Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość klapkiNAoczach

Błagam proszę o pomoc! zarówno ze strony Pań jak i facetów

Polecane posty

Gość klapkiNAoczach

Witam serdecznie, mam niesamowity dylemat.. sam nie wiem co robic, a moja desperacja sięgneła zenitu, skoro nawet pisze na jakims anonimowym forum o poradę 😉

z góry zaznaczę (uprzedzając hejtujące komenty- tak wiem, jestem osatnią cio.tą, lamusem, leszczem itp itd, że się w ogole zastanawiam...) ale musicie mnie zrozumieć, a więc sytuacja wygląda tak:

mam juz 36 lat, przez całe swoje życie miałem tylko jedną kobiete, z która byłem w związku przez 5 lat, ona mnie wtedy często raniła, zdradzała i ostatecznie mnie zostawiła dla kogoś innego, ja od tego czasu żyję cały czas w samotności, nie miałem ani razu żadnej kobiety (pewne próby podejmowałem, ale każda mnie zbywała), suma sumarum od 6 już lat żyję w samotności. Ta moja "była", cały ten czas spędzała cudowne chwilę z tą nową osobą, co chwila gdzies wyjezdzając i w ogole będąc mega zakochana (wiem bo czasami sobie z nią gadałem i widziałem to po niej, zresztą nie kryła się z tym potrafiąc przy mnie z nim rozmawiając przez telefon, wrzucając co chwila fotki na fb z wyjazdów-mniejsza oto), oni się w końcu rozstali, i teraz sprawa wygląda tak, ona jest też już leciwa bo ma 34, jest obecnie sama i widzę po wstepnych naszych rozmowach, że jakbym teraz przycisnął z tematem to byśmy do siebie może znowu wrócili, spróbowali zamieszkać razem (musiałem wrócić do rodziców kiedy mnie zostawiła bo nie było mnie stać aby samemu wynajmować), a mając ten wiek, raczej średnio jak ciągle mieszkam z rodzicami i do tego jestem samotny.. , a więc teraz moje pytanie, czy mimo tej naszej niechlubnej przeszłości, dalibyście szansę temu związkowi na nowo narodzenie? aby sobie jakoś to życie na starość polepszyc, urozmaicić ? aby wyjść w końcu z gniazda.. ? 

bo jeśli nie spróbuje znowu z nią to wiem , że już do końca zycia zostane tutaj w domu rodziców samotny, bo skoro przez 6 lat nikt mi się nie trafił to wątpie by ktoś w wieku 40 lat się nagle narodził 🙂

proszę o odpowiedzi, tylko szczere i proszę bardzo abyście się postawili W MOJEJ SYTUACJI

pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Traci desperacja. Mieć aby mieć i wyjść z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Sam sobie musisz odpowiedz na to pytanie. W pewnym sensie juz odpowiedziałes, myslisz ze nikogo nie spotkasz

Pytanie tylko czy jestes w stanie udzwignąc ten jej związek po tobie, to ze cie zostawiła, a wczesniej zdradzała i raniła. I czy ona się na tyle zmieniła, ze drugi raz tego nie zrobi? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klapkiNAoczach

Kiedy mnie zostawiała to czułem taką nienawiść do niej, że miałem ochote juz nigdy wiecej nawet do niej słowem się nie odezwac.. , jednak bieg czasu robi swoje, dawny gniew poszedł gdzies obok, a samotnosc, brak seksu, wiek.. niestety daje mi mocno w tyłek, bardzo odczuwam samotność w tym wieku, zwłaszcza, ze moi wszyscy znajomi juz dawno się powyprowadzali , pozakładali rodziny, a ja zostałem tak sam jak ogórek.. i dlatego jakos tak mam przeczucie, ze jestem w stanie jej przebaczyc tamto i spróbować się związać ponownie

