Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anka

Pomocy.. obudziłam się za pozno

Polecane posty

Gość Anka

Mam problem.. poznałam faceta 26 lat ja tez. Byliśmy razem na weselu, po wcześniejszych kilku spotkaniach na których było dobrze. Nie było szału, ale jednak spotykałam się. To było zima, ja wtedy jeszcze nie chciałam związku.. spotykałam się żeby się spotkać i tyle w sumie z nadzieja ze może akurat ale nastawienie miałam średnie.. i tak po każdym spotkaniu myślałam nir było zle bo się bardzo stara to dam mu znowu szanse, a później na weselu świetnie się z nim bawiłam.. jakbym się cofla w czasie.. tak beztrosko. Wcześniej miałam starszych facetów, poważniejszych on nie  był w bardzo długich związkach, mieszkał z rodzicami na innym etapie niż ja. On we mnie wpatrzony, ale im bardziej tym ja się wycofywałam. Po weselu zaprosiłam go do siebie i było fajnie, do momentu łóżka. Kompletnie nie wiedział co robić, stresował się.. aż powiedział ze dzisiaj nie da rady bo już wcześniej skończył jak się całowaliśmy.. nigdy nie miałam takiej sytuacji, mną się nie zajął tylko poszliśmy spać, po tym zajściu rano chciałam żeby jak najszybciej wrócił do domu i dał mi spokój, byłam miła pisalismy i tyle.. po czasie kontakt się urwał.. teraz po 2 miesiącach po nieudanych randkach przypomniał mi się on.. ze bardzo go lubiłam, ze ok nie wyszło ale ja mu się podobałam ob mnie szanował robił niespodzianki a teraz olał.. myślicie ze mogę jeszcze się odezwać do niego po tym jak go olałam? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Cheba tak przeciez leci na Ciebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka

Tylko go olalam.. proponował mi imprezę jako osoba towarzysząca napisałam mu ze nie.. urwalam ten kontakt może już teraz myśli o mnie najgorsze rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Na pewno tak mysli. Ale przytulisz go. Zlapiesz za ramie i juz bedzie jak nowy zwarty i gotowy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Chcesz wrócić do swojego kola zapasowego bo inne randki okazały się porażkami. Acha. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erykbenz

zostaw go lepiej, mącisz mu w głowie, a jak juz zdecydujesz sie napisac do niego cześć, to nie spier... tego bo to go jeszcze bardziej wykonczy jak znowu ty zerwiesz kontakt .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka

To nie jest śmieszne.. naprawdę zaczelam się zastanawiać i żałować.. ze tak postąpiłam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka

To nie jest śmieszne.. naprawdę zaczelam się zastanawiać i żałować.. ze tak postąpiłam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erykbenz

pamietaj ze to są tylko wyrzuty sumienia, dlatego tęsknisz. Lepiej go zostaw 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka

Stwierdziłam ze chce z nim normalnie to wyjaśnić tzn napisac do niego normalnie, jak pociągnie temat to nawet spotkać i mu wytłumaczyć.. ze boje się związków ze się przestraszyłam i może nawet znowu nam nie wyjdzie ale potraktuje go z szacunkiem.. tu mi odwaliło.. nie chciałam go tak potraktować..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka

Stwierdziłam ze chce z nim normalnie to wyjaśnić tzn napisac do niego normalnie, jak pociągnie temat to nawet spotkać i mu wytłumaczyć.. ze boje się związków ze się przestraszyłam i może nawet znowu nam nie wyjdzie ale potraktuje go z szacunkiem.. tu mi odwaliło.. nie chciałam go tak potraktować..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka

Stwierdziłam ze chce z nim normalnie to wyjaśnić tzn napisac do niego normalnie, jak pociągnie temat to nawet spotkać i mu wytłumaczyć.. ze boje się związków ze się przestraszyłam i może nawet znowu nam nie wyjdzie ale potraktuje go z szacunkiem.. tu mi odwaliło.. nie chciałam go tak potraktować..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Przyssaj sie do ust a on znowu dojdzie do tego iz chce Cie i bedzie happy end

