokazała już nie raz, że Polska (a raczej zarządzający nią ludzie) nie uczy się na błędach.

No to wyobraź sobie naturalną i szybką zmianę klimatu popędzoną dodatkowo zmianą wywołaną dewastacją planety przez człowieka 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123
3 godziny temu, Gość gosc napisał:

Ja rowniez ucze sie o jadalnych chwastach i roznych leczniczych roslinach.  Zawsze mam pare groszy w domu gotowki- internet i banki moga siasc w czasie wojny.  Tez cos tam uprawiam i zwracam uwage na nasiona.  

Ja rowniez schronu nie buduje, ale staram sie powiekszyc swoja wiedze i tak np. dowiedzialam sie, ze liscie lipy sa jedynymi jadalnymi liscmi rosnacymi na drzewach.  Wazne jest miec takie ksiazki w domu.  Moja rodzina po wojnie wychowala sie z szacunkiem do zywnosci- nie lubimy jej marnowac i wyrzucac- typowa reakcja ludzi ktorzy przezyli wojne i glod i tak wychowali dzieci.

Kiedys w czasie wykladu mialam starcie z profesorem, ktory wlasnie powiedzial, ze taka wojna jak druga swiatowa z ludobojstwem nie wydarzy sie w Europie.  Powiedzialam, ale juz sie wydarzyla w bylej Jugoslawi, Moldawia jest tak biedna, ze ludzie sprzedaja swoje organy i dzieci.  Oskarzylam profesora o rasizm poniewaz z takim zachnieciem powiedzial, a to bylo w Jugoslawi.  Spytalam czy on uwaza, ze Jugoslawia nie lezy w Europie czy po prostu wojna poza zachodnia czescia Europy nie liczy sie tak jak w czasie drugiej wojny swiatowej.  Spalilam go kompletnie tak sie obruszyl, zaczal tlumaczyc, przepraszal, jeszcze nawet po lekturze )ktora skonczyl wczesniej) i pozniej wystawil mi nizsza ocene, ale mysle, ze trafilam go tam gdzie boli.  Dlatego wlasnie Polska ma szanse wyjsc calkiem niezle z tego poniewaz my "nie jestesmy  czescia Europy", nie liczymy sie, a raczej nie licza sie z nami.  Nie dziwie sie jednak postawie zachodu kiedy sami soba gardzimy- ta kafeteria jest swietnym przykladem.  Dlaczego Europa zachodnia ma nas szanowac jezeli my sami swojej histori (ktorej nei znamy) i siebie samych nie szanujemy?

Nie boje sie wybuchu wojny poniewaz co bedzie to bedzie.  Wojny zawsze byly i beda dopoki cos katastroflanego sie nie wydarzy i ludzie beda musieli wspolpracowac.  Bardziej przeraza mnie zaglada ekologiczna i powolne wymieranie zwierzat, roslin i ostatecznie ludzi.  Jakkolwiek napewno nie zaslugujemy na ta piekna planete i moze bedzie to po prostu naturlna selekcja i sprawiedliwosc.

Moglabys podac jakies ciekawe tytuly ksiazek o tych chwastach/roslinach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :)pozdrawiam

Tak zgadza się ludzie potrafią być okrutni i bezwzględni, ale nawet w tych bestialskich momentach naszej historii a było ich mnóstwo było wiele osób godnych postawy. Lepiej się nimi wzorować. Serdecznie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, Gość Gość napisał:

Brawo. Urodź jeszcze 4 dziecko...

Za duża ilość ludzi to problem przede wszystkim poza Europą, więc tam powinni powadzić edukację seksualną. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciówka2019
16 minut temu, Gość Gość napisał:

Brawo. Urodź jeszcze 4 dziecko...

Za wojen też się rodziły i rodzą dzieci :) Lęk przed wojną nie może przejąć kontroli nad moimi decyzjami i życiem. Ba, poczytałeś/-aś kiedyś o tym jaki musi być utrzymany współczynnik dzietności, aby dana społeczność/cywilizacja przetrwała? Otóż napiszę Ci - 1:3 idealnie, czyli na każdą rodzinę powinno przypadać 3 dzieci w danej kulturze/cywilizacji/społeczności inaczej ona wymiera. A wiesz, co się dzieje w naszej, europejskiej/katolickiej? Współczynnik jest ujemny, cywilizacja znika i to z durnych powodów - akcpetowania i szerzenia homoseksualizmu, wolności, aborcji, bezdzietności i zastępowania dzieci kotkami/pieskami, bo tak łatwiej. Cywilizacja Europy i Zachodu przechodzi kryzys warunkowany źle pojętą wolnością, łatwością życia i materializmem. A wiesz, co się dzieje w świecie arabskim/ muzułmańskim? Współczynnik dzietności wynosi około 1:......7! Biorąc pod uwagę ich migracje, socjal bezwiednie przyznawany w krajach europejskich łatwo domyślić się jaki będzie efekt. Nie wiem, jak Ty, ale ja się modlę, żeby nigdy nie dożyć konieczności życia wśród muzułmanów i ich religii.

