Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Czy jest możliwe żeby ona wybaczyła mi zdradę po tylu latach ?

Polecane posty

Gość Gość

Chodzi o to, że moja żona całkiem niedawno dowiedziała się, że ja ją zdradziłem, problemem polega na tym, że ta zdrada nie wydarzyła się wczoraj, tydzień temu, miesiąc temu, rok temu czy nawet 10 lat temu, ona wydarzyła się 14 lat temu, to było stare dzieje, a ona zachowuje się w ten sposób jakby to wydarzyło się wczoraj, niestety była to zdrada która zakończyła się wpadka tamtej dziewczyny, umówiliśmy się wtedy z tamtą kobieta, że ja będę jej płacił co miesiąc alimenty, ale ona całkowicie znika z mojego życia i nikomu nic nie mówi, już wtedy zresztą byłem żonaty i miałem wtedy z żoną dwuletnią córkę (obecnie ma 16 lat) nie mogłem pozwolić sobie więc wtedy na rozwalenie mojego związku, tamta dziewczyna zresztą się zgodziła i wiernie dotrzymywała obietnicy, niestety wpadłem bo moja żona dostała się do moich przelewów bankowych, wszystko przez moją nieuwagę, niestety po wszystkim spakowała walizki, zabrała córkę i przeprowadzila się na wieś do rodziców, ze mną nie chce rozmawiać, jasno zaznacza, że chce rozwodu. Ja nie chce przez mój jeden jedyny błąd który miał miejsce lata temu tracić mojej jedynej rodziny. Czy to w ogóle sąd nie uzna za przedawnienie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

glupia robi z igly widly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz w pokoju

To nie byl jeden blad. Oklamywales zone przez dlugie lata. Ja bym zdrade wybaczyla, ale dziecka za moimi plecami i alimentow na pewno nie. Poza tym w zyciu nie bylabym z facetem ktory wyrzekl sie wlasnego dziecka. Nie chce Ciebie oceniac ale zobacz jak ujowo to swiadczy o Tobie. Mozesz z jakiegos powodu wyrzec sie milosci 😉 , nie przyznawac sie do kochanki,  nie chciec znac sasiada, nawet nienawidziec jakichs ludzi i spoko, wszystko rozumiem. Nie pojme nigdy jak mozna z premedytacja wyrzec sie wlasnego dziecka. Jestes dla mnie obrzydliwy i chocbys mial w spodniach gnata jak ogier to dla mnie jestes chloptasiem z mikrofiuttkiem. Mam nadzieje, ze zona da ci popalic :)i wcale mi ciebie nie szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość idz w pokoju napisał:

To nie byl jeden blad. Oklamywales zone przez dlugie lata. Ja bym zdrade wybaczyla, ale dziecka za moimi plecami i alimentow na pewno nie. Poza tym w zyciu nie bylabym z facetem ktory wyrzekl sie wlasnego dziecka. Nie chce Ciebie oceniac ale zobacz jak ujowo to swiadczy o Tobie. Mozesz z jakiegos powodu wyrzec sie milosci 😉 , nie przyznawac sie do kochanki,  nie chciec znac sasiada, nawet nienawidziec jakichs ludzi i spoko, wszystko rozumiem. Nie pojme nigdy jak mozna z premedytacja wyrzec sie wlasnego dziecka. Jestes dla mnie obrzydliwy i chocbys mial w spodniach gnata jak ogier to dla mnie jestes chloptasiem z mikrofiuttkiem. Mam nadzieje, ze zona da ci popalic :)i wcale mi ciebie nie szkoda.

