Do kobiet po traumatycznym porodzie. Kiedy minęła u Was ta trauma?

Nigdy. Trauma i złość na jedną z położnych, ordynatora i neonatologa. Jestem wdzięczna lekarzowi odbierającemu poród, że opier/dolił ta położną z góry na dół. Minęło 18 lat. Gdyby nie wpadka, to nie zdecydowałabym się na drugie dziecko. Drugi poród też bardzo ciężki, bardzo bolesny, ale szybszy i co ważniejsze bardziej ludzka kadra. Powiem ci autorko, że najważniejsze jak cię traktują. Możesz się zwijać 3 dni na porodówce, ale da się radę jak położne, lekarze itd traktują cię jak cierpiącą osobę i masz poczucie choćby minimum troski z ich strony. Jest różnica, kiedy na zwykłą skargę o ból, położna cię poklepie po dłoni i powie, wiem, musi, a kiedy ci się śmieje w twarz i tekstem, a coś ty myślała?

4 minuty temu, Gość Gość gość napisał:

Nadal? A ile czasu minęło od tego feralnego dnia?

Rozwinęłam wypowiedź. Myślałam, że się nie wkleiło.

Ach... Jak kobieta kobiecie może fundować coś takiego? ;(((

9 minut temu, Gość Gość gość napisał:

Ach... Jak kobieta kobiecie może fundować coś takiego? ;(((

Uwierz, że może. Od neonatolog usłyszałam, że jestem ohydna matka. Tak, ohydna, po 30 godzinach leżenia tam bez wód płodowych, rodząc dziecko 4,5kg w 43 tygodniu ciąży. .... Był tu kiedyś taki temat o personelu na porodówkach. Taki tekst, to jeszcze nic. Albo głupie teksty, że o bólu nic nie wiesz. No raczej to ona nie wie, czy faktycznie nie wiesz. Ból, długość porodu, nawet komplikacje jakoś zniesiesz o ile personel jest normalny. Ja się bardzo cieszę, że dostałam akurat tego lekarza do porodu i daliśmy radę wypchnąć jakoś to dziecko bez próżnociągu i jest ono zdrowe. Jeśli twoja trauma to tylko ból, a dziecko jest zdrowe, to warto wiedzieć, że każdy poród jest inny i być może drugie dziecko urodzi się lżej. Warto sobie powiedzieć, trudno, jakoś muszę przez to przejść. I ba

cd. I bardzo ważny jest twój spokój. Zawsze możesz wziąć do porodu jedną z bliskich ci osób, albo zapłacić w prywatnej klinice za cc.

Oj, nie stać mnie na to, by jednak zaryzykować. 

Posiadasz bliznę oraz problem z jej akceptacją? Zapraszam na strone oraz do jej grupy
https://www.facebook.com/102060561149757/posts/102070191148794/

:)