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo słabe

Słabe Prowo 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie wiem czy związek dla związku ma w ogóle sens.... Plus, czy byłoby zaufanie w takim układzie? A ona w ogóle byłaby zainteresowana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figa

Przebacz ale będziesz kiedyś żałował, jednak możesz dać sobie i jej kolejna szanse ale na innych zasadach. Nie możesz pozwalać na traktowanie jakie już przerabiałeś. Myśle, ze ona tez zda sobie sprawę ze jesteś jej kołem ratunkowym jeżeli rozegrasz to mądrze. Na czym ma polegać ze dociśniesz? Będziesz się narzucał, zabiegał ? To znowu dasz jej sygnał ze jesteś na zawołanie. Napisałam, ze będziesz żałował bo ludzie się nie zmieniają, chcą ale natura w końcu wychodzi. Zabezpiecz się przed niechciana ciąża, nie inwestuj kasy, daj czasowi czas. Wyjdziesz z nią do ludzi i może wtedy kogoś poznasz-:) żeby coś zmienić trzeba zmienić adres życia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zpaznokcilakier

Co Ci w duszy gra? Co masz w sercu ? Co mówi logika? Kochasz ja? Mógłbyś z nią żyć? Dzielić obowiązki i troski ? A co ona ma w sercu ? Jesteś u niej w sercu ? Postaw sobie pytania i szczerze spróbuj na nie odpowiedzieć .Może się okazać, że Ty ją kochasz, ale ona ma na życie zupełnie inny plan. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klapkiNAoczach

Ja ją nadal chyba kocham, ale to jest pewnie spowodowane faktem, że to moja jedyna kobieta w moim życiu, nigdy potem nie byłem w żadnym związku i nie mam żadnych innych wspomnień poza nią.

Ona jest w miare atrakcyjna, więc bez najmniejszego problemu mogłaby miec kogoś nowego, w sumie to w tej chwili ode mnie zależy czy przycisnę temat, zaczną ją bajerować i czy się zejdziemy, bo jej to raczej jest stosunkowo obojętne- ona nie jest w takiej desperacji w jakiej ja jestem. Musicie mnie zrozumieć, ja czuję wewnętrznie, że to moja ostatnia i jedyna szansa na to aby w ogole jeszcze poczuć kobiete, aby być z kimś, aby nie zostać samemu na starość i aby w końcu się wyprowadzić od rodziców (ja już zaraz będe miał 40 lat!) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figa

Zwróć uwagę ze face ja zostawił mimo, ze spędzał z nią kolorowy czas. Może ona nie jest do układania sobie z nią życia ale do spędzania jakiegoś czasu przejściowego. Przecież wiesz ze gdyby tamten nie odszedł to byś nie miał szans wiec spróbuj ale nie na poważnie. Oboje się uratujecie. Poza tym, wiesz... masz 36 lat i nie możesz wynająć kawalerki? Zmień siebie bo masz jak masz przez swój bak „ kreatywności „ brak pomysłu na siebie na tkwienie w miejscu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figa

Bajeruj ale będziesz zraniony, sam piszesz ze jej to obojętne. Jednak pewności nie mamy😏

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Greg

Albo bajeruj i pisz tu do nas, składaj raporty, będziemy robić burze mózgów i wymyślimy akcje ratunkowa dla ciebie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klapkiNAoczach
9 minut temu, Gość Figa napisał:

Zwróć uwagę ze face ja zostawił mimo, ze spędzał z nią kolorowy czas. Może ona nie jest do układania sobie z nią życia ale do spędzania jakiegoś czasu przejściowego. Przecież wiesz ze gdyby tamten nie odszedł to byś nie miał szans wiec spróbuj ale nie na poważnie. Oboje się uratujecie. Poza tym, wiesz... masz 36 lat i nie możesz wynająć kawalerki? Zmień siebie bo masz jak masz przez swój bak „ kreatywności „ brak pomysłu na siebie na tkwienie w miejscu. 

