Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aurelia_aurelia

ciesze sie ze jestem jedynaczka bo zgarniam wszystko!

Polecane posty

Gość Gosc

Jak ty doszlas do wniosku że to prowo skoro temat zupełnie normalny i w huk ludzi się ciekawie wypowiada xD Jestes jedynym z trzech ...i tutaj którzy nic do dyskusji nie wlozyli oprócz stwierdzenia, ze prowo bo zdanie opki nie pokrywa się z ich wlasnym. Znaczy, ze gdybym ja nie mogła zajść w ciążę to pod kazdym tematem o ciąży mam pisac że prowokacja bo niemozliwe że ktoś zaszedl skoro ja nie moge? XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Nie sądzę aby nie zrozumiała. Mam wrażenie że Ty nie rozumiesz wypowiedzi innych. To nie jest tak, że pieniądze są najważniejsze oczywiscie ze cenimy rodzine, przyjaciol ale watek jest glownie o aspektach materialnych. Pieniadze  są ważne nie oszukujmy się i cieszymy sie ze nie musielismy zyl wypruwac zeby miec fajny start co w tym zlego? Mam się bić w piersi czy płakać z tego powodu, że ie musialam zapieprzac jak koleżanka od matury żeby móc w ogóle pójść  na studia i jeszcze dorzucac sie rodzicom bo Ci sprowadzili na swiat wiecwj dzieci niz byli w stanie utrzymac. Przykro mi ze tak miala ale to nie moja wina. Po drugie lubię się dzielić ale cieszę się że robię to z własnej woli i potrzeby serca  A nie z przymusu A u rodzin wielodzietnych tak nieraz jest i dzieci na to nie mają żadnego wpływu. Zdrowy egoizm jest wskazany. A co do więzi to oczywiście że je mamy, ale weź to pod uwagę że wizje rodziny są różne A Twoja nie jest jedyną słuszną i właściwą. Jeżeli dla Ciebie dobra więź to pełna chata i na kupie dziadek babcia rodzice masa dzieci i jeszcze jakieś rodzeństwo rodziców to proszę bardzo. Ja sobie tego nie wyobrażam i nie potrzebuje i nikomu tym krzywdy nie robie wiec nie wiem skad masz problem. Mam dobre relacje z rodzicami, mezem, mam wspanialych przyjacol chetniw im poomagam  a pieniadze i bycie jedynakiem mi w tym nie przeszkadzaja.   Strasznie przykro że masz tak wąskie horyzonty i myślenie bo jak trafi Ci się dziecko Myslace inaczej niż Ty to będzie mieć przerabane...

Zauważ, że oprócz kwestii materialnych poruszacie również kwestie niematerialne: cieszycie się, że nie musieliście dzielić się miłością rodziców z nikim innym i że wszystko kręciło się wokół was. To nie jest normalne kiedy człowiek jest aż tak zaborczy i chce byc ciagle nr jeden dla innych.

PS. Nie pisałam specjalnie niczego o mojej wizji rodziny. Po co więc sobie wymyślasz i dopowiadasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość gosc napisał:

Zauważ, że oprócz kwestii materialnych poruszacie również kwestie niematerialne: cieszycie się, że nie musieliście dzielić się miłością rodziców z nikim innym i że wszystko kręciło się wokół was. To nie jest normalne kiedy człowiek jest aż tak zaborczy i chce byc ciagle nr jeden dla innych.

PS. Nie pisałam specjalnie niczego o mojej wizji rodziny. Po co więc sobie wymyślasz i dopowiadasz?

