Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

od ponad roku nie odzywam się i nie widuję teściowej, bo mnie obraziła. Niedługo rodzę, bedzie chciała widywać wnuczkę, a od cycka nie oderwę...jak to rozwiązać?

Polecane posty

Gość gość

Przez całe lata znosiłam w cierpliwości jej ukryte przytyki, żarty które bawią tylko ją, starałam się puszczac mimo uszu dziwne słowa ze względu na męża, któremu bardzo zależało bym z nim jako jego rodzina jeździła do matki. Wiele wybaczałam, bo jest to kobieta która praktycznie z każdym kogo napotyka, miała, ma lub pewnie będzie miała jakiś konflikt. Jak się do niej przyjeżdża, nigdy nie wiadomo co zastaniesz, raz jest w euforii, raz ma łzy w oczach i doła. Uważam, że jest chora psychicznie, ale to osoba która nigdy do psychiatry nie pójdzie bo "nie jest świrem". ja jednak uważam że ma coś z głową. Rok temu pokłóciła się z synem, a moim mężem, zrobiła mu z dnia piekło tylko dlatego że nie chciał jej odwieźć na przystanek autobusowy do jej domu. Zrobiła kipisz, zaczęła ciskać się przy wnuku, wyć, jak opętana baba. Jak ją następnym razem spotkałam (mnie przy ich awanturze nie było) to jej powiedziałam, co o tym wszystkim myślę, a ona do mnie z gębą, zwyzywała mnie od psychicznych, nienormalnych i kazała mi się nie wtrącać między nią a syna, że nie chce mnie więcej widzieć, że jej rodzina to synowie a synowe nie są jej do niczego potrzebne. W efekcie mija rok od kiedy u niej nie byłam, mąż jeźdz czasem sam z naszym synem, a ona udaje troskę i pyta czemu nie jeżdżę. Ona dobrze wie, dlaczego. Do dziś dnia mnie nie przeprosiła, a ja mam dość słuchania latami jej przytyków i udawania że jest ok dla męża, który mówi "moja mama już taka jest, trochę nienormalna ale wybacz jej". Nie mam siły wybaczać. Z drugą synową miewa na pieńku też bardzo często. Najgorzej że do mojego męża nic nie dociera i nadal namawia mnie na wizyty u niej.

Niedługo rodzę drugie dziecko, zamierzam karmić piersią przez minimum pół roku. Nie chcę widywac się z tą kobietą, za dużo mi krwi wypiła. A będzie chciała widywać wnuczkę i teoretycznie nie mogę jej zabronoić, więc jak to rozwiązać? wysyłać męża z dzieckiem i odciągniętym mlekiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nazwa wyświetlana

Co się wariatką przejmujesz. Będzie chciała widzieć wnuczkę, to sama przyjedzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość nazwa wyświetlana napisał:

Co się wariatką przejmujesz. Będzie chciała widzieć wnuczkę, to sama przyjedzie. 

bardziej dziwi mnie postawa jej męża. widać wychował się w reżimie matki psycholki i nauczył się w tym jakoś poruszać, oczekując od innych że też będą znosic chore jazdy matki psychiczki. chyba że mamusia jest niemiła głownie dla synowych a dla synów sam miód (typowe i częste) to wtedy synek bedzie cisnal na kontakt synowej z mamusią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aja

Tesciowa nienormalna, wspolczuje.

Twoj maz tez nie bardzo...

Swoja droga, nie wyobrazam sobie nie odwiezc mamy na przystanek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Aja napisał:

Tesciowa nienormalna, wspolczuje.

Twoj maz tez nie bardzo...

Swoja droga, nie wyobrazam sobie nie odwiezc mamy na przystanek.

nie odwiózł jej bo ponoć nieciekawie się zachowywała, robiła jakieś problemy. Mój mąż nie zostawiłby jej samej sobie bez wyraźnego powodu, bo jest bardzo dbającym synem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

w dodatku narysował jej dokładnie na kartce jak dojść na przystanek (mieszkamy w nowym miejscu, ona jest tu drugi raz więc nie wszystko wie i nie wszystko pamięta), nawet chciał jej zamówić taksówkę, ale wszystko to na nic bo królewny karoca nie odwiozła i zrobiła awanturę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prezio

