Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ja tylko na chwilę.

Problem...

Polecane posty

Gość Ja tylko na chwilę.
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Taka jesteś dorosła i odpowiedzialną a nie wiesz jak rodzicom powiedzieć? Skoro jesteś taką niezależna finansowo i uważasz że dasz sobie rade bez nich to nie rozumiem czego się tu bać? Jak cię pogonią, to przecież masz taką świetną pracę,do której pewnie wrócisz po ciąży i jeszcze studia zaczniesz, dziecko do żłobka i po problemie, bo przecież ono ani chorować nie będzie a jak będziesz miała studia i naukę to ono się sobą samo zajmie przecież. No i to 10tys to starczy przynajmniej do pierwszej komunii malucha.

Nie zrozumiem po co tyle jadu? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tylko na chwilę.
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

10 tys ledwo na wyprawkę starczy??? No padłam 😂 nie każdy ma potrzebę wózka za 5 tysi i masy niepotrzebnych bajerów. 

A ty autorko, nie unoś się honorem, 500+ i macierzyński to nic złego. Zawsze możesz odkładać na czarną godzinę ☺ jak powiedzieć? Chyba normalnie, innego wyjścia nie ma. Planujecie zamieszkać razem czy raczej myślałaś o tym, żeby zostać przy rodzicach? Powinniście ustalić jak to będzie wyglądać wg was i pójść razem. To postawi twojego chłopaka w trochę lepszym świetle 😉 a co na to jego rodzice? 

Dziękuję. Jego rodzice uważają, że damy sobie rade i jeśli będzie potrzeba to będą nas wspierać na tyle ile to możliwe. Planujemy najpierw zamieszkać z rodzicami dopóki nie znajdziemy czegoś dla siebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Ja tylko na chwilę. napisał:

Nie zrozumiem po co tyle jadu? 

Nie rozumiem dlaczego jesteś taka tępa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tylko na chwilę.
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Nie rozumiem dlaczego jesteś taka tępa?

Nie odpowiada się pytaniem na pytanie, to po pierwsze. Po drugie ja nikogo nie poniżam i też nie chciałabym być poniżana. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośka

Autorko co studiujesz? Bo nie chcę Cię straszyć, ale studia + dziecko, zwłaszcza gdy nie będziesz miała go z kim zostawić (a z tego co piszesz rodzice nie są nastawieni zbyt przychylnie)... Nie, nie, nie. Chyba że zaoczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
22 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Nie jestem autorka, za to w takim mlodzienczym związku  od 20 lat. Nie ma to jak wsparcie kobiet....

No tu to wsparcie ciężko uzyskać 😂

Nigdzie nie jest powiedziane, że jej facet ucieknie. Ale trzeba brać pod uwagę taką możliwość 😫 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tylko na chwilę.
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

No tu to wsparcie ciężko uzyskać 😂

Nigdzie nie jest powiedziane, że jej facet ucieknie. Ale trzeba brać pod uwagę taką możliwość 😫 

Znam go zbyt długo. Z resztą on się cieszy i obiecuje, że będzie starał się żeby wyszło wsyztsko jak najlepiej. Jego rodzice są przychylnie nastawieni, tu raczej chodzi o moich 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gośka napisał:

Autorko co studiujesz? Bo nie chcę Cię straszyć, ale studia + dziecko, zwłaszcza gdy nie będziesz miała go z kim zostawić (a z tego co piszesz rodzice nie są nastawieni zbyt przychylnie)... Nie, nie, nie. Chyba że zaoczne.

No co ty, ona sobie da radę z dziennymi studiami, praca na pełen etat i wychowaniem bąbelka 😄

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tylko na chwilę.
2 minuty temu, Gość Gośka napisał:

Autorko co studiujesz? Bo nie chcę Cię straszyć, ale studia + dziecko, zwłaszcza gdy nie będziesz miała go z kim zostawić (a z tego co piszesz rodzice nie są nastawieni zbyt przychylnie)... Nie, nie, nie. Chyba że zaoczne.