To dziecko wynikiem mojej zdrady, przecież gdybym wtedy powiedział jej całą prawdę to dzisiaj byłbym rozwodnikiem, jednak teraz minęło od tego wydarzenia sporo czasu, mężęm i ojcem starałem się być jak najlepszym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to widzę

Żyłeś w kłamstwie. Gdyby wiedziała, mogłaby podjąć decyzję co dalej z Wami będzie . A tak ; podjąłeś decyzje za żonę. Ona  jest kobietą samodzielnie myśląca. Teraz ponosisz konsekwencje zatajenia prawdy. Nikt nie lubi był okłamywany . Dziecko ze zdrady to " duży kaliber" . Jesteś egoistą, nie liczysz się z uczuciami innych. Robisz wszystko najprawdopodobniej  tak jak Tobie pasuje, a reszta ma się dostosować. To tak nie działa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowy krem
2 godziny temu, Gość idz w pokoju napisał:

To nie byl jeden blad. Oklamywales zone przez dlugie lata. Ja bym zdrade wybaczyla, ale dziecka za moimi plecami i alimentow na pewno nie. Poza tym w zyciu nie bylabym z facetem ktory wyrzekl sie wlasnego dziecka. Nie chce Ciebie oceniac ale zobacz jak ujowo to swiadczy o Tobie. Mozesz z jakiegos powodu wyrzec sie milosci 😉 , nie przyznawac sie do kochanki,  nie chciec znac sasiada, nawet nienawidziec jakichs ludzi i spoko, wszystko rozumiem. Nie pojme nigdy jak mozna z premedytacja wyrzec sie wlasnego dziecka. Jestes dla mnie obrzydliwy i chocbys mial w spodniach gnata jak ogier to dla mnie jestes chloptasiem z mikrofiuttkiem. Mam nadzieje, ze zona da ci popalic :)i wcale mi ciebie nie szkoda.

Dokładnie. Ja rozumiem jego żonę. Wcale się nie dziwię. 

Dobrze ci tak autorze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
18 minut temu, Gość tak to widzę napisał:

Żyłeś w kłamstwie. Gdyby wiedziała, mogłaby podjąć decyzję co dalej z Wami będzie . A tak ; podjąłeś decyzje za żonę. Ona  jest kobietą samodzielnie myśląca. Teraz ponosisz konsekwencje zatajenia prawdy. Nikt nie lubi był okłamywany . Dziecko ze zdrady to " duży kaliber" . Jesteś egoistą, nie liczysz się z uczuciami innych. Robisz wszystko najprawdopodobniej  tak jak Tobie pasuje, a reszta ma się dostosować. To tak nie działa. 

Wiem, że żyłem w kłamstwie i miałem z tego powodu wyrzuty sumienia nie raz, ale za każdym razem przezwyciężałem to. To nie jest tak, że jestem egoistą, ktory myśli tylko o sobie, po prostu nie chciałem stracić żony i córki tym się kierowałem co ja na to poradzę, że to był tak naprawdę jedyny sposób na zrealizowanie celu ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Jajko Pisanka napisał:

jednorazową zdradę sprzed prawie 15 lat...możliwe, że bym przebaczyła. 15 lat kłamstw - nigdy

Jak to brzmi, "jednorazowa zdrada" i jeszcze 15 lat temu, to chyba jakiś żart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Jak to brzmi, "jednorazowa zdrada" i jeszcze 15 lat temu, to chyba jakiś żart.

Zakładając, że uwierzyłabym w jednorazowość tej zdrady (nie, nie uwierzyłabym, ale dla potrzeb dyskusji zakładamy, że wierzę) i przez to 15 lat związek był bardzo udany to możliwe, że wybaczyłabym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobrzecitak

8Nigdy nie będę wspolczula gnojom ktorzy zdradzaja a potem w oczy oklamuja zone ze jest wszystko ok. 

Można zrozumieć skok w bok, nawet romans, mozna wybaczyc ale tylmo pod warunkiem ze facet zaluje, przyzna się, powie prawde.

To co ty robiles jest nie do wybaczenia. I nawet nie chodzi o to ze ona nie umie ci wybaczyc tego ze zamoczyles swojego k....a w innej bo wy faceci jestesxie podkategoria ktora zachowuje sie gorzej niz zwierzeta i uwazacie ze to nic takiego.

Chodzi o to ze KLAMALES w czasie trwania waszego malzenstwa, patrzac jej w oczy, kochajac sie z nia. I nie mow ze miales wyrzuty sumienia bo gdybys je mial nie umialbys tak oszukiwac osobe ktora kochasz.

Druga sprawa jest jak juz ktoa wspomnial to ze wyparles sie swojego dziecka.

Tak wiec jesteś swinia, hoojem, s....m i duzo jeszcze epitetów by sie znalazlo.