Tak czy siak - ludzkość jaką znamy i tworzymy zmierza ku upadkowi. Zagrożenia są zewsząd - wojna, koniec zasobów naturalnych, zmiany klimatyczne i konsekwencje tego, rosnące w potęgę niebezpieczne religie, akceptacja dewiacji... W którymś momencie to pierdyknie, nie ma wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość iii napisał:

Smutne, ale niestety bardzo prawdziwe. Ludzie myślą teraz przede wszystkim o sobie, o tym żeby mieć coraz więcej i więcej, bez względu na wszystko.

Dlatego mnożą się jak króliki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
45 minut temu, Gość Gość napisał:

Za duża ilość ludzi to problem przede wszystkim poza Europą, więc tam powinni powadzić edukację seksualną. 

Może jednak należy zacząć od siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
25 minut temu, Gość Gosciówka2019 napisał:

Za wojen też się rodziły i rodzą dzieci 🙂 Lęk przed wojną nie może przejąć kontroli nad moimi decyzjami i życiem. Ba, poczytałeś/-aś kiedyś o tym jaki musi być utrzymany współczynnik dzietności, aby dana społeczność/cywilizacja przetrwała? Otóż napiszę Ci - 1:3 idealnie, czyli na każdą rodzinę powinno przypadać 3 dzieci w danej kulturze/cywilizacji/społeczności inaczej ona wymiera. A wiesz, co się dzieje w naszej, europejskiej/katolickiej? Współczynnik jest ujemny, cywilizacja znika i to z durnych powodów - akcpetowania i szerzenia homoseksualizmu, wolności, aborcji, bezdzietności i zastępowania dzieci kotkami/pieskami, bo tak łatwiej. Cywilizacja Europy i Zachodu przechodzi kryzys warunkowany źle pojętą wolnością, łatwością życia i materializmem. A wiesz, co się dzieje w świecie arabskim/ muzułmańskim? Współczynnik dzietności wynosi około 1:......7! Biorąc pod uwagę ich migracje, socjal bezwiednie przyznawany w krajach europejskich łatwo domyślić się jaki będzie efekt. Nie wiem, jak Ty, ale ja się modlę, żeby nigdy nie dożyć konieczności życia wśród muzułmanów i ich religii.

Tak czy siak - ludzkość jaką znamy i tworzymy zmierza ku upadkowi. Zagrożenia są zewsząd - wojna, koniec zasobów naturalnych, zmiany klimatyczne i konsekwencje tego, rosnące w potęgę niebezpieczne religie, akceptacja dewiacji... W którymś momencie to pierdyknie, nie ma wyjścia.

To się martwisz o świat, klimat, planetę, cywilizację ludzką, Europę, Polskę, cywilizację europejską, polską czy jednak tylko własną dupę bo już się gubię.

Bardzo dobrze że ludzi ubywa. Choćby w Europie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

i dobrze, niech wybucha ludzie zachodu żyją jak w jakieś bańce - stresują się bo szef nakrzyczy albo autobus nie przyjeżdża na czas, ifksują na punkcie bezpieczeństwa i rozwoju dzieci, depresje na każdym kroku - chętnie bym zobaczyła z uśmiechem na ustach gdy okazałoby się, że to wszystko było g...no warte :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

i dobrze, niech wybucha ludzie zachodu żyją jak w jakieś bańce - stresują się bo szef nakrzyczy albo autobus nie przyjeżdża na czas, ifksują na punkcie bezpieczeństwa i rozwoju dzieci, depresje na każdym kroku - chętnie bym zobaczyła z uśmiechem na ustach gdy okazałoby się, że to wszystko było g...no warte :D

dodam od siebie tylko tyle, że trochę otrzeźwienia u wygodnych Polek przynoszą świadectwa, które dostarcza fala Ukraińców. pogadasz z taką kadrową na zakładzie z Ługańska o walkach w jej mieście albo szefem brygady z Charkowa jak to bali się, że zaraz ruskie czołgi podjadą pod miasto od razu zaczniesz inaczej myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Senskt fru

