Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Kwestia kto kogo powinien zaprosić?

Polecane posty

Gość Gość

Moja kuzynka brała ślub we Włoszech, byliśmy zaproszeni ale z 2 małych dzieci nie pojechaliśmy. Powiedziała że rozumie i zobaczymy się jak przyjadą, powiedziałam że czekamy z prezentem. Przyjechali teraz, odezwali się nie Zobowiązująco.Spotkałam jej matkę i pyta kiedy zaprosimy kuzynke z mężem,dala mi do zrozumienia że ona z Wujkiem też sie do nas wybiera z młodymi. Bo oni czekają na zaproszenie. Czy faktycznie jak nas nie było a chcemy dac im prezent to jeszcze powinniśmy ich do nas zapraszać z rodzicami? Dodam, że zawsze oczekują "przyjęcia". Jak uważacie kto kogo w tej sytuacji powinien zaprosić? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

No chyba oczywiste, że gości się zaprasza, a nie czeka aż się wproszą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Oczywiście, że Wy powinniście zaprosić. No jak inaczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Inaczej czyli kuzynka powinna zaprosić ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, Gość Gość napisał:

Moja kuzynka brała ślub [...] nie pojechaliśmy. Powiedziała że rozumie i zobaczymy się jak przyjadą, powiedziałam że czekamy z prezentem.

Czyli de facto wskazałaś już możliwość spotkania się z nimi po ich powrocie do Polski. Ponieważ to Wy ''czekacie'', powzięłaś na siebie odpowiedzialność organizacji spotkania (interpretując Twój przekaz). Niemniej, kuzynka również miała możliwość wystosowania zaproszenia.

25 minut temu, Gość Gość napisał:

Czy faktycznie jak nas nie było a chcemy dac im prezent to jeszcze powinniśmy ich do nas zapraszać z rodzicami?

Ponieważ młoda para jest uprzywilejowana, natomiast Wy nie mieliście możliwości uczestniczenia w uroczystościach ślubnych, to w przypadku chęci przekazania prezentu ślubnego oraz życzeń wypadałoby wystosować wspomniane zaproszenie i zaaranżować spotkanie niezwłocznie po tejże pary młodej przybyciu z zagranicy (w miarę możliwości). W zależności od charakteru, jaki ma przybrać spotkanie - czy ma stanowić kontynuację celebracji oficjalnej, czy odbyć się na stopie prywatnej niezobowiązującej - wypada ugościć również dalszą rodzinę, bądź nie ma takiego obowiązku. Najlepiej dokonać wyboru najlepszego w danych uwarunkowaniach, Autorko, decyzja Twoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja bym zaprosiła ale na kawę a nie jakieś przyjecie i tylko młodych, a nie całą familię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

A skąd oni mają wiedzieć, kiedy masz czas? Co za beton, żeby tego nie zatrybić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ja bym zaprosiła ale na kawę a nie jakieś przyjecie i tylko młodych, a nie całą familię

Dokładnie kawa, ciasto i tyle. I tyko mlodzi a nie jakieś pociotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak to ci ciotka dala do zrozumienia że też się wybiera. To ty decydujesz kogo zapraszasz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A wg ciebie powinni sami sie wyprosic niezapowiedzianie z całą swoją rodziną i powiedzieć ,że oni po prezent? Nigdy gości nie miałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jakby mi ciocia oznajmiła że czeka na zaproszenie z kuzynami to tym bardziej zadzwoniłabym tylko do kuzynów i powiedziała żeby wpadli we dwójkę, podkreślając ze we dwójkę. I nie żadne goszczenie się, tylko kawa, a jak to młodzi ludzie to choćby na grila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja nie widzę jaki masz problem. Nie chcesz ich ugościć to ich nie zapraszaj i nara. A jak chcesz ich zaprosić to chyba sama powinnaś czuć czy chcesz ich ugościć samą kawa czy zrobić jakiś obiad. A swoją drogą to nie rozumiem, czy ten obiad, kawa i ciasto to jest aż taki problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ludzie co wy bredzicie. To młodzi powinni zaprosić autorkę, ten kto daje prezent a to zasugerowała autorka jest zapraszanym gościem, a nie jeszcze organizuje spotkanie. Czy widzieliście żeby ktoś organizował przyjęcie i jeszcze dawał prezenty gościom. To młodzi, a nie są tutaj żadnymi uprzywielejowanymi osobami bo kultura obowiązuje wszystkich bezdyskusyjnie powinni zaprosić autorkę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Czulabym się jak ostatni deb.il robiąc obiad, zapraszając 4 osoby i jeszcze dając prezent, szczyt bycia frajerem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

natomiast Wy nie mieliście możliwości uczestniczenia w uroczystościach ślubnych, to w przypadku chęci przekazania prezentu ślubnego oraz życzeń wypadałoby wystosować wspomniane zaproszenie i zaaranżować spotkanie niezwłocznie po tejże pary młodej przybyciu z zagranicy (w miarę możliwości). W zależności od charakteru, jaki ma przybrać spotkanie - czy ma stanowić kontynuację celebracji oficjalnej, czy odbyć się na stopie prywatnej niezobowiązującej - wypada ugościćrównież dalszą rodzinę, bądź nie ma takiego obowiązku. Najlepiej dokonać wyboru najlepszego w danych uwarunkowaniach, Autorko, decyzja Twoja.