Ty decydujesz kiedy i z kim widuje sie twoje dziecko. Jak jest malutkie, do ciebie przywiazane, to w ogóle nie ma opcji żeby twój maz mamincyc je do swojej starej zawoził. Nie cyrkuj z jakimś wożeniem mleka, olej ja i jej widzimisie. Mogła myśleć wcześniej zanim cie obraziła i kazała wypieprzać z jej życia. Nic nie musisz, wszystko możesz. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ahoooooosicaaa

Ja bym nie poszła. Niech sama przychodzi jak chce. Twoje dzieci. Karmionego piersią dziecka w życiu bym nie dala. Dla wariatki robić sobie problem mleko odciągnąć i na stres się narażać?? Masz swój honor?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa

Niech przyjdzie raz, wyjdź z dzieckiem na 5 minut, pokaż i idź do drugiego pokoju, żeby np. karmić i do widzenia. Zobaczyć zobaczy i z głowy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość Ahoooooosicaaa napisał:

Ja bym nie poszła. Niech sama przychodzi jak chce. Twoje dzieci. Karmionego piersią dziecka w życiu bym nie dala. Dla wariatki robić sobie problem mleko odciągnąć i na stres się narażać?? Masz swój honor?

mam honor, ale wiem że mąż mnie będzie cisnął na te spotkania. Juz od roku się nie daję. Ale widzę po nim że ma z tym problem. Oni się pogodzili, synuś jest oczywiście naj, a ja jestem zło wcielone choć to oni się pokłocili jako pierwsi.  Mało tego, mój mąż wozi jej na urodziny, imieniny drogie prezenty markowe, po 300 zł, 400 zł nawet. Mi też kupuje ale jej za jej zachowanie tobym kopa dała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie dość że nie puściłabym męża z niemowlakiem to nie pozywlilabym na kontakt ze starszym dzieckiem bez twojej obecnosci. Albo się dogada z tobą albo sory. Moja teściowa ma zakaz przebywania z moimi dziećmi bez nadzoru. Zapracowała sobie. 

Jesteś za dobrą, ale też widzę że masz problem z mężem. Powinien być po twojej stronie w 100 %

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość 123

Rozumiem Cię doskonale. Moja teściowa jest jeszcze gorsza. Jest osobą zaburzona i całkowicie tokstyczna. Też ma konflikty wszędzie i z kazdym. Oczywiście wszyscy źli ona dobra. Doprowadziła mnie do nerwicy lękowej. Na szczęście mój mąż po ostatniej awanturze jaka nam urządziła w naszym mieszkaniu przejrzał na oczy. Nie widujemy jej już prawie rok. A mamy 2 letniego synka. Ona ciągle podkłada nam kłody pod nogi. Nastawia rodzinę przeciwko nam. Jest ciężko. 

Po 10 latach upokorzeń dowiedzieliśmy się czemu ona taka jest. Ma narcystyczne zaburzenia osobowości. Poczytaj o tym, może Twoja teściowa też jest narcyza. My nic z tym nie zrobimy, ona nigdy nie przyzna że coś jest na rzeczy więc póki co stosujemy zasadę prawie zero kontaktu. Poczytaj o tym na blogu narcystycznirodzice . Blogspot 

Nam otworzyły się oczy. Powodzenia i oby u Was to nie było to i oby Wasza relacja się poprawiła 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prezio
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie dość że nie puściłabym męża z niemowlakiem to nie pozywlilabym na kontakt ze starszym dzieckiem bez twojej obecnosci. Albo się dogada z tobą albo sory. Moja teściowa ma zakaz przebywania z moimi dziećmi bez nadzoru. Zapracowała sobie. 

Jesteś za dobrą, ale też widzę że masz problem z mężem. Powinien być po twojej stronie w 100 %

Dokładnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Rok temu pokłóciła się z synem, a moim mężem, zrobiła mu z dnia piekło tylko dlatego że nie chciał jej odwieźć na przystanek autobusowy do jej domu. Zrobiła kipisz, zaczęła ciskać się przy wnuku, wyć, jak opętana baba. Jak ją następnym razem spotkałam (mnie przy ich awanturze nie było) to jej powiedziałam, co o tym wszystkim myślę, a ona do mnie z gębą, zwyzywała mnie od psychicznych, nienormalnych i kazała mi się nie wtrącać między nią a syna, że nie chce mnie więcej widzieć, że jej rodzina to synowie a synowe nie są jej do niczego potrzebne.