Pożarnictwo. Moi nie są przychylni, jego tak... Może też ochłonęli i inaczej na to patrzą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna

Jeśli decydujecie się na dziecko, lepiej wziąć szybko ślub. I nie, nie z powodów religijnych, po prostu żeby ojciec dziecka nie uciekł. Może teraz brzmi to dla Ciebie absurdalnie, ale zaufaj mi, nigdy nic nie wiadomo. Też lepiej zamieszkać razem, bo gwarantuję, że sama nie dasz sobie rady. 3000 zł to nie jest źle, jeśli nie mieszkasz w dużym mieście. Najgorzej, że dzieci poza podstawowa opieka, tj. pieluchy, ubrania i jedzenie, czasem chorują, a więc leki i inne potrzeby dochodzą. Zawsze trzeba mieć na uwadze nieprzewidziane wydatki.

Co do rodziców bym się nie martwiła, jeśli Cię kochają to nawet mimo złości z czasem wybaczą. Jeśli nie, to cóż, lepiej dla Ciebie, nikomu nie są potrzebni tacy toksyczni ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaudyna

Niepotrzebnie tutaj napisałaś, widzisz że tutaj wszystkie tylko czekają żeby drugiej dokopać i tym samym się dowartościować. Chociaż nie wiem po co jak każda ma na koncie po 50 tys oszczędności, pracę za minimum 5 miesięcznie i wakacje w tropikach co roku.

Ja byłam w podobnej sytuacji, chociaż gorszej bo bez oszczędności. Z ojcem mojej córki jesteśmy 8 lat po ślubie, jest najlepszym ojcem i mężem, nie wymiksował się przy pierwszej okazji, bardzo nas kocha i stanął na wysokości zadania. Wyprawkę skompletujesz nie za 10, a za 2 tys. Rusz po olxie albo popytaj znajomych o odkup rzeczy po dzieciach. Ja kupowałam wózek nowy, i teraz z perspektywy żałuję, kasa w błoto. Poogarniaj też co Ci się należy po porodzie, super że nie chcesz być na utrzymaniu państwa, ale na początku dziecko jest malutkie, i przynajmniej rok trzeba mu poświęcić. Jak sama piszesz pracujesz, płacisz podatki, więc korzystaj z pomocy kiedy możesz. Trudno pogodzić studia z pracą, a jeszcze do tego dziecko... niewykonalne. Dlatego żeby nie nabawić się depresji, od razu uświadom sobie, że pierwszy rok będziesz musiała poświęcić maleństwu, to jest żywy człowiek, i to o jego potrzebach musisz myśleć jako o priorytecie. Po tym roku małżeństwo dasz do żłobka i stopniowo wszystko inne poukładasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tylko na chwilę.
1 minutę temu, Gość Justyna napisał:

Jeśli decydujecie się na dziecko, lepiej wziąć szybko ślub. I nie, nie z powodów religijnych, po prostu żeby ojciec dziecka nie uciekł. Może teraz brzmi to dla Ciebie absurdalnie, ale zaufaj mi, nigdy nic nie wiadomo. Też lepiej zamieszkać razem, bo gwarantuję, że sama nie dasz sobie rady. 3000 zł to nie jest źle, jeśli nie mieszkasz w dużym mieście. Najgorzej, że dzieci poza podstawowa opieka, tj. pieluchy, ubrania i jedzenie, czasem chorują, a więc leki i inne potrzeby dochodzą. Zawsze trzeba mieć na uwadze nieprzewidziane wydatki.

Co do rodziców bym się nie martwiła, jeśli Cię kochają to nawet mimo złości z czasem wybaczą. Jeśli nie, to cóż, lepiej dla Ciebie, nikomu nie są potrzebni tacy toksyczni ludzie.

