Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak się zachować kiedy matka narzeczonego wprost powiedziała że mam wynosić się z jej mieszkania

Polecane posty

Gość gość

Mieszkam u niej raptem od 3 lipca (ja i mój syn, 3 lata) i dzisiaj usłuszałam że ona sobie mnie nie spraszała, że mam cyt. "wypier....dalać" z jej mieszkania i zycia, spakować się i won! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

Proponuję się spakować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Pakuj się. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Zrób tak jak mówią,spakuj się i wyprowadz. Nic innego ci nie pozostało,miej trochę honoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

nigdy nie rozumiem jak dorosli ludzie, posiadajacy wlasna rodzine moga zwalic sie komus na łeb.. zacznijcie zyc jak dorosli, utrzymujcie sie sami.Ja sie tesciowej nie dziwie,skoro mieszka w mieszkaniu,to pewnie siedzicie  na kupie i nawet nie ma miejsca dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

nigdy nie rozumiem jak dorosli ludzie, posiadajacy wlasna rodzine moga zwalic sie komus na łeb.. zacznijcie zyc jak dorosli, utrzymujcie sie sami.Ja sie tesciowej nie dziwie,skoro mieszka w mieszkaniu,to pewnie siedzicie  na kupie i nawet nie ma miejsca dla siebie.

Ona nawet nie założyła rodziny, bo facet nie jest jej mężem. Więc zwaliła się obcej kobiecie na głowę ze swoim przybytkiem. Gdyby syn przyprowadził mi pannę z dzieckiem i stwierdził, że będą teraz u mnie mieszkać to zaśmiałabym się i pokazała którędy się wychodzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, NaugthyBitch napisał:

Spakować się i przestać być pasożytem. 

Tak jak Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola
10 minut temu, NaugthyBitch napisał:

Ona nawet nie założyła rodziny, bo facet nie jest jej mężem. Więc zwaliła się obcej kobiecie na głowę ze swoim przybytkiem. Gdyby syn przyprowadził mi pannę z dzieckiem i stwierdził, że będą teraz u mnie mieszkać to zaśmiałabym się i pokazała którędy się wychodzi. 

Ale dziecko jest. Ja z kolei mimo wszystko bym mogła, bo nie wiadomo, czy ja bym tej pomocy kiedyś nie potrzebowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Tak jak Ty?

Otóż ja nie mieszkam ani u teściowej ani u moich rodzicow, nie władowałam się nikomu na krzywy ryj. Zakładając rodzinę trzeba być dorosłym i iść na swoje, a nie uprzykrzać życie innym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość ola napisał:

Ale dziecko jest. Ja z kolei mimo wszystko bym mogła, bo nie wiadomo, czy ja bym tej pomocy kiedyś nie potrzebowała.

No i co z tego, że jest dziecko? Matka narzeczonego nie ma żadnych obowiązków wobec tego dziecka. Była na tyle dorosła żeby dać sobie zrobić dziecko to niech będzie na tyle dorosła żeby nie ładować się nikomu na głowę. I nie, ja nie pozwolę mieszkać moim dorosłym dzieciom i ich partnerom u mnie. Tak jak ja nigdy nie mieszkałam ani u teściowej ani u moich rodziców po założeniu rodziny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość ola napisał:

Ale dziecko jest. Ja z kolei mimo wszystko bym mogła, bo nie wiadomo, czy ja bym tej pomocy kiedyś nie potrzebowała.

Z postu wynika, że to nie ich wspólne dziecko. I ja w życiu z chłopakiem nie chciałabym mieszkać ani u moich, ani u jego rodziców. Szczególnie, że na początku mieszkania razem wiadomo, że ciężko od siebie ręce oderwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Prowo, na kilometr widać ale już kafeteryjne kurki złotopiórki nóżkami przebierają że mogą komuś wygarnąć hahaha żałosne jesteście wszystkie!  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wyprowadź się. Po pierwsze to jej mieszkanie i ma prawo cię wykopać. Po drugie po co mieszkać z osobą, która nawet nie udaje, że cię lubi? A gdzie ty wcześnej mieszkałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola
9 minut temu, NaugthyBitch napisał:

No i co z tego, że jest dziecko? Matka narzeczonego nie ma żadnych obowiązków wobec tego dziecka. Była na tyle dorosła żeby dać sobie zrobić dziecko to niech będzie na tyle dorosła żeby nie ładować się nikomu na głowę. I nie, ja nie pozwolę mieszkać moim dorosłym dzieciom i ich partnerom u mnie. Tak jak ja nigdy nie mieszkałam ani u teściowej ani u moich rodziców po założeniu rodziny. 