Nie dziwię się zonie.  I uwierz ze to nie chodzi o to ze zdradziles! Bo to bylo dawno i to daloby sie wybaczyc. Chodzi o te ze klamales tyle lat. Zona ci ufala a okazalo się ze zyje z facetem ktorego nie znala. Masakra!

Nigdy nie wybaczylabym takiego czegos! Nie tyle lat klamstawa!  Nawet nie miales odwagi sie przyznać. 

Gdyby nie ten przypadek powoedzialbys jej o tym kiedykolwiek?

Dbales tylko o swoja d...e zeby sie nie wydalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 godzin temu, Gość Gość napisał:

Wiem, że żyłem w kłamstwie i miałem z tego powodu wyrzuty sumienia nie raz, ale za każdym razem przezwyciężałem to. To nie jest tak, że jestem egoistą, ktory myśli tylko o sobie, po prostu nie chciałem stracić żony i córki tym się kierowałem co ja na to poradzę, że to był tak naprawdę jedyny sposób na zrealizowanie celu ? 

Zobaczcie miłość ojcowską, oboje dzieci jego, ale miłość do nich uzależnia od uczuć do ich matki. Kocham Anie, więc naszego dziecka nie chce tracić, nie kocham Kasi, więc naszego dziecka nie chce znać. Są też tacy co wolą dzieci nowej partnerki  od własnych, bo ją kochają, a swojej byłej już nie. Dodając zdradę i kłamstwa przez naście lat to ironicznie stwierdze, że twoja rodzina to szczesciary. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no comment
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Zobaczcie miłość ojcowską, oboje dzieci jego, ale miłość do nich uzależnia od uczuć do ich matki. Kocham Anie, więc naszego dziecka nie chce tracić, nie kocham Kasi, więc naszego dziecka nie chce znać. Są też tacy co wolą dzieci nowej partnerki  od własnych, bo ją kochają, a swojej byłej już nie. Dodając zdradę i kłamstwa przez naście lat to ironicznie stwierdze, że twoja rodzina to szczesciary. 

.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
36 minut temu, Jajko Pisanka napisał:

Zakładając, że uwierzyłabym w jednorazowość tej zdrady (nie, nie uwierzyłabym, ale dla potrzeb dyskusji zakładamy, że wierzę) i przez to 15 lat związek był bardzo udany to możliwe, że wybaczyłabym. 

Akurat to naprawdę był jednorazowy skok w bok, zresztą to było na imprezie na której się trochę upiłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
37 minut temu, Gość Dobrzecitak napisał:

8Nigdy nie będę wspolczula gnojom ktorzy zdradzaja a potem w oczy oklamuja zone ze jest wszystko ok. 

Można zrozumieć skok w bok, nawet romans, mozna wybaczyc ale tylmo pod warunkiem ze facet zaluje, przyzna się, powie prawde.

To co ty robiles jest nie do wybaczenia. I nawet nie chodzi o to ze ona nie umie ci wybaczyc tego ze zamoczyles swojego k....a w innej bo wy faceci jestesxie podkategoria ktora zachowuje sie gorzej niz zwierzeta i uwazacie ze to nic takiego.

Chodzi o to ze KLAMALES w czasie trwania waszego malzenstwa, patrzac jej w oczy, kochajac sie z nia. I nie mow ze miales wyrzuty sumienia bo gdybys je mial nie umialbys tak oszukiwac osobe ktora kochasz.

Druga sprawa jest jak juz ktoa wspomnial to ze wyparles sie swojego dziecka.

Tak wiec jesteś swinia, hoojem, s....m i duzo jeszcze epitetów by sie znalazlo.

Nie dziwię się zonie.  I uwierz ze to nie chodzi o to ze zdradziles! Bo to bylo dawno i to daloby sie wybaczyc. Chodzi o te ze klamales tyle lat. Zona ci ufala a okazalo się ze zyje z facetem ktorego nie znala. Masakra!

Nigdy nie wybaczylabym takiego czegos! Nie tyle lat klamstawa!  Nawet nie miales odwagi sie przyznać. 

Gdyby nie ten przypadek powoedzialbys jej o tym kiedykolwiek?

