wyobraznia sie materializuje!Czy ja jestem medium?

jak przypomne sobie wszystko to tak mysle...to nienormalne ale chyba mysli maja wplyw na rzeczywistosc...chodzi mi tutaj o same mysli, nie o to czy dzialamy w tym kierunku lub powiedzielismy komus.

Np. ostatnio myślalam sobie dosc dlugo ze tak mi brakuje pieniedzy i przydaloby mi sie 800 zł (tak pomyslalam,bo 300 na czynsz, 100 na bilet miesieczny i 400 na jedzenie do wyplaty)  i po tygodniu juz zapomnialam o tym, w sumie pogodzilam sie z tym,ze najwyzej bede na samej wodzie i tyle...i wychodze z domu z psem, a na trawniku lezy koperta zaklejona.Zadnych danych,nic.Otworzylam , a tam...798zł. Myślę...no nie,ale jaja... w pierwszym momencie pomyslalam gdzie sa dane by oddac, ale nic nie bylo.Nikt na osiedlu nie chodzil, nie pytal wiec po  3 dniach zatrzymalam te pieniadze i dopiero pozniej mi sie przypomnialo ze dokladnie tyle chcialam. Nikomu o tym nie mowilam wiec to nie mogl byc"anonimowy prezent"

albo 

myślę : chciałabym pojechać  do USA bo nigdy tam nie bylam (kalifornia moj ulubiony stan). no ale brak mozliwosci i kasy. I po 3 dniach wchodze na email a tam wiadomosc z jakiegos zapomnianego portalu na ktorym jakis rok wczesniej wystawilam ogloszenie ze szukam pracy (nie w usa, tylko w ogole).Pisze kobieta, Polka,ze szuka opiekunki do dziecka na pol roku z zamieszkaniem.Mysle sobie no dobrze ale skad ona jest, do dziecka hmm ciezka praca.Ciekawe czy to dziecko jest grzeczne i matka fajna, jesli tak to moge jechac. I ona mi odpisuje : mieszkam w Kalifornii , dam ci do dyspozycji auto po godzinach, 2 tyg urlopu, 6h pracy dziennie.Dziecko jest slodkie i grzeczne.Kilka wiadomosci, rozmowa na skype i bardzo nalegala bym przyjechala, spodobalam jej sie.Potem jeszcze okazalo sie,ze to  dalsza kuzynka mojej bylej przyjaciolki i ma dobre opinie od bylych nianiek wiec zaryzykowalam i pojechalam mimo ze nigdy nie lubilam dzieci.I co na miejscu sie okazalo, babka swietna,dziecko grzeczne, dla mnie to bylo jak wakacje  a nie praca!

Wrocilam ale wiekowo juz sie nie miescilam  do programu wiec powiedzialam do mlodszej siostry moze sprobuj pojechac jako au-pair. Zalozyla konto, pol roku nic, jakies beznadziejne pojedyncze oferty. I tak mysle sobie:kurcze, swietnie by bylo jakby trafila na 1 dziecko to malo roboty, do jakiegos cieplego stanu i najlepiej samotnego ojca Włocha bo ona lubi Włochow.Po  miesiacach napisał do niej Samotny ojciec z 4 letnią córka, Włoch, mieszka w Californii .Nawet nie wiecie w jakim bylam szoku. I byla tam 2 lata, po tym czasie zwiazali sie i ona juz teraz tam mieszka wiec jezdze kiedy chce  

Nawet w tamtym roku tak pomyslalam, bedac za granica, ze eurojackpot mogloby wejsc do polskich loterii.I po jakims miesiacu wiadomosc ze mamy mozliwosc zagrac w eurojackpot.Mało tego ,nic sie nie dzialo i tak sie smialam do mamy, ze moglby w koncu ktos z Polski wygrac.Kumulacja narastala i po  tygodniach od tej rozmowy dowiaduje sie ze Polak wygral prawie 200milionow. 