Mieszkam na wsi. On próbuje mnie namówić na ślub. Zdaje sobie sprawę z każdych wydatków, ale i tak bardzo dziękuję! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Ja tylko na chwilę. napisał:

Dziękuję. Jego rodzice uważają, że damy sobie rade i jeśli będzie potrzeba to będą nas wspierać na tyle ile to możliwe. Planujemy najpierw zamieszkać z rodzicami dopóki nie znajdziemy czegoś dla siebie. 

Rozumiem, że u niego? 

Wiesz, moja mama jak się dowiedziała o ciąży to zrobiła straszną awanturę, ale na drugi dzień obdzwoniła całą rodzinę bo będzie babcią 😂 

Życzę wam powodzenia, ...kami się nie przejmuj, tu na pęczki takich😂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tylko na chwilę.
2 minuty temu, Gość Klaudyna napisał:

Niepotrzebnie tutaj napisałaś, widzisz że tutaj wszystkie tylko czekają żeby drugiej dokopać i tym samym się dowartościować. Chociaż nie wiem po co jak każda ma na koncie po 50 tys oszczędności, pracę za minimum 5 miesięcznie i wakacje w tropikach co roku.

Ja byłam w podobnej sytuacji, chociaż gorszej bo bez oszczędności. Z ojcem mojej córki jesteśmy 8 lat po ślubie, jest najlepszym ojcem i mężem, nie wymiksował się przy pierwszej okazji, bardzo nas kocha i stanął na wysokości zadania. Wyprawkę skompletujesz nie za 10, a za 2 tys. Rusz po olxie albo popytaj znajomych o odkup rzeczy po dzieciach. Ja kupowałam wózek nowy, i teraz z perspektywy żałuję, kasa w błoto. Poogarniaj też co Ci się należy po porodzie, super że nie chcesz być na utrzymaniu państwa, ale na początku dziecko jest malutkie, i przynajmniej rok trzeba mu poświęcić. Jak sama piszesz pracujesz, płacisz podatki, więc korzystaj z pomocy kiedy możesz. Trudno pogodzić studia z pracą, a jeszcze do tego dziecko... niewykonalne. Dlatego żeby nie nabawić się depresji, od razu uświadom sobie, że pierwszy rok będziesz musiała poświęcić maleństwu, to jest żywy człowiek, i to o jego potrzebach musisz myśleć jako o priorytecie. Po tym roku małżeństwo dasz do żłobka i stopniowo wszystko inne poukładasz.

Przez rok pracowałam jako niania, dodatkowo jestem ratownikiem. Zdaje sobie z tego sprawę. Bardzo dziękuję, to bardzo podnosi na duchu. Ja od początku uważałam że lepiej odkupić jakieś rzeczy niż wydawać grube pieniądze na rzeczy które później będą do oddania. Dziecko szybko rośnie więc i rzeczy są potrzebne większe. Mam nadzieję , że poradzimy sonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośka
3 minuty temu, Ja tylko na chwilę. napisał:

Pożarnictwo. Moi nie są przychylni, jego tak... Może też ochłonęli i inaczej na to patrzą. 

Oj to niestety słabo to widzę. Myślałaś już o tym, kto zajmie się dzieckiem? Ja bym Ci radziła wziąć dziekankę albo przenieść się na zaoczne - i nie piszę tego złośliwie, po prostu chłodna kalkulacja, urodzisz w trakcie roku, wykładowców NIC A NIC nie będzie obchodził fakt że masz dziecko, sesja to sesja, a po porodzie egzaminy są ostatnią rzeczą na którą będziesz miała siłę/ochotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Gość napisał:

Rozumiem, że u niego? 