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erykbenz

Jeżeli chcesz tylko wyprostować to, to znaczy ze tylko tego chcesz, zeby umyć ręce i poczuć sie lepiej, niby poczujesz sie lepiej ale jego serce jest złamane bo go odrzuciłaś, a teraz wielce żałujesz, to takie normalne. Mam podobna sytuacje co on, chciałbym żeby ona sie odezwała, ucieszłbym sie jak dziecko ale z drugiej strony znowu sie podjarać i zostac odrzucony to nie chce. Pytanie tylko czego ty chcesz od niego, musisz wiedziec czego chcesz a nie napisac i znowu uciec. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka

Ja chce go lepiej poznać.. albo chociaż jeszcze pare razy się spotkać i ROZMAWIAĆ.. powiedzieć mu co myśle, co czuje ze jest wartościowym facetem.. być z nim szczera.. powiedzieć ze się boje związku.. może oboje pogadamy i stwierdzimy ze chcemy się luźno spotykać i dać sobie czasu, albo stwierdzimy ze nic z tego i się rozejść w swoje strony.. ale w zgodzie.. ale boje się ze on mi nie odpisze na to co u niego i jak było na koncercie :( i już nie będę mieć szansy mu tego powiedzieć.. może mnie już ocenił zle 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka

Jest tu ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erykbenz

Może źle nie ocenił ale w  środku poczuł pustkę zmieszaną z żalem,  złość, że pojawiłaś sie w jego życiu i teraz cierpi, ale tak naprawdę to  wybaczyłby Ci to wszystko jeśli bardzo był za Tobą. Spróbuj napisać looźno, nie ma sensu czekać. Zawsze tak jest że po jakiś czasie człowiek rozumie co zrobił źle, to jest wlasnie ten czas o którym kazdy bredzi " dajmy sobie czasu " Tobie minął ten czas przemyśleń i zrozumiałaś że możesz dac mu szanse, ale najważniejsze aby on ją Tobie dał. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katys

Jesli czujesz, ze chcesz to obgadac. To tak zrob. Ten facet moze byc wrazliwcem, ktory nie docenia swoich mozliwosci i czasem taka rozmowa moze duzo dac tej drugiej stronie.

Warto jest byc szczerym i traktowac ludzi, tak jak sami chcielibysmy byc potraktowani. Nie warto ranic, bo to do nas wraca. Nie warto tez robic nadzieji, a bycie dla innych po prostu czlowiekiem, szczerze zyczliwym daje nadzieje, ze zycie, ludzie i swiat to nie jest tylko pogon za wlasnymi egoistycznymi zachciankami materialnymi podszytymi ogromnym lekiem i w efekcie atakiem-agresja wobec innych.

Jak nie milosc, to moze przyjazn? Jak obojgu to pasuje. Grunt to szczera rozmowa.

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erykbenz

przyjaźnij z tego nie będzie, albo będą razem albo nie będą.Może za jakiś długi czas wpadną na siebie i wypija piwo i będą sie jeszcze z tego śmiać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katys

Czesto lek przed byciem zranionym nas blokuje i potrafi sie baardzo ranic. Lecz w glebi duszy kazdy chce byc akceptowanym i kochanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katys

Chyba masz racje z ta przyjaznia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka

Napisałam.. nie odzywa się narazie.. mam nadzieje ze odpisze co tam i jak tam u niego i da ta szanse.. chociaż żeby raz się spotkać i pogadać szczerze fajnie by było.. jak nie to mam nauczkę.. ostatnio popełniam notorycznie błędy.. jeden po drugim, niby mam 26 lat a mam wrażenie ze jestem dzieckiem? Straszne to jest..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erykbenz