Wybuchy bomb kilka razy dziennie, swist kul na ulicach, bloki wylatujace w powietrze , nozownicy, gwalty , dziewczyny wy to wszystko macie bardzo blisko siebie , w Malmö toczy sie juz regularna wojna , tylko lewackie gazety i tv wam tego nie podaje 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Senskt fru napisał:

Wybuchy bomb kilka razy dziennie, swist kul na ulicach, bloki wylatujace w powietrze , nozownicy, gwalty , dziewczyny wy to wszystko macie bardzo blisko siebie , w Malmö toczy sie juz regularna wojna , tylko lewackie gazety i tv wam tego nie podaje 

źródło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie myślę o tym, żyję dniem dzisiejszym więc strachu nie odczuwam. Ale oczywiście samej wojny jako tragicznego wydarzenia się obawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 godzin temu, Gość Gość napisał:

Zmiany klimatyczne były i bez ludzi.

Ale obecne są spowodowane właśnie przez ludzi. Na tym polega "drobna" różnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iii
31 minut temu, Gość Gosciówka2019 napisał:

Za wojen też się rodziły i rodzą dzieci 🙂 Lęk przed wojną nie może przejąć kontroli nad moimi decyzjami i życiem. Ba, poczytałeś/-aś kiedyś o tym jaki musi być utrzymany współczynnik dzietności, aby dana społeczność/cywilizacja przetrwała? Otóż napiszę Ci - 1:3 idealnie, czyli na każdą rodzinę powinno przypadać 3 dzieci w danej kulturze/cywilizacji/społeczności inaczej ona wymiera. A wiesz, co się dzieje w naszej, europejskiej/katolickiej? Współczynnik jest ujemny, cywilizacja znika i to z durnych powodów - akcpetowania i szerzenia homoseksualizmu, wolności, aborcji, bezdzietności i zastępowania dzieci kotkami/pieskami, bo tak łatwiej. Cywilizacja Europy i Zachodu przechodzi kryzys warunkowany źle pojętą wolnością, łatwością życia i materializmem. A wiesz, co się dzieje w świecie arabskim/ muzułmańskim? Współczynnik dzietności wynosi około 1:......7! Biorąc pod uwagę ich migracje, socjal bezwiednie przyznawany w krajach europejskich łatwo domyślić się jaki będzie efekt. Nie wiem, jak Ty, ale ja się modlę, żeby nigdy nie dożyć konieczności życia wśród muzułmanów i ich religii.

Tak czy siak - ludzkość jaką znamy i tworzymy zmierza ku upadkowi. Zagrożenia są zewsząd - wojna, koniec zasobów naturalnych, zmiany klimatyczne i konsekwencje tego, rosnące w potęgę niebezpieczne religie, akceptacja dewiacji... W którymś momencie to pierdyknie, nie ma wyjścia.

W 100% zgadzam się z tą wypowiedzią. Rodzenie potomstwa przez Europejczyków jest jedyną szansą, aby w przyszłości tych terenów nie zajęli przybysze z Afryki i innych krajów. Ja również bardzo boję się ekspansji muzułmanów i nie, nie uwierzę nikomu, kto powie mi, że to religia pokoju i tylko fanatycy zabijają. Dla mnie to doktryna, nie religia, która nakazuje zabijać każdego, to nie jest wyznawcą islamu, która nie podporządkowuje się nikomu i niczemu, która ma ogromne wymagania. Dziwnym trafem w praktycznie każdym kraju, w którym rządzą muzułmanie, kobiety są traktowane jak śmieci, a kara śmierci grozi za byle bzdurę.

Społeczeństwo Europy jest zupełnie bierne, za daleko to wszystko poszło. Potrafi tylko krzyczeć na paradach, a nie potrafi zadbać  o swoją niezależność i bezpieczeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Gość iii napisał:

W 100% zgadzam się z tą wypowiedzią. Rodzenie potomstwa przez Europejczyków jest jedyną szansą, aby w przyszłości tych terenów nie zajęli przybysze z Afryki i innych krajów. Ja również bardzo boję się ekspansji muzułmanów i nie, nie uwierzę nikomu, kto powie mi, że to religia pokoju i tylko fanatycy zabijają. Dla mnie to doktryna, nie religia, która nakazuje zabijać każdego, to nie jest wyznawcą islamu, która nie podporządkowuje się nikomu i niczemu, która ma ogromne wymagania. Dziwnym trafem w praktycznie każdym kraju, w którym rządzą muzułmanie, kobiety są traktowane jak śmieci, a kara śmierci grozi za byle bzdurę.