Prawda jest taka, że nie da się traktować wszystkich dzieci jednakowo i pod tym względem zawsze któreś będzie tym najulubieńszym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Nie sądzę aby nie zrozumiała. Mam wrażenie że Ty nie rozumiesz wypowiedzi innych. To nie jest tak, że pieniądze są najważniejsze oczywiscie ze cenimy rodzine, przyjaciol ale watek jest glownie o aspektach materialnych. Pieniadze  są ważne nie oszukujmy się i cieszymy sie ze nie musielismy zyl wypruwac zeby miec fajny start co w tym zlego? Mam się bić w piersi czy płakać z tego powodu, że ie musialam zapieprzac jak koleżanka od matury żeby móc w ogóle pójść  na studia i jeszcze dorzucac sie rodzicom bo Ci sprowadzili na swiat wiecwj dzieci niz byli w stanie utrzymac. Przykro mi ze tak miala ale to nie moja wina. Po drugie lubię się dzielić ale cieszę się że robię to z własnej woli i potrzeby serca  A nie z przymusu A u rodzin wielodzietnych tak nieraz jest i dzieci na to nie mają żadnego wpływu. Zdrowy egoizm jest wskazany. A co do więzi to oczywiście że je mamy, ale weź to pod uwagę że wizje rodziny są różne A Twoja nie jest jedyną słuszną i właściwą. Jeżeli dla Ciebie dobra więź to pełna chata i na kupie dziadek babcia rodzice masa dzieci i jeszcze jakieś rodzeństwo rodziców to proszę bardzo. Ja sobie tego nie wyobrażam i nie potrzebuje i nikomu tym krzywdy nie robie wiec nie wiem skad masz problem. Mam dobre relacje z rodzicami, mezem, mam wspanialych przyjacol chetniw im poomagam  a pieniadze i bycie jedynakiem mi w tym nie przeszkadzaja.   Strasznie przykro że masz tak wąskie horyzonty i myślenie bo jak trafi Ci się dziecko Myslace inaczej niż Ty to będzie mieć przerabane...

I jeszcze jedno. Pogrubiony tekst zalatuje nieco hipokryzją. Osoby, które nie potrafią zrozumieć, że ktoś może chcieć mieć więcej dzieci i nie uważa, że rodzic winien jest dziecku zapewnić mieszkanie na start itd, piszą że ktoś inny ma wąskie horyzonty i nie potrafi myśleć inaczej :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Prawda jest taka, że nie da się traktować wszystkich dzieci jednakowo i pod tym względem zawsze któreś będzie tym najulubieńszym.

a już jaki szok musi przeżywać dziecko w wieku 2-3 lat gdy miało monopol na uczucia i miłość ze strony rodziców a tu nagle pojawia się "konkurencja"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Prawda jest taka, że nie da się traktować wszystkich dzieci jednakowo i pod tym względem zawsze któreś będzie tym najulubieńszym.

To, że ty byś nie potrafiła to nie znaczy, że się nie da.

Żeby mieć więcej dzieci niż jedno i mieć z nimi właściwe relację trzeba być mądrym i dojrzałym człowiekiem. Inteligencja emocjonalna jest tu bardzo ważna, a ludzie, którzy nie potrafią się podzielić miłością i chcą być zawsze na miejscu pierwszym u innych jej nie posiadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość gość napisał:

a już jaki szok musi przeżywać dziecko w wieku 2-3 lat gdy miało monopol na uczucia i miłość ze strony rodziców a tu nagle pojawia się "konkurencja"?

No tragedia. Trauma na całe życie :-D :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
5 minut temu, Gość gość napisał:

a już jaki szok musi przeżywać dziecko w wieku 2-3 lat gdy miało monopol na uczucia i miłość ze strony rodziców a tu nagle pojawia się "konkurencja"?