Za kazdym razem przezywam szok, bo o tym wszystkim myślę, nie mówię nikomu. I samo sie dzieje. Ja nie wiem czy jestem jakims jasnowidzem czy jak, ale notorycznie tez czuje kiedy ktos do mnie zadzwoni, napisze ,jak wyslalam emaila do kolegi to nie wiem czemu wiedzialam ze  odpisze dopiero po 2 dniach,do glowy mi to przyszlo, albo mialam w glowie taka mysl, ze ktos bliski choruje na bialaczke i po pol roku okazalo sie ze moj bliski przyjaciel ktory jest dla mnie jak brat zachorowal na ostra odmiane bialaczki.Wiedzialam skas od poczatku jak to sie skonczy, ale nic nie mowilam,po prostu wykorzystalam ten czas najlepiej jak potrafilam.Do dzis mi lzy leca na sama mysl.Tak samo dzien przed smiercia babci  a wlasciwie w noc bylam niespokojna i czulam ze ktos umrze, takie mysli mi chodzily po glowie.Po poludniu dowiaduje sie ze zmarla we snie. 

Dodam ze te sytuacje dzieja sie kiedy nie wiem co i jak.Babcia ok starsza, mozna pomyslec kazdy starszy umiera ale nie chorowala.Przyjaciel tym bardziej, aktywny, zawsze zdrowy i wesoly wiec dla otoczenia to byl ogromny szok.

Medium ma kontakt ze zmarłymi. Gwoli ścisłości.

Zwykły zbiegi okoliczności wygraj w EuroJackpot 400 milionów i wtedy będziesz medium A jeszcze lepiej w medium ma jeszcze lepiej przewidzieć wszystkie numery jakie padną tego oczywiście i nie zrobisz bo takie rzeczy nie istnieją nie jesteś żadnym medium tylko sobie za dużo mówiłaś

Ja nie mam kontaktu ze zmarlymi ale czasami mi sie snią. Kiedys przysnil mi sie dziadek który był bardzo zły, powiedział,że mamy go przenieść na cmentarz do jego rodziców i powiedział cos bardzo przykrego...że moja matka ma pojsc do normalnej pracy a nie k ..rvic sie. Powiedzialam to matce.Popłakała sie.Nie wiedzialam o co chodzi, dopiero po miesiacu kuzynka mi powiedziala,ze matka jej opowiedziala o moim snie i faktycznie,za zycia im mówił, że NIE CHCE leżeć obok babci (bo byli skłóceni i było blisko rozwodu tylko ze ona zginęła nagle i potem związał sie z inną kobietą), ja o tym nie wiedziałam, ze az tak zle miedzy nimi bylo i że miał takie zyczenie. PO 5 latach dowiedziałam sie też, że moja matka brała pieniadze za sex.Poważnie.I robila to 2 lata.Jak dziadek się  śnił to jakoś rok po tym jak zaczęła.

Innym razem śnił mi się ten mój śp.przyjaciel.Był smutny,poważny.Jak nigdy za zycia, on nawet był pogodny podczas walki ze swoją chorobą.Powiedział mi : idź do lekarza i to już, bo skonczysz jak ja. I koniec snu.Poszłam na morfologię ale to bardziej z przypadku, nic nie wyszlo...myślę sobie, jestem zdrowa jest ok.I pol roku pozniej zemdlalam w pracy.Okazalo sie po badaniach ze mam niewydolne serce.Teraz jestem na lekach, a kiedys byc moze czeka mnie przeszczep... przypadek?

Przypadek mi też śnią się różne dziwne rzeczy i można to powiązać z życiem rzeczywistym ale tylko na siłę Co innego gdyby przyśniła ci się trafna diagnoza a takie rzeczy to przypadki i bajki szukasz na siłę dowodów że jest tak jak myślisz ale nie jest tak

Tę kopertę z pieniędzmi powinnaś była odnieść na policję. 

11 minut temu, Gość Nauka napisał:

Zwykły zbiegi okoliczności wygraj w EuroJackpot 400 milionów i wtedy będziesz medium A jeszcze lepiej w medium ma jeszcze lepiej przewidzieć wszystkie numery jakie padną tego oczywiście i nie zrobisz bo takie rzeczy nie istnieją nie jesteś żadnym medium tylko sobie za dużo mówiłaś

Nic nie wmówiłam.Widzę co się dzieje dlatego pytam.Pierwsze skojarzenie to medium bo jak nazywa się ktoś kto ma paranormalne zdolności. Oczywiscie,ze moze to byc przypadek ale zbyt wiele ich...