 

42 minuty temu, Gość gość napisał:

nie odwiózł jej bo ponoć nieciekawie się zachowywała, robiła jakieś problemy. Mój mąż nie zostawiłby jej samej sobie bez wyraźnego powodu, bo jest bardzo dbającym synem.

 

41 minut temu, Gość gość napisał:

w dodatku narysował jej dokładnie na kartce jak dojść na przystanek (mieszkamy w nowym miejscu, ona jest tu drugi raz więc nie wszystko wie i nie wszystko pamięta), nawet chciał jej zamówić taksówkę, ale wszystko to na nic bo królewny karoca nie odwiozła i zrobiła awanturę

Dbający syn, który nie odwiózł matki na przystanek, w przypadku, kiedy ona nie wiedziała, gdzie ten przystanek się znajduje? Wydaje mi się, że twój mężuś powinien ją odwieźć, nawet jak się wcześniej pożarli. No nie dziwne, że się bardziej wściekła. Nie wszyscy posiadają smartfony z mapą google, a taką narysowaną mapką, to często można sobie tyłek podetrzeć.

Ty mówiąca teściowej co myślisz o sytuacji, wiedząc tylko, że ponoć się nieciekawie zachowywała przed zrobieniem kipiszu z powodu odmowy odwózki, czyli tak naprawdę nie wiesz, czy mąż się nie wybiela. Tu też się nie dziwię, że cię teściowa zwyzywała. Ja rozumiem inne sytuacje, że może ona jest urodzoną wredotą, że krwi napsuła, masz dość itd, ale coś mi się wydaje, że swoje też dołożyłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka
1 godzinę temu, Gość Gość 123 napisał:

Rozumiem Cię doskonale. Moja teściowa jest jeszcze gorsza. Jest osobą zaburzona i całkowicie tokstyczna. Też ma konflikty wszędzie i z kazdym. Oczywiście wszyscy źli ona dobra. Doprowadziła mnie do nerwicy lękowej. Na szczęście mój mąż po ostatniej awanturze jaka nam urządziła w naszym mieszkaniu przejrzał na oczy. Nie widujemy jej już prawie rok. A mamy 2 letniego synka. Ona ciągle podkłada nam kłody pod nogi. Nastawia rodzinę przeciwko nam. Jest ciężko. 

Po 10 latach upokorzeń dowiedzieliśmy się czemu ona taka jest. Ma narcystyczne zaburzenia osobowości. Poczytaj o tym, może Twoja teściowa też jest narcyza. My nic z tym nie zrobimy, ona nigdy nie przyzna że coś jest na rzeczy więc póki co stosujemy zasadę prawie zero kontaktu. Poczytaj o tym na blogu narcystycznirodzice . Blogspot 

Nam otworzyły się oczy. Powodzenia i oby u Was to nie było to i oby Wasza relacja się poprawiła 🙂

moja teściowa też na to cierpi. ograniczam kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka
34 minuty temu, Gość gosc napisał:

 

 

Dbający syn, który nie odwiózł matki na przystanek, w przypadku, kiedy ona nie wiedziała, gdzie ten przystanek się znajduje? Wydaje mi się, że twój mężuś powinien ją odwieźć, nawet jak się wcześniej pożarli. No nie dziwne, że się bardziej wściekła. Nie wszyscy posiadają smartfony z mapą google, a taką narysowaną mapką, to często można sobie tyłek podetrzeć.

Ty mówiąca teściowej co myślisz o sytuacji, wiedząc tylko, że ponoć się nieciekawie zachowywała przed zrobieniem kipiszu z powodu odmowy odwózki, czyli tak naprawdę nie wiesz, czy mąż się nie wybiela. Tu też się nie dziwię, że cię teściowa zwyzywała. Ja rozumiem inne sytuacje, że może ona jest urodzoną wredotą, że krwi napsuła, masz dość itd, ale coś mi się wydaje, że swoje też dołożyłaś.

umiesz czytać? napisała że CHCIAŁ JEJ WZIĄĆ TAKSÓWKĘ ale damesa zrobiła wojnę że "karoca jej nie odwiozła".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty kūrwo

TY KUUURWO ZDYCHAJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka
38 minut temu, Gość gosc napisał:

 

 

Dbający syn, który nie odwiózł matki na przystanek, w przypadku, kiedy ona nie wiedziała, gdzie ten przystanek się znajduje? Wydaje mi się, że twój mężuś powinien ją odwieźć, nawet jak się wcześniej pożarli. No nie dziwne, że się bardziej wściekła. Nie wszyscy posiadają smartfony z mapą google, a taką narysowaną mapką, to często można sobie tyłek podetrzeć.