Dbales tylko o swoja d...e zeby sie nie wydalo.

Tylko zrozum, że tego nie dało się inaczej załatwić, ja naprawdę nie chciałem tracić żony i córki z powodu jednego błędu, a przecież gdybym powiedział wtedy prawdę no to dzisiaj już byłbym kilka lat po rozwodzie i stracił żonę i dziecko, nie chciałem żeby żona żyła w świadomości, że zrobiłem jej takie świństwo no i przez lata ona tego świadoma nie była, naprawdę byliśmy udanym małżeństwem. Nie dało się w tej sytuacji nie kłamać i jednocześnie utrzymać rodziny, doskonale wiesz, że to byłoby niemożliwe. To są naprawdę stare dzieje, które dla mnie już nic nie znaczą. Czasu nie cofnę, a nie chcę, żeby żona patrzyła przez przez pryzmat jednego wyskoku tylko przez pryzmat tego jakim byłem mężem i ojcem, naprawdę starałem się być najlepszym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
41 minut temu, Gość Gość napisał:

Zobaczcie miłość ojcowską, oboje dzieci jego, ale miłość do nich uzależnia od uczuć do ich matki. Kocham Anie, więc naszego dziecka nie chce tracić, nie kocham Kasi, więc naszego dziecka nie chce znać. Są też tacy co wolą dzieci nowej partnerki  od własnych, bo ją kochają, a swojej byłej już nie. Dodając zdradę i kłamstwa przez naście lat to ironicznie stwierdze, że twoja rodzina to szczesciary. 

W tej sytuacji nie było idealnego wyjścia i czego bym nie zrobił to ktoś by ucierpiał, więc wtedy uznałem, że tak będzie najlepiej, bądź co bądź płaciłem kasę na tamte dziecko i nie można powiedzieć, że czegoś temu dziecku zabrakło, było to 1tys zł na tamte czasy to były naprawdę dobre pieniądze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobrzecitak
9 minut temu, Gość Gość napisał:

Tylko zrozum, że tego nie dało się inaczej załatwić, ja naprawdę nie chciałem tracić żony i córki z powodu jednego błędu, a przecież gdybym powiedział wtedy prawdę no to dzisiaj już byłbym kilka lat po rozwodzie i stracił żonę i dziecko, nie chciałem żeby żona żyła w świadomości, że zrobiłem jej takie świństwo no i przez lata ona tego świadoma nie była, naprawdę byliśmy udanym małżeństwem. Nie dało się w tej sytuacji nie kłamać i jednocześnie utrzymać rodziny, doskonale wiesz, że to byłoby niemożliwe. To są naprawdę stare dzieje, które dla mnie już nic nie znaczą. Czasu nie cofnę, a nie chcę, żeby żona patrzyła przez przez pryzmat jednego wyskoku tylko przez pryzmat tego jakim byłem mężem i ojcem, naprawdę starałem się być najlepszym.

Nie umiem ci wspolczuc. Moge zrozumiec gdyby to tak wygladalo i ok. Ale wtedy gdy nie byloby dziecka z tamtego skoku w bok ale ono jest i wszystko zmienia.

Znasz je w ogole? Widziales na oczy?

I odpowiedz czy powoedzialbys zonie o swojej zdradzie gdyby sama nie wyszla na jaw?

Skoro tak bardzo ci zalezalo na malzenstwie to po co zdradziles???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Dobrzecitak napisał:

Nie umiem ci wspolczuc. Moge zrozumiec gdyby to tak wygladalo i ok. Ale wtedy gdy nie byloby dziecka z tamtego skoku w bok ale ono jest i wszystko zmienia.

Znasz je w ogole? Widziales na oczy?

I odpowiedz czy powoedzialbys zonie o swojej zdradzie gdyby sama nie wyszla na jaw?

Skoro tak bardzo ci zalezalo na malzenstwie to po co zdradziles???