Wiesz, moja mama jak się dowiedziała o ciąży to zrobiła straszną awanturę, ale na drugi dzień obdzwoniła całą rodzinę bo będzie babcią 😂 

Życzę wam powodzenia, ...kami się nie przejmuj, tu na pęczki takich😂 

No moja tak samo, haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Gość Justyna napisał:

Jeśli decydujecie się na dziecko, lepiej wziąć szybko ślub. I nie, nie z powodów religijnych, po prostu żeby ojciec dziecka nie uciekł. Może teraz brzmi to dla Ciebie absurdalnie, ale zaufaj mi, nigdy nic nie wiadomo. Też lepiej zamieszkać razem, bo gwarantuję, że sama nie dasz sobie rady. 3000 zł to nie jest źle, jeśli nie mieszkasz w dużym mieście. Najgorzej, że dzieci poza podstawowa opieka, tj. pieluchy, ubrania i jedzenie, czasem chorują, a więc leki i inne potrzeby dochodzą. Zawsze trzeba mieć na uwadze nieprzewidziane wydatki.

Co do rodziców bym się nie martwiła, jeśli Cię kochają to nawet mimo złości z czasem wybaczą. Jeśli nie, to cóż, lepiej dla Ciebie, nikomu nie są potrzebni tacy toksyczni ludzie.

Bo ślub to taka magia, że nie ma opcji żeby uciekł. Weź się palnij w ten pusty łeb 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Bo ślub to taka magia, że nie ma opcji żeby uciekł. Weź się palnij w ten pusty łeb 😄

zawsze moze odejsc, ale jest wiecej formalnosci, nie wystarczy ze wyjdzie i trzasnie drzwiami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tylko na chwilę.
16 minut temu, Gość Gośka napisał:

Oj to niestety słabo to widzę. Myślałaś już o tym, kto zajmie się dzieckiem? Ja bym Ci radziła wziąć dziekankę albo przenieść się na zaoczne - i nie piszę tego złośliwie, po prostu chłodna kalkulacja, urodzisz w trakcie roku, wykładowców NIC A NIC nie będzie obchodził fakt że masz dziecko, sesja to sesja, a po porodzie egzaminy są ostatnią rzeczą na którą będziesz miała siłę/ochotę.

Jego mama powiedziała, że w razie co się zajmie ewentualnie moja babcia, która jest zdrowa, silna i daje rade sobie lepiej niż niektórzy młodzi i często zajmuje się dzieciakami sąsiadów. Zajmowała się mną kiedy moja mama 3 Msc po urodzeniu wróciła do pracy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Gość gosc napisał:

zawsze moze odejsc, ale jest wiecej formalnosci, nie wystarczy ze wyjdzie i trzasnie drzwiami. 

Serio? A to na ślubie przykuwają cię łańcuchem w domu że nie możesz tak po prostu wyjść? Rozwód też nie każdemu jest potrzebny, można żyć latami bez rozwodu i nie być razem. Więc o czym ty p i e r d o l i sz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Ja tylko na chwilę. napisał:

Jego mama powiedziała, że w razie co się zajmie ewentualnie moja babcia, która jest zdrowa, silna i daje rade sobie lepiej niż niektórzy młodzi i często zajmuje się dzieciakami sąsiadów. Zajmowała się mną kiedy moja mama 3 Msc po urodzeniu wróciła do pracy 

No pewnie, niech stara pilnuje, w końcu co ma innego do roboty. A ty jesteś młoda to masz ciekawsze rzeczy do roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Widzę autorko, że wszystko sobie dokładnie przemyslalas. Czyżby na pewno wpadka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tylko na chwilę.
25 minut temu, Gość Gość napisał:

Widzę autorko, że wszystko sobie dokładnie przemyslalas. Czyżby na pewno wpadka?

Było planowane ale nie tak wcześnie.... Wpadka, ale trzeba myśleć co zrobić żeby było jak najlepiej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
26 minut temu, Gość Gość napisał:

Widzę autorko, że wszystko sobie dokładnie przemyslalas. Czyżby na pewno wpadka?

Przecież jest taka dorosła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tylko na chwilę.
42 minuty temu, Gość Gość napisał:

No pewnie, niech stara pilnuje, w końcu co ma innego do roboty. A ty jesteś młoda to masz ciekawsze rzeczy do roboty.

Nie uważam tak. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tylko na chwilę.
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Przecież jest taka dorosła!