nie stać mnie na wynajmowanie samemu,  mam tez inne wydatki co miesiac, np 3 kredyty, jedzenie, benzyna, samochod utrzymywanie, i inne rozne, jakby do tego doszło mi 1200zł na wynajem to bylbym bez pensji, więc odpada

ja w tej chwili to już patrzę po prostu tylko na siebie, wole chyba zrobić z siebie frajera i spróbować ją do siebie znowu przekonać (mimo tego co mi robiła w przeszłości) i mieć kogos, niż zostać samotny do końca zycia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaMowieNie

Ja pieeeeeer ale desperat. Tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figa

No to skoro chcesz tak zrobić to próbuj, dzisiaj wolisz taka opcje a za jakiś czas będziesz pisał „ na co mi to było” widać chcesz dać sobie szanse no to daj, niska samoocena nigdy nie była dobrym doradcą. Rozumiem o czym piszesz. Nie jest powiedziane ze skazany jesteś na porażkę z ta kobieta ale jak do twoich wydatków dojdą ci kiedyś alimenty to i tak będziesz w gorszej sytuacji. Ona już wie jak się żyje z kimś kto ma kasę wiec szczerze mówiąc i tak nie masz szans wiec wez to pod uwagę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klapkiNAoczach

To co mam zrobić? unieść się dumą i poświęcić ta jedyną szanse i pozostać do konca zycia samotny, mieszkajac u rodziców? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona
32 minuty temu, Gość klapkiNAoczach napisał:

nie stać mnie na wynajmowanie samemu,  mam tez inne wydatki co miesiac, np 3 kredyty, jedzenie, benzyna, samochod utrzymywanie, i inne rozne, jakby do tego doszło mi 1200zł na wynajem to bylbym bez pensji, więc odpada

ja w tej chwili to już patrzę po prostu tylko na siebie, wole chyba zrobić z siebie frajera i spróbować ją do siebie znowu przekonać (mimo tego co mi robiła w przeszłości) i mieć kogos, niż zostać samotny do końca zycia 

Autorze!  Dorzucę od siebie trzy grosze. Przedstawie ci tylko jak wyglada zwiazek zbudowany na desperacji. Mam 31lat i od roku tkwie w zwiazku na zasadzie "bo ktos mnie chcial " i juz wiem,  ze nie moge spedzic tak reszty zycia. Ale u ciebie moze byc inaczej.  Soròbuj i zobacz jaka bedxie jej reakcja. Moze ona z tych co dwa razy do tej samej rzeki nie wchodzą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jesteś desperatem i do tego egoista bo traktujesz ją jak koło ratunkowe właśnie z powodu desperacji. Tak naprawdę jej nie kochasz bo gdy się kogoś kocha to nie trzeba ludzi z zewnątrz pytać o zdanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O zgrozo.

Ja piernicze jaki desperat, nie dziwie sie, ze jestes sam. Mozesz byc biedny, mieszkac u rodzicow, nie miec auta, ale u Ciebie smierdzi niezqradnoscia i to jest problem. Mieszkasz u rodzicow i ssplacasz 3 kredyty?rany boskie. Zejdzcie sie, dwa gamonie. "Ona jest w miare atrakcyjna, moglaby kogos miec kogos nowego"Chlopie ona miala wielu, nawet bedac z Toba, rozumiesz, ze czasem liczy sie tez charakter i to eweidentnie u Was szwankuje?zenujace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klapkiNAoczach
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Jesteś desperatem i do tego egoista bo traktujesz ją jak koło ratunkowe właśnie z powodu desperacji. Tak naprawdę jej nie kochasz bo gdy się kogoś kocha to nie trzeba ludzi z zewnątrz pytać o zdanie. 