Nie oczekuje absolutnie współczucia. Dziecka nie znam, już z tamtą dziewczyną praktycznie się nie kontaktowałem, zresztą umówiliśmy i się, że będę płacił na dziecko, ale ona ma siedzieć cicho no i umowy dotrzymała. Czy powiedziałbym o zdradzie ? Gdybym miał pewność, że jej nie stracę to tak. Dlaczego zdradziłem ? To był jednorazowy skok w bok na imprezie na której się upiłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobrzecitak
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie oczekuje absolutnie współczucia. Dziecka nie znam, już z tamtą dziewczyną praktycznie się nie kontaktowałem, zresztą umówiliśmy i się, że będę płacił na dziecko, ale ona ma siedzieć cicho no i umowy dotrzymała. Czy powiedziałbym o zdradzie ? Gdybym miał pewność, że jej nie stracę to tak. Dlaczego zdradziłem ? To był jednorazowy skok w bok na imprezie na której się upiłem.

No wiec zrobiłeś jak uwazales. Skoro uznales ze lepiej bedzie nie mowic to twoja sprawa. Ale nie dziw sie ze kiedy zona dowiedziala sie po tylu latach nie chce ci wybaczyc. 

Dziwie sie ze umiales tyle czasu zyc z tym i pewnie obawiając sie zeby sie nie wydalo.

I wiedziales ze jak zona sie dowie to odejdzie bo jakbys mial pewnosc ze to bys jej powiedzial sam tak napisales. Nie powiedziales czyli wiedziales ze nie wybaczy a teraz się dziwisz.

Nwm czy bym wybaczyla, zalezy jakby bylo przez te 15lat miedzy nami...ale to ciezkie....nie chodzi o sam fakt zdrady choc z pewnoscia zabolala, ale o klamstwo. O zaufanie, wasza relacje gdzie ona myslala ze moze xi ufac.

Najblizszy czlowiek nagle okazuje siw klamca i zdrajca...straszne co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....@

A ile było jeszcze zdrad w ciągu 15 lat, w których szczęśliwie nie zostałeś tatusiem? Bo nie wierzę, że taki porządny byłeś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 godzin temu, Gość gosc napisał:

glupia robi z igly widly

Dokładnie głupia p i z d a się czepia starych czasów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, Gość Dobrzecitak napisał:

No wiec zrobiłeś jak uwazales. Skoro uznales ze lepiej bedzie nie mowic to twoja sprawa. Ale nie dziw sie ze kiedy zona dowiedziala sie po tylu latach nie chce ci wybaczyc. 

Dziwie sie ze umiales tyle czasu zyc z tym i pewnie obawiając sie zeby sie nie wydalo.

I wiedziales ze jak zona sie dowie to odejdzie bo jakbys mial pewnosc ze to bys jej powiedzial sam tak napisales. Nie powiedziales czyli wiedziales ze nie wybaczy a teraz się dziwisz.

Nwm czy bym wybaczyla, zalezy jakby bylo przez te 15lat miedzy nami...ale to ciezkie....nie chodzi o sam fakt zdrady choc z pewnoscia zabolala, ale o klamstwo. O zaufanie, wasza relacje gdzie ona myslala ze moze xi ufac.

Najblizszy czlowiek nagle okazuje siw klamca i zdrajca...straszne co?

Obawiałem się cały czas czy się wyda to czy nie, ale tak naprawdę jedyna osoba która mogła mnie wydać to była ta kobieta. Z jednej strony zachowanie żony jest zrozumiałe z drugiej strony mineło od tego momentu sporo czasu, to nie wydarzyło się wczoraj, a przez te lata ufała mi na 100%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Gość ....@ napisał:

A ile było jeszcze zdrad w ciągu 15 lat, w których szczęśliwie nie zostałeś tatusiem? Bo nie wierzę, że taki porządny byłeś. 

Jak już pisałem to był jednorazowy wyskok na imprezie na której się upiłem i nie byłem w 100% świadomy tego co robię, kobieta praktycznie sama wszystko zainicjowała, gdybym był wtedy trzeźwy to do niczego by nie doszło i dzisiaj nie byłoby problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elllka

Szczerze? Jezeli naprawdę wasze malzenstwo bylo udane  a zona czula sie przez ciebie kochana i szanowana to mysle ze ci wybaczy. Tylko daj je czas to sobie wszystko poukladac. Niech minie pierwszy szok, niech sie oswoji z tym wszystkim. Jeżeli się naprawdę kochacie to wybaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Biedne dziecko nigdy nie pozna tatusia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....@