A własnie tak myslalam ostatnio ,ze chyba zaczne sobie wyobrazać wygraną. Ale i tak nikomu o tym nie powiem, więc na tej podstawie nie stwierdzisz czy mam zdolnosci czy nie.

2 minuty temu, Gość gość napisał:

Tę kopertę z pieniędzmi powinnaś była odnieść na policję. 

Dokładnie.

Nie masz żadnych zdolności Bo żadne takie zdolności nie istnieją po prostu za dużo sobie odpowiadasz jak to kobiety sobie wypowiadają i każda z was ma intuicję być może masz początki jakiejś poważniejszej choroby związanej z funkcjonowaniem mózgu po prostu zrób sobie jakieś badania i pójść do neurolog powiedz że masz takie zwidy to może być poważne Nie lekceważ tego

5 minut temu, Gość L o q napisał:

Dokładnie.

Bo już widzę, jak Ty lecisz na policje i oddajesz kopertę Najbardziej umoralniają ci którzy sami źle czynią, hipokryzja i tyle.

Jak juz mówiłam w kopercie były tylko pieniądze.Żadnych danych na zewnątrz ani wewnątrz, zadnego liściku ,nic.Po prostu pieniądze. Czekałam 3 dni, na osiedlu nikt nic nie wspominał.może jakis przejezdny zgubił, nie wiem.

Na sile to ty mi wmawiasz że coś jest nie tak. A ja wiem, że to nie jest czysty przypadek, bo w ciągu tygodnia mam ich conajmniej kilka. Albo nie czytasz ze zrozumieniem albo nie wiem.

7 minut temu, Gość gosc napisał:

Bo już widzę, jak Ty lecisz na policje i oddajesz kopertę Najbardziej umoralniają ci którzy sami źle czynią, hipokryzja i tyle.

Jak juz mówiłam w kopercie były tylko pieniądze.Żadnych danych na zewnątrz ani wewnątrz, zadnego liściku ,nic.Po prostu pieniądze. Czekałam 3 dni, na osiedlu nikt nic nie wspominał.może jakis przejezdny zgubił, nie wiem.

Spadaj na bambus. W 2001r. moi Rodzice znaleźlu 2.000 zł na placu targowym i poszli na pocję i oddali. Przyszedl też ten co zgubił i nawet na bombonierę znalazco nie dał a co dopiero znaleźne. W 2010r. moj brat znalazł portwel, z prawo jazdami i kasą 1000 zł i pojechał  na policję i oddał. Ja w akademiku znalazłam złote kolczyki, dałam ogłoszenia i znalazł się ten kto zgubił. 

Uczciwym się jest a nie udaje .

3 minuty temu, Gość L o q napisał:

Spadaj na bambus. W 2001r. moi Rodzice znaleźlu 2.000 zł na placu targowym i poszli na pocję i oddali. Przyszedl też ten co zgubił i nawet na bombonierę znalazco nie dał a co dopiero znaleźne. W 2010r. moj brat znalazł portwel, z prawo jazdami i kasą 1000 zł i pojechał  na policję i oddał. Ja w akademiku znalazłam złote kolczyki, dałam ogłoszenia i znalazł się ten kto zgubił. 

Uczciwym się jest a nie udaje .

W naszej miejscowosci nic nikt nie mowil.Przeciez od razu byloby naglosnione, czekalam  3 dni i nic.Do tej pory nikt sie nie zglasza.A policja by ta kase zatrzymala dla siebie i tak.

Nie, to Prawo Przyciagania.

To pomyśl proszę o kobiecie z internetu o nicku Anakonda333, żeby fajnie było, jakby miała kasę, żeby z rodziną mogła wyprowadzić się od teściów (czytaj z więzienia).:-))))

Anakonda... sama też to możesz zrobić.

A co to jest to Prawo Przyciągania?

11 minut temu, Gość Anakonda333 napisał:

To pomyśl proszę o kobiecie z internetu o nicku Anakonda333, żeby fajnie było, jakby miała kasę, żeby z rodziną mogła wyprowadzić się od teściów (czytaj z więzienia).:-))))

Ok jak znajde czas to pomysle...ale nie wiem czy "trafi" i jak mi to zweryfikujesz