Dopóki nie zrozumiemy, że pedo-filia jest gigantycznym problemem w każdej grupie społecznej, nie pokonamy tej obrzydliwej i zasługującej na najwyższą karę zbrodni

Kto w Polsce odważy ruszyć się ten temat ?

15 minut temu, Gość Zboczeńcy LGBT napisał:

Kto w Polsce odważy ruszyć się ten temat ?

Geje to niekoniecznie pedofile przecież... natomiast pajac biedroń promuje seksturystykę w Polsce,

Pajac.

Stwierdził,  że Polki są tak urodziwe, że trzeba to wykorzystać. Jeśli go spotkacie na swojej drodze, to solidnie naplujcie mu w ten jego głupi ryj. Uprzejmie dziękuję.    

20 minut temu, Gość Zboczeńcy LGBT napisał:

Kto w Polsce odważy ruszyć się ten temat ?

Ge/je to niekoniecznie pe/do/file przecież... natomiast pajac bied/roń promuje se/kstur/ystykę w Polsce,

Pajac.

Stwierdził,  że Polki są tak urodziwe, że trzeba to wykorzystać. Jeśli go spotkacie na swojej drodze, to solidnie na/plu/jcie mu w ten jego głupi r/y/j. Uprzejmie dziękuję.    

1 godzinę temu, Gość Zboczeńcy LGBT napisał:

Kto w Polsce odważy ruszyć się ten temat ?

No np. Tomasz Siekielski. 

Dopóki nie zrozumiemy, że pedo-filia jest gigantycznym problemem w każdej grupie społecznej, nie pokonamy tej obrzydliwej i zasługującej na najwyższą karę zbrodni

X

Zgoda, ale ped/ofi/lia i LGBT to osobny rozdział. Nauczmy się rozróżniać te 2 pojęcia to i łatwiej będzie nam rozwiązać ten gigantyczny problem związany z ped/ofi/lią. Zresztą PO miało już dobry pomysł (w końcu), a mianowicie  żeby uczyć dzieci od najmłodszych lat rozpoznawać tego typu zagrożenia,  ponieważ nie wystarczy uczyć dzieci tego żeby nie ufali nieznajomym, ale też trzeba wpajać im żeby zaraz po pewnych niechlubnych zdarzeniach albo chociaż ich oznakach - informowali o tym swoich rodziców, a ponieważ przestępstw ped/ofil/ii najczęściej dopuszczają się osoby dorosłe bliżej znane dziecku, takie jak: ojciec, wujek, ksiądz czy nauczyciel, itp. to dziecko może nawet nie zwrócić uwagi, że do czegoś rzeczywiście doszło, do czegoś co nie miało prawa i racji bytu, że owa ped/ofi/lia miała miejsce i nieświadomie potraktować  to jeszcze jako zabawę, będąc oczywiście dzieckiem nienauczonym rozpoznawania tego paskudnego zboc/zenia sek/sua/lnego...

A bo rodzice "myśleli",  że w szkołach będą uczyć siedmiolatków pozycji na jeźdźca, od tyłu i na stojąco. ale bania.