Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ewka

Do 10 jeszcze kilka dni i bedzie wyplata a poki co podawajcie tanie przepisy

Polecane posty

Gość Tinaaa
2 godziny temu, Gość gosc napisał:

chyba sobie chciała podbudowac samopoczucie, co za załosna osoba bez odrobiny empatii. Ja uwazam, ze najlepszym kucharzem jest głód. ale jak ktos wydaje 2500 na jedzenie to nic dziwnego, ze mu nic juz nie smakuje. Chyba najprosciej i zdrowiej byłoby sie nieco przeglodzic na jakiejs diecie

Ale 2,500 złotych miesięcznie na 3 ludzi i zwierzę domowe to wcale nie jest dużo.

Moja siostra i jej mąż i dziecko, nie mają psa ani kota itd., wydają (ale to już z restauracjami) prawie 5,000 na miesiąc... w Poznaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhahaha
2 godziny temu, Gość gość 091 napisał:

ja pierniczę.. praktycznie zero warzyw. Ludzie jak wy sie odżywiacie? same tłuste twarogi z zasyfionego mleka, jakies pasztety z puszki to ja bym tego kotu nie dała.

"pomidory malinowe krajane, ziemniaczek młody , pomidorek bawole serce (pół/ osobę) i koperek świeży" to zero warzyw?

Nie uważało się w podstawówce na lekcjach biologii? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 098765
7 minut temu, Gość Tinaaa napisał:

Ale 2,500 złotych miesięcznie na 3 ludzi i zwierzę domowe to wcale nie jest dużo.

Moja siostra i jej mąż i dziecko, nie mają psa ani kota itd., wydają (ale to już z restauracjami) prawie 5,000 na miesiąc... w Poznaniu.

Ja w lipcu wydalam w tydzień  prawie 3,000 złotych  na jedzenie i rozrywkę, jak bylam w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość 098765 napisał:

Ja w lipcu wydalam w tydzień  prawie 3,000 złotych  na jedzenie i rozrywkę, jak bylam w Polsce.

Chwalisz się czy żalisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 098765
11 minut temu, Gość gość napisał:

Chwalisz się czy żalisz?

Ani jedno, ani drugie. stwierdzam fakt.

W sumie powiem tak: Polska jest tania dla ludzi zarabiajacych  w silniejszych walutach (EUR/USD/CHF/GBP/AUD/CAD/JPY/NOK/DKK/ i inne).

I droga dla conajmniej 75% Polaków zarabiających w złotówkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sara

Ja np robie tortille na cieplo ,a zawijam same warzywa i robie sos. Raz ze mieso jest drogie i kiepskiej jakosci to po co dawac, dwa, warzywa w sezonie sa tanie, a trzy, dobrze zrobione i nikt nie wyczuje braku miesa.

generalnie najtaniej chyba zaupy wychodza, ja tam z zup zjadam warzywa i mieso, a wiem ze neiktory wyrzucaja...

Z tanich to jeszcze kluski leniwe na slodko

Nalesniki z roznymi dodatkami np owocami czy twarogiem

Wszelkie zapiekanki makaronowe czy ziemniaczane, to co masz w lodowce sru do brytfanki, sos na bazie np smietanu etc

Wiadomo ze to nie jest szczyt zdrowego odzywiania ale nikt sie nie zywi tak caly czas, tylko w kryzysowych sytuacjach. wiec czasem trzeba cos poswiecic : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Gość Tinaaa napisał:

Ale 2,500 złotych miesięcznie na 3 ludzi i zwierzę domowe to wcale nie jest dużo.

Moja siostra i jej mąż i dziecko, nie mają psa ani kota itd., wydają (ale to już z restauracjami) prawie 5,000 na miesiąc... w Poznaniu.

e.. no tak, a sa ludzie któryz na jeden obiad wydaja 1000 zl, albo znacznie wiecej - milionerzy za granicą, i wtedy mozna powiedziec ze 5 tys to grosze. niemniej 2500 jak na nasz kraj to sporo. co za logika. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :):)

Jak zwykle przy tematach o tańszym zyciu zaczynają się przepychanki kto wydaje wiecej 🤣 Czy to jakis sposob na dowartosciowanie? Czy jak sie ma wyzsze dochody to nie wypada zjeść ziemniaczkow z koperkiem, kalafiora z jajkiem sadzonym czy zupy jarzynowej? To nie są drogie czy niezdrowe dania . Warto je uwzględnić zarowno w diecie "bogacza" jak i tego biedniejszego. Jednemu i drugiemu przyda sie taki zastrzyk wartosci odzywczych, dodatkowo ten drugi pamietajac o takich daniach przrz caly miesiac nie bedzie biedowal przed wyplata 😊.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

wiekszosc nawe nie potrafi czytac ze zrozumieniem Autorka pytala o TANIE dania. A tanie to jest np, ziemniaki, jajko i mizeria, albo pierogi itp. A nie ryba, ser zolty, papryka ktora w promocji kosztuje 11 zl. Zreszta nie wiem jak można zyc nie majac odlożone chociaż te 5 tys, szczegolnie majac dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Mamy w Polsce dużo dan mącznych, które są niestety bardzo niezdrowe, chociaż tanie (kopytka, kluski itd z różnymi omastami)