Ty mówiąca teściowej co myślisz o sytuacji, wiedząc tylko, że ponoć się nieciekawie zachowywała przed zrobieniem kipiszu z powodu odmowy odwózki, czyli tak naprawdę nie wiesz, czy mąż się nie wybiela. Tu też się nie dziwię, że cię teściowa zwyzywała. Ja rozumiem inne sytuacje, że może ona jest urodzoną wredotą, że krwi napsuła, masz dość itd, ale coś mi się wydaje, że swoje też dołożyłaś.

zaburzona jesteś?! i twoim zdaniem to takie normalne że mamunia synuniowi wybaczyła, choć to on się pierwszy źle zachował (prawdpoodobnie, chyba że stara wariatka po prostu łże) a z synowej zrobiła diabła? czyli co, synuś zawsze ma wybaczone nawet jak jej nogę obetnie dla jaj, a synowa piardnąć głośniej nie może bo jest dym i awantura??? już widzę jaką będziesz teściową. Mam nadzieję ze nie masz syna a jak masz to się nie ożeni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
15 minut temu, Gość Olka napisał:

zaburzona jesteś?! i twoim zdaniem to takie normalne że mamunia synuniowi wybaczyła, choć to on się pierwszy źle zachował (prawdpoodobnie, chyba że stara wariatka po prostu łże) a z synowej zrobiła diabła? czyli co, synuś zawsze ma wybaczone nawet jak jej nogę obetnie dla jaj, a synowa piardnąć głośniej nie może bo jest dym i awantura??? już widzę jaką będziesz teściową. Mam nadzieję ze nie masz syna a jak masz to się nie ożeni

Zobaczymy jak jaka ty bedziesz zaburzona, gdy zostaniesz tesciowa 😄

Dzis mozesz zaprzeczac i gdybac co bedzie, ale twoje dzieci zawsze beda dla ciebie na pierwszym miejscu.

Sama sie przekonasz 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
24 minuty temu, Gość gosc napisał:

Zobaczymy jak jaka ty bedziesz zaburzona, gdy zostaniesz tesciowa 😄

Dzis mozesz zaprzeczac i gdybac co bedzie, ale twoje dzieci zawsze beda dla ciebie na pierwszym miejscu.

Sama sie przekonasz 😛

kocham swoje dziecko, ale moja miłość nie jest chora i nie jestem jak te matki, które mają np. synów morderców a i tak będą mówić że synuś niewinny. Kocham, ale nie jestem zaślepiona. w tym przypadku hejt na synową jest kompletnie niezrozumiały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

a po co autorko odzywałaś w ogóle gębie w konflikcie na linii syn-matka? prosił Cię o to? przecież wiadomo, że wyjdziesz na najgorszą i konfliktogenną bo nie jesteś krew z krwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość gość napisał:

a po co autorko odzywałaś w ogóle gębie w konflikcie na linii syn-matka? prosił Cię o to? przecież wiadomo, że wyjdziesz na najgorszą i konfliktogenną bo nie jesteś krew z krwi.

Bo uważam że to słabe że wyskoczyła z gębą na mojego męża który pomógł jej w życiu najwięcej ze wszystkich. Chciałam stanąć w jego obronie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 godziny temu, Gość gość napisał:

A będzie chciała widywać wnuczkę i teoretycznie nie mogę jej zabronoić, więc jak to rozwiązać? wysyłać męża z dzieckiem i odciągniętym mlekiem?

Nie masz większych problemów? co cię obchodzi to, czego chce szurnięta baba? na głowę chyba upadłaś rozważając scenariusz z odciąganiem mleka. Prowo jakieś...