A jaki szok będzie miało jak pójdzie do przedszkola / szkoły i okaże się, że nie jest ulubieńcem nauczycieli i musi się podzielić ich uwagą z innymi? Trzeba będzie do psychiatry z dzieciątkiem biegać, bo przecież  sobie nie poradzi :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Nie sądzę aby nie zrozumiała. Mam wrażenie że Ty nie rozumiesz wypowiedzi innych. To nie jest tak, że pieniądze są najważniejsze oczywiscie ze cenimy rodzine, przyjaciol ale watek jest glownie o aspektach materialnych. Pieniadze  są ważne nie oszukujmy się i cieszymy sie ze nie musielismy zyl wypruwac zeby miec fajny start co w tym zlego? Mam się bić w piersi czy płakać z tego powodu, że ie musialam zapieprzac jak koleżanka od matury żeby móc w ogóle pójść  na studia i jeszcze dorzucac sie rodzicom bo Ci sprowadzili na swiat wiecwj dzieci niz byli w stanie utrzymac. Przykro mi ze tak miala ale to nie moja wina. Po drugie lubię się dzielić ale cieszę się że robię to z własnej woli i potrzeby serca  A nie z przymusu A u rodzin wielodzietnych tak nieraz jest i dzieci na to nie mają żadnego wpływu. Zdrowy egoizm jest wskazany. A co do więzi to oczywiście że je mamy, ale weź to pod uwagę że wizje rodziny są różne A Twoja nie jest jedyną słuszną i właściwą. Jeżeli dla Ciebie dobra więź to pełna chata i na kupie dziadek babcia rodzice masa dzieci i jeszcze jakieś rodzeństwo rodziców to proszę bardzo. Ja sobie tego nie wyobrażam i nie potrzebuje i nikomu tym krzywdy nie robie wiec nie wiem skad masz problem. Mam dobre relacje z rodzicami, mezem, mam wspanialych przyjacol chetniw im poomagam  a pieniadze i bycie jedynakiem mi w tym nie przeszkadzaja.   Strasznie przykro że masz tak wąskie horyzonty i myślenie bo jak trafi Ci się dziecko Myslace inaczej niż Ty to będzie mieć przerabane...

A jak twoje dziecko postanowi mieć tak co najmniej 4 dzieci? to dopiero będziesz cierpiała jak ci się wszyscy na chatę zwalą. I będziesz też zapene tragiczną babcią, która ni cholery nie da rady obdzielić wnuki po rowno milościa i uwagą :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

I jeszcze jedno. Pogrubiony tekst zalatuje nieco hipokryzją. Osoby, które nie potrafią zrozumieć, że ktoś może chcieć mieć więcej dzieci i nie uważa, że rodzic winien jest dziecku zapewnić mieszkanie na start itd, piszą że ktoś inny ma wąskie horyzonty i nie potrafi myśleć inaczej :-D

Moja wypowiedź była kierowana jako komentarz że ktoś nie zrozumiał tego tekstu:  "W ogóle smutno czyta się ten temat. Wszyscy zapatrzeni wyłącznie na czubek wlasnego nosa, a największą wartością są rzeczy materialne, wygoda własna i brak konieczności dzielania się z innymi czymkolwiek. Człowiek się nie liczy, nie potraficie / potrafilibyście budować relacji nawet z rodziną a co dopiero z jakimiś obcymi ludźmi? Porypane, samolubne społeczeństwo."

Rozumiem, że było to do jedynaków i w tym zakresie chciałam Ci uświadomić, że nikt nie ma monopolu na właściwą wizję świata i generalizowanie, że wszyscy jedynacy są tacy czy inni jest krzywdzące. A jeżeli uważasz, że wszyscy są tacy to tak moim zdaniem masz wąskie horyzonty. Nie mam problemu z tym, że inni mają więcej dzieci - ich sprawa, mogą mieć nawet drużynę piłkarską. Nie uważam, że każdy rodzic musi zapewnić dziecku mieszkanie na start ale moim zdaniem powołując na świat dziecko odpowiadamy, żeby go dobrze do tego życia przygotować czy to poprzez wykształcenie czy pomoc przy zakupie mieszkania, czy otwarcie działalności oczywiście na miarę możliwości - słowem dać tą przysłowiową wędkę (inna sprawa, że zazwyczaj te możliwości są większe przy mniejszej liczbie dzieci). Współczuję dzieciom, których rodzice myśleli tylko o sobie je płodząc, a potem 18 radź sobie i najlepiej idź na swoje bo ciasno - a takich sytuacji jest pełno.