Dla mnie najsmaczniejszym i do tego zdrowym tanim daniem jest kalafior ugotowany w całości, podany z ziemniakami, sadzonym jajkiem i zsiadłym mlekiem. Pycha! Czasem robię sos z jogurtu, koperku, czosnku, szczypty soli i pieprzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :):)
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

wiekszosc nawe nie potrafi czytac ze zrozumieniem Autorka pytala o TANIE dania. A tanie to jest np, ziemniaki, jajko i mizeria, albo pierogi itp. A nie ryba, ser zolty, papryka ktora w promocji kosztuje 11 zl. Zreszta nie wiem jak można zyc nie majac odlożone chociaż te 5 tys, szczegolnie majac dzieci.

Akurat teraz papryka bywa i za 6 zlotych w promocji, a na bazarkach nasza polska nieksztaltna to i taniej widzialam. Tanio to znaczy tez madrze wykorzystac sezon na dane warzywa a nie tylko zapychac sie niezdrowymi macznymi pierogami czy naleśnikami. 

A odkłada sie  na czarna godzine a nie po to by taka rezerwę przejadac. Mozna jesc tanio i zdrowo caly miesiac i dzieki temu miec wlasnie kase na inne potrzeby czy rezerwe na nieprzewidziane wydatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaaa
12 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Warto poznać klasyczne przepisy żeby na ich podstawie potem przygotowywać inne potrawy. Warto też trenować podniebienie- co do moich schizow z kuchniami- po prostu odpuść curry, do sosu pomidorowego dodaj sól, pieprz, czosnek (czosnek na początku) i zioła- oregano, tymianek, bazylię. 

W stu procentach za to rozumiem kwestie braku czasu/braku funduszy/braku piekarnika. Próbowałaś może wykorzystać passate pomidorowa? (sprzedają w Biedronce). To jest przecier pomidorowy, nieskoncentrowany, w butelce. Jednolita konsystencja, ale smak prawdziwych pomidorów. Są nawet gotowe z ziolami. Znacznie lepsze niż koncentrat (chociaż będziesz musiała chwilkę dłużej poddusić żeby odparować (może 5 minut).

Też nie zjadłabym tego z curry, ale co się czepiłaś jak kto je? Smakuje jej? widać tak. To po kij radzisz komuś, kto wcale tej rady nie szuka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość onaaaaa napisał:

Też nie zjadłabym tego z curry, ale co się czepiłaś jak kto je? Smakuje jej? widać tak. To po kij radzisz komuś, kto wcale tej rady nie szuka?

Radzę, bo jest mi autentycznie żal ludzi którzy jedzą niedobre/niezdrowe jedzenie. Jestem anonem z forum, nikogo nie zmuszam do stosowania moich rad, więc wyluzuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Radzę, bo jest mi autentycznie żal ludzi którzy jedzą niedobre/niezdrowe jedzenie. Jestem anonem z forum, nikogo nie zmuszam do stosowania moich rad, więc wyluzuj.

Hmm... przejrzałam przepisy na oryginalne indyjskie curry. I wiesz co? Tam są pomidory. A co niezdrowego jest w przecierze pomidorowym? Niezdrowy, to ona tam ma makaron, bo pszenica sama w sobie to świństwo.

Sara, warzywa w sezonie tanio? Pietruszka 15 zł, fasolka szparagowa 12-14zł, kapusta 3-4 zł za kg, papryka jak znajdziesz za 6 to jest cud, normalnie ok 9-12 zł. Cukinia 3 zł na promocji. Pomidory przeważnie 7 zł, jak są tańsze to tez promocja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
13 minut temu, Gość gość napisał:

Hmm... przejrzałam przepisy na oryginalne indyjskie curry. I wiesz co? Tam są pomidory. A co niezdrowego jest w przecierze pomidorowym? Niezdrowy, to ona tam ma makaron, bo pszenica sama w sobie to świństwo.

Hm... A wiesz, że wiem? Bo nie tylko mieszkałam w Indiach przez kilka lat, ale też gotuje curry całkiem często. Jeśli uważnie przeczytasz mój post sprzed kilku godzin to z pewnością zauważysz, że Twoja świeżo wyczytana ciekawostka nie jest aż taką nowością:

13 godzin temu, Gość Gosc napisał:

 

Nota bene, połączenie curry i pomidorów to też standard kulinarny, bez pomidorow nie ma przecież większości sosów kuchni indyjskiej. 

Pomidory, żółty ser ORAZ curry w jednej potrawie to herezja.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

a curry z kapustą kiszoną? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Mozesz kupic kawalek schabu, pokroic go w plastry, lekko obsmazyc i wrzucic do bulionu ( fajnie jak jest przez Ciebie ugotowany ale od biedy z kostki rosolowej tez moze byc), dodajesz ziele angielskie i lisc laurowy. Gotujesz mieso az stanie sie kruche, w miedzyczasie siekasz cebulke i dodajesz ja do wywaru, ieknie sie rozgotuje odrobine zageszczajac sos. Na koniec robisz zlota zasmazke i dodajesz do miesa. Robi Ci sie sos. Jednego dnia podajesz mieso z aoaem i ziemniakami a do tego np mizerie a nastepnego makaron lub ryz a do tego np. buraczki a do popicia kefir lub maslanka. 