Powodzenia, też chciałbym aby ona się odezwała, bo ja już tego nie zrobię, za dużo razy mnie przepraszała. Idę spać, napisz co odpisał i ogólnie. Dobranoc 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka

Ok dam znać.. dzięki, ja za Cirbie tez trzymam kciuki.. może opiszesz swój przypadek? Może ktoś tobie tez pomoże. Trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondek

Moj przypadek jest taki ze zakochalem sie w kobiecie najpiekniejszej sposrod 2 tys osob. I podszedlem ja zagadnac. Ona usmiechnela sie do mnie a ja sie napalilem. Podszedlem jeszcze 2 i 3 raz byla bardzo mila. Komplementowalem ja az chcialem sprawdzic czy mnie zapamietala. I okazalo sie ze tak. Kolega mowil ze ona leci na mnie. I zaproponowalem spotkanie troche sie narzucalem ze bardzo chce ja zobaczyc przed wazna synergia. Ale udalo sie jej tylko na godzine wyrwac. Musialem sie pochwalic ze jestem z tak piekna kobieta potluklem popielniczke z nerwow i mialem ochote jej wlozyc jezyk do ust. Nigdy tak nie robie i jestem porzadny ale byla zjawiskowa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondek

Po powrocie musialem z 5 razy ech wstyd sie przyznac. Nie moglem sie uspokoic musialem napic sie drina. Myslalem cala noc i dzien i nalegalem by przyszla do mnie ale nie chciala. Nie wiem co we mnie wstapilo jakby byla demonem jakims. Potem rozmawialismy rozmawialismy az pewnego wieczoru napadlo mnie i podczas rozmowy wyznalem jej ze jest ucielesnieniem moich marzen ze chcialbym z nia slub i w ogole dziecko a ona pocalowala mnie i nie moglem sie powstrzymac. Mowie: nie mozemy nie mam gumek a ona: a ja nie chce wcale sexu. I nagle dopadlem ja. Nastepnego dnia przyszedlem ja odwiedzic - sprawdzic zobaczylem jak rozmawia z najprzystojniejszym facetem o ktorym kolezanki wzdychaly usmiechaja sie do siebie. Kolega mi mowil ze co chwile ktos chce sie z nia umowic ze wszyscy sie mizdrza i marza o niej. Poczulem wscieklosc. A ona mnie zbyla. Tak jakby chciala powiedziec odwal sie, to byla tylko przygoda i nie przyznawaj sie do mnie. Odejdz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondek

Po miesiacu uslyszalem ze ona ma kogos i wpadlem w furie. Wykrzyczalem jej ze wykorzystala mnie a ona na to ze to nie tak i zebym wyszedl juz. Potem probowalem jeszcze wiele razy zblizyc sie mowilem ze mi zalezy ale ona ciagle co przychodzilem rozmawiala z facetami. Tak jej pragnalem ze blagalem nawet o sex- wstydze sie tego do tej pory ale odmawiala. Tak jakbym byl tylko zabawka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondek

I wkurzylem sie bardzo powiedzialem ze chcialem ja tylko zaliczyc ze jest k...i dz...i ze bede ja mial bo zawsze mam co chce a ona odeszla mowiac: kocham Cie ale nigdy sie Toba nie zabawilam, nigdy nie bylo nikogo procz Ciebie, to tylko Twoja fantazja, sam powiedziales ze mnie nie kochasz wiec musze juz isc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondek

I teraz siedze sam i pije. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zpaznokcilakier

Brałeś jak rzecz. Siegales jak po swoje. To brak szacunku. Jeśli się kogo kocha, to się szanuje. Decyzje, duszograjstwo. Nie należy wyciągać rąk - jak złodziej. Źle to rozegrałeś, nie brałeś pod uwagę tego czego ona chciała. Jeśli się kocha , to chce się tylko dobra - ale dla niej , na koncu dla siebie. Rozkapryszony egoisto. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×