Od sexu bez zobowiązań do trwałego związku

Przez pół roku spotkałam się z pewnym facetem wyłącznie na sex. Gdy go poznałam po godzinie znajomości się calowalismy... nasza relacja bardzo szybko się rozwinęła. Ciągnęło nas do siebie jak magnes, ale żadne z nas nie chciało się angażować i tworzyć związku,ponieważ ja byłam świeżo po rozstaniu a on nie szukał kobiety na stałe. To był prosty układ miał być tylko sex. Z biegiem czasu zaczęło mi na nim zależeć oprócz sexu wiele nas łączyło, świetnie się dogadywalismy,był czuły.lubiłam gdy mnie przytulał bez powodu. Stało się zakochalam się w nim, ale bałam się jego reakcji. W końcu lekko wstawiona powiedziałam mu co czuje. On był w szoku byłam pewna, że go straciłam. Nie widzieliśmy się przez pewnien czas. Chcieliśmy od siebie trochę odpocząć i wszystko przemyśleć. 3 miesiące później zostaliśmy parą. Nie żałuję tego co zrobiłam i tego jak zaczęła się ta relacja. Czy ktoś z was miał podobną sytuację? Opisujcie swoje historie

Hej, pewnego dnia byłem u znajomej zaprosiła kilku gości, przyszła również jej koleżanka MałaCzarna:), bawiliśmy się piliśmy coś zamieniliśmy się numerami, za niedługi czas przez smsy zaproponowała mi ,,seks bez zobowiązań" co dziwne wahałem się zastanawiałem ale uległem, robiliśmy to w busie w ,,kurniku" nad kabina przez 1,5h to było gorące lato oboje spoceni tak że pot lał się po nas jak woda podczas kąpieli pod prysznicem, to było prawie 10lat temu teraz mamy 7mio letniego syna wspólny dom i życie oczywiście po ślubie kościelnym, i czy można wierzyć w ,,sex bez zobowiązań"??

O fu.

6 minut temu, Gość Powazny30 napisał:

Hej, pewnego dnia byłem u znajomej zaprosiła kilku gości, przyszła również jej koleżanka MałaCzarna:), bawiliśmy się piliśmy coś zamieniliśmy się numerami, za niedługi czas przez smsy zaproponowała mi ,,seks bez zobowiązań" co dziwne wahałem się zastanawiałem ale uległem, robiliśmy to w busie w ,,kurniku" nad kabina przez 1,5h to było gorące lato oboje spoceni tak że pot lał się po nas jak woda podczas kąpieli pod prysznicem, to było prawie 10lat temu teraz mamy 7mio letniego syna wspólny dom i życie oczywiście po ślubie kościelnym, i czy można wierzyć w ,,sex bez zobowiązań"??

Bo czasem jak kobieta proponuje "sex bez zobowiązań" to tak naprawdę chce faceta usidlić :)

Przecież to zupełnie normalne. 

Dwoje ludzi szuje do siebie pociąg, współzyją, pożądają, a jak im się zaczyna miło spędzać czas, poznają się , to planują przyszłość. 

Jak miałoby być? Odwrotnie? Najpierw ślub, meble, szafy, a potem może by tak spróbować czy pasujemy do siebie  w łóżku?

Mój układ bez zobowiązań również przerodził się w stały związek. Już 1,5 roku razem i jest super