Autorze, jeśli wiesz co to jest zaufanie to nie będziesz szukał dla siebie usprawiedliwienia i wytłumaczenia tego co zrobiłeś żonie. Nic nie może usprawiedliwić takiego zachowania ani alkohol ani kobieta, która wszystko przygotowała. Szczerze? Ja bym nie wybaczyła. Trzy razy ją zawiodłeś:

1.zdrada

2.dziecko z tej zdrady

3.15 lat kłamstw

Twierdzisz, że oszukiwałeś dla jej dobra, tylko, że to żadne dobro, to świństwo... Nie sądzę, żeby wybaczyła. Nawet na to nie licz. Postaw się w jej sytuacji, wybaczyłbyś takie świństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinia

Tak na chlopski rozum. Jednorazowy skok w bok po pijaku, 15 lat temu, od twgo czasu byles wierny jezeli piszesz prawde. Wiec masz poniekad racje jeden blad nie powinien przekreslac twojego zycia. Chodzi o zaufanie i oklamywanie zony a z tym juz ciezej. Ale jeżeli przez te wszystkie lata byles przykladnym mezem i jeśli się kochacie to wybaczy...ale nie od razu na to nie licz.

Z drugiej strony: nie zebym pochwalala ale mimo wszystko uwazam ze zachowales siw dość prawo ze placiles na tamto dziecko a nie ulotniles się jak niektorzy. Sex po pijaku z przygodna panienka, przeciez nie zostawilbys rodziny zeby zwiazac się z nia bo byla w ciazy, nonsens. To co zrobiłeś bylo wystraczajace moim zdaniem. Kontakty z tamtym dzieckiem to juz twoje sumienie, tego nie ruszam.

Tak więc teraz jedynie zostaje ci odbudowywanie zaufania u zony, udowadnianie ze ci zalezalo wtedy i zalezy teraz i nadal. Tak więc mimo wszystko powodzenia.

Jest o wiele wiecej s.....i ktorzy nie umieja nawet zachowac sie tak jak ty kiedy zdradza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
9 godzin temu, Gość Gość napisał:

To dziecko wynikiem mojej zdrady, przecież gdybym wtedy powiedział jej całą prawdę to dzisiaj byłbym rozwodnikiem, jednak teraz minęło od tego wydarzenia sporo czasu, mężęm i ojcem starałem się być jak najlepszym.

To będziesz teraz rozwodnikiem, po 14 latach. Właśnie dostales rachunek i płać. To nie byl jeden błąd, ale zdradzanie z premedutacją az do wpadki. Rzygać mi się chce jak czytam takie tematy. Co za męskie obleśne fiuty 🤮

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
6 minut temu, Gość Kinia napisał:

Tak na chlopski rozum. Jednorazowy skok w bok po pijaku, 15 lat temu, od twgo czasu byles wierny jezeli piszesz prawde. Wiec masz poniekad racje jeden blad nie powinien przekreslac twojego zycia. Chodzi o zaufanie i oklamywanie zony a z tym juz ciezej. Ale jeżeli przez te wszystkie lata byles przykladnym mezem i jeśli się kochacie to wybaczy...ale nie od razu na to nie licz.

Z drugiej strony: nie zebym pochwalala ale mimo wszystko uwazam ze zachowales siw dość prawo ze placiles na tamto dziecko a nie ulotniles się jak niektorzy. Sex po pijaku z przygodna panienka, przeciez nie zostawilbys rodziny zeby zwiazac się z nia bo byla w ciazy, nonsens. To co zrobiłeś bylo wystraczajace moim zdaniem. Kontakty z tamtym dzieckiem to juz twoje sumienie, tego nie ruszam.

Tak więc teraz jedynie zostaje ci odbudowywanie zaufania u zony, udowadnianie ze ci zalezalo wtedy i zalezy teraz i nadal. Tak więc mimo wszystko powodzenia.

Jest o wiele wiecej s.....i ktorzy nie umieja nawet zachowac sie tak jak ty kiedy zdradza.

Dla mnie taki koleś byłby spalony, żadne odbudowywanie zaufania i naprawianie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×