Społeczeństwo Europy jest zupełnie bierne, za daleko to wszystko poszło. Potrafi tylko krzyczeć na paradach, a nie potrafi zadbać  o swoją niezależność i bezpieczeństwo.

Rodź więc jak najwięcej dzieci. Będzie mięso armatnie na walkę z przybyszami 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciówka2019

 

29 minut temu, Gość Gość napisał:

Rodź więc jak najwięcej dzieci. Będzie mięso armatnie na walkę z przybyszami 🙂 

No tak, bo lepiej jak Jehowi, przestać się rozmnażać, rozwijać, bo "idzie koniec świata", a potem płakać, bo nas podbijają i się rozmnażają po całym świecie.

O mięso armatnie się nie martw - na każdej wojnie, jakkolwiek okrutnie to nie brzmi, jest go pod dostatkiem. Nikt nigdy w drzewa nie celował karabinów i innych maszyn wojennych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
22 minuty temu, Gość Gosciówka2019 napisał:

 

No tak, bo lepiej jak Jehowi, przestać się rozmnażać, rozwijać, bo "idzie koniec świata", a potem płakać, bo nas podbijają i się rozmnażają po całym świecie.

O mięso armatnie się nie martw - na każdej wojnie, jakkolwiek okrutnie to nie brzmi, jest go pod dostatkiem. Nikt nigdy w drzewa nie celował karabinów i innych maszyn wojennych.

Ależ ja cię dopinguje do rozmnażania. Dzięki temu masz szansę ocalić cywilizację. 

Tak. Im więcej urodzisz dzieci tym większy będzie dostatek mięsa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gosciówka2019 napisał:

Za wojen też się rodziły i rodzą dzieci :) Lęk przed wojną nie może przejąć kontroli nad moimi decyzjami i życiem. Ba, poczytałeś/-aś kiedyś o tym jaki musi być utrzymany współczynnik dzietności, aby dana społeczność/cywilizacja przetrwała? Otóż napiszę Ci - 1:3 idealnie, czyli na każdą rodzinę powinno przypadać 3 dzieci w danej kulturze/cywilizacji/społeczności inaczej ona wymiera. A wiesz, co się dzieje w naszej, europejskiej/katolickiej? Współczynnik jest ujemny, cywilizacja znika i to z durnych powodów - akcpetowania i szerzenia homoseksualizmu, wolności, aborcji, bezdzietności i zastępowania dzieci kotkami/pieskami, bo tak łatwiej. Cywilizacja Europy i Zachodu przechodzi kryzys warunkowany źle pojętą wolnością, łatwością życia i materializmem. A wiesz, co się dzieje w świecie arabskim/ muzułmańskim? Współczynnik dzietności wynosi około 1:......7! Biorąc pod uwagę ich migracje, socjal bezwiednie przyznawany w krajach europejskich łatwo domyślić się jaki będzie efekt. Nie wiem, jak Ty, ale ja się modlę, żeby nigdy nie dożyć konieczności życia wśród muzułmanów i ich religii.

Tak czy siak - ludzkość jaką znamy i tworzymy zmierza ku upadkowi. Zagrożenia są zewsząd - wojna, koniec zasobów naturalnych, zmiany klimatyczne i konsekwencje tego, rosnące w potęgę niebezpieczne religie, akceptacja dewiacji... W którymś momencie to pierdyknie, nie ma wyjścia.

Wszyscy żyjemy na jednej planecie i jedziemy na tym samym wózku. Niby narzekacie na przeludnienie i zmiany klimatyczne, a same mnożycie się jak króliki.

Czym ty się różnisz od takich muzłumanów? Poglądy masz podobne, tyle, że zamiast islamu stoi katolicyzm. Natrzaskać jak najwięcej dzieci (coby twoja najlepsza z wszystkich cywilizacja nie upadła). Nie akceptować wszelkich różnic typu: homoseksualizm, wolność, aborcja, bezdzietność, inne religie. Nawet nie widzisz swojej hipokryzji. Robisz dokładnie to, co uważasz za zagrożenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iii
11 minut temu, Gość Gość napisał:

Wszyscy żyjemy na jednej planecie i jedziemy na tym samym wózku. Niby narzekacie na przeludnienie i zmiany klimatyczne, a same mnożycie się jak króliki.