Całe szczęście, że tu wszyscy tacy dorośli i traktują każdego równo a nie jak śmiecia... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosccc
Przed chwilą, Ja tylko na chwilę. napisał:

Było planowane ale nie tak wcześnie.... Wpadka, ale trzeba myśleć co zrobić żeby było jak najlepiej 

Masz 20 lat i planowałaś dziecko? Aha. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Ja tylko na chwilę. napisał:

Nie uważam tak. 

No chyba jednak uważasz skoro sobie w główce już zaplanowałaś że twoja babcia będzie pilnowała i koniec. Zapytałaś ją chociaż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totot

Napisze, jak to wyglada z drugiej strony, bo mialam podobna sytuacje, kiedy córka w klasie maturalnej poowiedziala, ze chyba jest w ciąży. Przede wszystkim bardzo przykre, autorko  jest to,ze boisz sie o tym powiedzic rodzicom, a przeciez tp najblizsi ludzie. "Ciąza" mojej córki trwała tydzien, okazała sie fałszywym alarmem, ale zaraz podzielila sie ze mna tematem, wiedzac, ze jako matka jestem jej najbardziej zyczliwym czlowiekiem. Od razu tez przedstawila mi plan dzialania na najblizsza przyszlość - jak, z czego zyc , bo natychmast to sobie z chlopakiem zaczeli ustalac - calkiem  rozsadnie i realnie. Nigdy wczesniej nie mialam z córka  najmniejszych problemow a jego lubilam. Pocieszyłam, razem szybko ulkladalysmy plan, co ze studiami, z mieszkaniem, z finansami. Wiem, ze daliby rade nawet beze mnie. Jak sie skonczyło? Wiadomosc o ciazy okazala sie pomyłką, z chlopakiem byli jeszcze przez jakies 2 lata, sa w przyjazni nadal, kazde z nich po latach( ponad 10ciu) zalozylo wlasna szcesliwa rodzine,  kazde z wybranym   odpowidzialnie, po przemysleniach czlowiekiem, mają dzieci. Wg mnie najwazniejsze jest , z kim sie ma dziecko - bo to powiazanie  juz do konca zycia. Chyba najbardziej martwilo mnie to,ze  w tak mlodym wieku bedzie musiala decydowac sie na swojego pierwszego chlopaka - choc to naprawde bardzo wartowsciowy czlowiek , nie byłoby nieszcęscia, ale z perspektywy jednak i ja i i oni widzą, ze nie do konca do siebie pasowali, w obecnych malzenstwach sa szcześliwsi.  Co do reszty - moze nie tak komfortowo, jakby sie marzyło, ale da się, tak naprawde nie ma idealnego momentu na rodzenie, potem studia, praca, zawsze cos stoi na przeszkodzie - bardziej zreszta mlodym, niz rodzicom ( jesli mlodzi wezma sprawę w swoje rece). Jesli sie cos juz stalo - trzeba myslec , jak stawic temu czoła, za pozno na morały czy obrażanie się.

Dla mnie oczywiste bylo,ze bede ja wspierac, bo problem mojego dziecka jest tez moim problemem. Mam nadzieję,ze u autorki bedzie podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 godziny temu, Ja tylko na chwilę. napisał:

Mieszkam na wsi. On próbuje mnie namówić na ślub. Zdaje sobie sprawę z każdych wydatków, ale i tak bardzo dziękuję! 

Jak mieszkasz na wsi to zrozumialse, ze rodzice niby tak zareaguja, bedzie wstyd i ruszajace sie firanki.

Moze lepiej najpierw slub cywilny? Lepiej by pewnie to dla nich wygladalo, niech przyjdzie i poprosi cie o reke przy nich. Bedzie staroswiecko ale przynajmniej nie bedziesz sama, kiedy powiecie skad ta szybka decyzja. Zobacza, ze chlopak nie zwieje i ze mysli powaznie. Moze przyszliby tez jego rodzice? Ja bym sie tak "otarczowała" 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×