Jak ma się zachować mężatka

w stosunku do mężczyzny(dobry znajomy) który wiele razy Jej pomagał i któremu się Ona podoba ale  nie może z Nim być bo jest wierzącą i praktykującą katoliczką która nigdy dla Niego nie zrezygnuje z Boga i sakramentów,ani swoich wartości chociaż nie jest szczęśliwa w małżeństwie.Jest wdzięczna i docenia pomoc ale ta sytuacja bardzo ją męczy bo z natury jest uczciwa i nie czuję się dobrze z tym wszystkim..próbowała namawiać tego człowieka żeby znalazł sobie inną kobietę,stara się nie utrzymywać z Nim kontaktu,nie myśleć o Nim,nie daje Mu nadziei,dystansuje się cały czas ale ten mężczyzna nie chce zrozumieć...

Zmienić środowisko, żeby nawet "przypadkowo" go nie spotkać. 

A jeśli jest On wojskowym i śledzi Ją,ma kontakt ze znajomymi,wszystko o Niej wie?

Jeśli ktoś chce coś zrobić, szuka sposobu. Jeśli nie chce, szuka wymówki. 

ale przyznaj, twój mężuś przy nim jest niczym flak, taki mdły, nijaki, i gdyby nie pan Bóg, który słusznie cie ukarał tym oziębłym kluskiem, lejce spłonęłyby ogniem obłędnej namiętności   

12 minut temu, Gość plum napisał:

ale przyznaj, twój mężuś przy nim jest niczym flak, taki mdły, nijaki, i gdyby nie pan Bóg, który słusznie cie ukarał tym oziębłym kluskiem, lejce spłonęłyby ogniem obłędnej namiętności   

Wcale jej nie pomagasz .Nie zwracaj uwagi autorko.To się bardzo ceni jeśli kobieta tak się zachowuje, nie prowokuje i trzyma dystans .Miłość sama w sobie nie jest zła - nie może być z samej definicji. Na pewno jednak nasze czyny mogą być lepsze lub gorsze. Nie mamy wpływu na uczucia, ale na swoje czyny. Jeżeli więc jestesmy  w związku z kimś i chcemy być fair wobec tej osoby, a zakochamy się w kimś innym, nie powinniśmy utrzymywać  z obiektem kontaktu, a wręcz odseparować się od tej osoby. Myśli oczywiście nie wyrzucimy do kosza, jednak jest to walka, która pozwoli zachować w ten sposób przyzwoitość w stosunku do partnera. Jesli ja śledzi to już podlega pod paragraf .

No i to jest mądra odpowiedz.Kobieta jest przyzwoita ,godna podziwu i szacunku bo ma twarde zasady i trzyma się swoich wartości,wiele innych na Jej miejscu skorzystałoby z okazji,Ona chce być ok i wobec Boga i wobec męża a to czy mąż jest ok to już świadczy o Nim.Wina jest po stronie mężczyzny który niepotrzebnie wprowadza zamieszanie do Jej życia ,nie dając Jej spokoju i stawiając w trudnej obciążającej Ją psychicznie sytuacji

Myśl jak poprawić relację z mężem. 

Znajdź poradnię małżeńską, albo grupę/wspólnotę w której są małżeństwa.

Sylwio zdradzilas męża i tak z tym że w myślach! Czekam na ciebie w konfesjonale. Uprzedzam że rozgrzeszenie będzie drogie!