A a propos wypowiedzi, co zrobię jak moje dziecko będzie chciało 4 dzieci - a niech ma, jego sprawa. Dam mu to, co uważam, że powinnam na start, przecież dzieci jego nie będę utrzymywać. Może i będę kiepską babcią, ale to nie wasz problem tylko moich ewentualnych wnuków o ile w ogóle będą:) Jak już wspominałam mieszkać z dzieckiem jak dorośnie nie będę - więc jego dzieci jego problem choć jak mi starczy sił, na moją pomoc wieczorem czy przy chorobie będzie mógł liczyć. Dziecko wychowam mam nadzieję na kulturalnego człowieka, który wie że nie zwala się bez zapowiedzi i ustala czas pobytu - dla mnie to oczywiste tak mam z moimi rodzicami - mówię kiedy i na ile przyjadę i czy nie mają innych planów. Acha nie ja pisałam o dzieleniu miłości na dzieci więc skucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
11 godzin temu, Gość gość napisał:

 

To nie jest dobre, zdrowe i normalne żeby młody człowiek, wchodząc w dorosłość, myślał o tym że trzeba sobie wypruć żyły żeby mieć cokolwiek swojego. 

To jest wlasnie normalne i .. idealne 🙂

 Samodzielnosc calkowita, zero uwieszenia na rodzicach. Los we własnych rekach i odpowiedzialnosc za wlasne decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piju
7 minut temu, Gość gosc napisał:

To jest wlasnie normalne i .. idealne 🙂

 Samodzielnosc calkowita, zero uwieszenia na rodzicach. Los we własnych rekach i odpowiedzialnosc za wlasne decyzje.

ty mylisz samodzielność z walką o przetrwanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 godziny temu, Gość gosc napisał:

To, że ty byś nie potrafiła to nie znaczy, że się nie da.

Żeby mieć więcej dzieci niż jedno i mieć z nimi właściwe relację trzeba być mądrym i dojrzałym człowiekiem. Inteligencja emocjonalna jest tu bardzo ważna, a ludzie, którzy nie potrafią się podzielić miłością i chcą być zawsze na miejscu pierwszym u innych jej nie posiadają.

Nie oceniaj mnie wedle własnych błędów. Stwierdzam fakty, a faktem jest to, że nawet, jakbyś skakała nad dzieckiem, to nie jesteś w stanie zapobiec ewentualnej zazdrości, czy jego subiektywnego poczucia gorszości w stosunku do młodszego rodzeństwa. Nie musisz olewać go z premedytacją, wystarczy, że więcej zajmujesz się młodszym. Dla Ciebie to oczywiste, bo małe dziecko potrzebuje 100% uwagi, dla jego brata/siostry już niekoniecznie, bo dziecko nie rozumuje jak dorośli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A ja jestem jedynaczką i nie jestem egoistyczna, wręcz odwrotnie. Tyle, że ja naoglądałam się w życiu rzeczy, których nikomu bym nie życzyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
39 minut temu, Gość gość napisał:

Nie oceniaj mnie wedle własnych błędów. Stwierdzam fakty, a faktem jest to, że nawet, jakbyś skakała nad dzieckiem, to nie jesteś w stanie zapobiec ewentualnej zazdrości, czy jego subiektywnego poczucia gorszości w stosunku do młodszego rodzeństwa. Nie musisz olewać go z premedytacją, wystarczy, że więcej zajmujesz się młodszym. Dla Ciebie to oczywiste, bo małe dziecko potrzebuje 100% uwagi, dla jego brata/siostry już niekoniecznie, bo dziecko nie rozumuje jak dorośli.

Takie jest zycie... Dziecko musi nauczyć się radzić ze swoimi emocjami i zrozumieć, że to iż rodzice poświęcają mu mniej czasu nie oznacza, że mniej go kochają czy że jest gorsze. Jesli dziecko sobie nie radzi z takimi emocjami to nie poradziłoby sobie z takimi rzeczami rownież będąc jedynakiem.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×