 

Tak to prawda, tylko ten opis dotyczy pary młodej, nie autorki. Żaden gość nie powinien wchodzić w rolę gospodarza uroczystości i absolutnie nie powinien decydować o kontynuacji, czy też nie imprezy, to rola młodych. Autorka powinna zostać zaproszona przez młodych i na tym spotkaniu przekazać prezent. Innych opcji prawidłowych nie ma. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

natomiast Wy nie mieliście możliwości uczestniczenia w uroczystościach ślubnych, to w przypadku chęci przekazania prezentu ślubnego oraz życzeń wypadałoby wystosować wspomniane zaproszenie i zaaranżować spotkanie niezwłocznie po tejże pary młodej przybyciu z zagranicy (w miarę możliwości). W zależności od charakteru, jaki ma przybrać spotkanie - czy ma stanowić kontynuację celebracji oficjalnej, czy odbyć się na stopie prywatnej niezobowiązującej - wypada ugościćrównież dalszą rodzinę, bądź nie ma takiego obowiązku. Najlepiej dokonać wyboru najlepszego w danych uwarunkowaniach, Autorko, decyzja Twoja.

 

Tak to prawda, tylko ten opis dotyczy pary młodej, nie autorki. Żaden gość nie powinien wchodzić w rolę gospodarza uroczystości i absolutnie nie powinien decydować o kontynuacji, czy też nie imprezy, to rola młodych. Autorka powinna zostać zaproszona przez młodych i na tym spotkaniu przekazać prezent. Innych opcji prawidłowych nie ma. 

Jest opcja taka, że jeśli ktoś ma szczerą chęć kogoś obdarować i spędzić z tą osobą czas, to zaprasza te osoby i daje prezent a nie rozkminia co wypada a co nie. Ludzie,na prawdę wam tak szkoda tych ziemniaków i kilku porcji mięsa? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Post

"Odezwali sie nie zobowiązująco" czyli dali znac ze sa w Polsce i oczekują ruchu z waszej strony-wyjście na miasto albo zaproszenie ich do siebie, to chyba jasne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie, nie jasne, oni powinni zaprosić autorkę, skoro im zasugerowała że czeka z prezentem. To jest powaga aż takie trudne do zrozumienia? Kto was wychował, wilki w lesie? Szok, że oczywiste kwestie poddajecie pod dyskusje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A jakie to am znacznie kto kogo zaprasza? Ja to jestem bardziej bezpośrednia, bez zbędnego rozkminiania, ochów i achów. Dzwonisz i pytasz czy przyjadą albo dzwonisz i pytasz czy wy możecie do nich wpaść w sobotę czy niedzielę. W czym problem? Ja lubię gości choć niespecjalnie lubię gotować więc zaprosiałabym na popołudnie i przygotowała jakieś mięsa, sałatki, ciasto, ale uniknęła gotowania dwudaniowego obiadu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Kafeteria to chyba jedyne miejsce w sieci, gdzie nikt nie ogarnia podstawowych zasad kultury osobistej, nie ma potem co się dziwić, że chamstwo zalewa ulice, skoro dla was jest normalne, że jedzie się do kogoś kto ma prezent  i jeszcze sie oczekuję się, że ta osiba ma jeszcze zapraszać. Wstyd. Dzwonić i pytać czy może autorka przyjechać? Poważnie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zależy co autorka daje jako prezent, jak tani  to ona zaprasza, jak drogi Młodzi zapraszają. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Jesli mlodzi wiedza, ze autorka ma dla nich prezent to oni zapraszaja ja a nie sami oczekuja zaproszenia. A juz z pewnoscia nie doprowadzaja do sytuacji w ktorej jeszcze ich rodzice takze oczekuja od autorki ugoszczenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Naprawę nie szkoda Ci czasu autorko na takie pierdoły??? Chcesz się zobaczyć i dać prezent to zadzwoń i się umów. Nie chcesz u siebie to zaproponuj pójście do knajpy. To Twoja rodzina a rozkminiasz jakby to była królowa angielska. Wypada czy nie wypada, kto powinien pierwszy. Jak w podstawówce. Jak Ci więcej osób tutaj napisze, że to oni powinni zaprosić, to się w ogóle z kuzynką nie spotkasz? Korona Ci z głowy spadnie jak wyjdziesz z inicjatywą? Ręce opadają. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość jja

Tak samo rodzice tej pary mlodej na pewno tez chca sie z wami zobaczyć przy okazji skoro ci ciotka o tym wspomniala. Korona ci z głowy nie spadnie jeżeli zaprosisz ich do siebie. Poczestuj kawa, kup jakieś ciasto, zrob sałatkę i daj ten prezent. Przecież nikt nie oczekuje ze to jest kontynuacja ceremonii. Przecież to rodzina. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No mega fantastycznie, korona z głowy nie spadnie autorce, a Młodym by spadła? Ja na miejscu autorki bym oala,jak mnie nie zaprosza to nie dam prezentu, a jeśli Ci rodzice chcą, sue spotkać to niech autorkę zaprosza, a nie wsztscy na krzywy ryj do autorki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

W czyim interesie jest to spotkanie? Ten niech zaprasza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jeśli by nas nie zaprosili, nie wychylalabym się z prezentem. Przecież jeśli ktoś ma np.imieniny czy urodziny a my nie możemy iść a chcemy złożyć życzenia i dać prezent to jubilat, solenizant nas zaprasza w innym umówiony terminie, nie zapraszamy do siebie i jeszcze dajemy prezent. Przecież to są takie same zasady. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
48 minut temu, Gość Gość napisał:

No mega fantastycznie, korona z głowy nie spadnie autorce, a Młodym by spadła? Ja na miejscu autorki bym oala,jak mnie nie zaprosza to nie dam prezentu, a jeśli Ci rodzice chcą, sue spotkać to niech autorkę zaprosza, a nie wsztscy na krzywy ryj do autorki. 

O żesz ..., jakaś ty honorowa :D 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

O żesz ..., jakaś ty honorowa 😄

😄😄😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×