W życiu różnie bywa, nie wiesz co przyniesie los.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaaaaaa
5 minut temu, Gość gość napisał:

Prowo, na kilometr widać ale już kafeteryjne kurki złotopiórki nóżkami przebierają że mogą komuś wygarnąć hahaha żałosne jesteście wszystkie!  

Czemu żałosne? Nawet jeżeli to prowo to każdy tu prawdę napisał. Jeżeli właściciel mieszkania nie chce mieszkać z obcą mu osobą i jej małym dzieckiem to ma do tego święte prawo. Co miałyśmy pisać, że teściowa to okropna osoba, jak ona tak może i niech autorka zacznie nastawiać partnera przeciw własnej matce? Bo nie rozumiem o jakie wygarnianie chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość ola napisał:

W życiu różnie bywa, nie wiesz co przyniesie los.

To się dzieci wychowuje tak żeby na nikim, w dorosłym życiu, nie pasożytowały. Jeśli moje dzieci zdecydują się założyć rodziny to sorry ale będą musiały wziąć za nie pełną odpowiedzialność finansową i mieszkaniową. A ja od własnych dzieci nie oczekuję opieki na starość, bo nie po to sprowadzałam jena ten świat. Tak się składa, że pierwsze dziecko urodziłam w wieku 21 lat ale nie byłam zależna finansowo i lokalowo ani do moich rodziców ani od teściów, nie mieszkałam ani jednego dnia ani u jednych ani u drugich, a z domu rodzinnego wyprowadziłam się w wieku 20 lat. Po prostu z mężem wzięliśmy odpowiedzialność za swoje wybory i nie obarczaliśmy nimi nikogo innego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola
1 minutę temu, NaugthyBitch napisał:

To się dzieci wychowuje tak żeby na nikim, w dorosłym życiu, nie pasożytowały. Jeśli moje dzieci zdecydują się założyć rodziny to sorry ale będą musiały wziąć za nie pełną odpowiedzialność finansową i mieszkaniową. A ja od własnych dzieci nie oczekuję opieki na starość, bo nie po to sprowadzałam jena ten świat. Tak się składa, że pierwsze dziecko urodziłam w wieku 21 lat ale nie byłam zależna finansowo i lokalowo ani do moich rodziców ani od teściów, nie mieszkałam ani jednego dnia ani u jednych ani u drugich, a z domu rodzinnego wyprowadziłam się w wieku 20 lat. Po prostu z mężem wzięliśmy odpowiedzialność za swoje wybory i nie obarczaliśmy nimi nikogo innego. 

W życiu nie da się wszystkiego przewidzieć, jakby twoja córka była bita, poniżana przez męża, to nie pomogłabyś jej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Gość ola napisał:

W życiu nie da się wszystkiego przewidzieć, jakby twoja córka była bita, poniżana przez męża, to nie pomogłabyś jej?

Ale my tu nie mówimy o takich sytuacjach. Zresztą moje dzieci dostaną swoje mieszkania ale ich utrzymanie i utrzymanie założonej rodziny będzie tylko ich sprawą, ja nie mam najmniejszego zamiaru utrzymywać dorosłych ludzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola
3 minuty temu, NaugthyBitch napisał:

Ale my tu nie mówimy o takich sytuacjach. Zresztą moje dzieci dostaną swoje mieszkania ale ich utrzymanie i utrzymanie założonej rodziny będzie tylko ich sprawą, ja nie mam najmniejszego zamiaru utrzymywać dorosłych ludzi. 

Większość młodych gdyby dostała swoje mieszkania, to by nie mieszkała u rodziców. Mają Twoje dzieci szczęście, tak to każdy by chciał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

jak właściciel mieszkania każe ci się wynosić to powinnaś się wynieść. Możesz też poczekać na nakaz eksmisji bo z małoletnim dzieckiem nie mogą cię wyrzucić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hdjjdjd
33 minuty temu, NaugthyBitch napisał:

To się dzieci wychowuje tak żeby na nikim, w dorosłym życiu, nie pasożytowały. Jeśli moje dzieci zdecydują się założyć rodziny to sorry ale będą musiały wziąć za nie pełną odpowiedzialność finansową i mieszkaniową. A ja od własnych dzieci nie oczekuję opieki na starość, bo nie po to sprowadzałam jena ten świat. Tak się składa, że pierwsze dziecko urodziłam w wieku 21 lat ale nie byłam zależna finansowo i lokalowo ani do moich rodziców ani od teściów, nie mieszkałam ani jednego dnia ani u jednych ani u drugich, a z domu rodzinnego wyprowadziłam się w wieku 20 lat. Po prostu z mężem wzięliśmy odpowiedzialność za swoje wybory i nie obarczaliśmy nimi nikogo innego. 