Skoro tak jej niby zależy, niech się nauczy zachowywać jak normalna osoba, a nie jakiś .... Jak przeprosi, może przyjeżdżać do was. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
29 minut temu, Gość Gość napisał:

Bo uważam że to słabe że wyskoczyła z gębą na mojego męża który pomógł jej w życiu najwięcej ze wszystkich. Chciałam stanąć w jego obronie 

a ty masz swojego męża za ubezwłasnowolnionego, nie w pelni władz intelektualnych? mojemu męska duma i honor nie pozwoliły żeby żona za niego się wykłócała, on temat zbagatelizował, pewnie nauczył się przez lata koegzystencji z matką, że jest jaka jest a ty dolałaś oliwy do ognia i w sumie to ty wyszłać na zaburzoną inicjatorkę konfliktów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

jak ty pokłócisz się z ojcem to mąż jest zobligowany do zaognienia sytuacji czyniąc niedźwiedzą przysługę i telefonując z pretensjami do ojca? no właśnie. postąpiłaś nieracjonalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 godziny temu, Gość Olka napisał:

umiesz czytać? napisała że CHCIAŁ JEJ WZIĄĆ TAKSÓWKĘ ale damesa zrobiła wojnę że "karoca jej nie odwiozła".

Umiem czytać. A ty umiesz? Napisała również, że jej mąż narysował swojej matce mapkę. Ciekawe kiedy? Bo wygląda na to, że przed propozycją taksówki. Autorka oczywiście nie napisze jak było naprawdę, bo musi wybielić męża i siebie, lub jest to najzwyklejsza prowokacja jakich pojawiło się tutaj wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

a ty masz swojego męża za ubezwłasnowolnionego, nie w pelni władz intelektualnych? mojemu męska duma i honor nie pozwoliły żeby żona za niego się wykłócała, on temat zbagatelizował, pewnie nauczył się przez lata koegzystencji z matką, że jest jaka jest a ty dolałaś oliwy do ognia i w sumie to ty wyszłać na zaburzoną inicjatorkę konfliktów

Dokładnie. Pisze autorka, że teściowa jest zdrowo jeb/nięta, ma coś z głową, dokucza jej, dogryza, krew psuje, to chyba logiczne, że teściowa ją zmiesza z błotem jak ta na nią wyskoczy. Zwłaszcza, że autorki przy kłótni nie było, to tak do końca nie wie jak to wyglądało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A co cie obchodzi babunia z piekła rodem? Twoje dziecko, Twoja sprawa. A mąż widzę mamincycek 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
18 godzin temu, Gość Gość napisał:

Nie dość że nie puściłabym męża z niemowlakiem to nie pozywlilabym na kontakt ze starszym dzieckiem bez twojej obecnosci. Albo się dogada z tobą albo sory. Moja teściowa ma zakaz przebywania z moimi dziećmi bez nadzoru. Zapracowała sobie. 

Jesteś za dobrą, ale też widzę że masz problem z mężem. Powinien być po twojej stronie w 100 %

Ale u nas jest ten kontakt ze starszym dzieckiem tylko w obecności mojego męża. Dziecko nie jest tam nigdy zostawiane bez nadzoru rodzica. Mieliśmy bowiem przygody że babunia stawała w roli matki i podważala moje zasady mówiąc do mojego syna chociażby: "eee tam, mama się nie zna." 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 godzin temu, Gość Olka napisał:

zaburzona jesteś?! i twoim zdaniem to takie normalne że mamunia synuniowi wybaczyła, choć to on się pierwszy źle zachował (prawdpoodobnie, chyba że stara wariatka po prostu łże) a z synowej zrobiła diabła? czyli co, synuś zawsze ma wybaczone nawet jak jej nogę obetnie dla jaj, a synowa piardnąć głośniej nie może bo jest dym i awantura??? już widzę jaką będziesz teściową. Mam nadzieję ze nie masz syna a jak masz to się nie ożeni

Co ty pier/dolisz? Ty w ogóle rozumiesz o czym czytasz? Ja tu wyrażam brak zdziwienia o jazdę do syna o wątpliwą "dbałość" syna o matkę, a potem brak zdziwienia jeśli chodzi o jazdę do synowej, kiedy ta się odezwała o jazdę do męża, a ty mi tu z jakimś wybaczaniem wyskakujesz? Weź się cofnij do szkoły i naucz czytać ze zrozumieniem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×