ja ją kocham, ale ona mnie na pewno nie, ale za to co mi zrobila w przeszlosci to fakt, to ze chce znowu z nia byc wynika z desperacji, ale boje sie, ze to moze sie nie udac, albo znowu zacznie mi robic koło pióra, a ja drugi raz juz tego chyba nie przezyje, wtedy prawie wylądowałem w psychiatryku, non stop alkoholizm, prace rzucilem, bylem trupem prawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klapkiNAoczach
2 minuty temu, Gość O zgrozo. napisał:

Ja piernicze jaki desperat, nie dziwie sie, ze jestes sam. Mozesz byc biedny, mieszkac u rodzicow, nie miec auta, ale u Ciebie smierdzi niezqradnoscia i to jest problem. Mieszkasz u rodzicow i ssplacasz 3 kredyty?rany boskie. Zejdzcie sie, dwa gamonie. "Ona jest w miare atrakcyjna, moglaby kogos miec kogos nowego"Chlopie ona miala wielu, nawet bedac z Toba, rozumiesz, ze czasem liczy sie tez charakter i to eweidentnie u Was szwankuje?zenujace

a co ma fakt, mieszkania z rodzicami do tego, ze mam na głowie 3 kredyty? chyba musialem za cos kupić samochód (a nie chciałem kolejnego trupa, tylko cos w miare nowego, kredyt na 25k poszedł 2 lata temu, jeszcze 4 zostały do spłaty), ponadto brałem kredyt na remont pokoju i jeszcze jednej rzeczy o której nie bede mowił

ja wiem, ze ona miała wielu, jej przebieg to lekko 20 typa.. , a moj to dwie kobiety, z czego jedna jak mialem 21 lat a druga ona

niestety, to jest ta nierówność miedzy kobietami a facetami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ranyyy
10 minut temu, Gość Ona napisał:

Soròbuj i zobacz jaka bedxie jej reakcja. Moze ona z tych co dwa razy do tej samej rzeki nie wchodzą. 

Ty w ogole rozumiesz co oznacza, ze nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki?Nikt nie wchodzi dwa razy do tej samej rzeki. "Wszystko plynie" cos Ci mowi?To nie ma nic wspolnego z tym, ze nie popelnia sie tych samych bledow...litosci...😲

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmm.

To musi byc prowo, bo nie wierze, ze taki typ istnieje.😅😅😅😅😅

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Gość klapkiNAoczach napisał:

ja ją kocham, ale ona mnie na pewno nie, ale za to co mi zrobila w przeszlosci to fakt, to ze chce znowu z nia byc wynika z desperacji, ale boje sie, ze to moze sie nie udac, albo znowu zacznie mi robic koło pióra, a ja drugi raz juz tego chyba nie przezyje, wtedy prawie wylądowałem w psychiatryku, non stop alkoholizm, prace rzucilem, bylem trupem prawie

Tym bardziej odpuść sobie. Chciałbyś żeby kobieta myślała tak o tobie i tylko z takich powodów cie chciała? Błagam. Pewnie ubzdurales sobie że za poprzednie zachowanie jest ci winna bycie z toba. Tacy ludzie mnie przerażają. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To straszne że są tacy faceci. Bez jaj, bez honoru, bez szacunku do samego siebie. Robiący za ścierki dla innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figa

Teraz dopiero mówisz ze po rozstaniu chlałeś i poszedłeś na dno? Człowieku to mienia postać całej sprawy. Nie radzimy bo znowu zafundujesz sobie cały ten syf. Jedz na wakacje z kumplami, pełno młodych fajnych dziewczyn szuka kogoś na życie. Z nią już byłeś, zdradziła, zostawiła, dostałeś z deklem , nie rób tego sobie i swojej matce i ojcu. Poza tym tak piszesz a wcale nie masz pojęcia czy ona w ogóle ciebie chce. Może pójdzie do łóżka po starej znajomosci ale, zastanów się , jesteś bez mieszkania,  bez kasy, mieszkasz u mamy i taty, spłacasz kredyt co z ciebie za kandydat ? Zainwestuj w siebie i zobaczysz ze taka która prawie każdy może mieć nie jest dla ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×