Czym ty się różnisz od takich muzłumanów? Poglądy masz podobne, tyle, że zamiast islamu stoi katolicyzm. Natrzaskać jak najwięcej dzieci (coby twoja najlepsza z wszystkich cywilizacja nie upadła). Nie akceptować wszelkich różnic typu: homoseksualizm, wolność, aborcja, bezdzietność, inne religie. Nawet nie widzisz swojej hipokryzji. Robisz dokładnie to, co uważasz za zagrożenie.

Dziewczyny, po pierwsze proszę, nie sprzeczajcie się. Temat dotyczył zupełnie czegoś innego niż argumentacji za i przeciw posiadaniu dzieci. Do tej pory podawałyście bardzo ciekawe argumenty do tematu i lepiej, żeby ta rozmowa poszła w takim kierunku.

Po drugie, jako osoba wierząca, katoliczka, muszę jednak odpowiedzieć na woje zarzuty. Po pierwsze - w krajach europejskich kobiety rzadko mają więcej niż 2-3 dzieci, w krajach muzułmańskich jest to nagminne. Po drugie, my potrafimy zapewnić dzieciom pewien standard życia którego tam niestety nie ma, przez co młodzi ludzie żyją nieraz w skrajnym ubóstwie. Po trzecie: homoseksualizmu nie potępiam, bo uważam, że seksualność jest czymś danym nam od urodzenia. Potępiam jedynie wszystkie spendy, na których homoseksualiści krzyczą o swoich prawach do wszystkiego, w tym do wychowywania dzieci. Po czwarte: wolności, która nie szkodzi innym, nigdy nie byłam i nie będę przeciwna. Po piąte: aborcja, jako zabijanie nowego życia, jest dla mnie niedopuszczalna. Ale ja kocham dzieci miłością bezgraniczną i nie mogłabym żadnemu wyrządzić krzywdy. Po szóste: bezdzietność z wyboru jest dla mnie lepsza, niż rodzenie dzieci na potęgę przez ludzi, którzy nie potrafią zadbać o ich podstawowe potrzeby. Po siódme: akceptuję inne religie do momentu, w którym nie narzucają mi swojej wiary i swojego sposobu myślenia.

Katolicyzm jest obecnie bardzo pokojową religią w porównaniu do islamu. Może się jedynie sprzeciwiać pewnym poglądom, ale nie będzie skazywał innych na karę śmierci, bo nie jest religią agresywną. To taka drobna różnica między katolikami a muzułmanami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciówka2019
23 minuty temu, Gość Gość napisał:

Wszyscy żyjemy na jednej planecie i jedziemy na tym samym wózku. Niby narzekacie na przeludnienie i zmiany klimatyczne, a same mnożycie się jak króliki.

Czym ty się różnisz od takich muzłumanów? Poglądy masz podobne, tyle, że zamiast islamu stoi katolicyzm. Natrzaskać jak najwięcej dzieci (coby twoja najlepsza z wszystkich cywilizacja nie upadła). Nie akceptować wszelkich różnic typu: homoseksualizm, wolność, aborcja, bezdzietność, inne religie. Nawet nie widzisz swojej hipokryzji. Robisz dokładnie to, co uważasz za zagrożenie.

Śmiem twierdzić, że guzik wiesz o moich poglądach, ale śpieszę je ujawnić - nie, nie są podobne do islamskich, bo ja nie uważam i moja religia nie naucza zabijania niewiernych i homoseksualistów. Nie, nie zrzucam ich z pięter budynków. Nie, nie uważam że kobieta to podgatunek i służąca mężczyzny do "urabiania jak pole". Nie napisałam też nigdzie, że nie akceptuje wszelkich różnic. Owszem, nie akceptuje aborcji czy eutanazji, ale co do homoseksualizmu czy innych religii - były, są i będą, ale niech nikt mi nie mówi, że eliminowanie nazw typu mama/tata, mąż/żona są dyskryminujące, bo jak świat światem stoi, to rozmnażanie wśród zwierząt i ludzi możliwe jest jedynie przy łączeniu samicy i samca. Aaa i daleko mi do "mnożenia się jak króliki" - a) nie obrażaj mnie w swojej mundrości b) posiadanie dzieci, 2, 3, 4 to nie jest mnożenie się jak króliki. To moja droga życiowa. Skoro mnie stać, cenię rodzinę, rodzicielstwo, to nie widzę w tym nic niewłaściwego. TOLERANCJA o której tak wrzeszczą lewaki i wywrotowcy.

Ale..Myślę, że standardowo jak to z kafe bywa, znajdą się szczekaczki odbiegające od meritum sprawy i "nawracające" według swojej modły, więc ja dyskusję tu kończę. Pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×