Przykre trochę. Urodzić dzieci a potem niech sobie radzą, jak w dżungli, byle najszybciej wykopać z domu i nara. 

Ja mieszkam z córką i mężem u rodziców przez 3 Msc, czekając na odbiór nowego mieszkania, które sami kupiliśmy. Rodzice stwierdzili że po co przez te 3 Msc płacic za wynajem, lepiej do nich i odkładać to na remont. 

Ale ja wiem ze na swoich rodziców mogę liczyć. Inna sprawa że u nas była jasna perspektywa wyprowadzi więc każdy wiedział na czym stoi. 

Mój mąż ma takich rodziców jak ty "niech se radzi", nie ma z nimi żadnych więzi, nigdy im się nie zwierzal czy nie mówił o problemach bo i tak wiedzą że będzie musiał sobie radzić sam. Strasznie też naciskaki kiedy się wyprowadzi, czemu się nie dokłada (miał 19 lat), olaboga oni tyle za niego płacą... A jego młodsza siostra z tych nerwów co rodzice powiedzą, wpadła w depresję i alkoholizm. 

Nie mówię żeby brać do siebie cała ferajne, ale dzieci muszą wiedzieć, że można na rodzicach polegać. Różne są przypadki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Hdjjdjd napisał:

Przykre trochę. Urodzić dzieci a potem niech sobie radzą, jak w dżungli, byle najszybciej wykopać z domu i nara. 

Ja mieszkam z córką i mężem u rodziców przez 3 Msc, czekając na odbiór nowego mieszkania, które sami kupiliśmy. Rodzice stwierdzili że po co przez te 3 Msc płacic za wynajem, lepiej do nich i odkładać to na remont. 

Ale ja wiem ze na swoich rodziców mogę liczyć. Inna sprawa że u nas była jasna perspektywa wyprowadzi więc każdy wiedział na czym stoi. 

Mój mąż ma takich rodziców jak ty "niech se radzi", nie ma z nimi żadnych więzi, nigdy im się nie zwierzal czy nie mówił o problemach bo i tak wiedzą że będzie musiał sobie radzić sam. Strasznie też naciskaki kiedy się wyprowadzi, czemu się nie dokłada (miał 19 lat), olaboga oni tyle za niego płacą... A jego młodsza siostra z tych nerwów co rodzice powiedzą, wpadła w depresję i alkoholizm. 

Nie mówię żeby brać do siebie cała ferajne, ale dzieci muszą wiedzieć, że można na rodzicach polegać. Różne są przypadki. 

Gdzie tu jest mowa o braku jakiejkolwiek pomocy? A jak ktoś chce się hajtać i zakładać rodzinę to ma być go na to stać. Kropka i koniec. Co to za pomysły, żeby zwalać się komuś do mieszkania i w trójkę mieszkać w jednym pokoju, a matka, jak w tym przypadku w drugim w małym mieszkaniu. I to jeszcze dorosły syn przyprowadził typiarę z dzieckiem. I tam nie było mówione o chwilowy mieszkaniu. Jest różnica jak dziecko mieszka ze swoją rodziną u swoich rodziców z wydaków losowych, a inaczej jak zwala się im do małego mieszkania z obcą babą i jej dzieckiem. I tak, rodzice mają obowiązek utrzymywać swoje dziecko, ale nie w sytuacji, gdy chce się bawić w rodzinę. 

I tak, postawa rodziców twojego męża była okropna i bardzo mu współczuję. Ale tu chodzi o totalnie inne sytuacje. Nikt nie pisał, że należy osobę, która ledwo zdała maturę z domu wykopać. Tylko, że należy wychowywać człowieka na samodzielną jednostkę, która poradzi sobie w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gość gość napisał:

jak właściciel mieszkania każe ci się wynosić to powinnaś się wynieść. Możesz też poczekać na nakaz eksmisji bo z małoletnim dzieckiem nie mogą cię wyrzucić

Oczywiście, że mogą, bo nie jest tam zameldowana ani ona ani dziecko to raz, a dwa nie ma umowy najmu więc przebywa tam nielegalnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 godziny temu, Gość gość napisał:

jak właściciel mieszkania każe ci się wynosić to powinnaś się wynieść. Możesz też poczekać na nakaz eksmisji bo z małoletnim dzieckiem nie mogą cię wyrzucić

Jaki nakaz eksmisji :), hi,hi,hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×