Mozesz zrobic makaron ze szpinakiem i suszonymi pomidorami jesli je akurat masz w lodowce. 

Zamarynowana, pokrojona w kostke i podsmazonapiers z kurczaka z ryzem i warzywami jakie akurat masz. 

Cos w ten desen.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiki
1 godzinę temu, Gość Ags napisał:

Mozesz kupic kawalek schabu, pokroic go w plastry, lekko obsmazyc i wrzucic do bulionu ( fajnie jak jest przez Ciebie ugotowany ale od biedy z kostki rosolowej tez moze byc), dodajesz ziele angielskie i lisc laurowy. Gotujesz mieso az stanie sie kruche, w miedzyczasie siekasz cebulke i dodajesz ja do wywaru, ieknie sie rozgotuje odrobine zageszczajac sos. Na koniec robisz zlota zasmazke i dodajesz do miesa. Robi Ci sie sos. Jednego dnia podajesz mieso z aoaem i ziemniakami a do tego np mizerie a nastepnego makaron lub ryz a do tego np. buraczki a do popicia kefir lub maslanka. 

Czy wy ludzie nie macie wyobraźni? tylko mięcho i nabiał, jakby  innego jedzenia nie było.

A planeta ledwo zipie, w sporej mierze od nadprodukcji zwierząt na zjedzenie i krów mlecznych.

Tylko wciskają wam kit, że to przez spaliny, przez wycinki lasów, przez hektolitry wosy na podlwanie migdałowców itd...

tak, to też jest winne zmianom. ale żarcie mięsa i mleka również i to na ogromną skalę.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags
16 godzin temu, Gość hiki napisał:

Czy wy ludzie nie macie wyobraźni? tylko mięcho i nabiał, jakby  innego jedzenia nie było.

A planeta ledwo zipie, w sporej mierze od nadprodukcji zwierząt na zjedzenie i krów mlecznych.

Tylko wciskają wam kit, że to przez spaliny, przez wycinki lasów, przez hektolitry wosy na podlwanie migdałowców itd...

tak, to też jest winne zmianom. ale żarcie mięsa i mleka również i to na ogromną skalę.

 

Coz, lubie mieso. Nie musze go jesc codziennie ale to nie zmienia faktu, ze mi smakuje. A nabial wprost uwielbiam. I nigdy, przenigdy nie zostane wegetarianka lub nawiedzona weganka ( pelen szacunek dla tych normalnych). 

Moge segregowac smieci, wybierac drozsze produkty ekologiczne, popierac ograniczanie palenia weglem i redukcje spalin ale nie zrezygnuje z jedzenia miesa. Takie argumenty, zwlaszcza napisane w taki sposob tylko utwierdzaja mnie w tym by swoich przyzwyczajen nie zmieniac. Nie chce sie zmienic w sfrustrowana, niegrzeczna dla innych osobe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Co do cen to rzeczywiście wszystko podrozalo bardzo. U mnie idzie na jedzenie sporo, ok. 3000 z kilkoma obiadami na mieście-4 osoby. Psy karmimy osobno, osobno też place w szkole obiady. Na tani obiad wybralabym leczo, ja mam akurat swoje warZywa, ale teraz można kupić całkiem tanio. Druga propozycja to zmieniaki i chlodnik. Możesz też smażyć placki, racuchy, naleśniki. Możesz zrobić mielone albo pulpety, gulasz, gołąbki. Niedrogo wychodzą dania z makaronem, ryżem, zapiekanki.

Osobiście nie uznaję mięs z biedronki, jedynie mięsny sklep wchodzi w gre. W biedronce chętnie kupuję chemię i środki higieniczne.

No i tj gość powyżej lubię mięso a za nabialem przepadam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 godziny temu, Gość Ags napisał:

Coz, lubie mieso. Nie musze go jesc codziennie ale to nie zmienia faktu, ze mi smakuje. A nabial wprost uwielbiam. I nigdy, przenigdy nie zostane wegetarianka lub nawiedzona weganka ( pelen szacunek dla tych normalnych). 

Moge segregowac smieci, wybierac drozsze produkty ekologiczne, popierac ograniczanie palenia weglem i redukcje spalin ale nie zrezygnuje z jedzenia miesa. Takie argumenty, zwlaszcza napisane w taki sposob tylko utwierdzaja mnie w tym by swoich przyzwyczajen nie zmieniac. Nie chce sie zmienic w sfrustrowana, niegrzeczna dla innych osobe. 

Wystarczy przerzucić się na drób-bardziej ekologiczne,tańsze i zdrowsze zwłaszcza indyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka987

warzywa teraz takie drogie awy jej polecacie. Kup sb kawalek sloniny i zrob jajecznice. Kg watrobki z cebula- zasyci na bardzo dluigo a smaczna. Zrob rosol z udek + ziemniaczki i mizeria - mieso daje uczucie sytosci  bardzo dlugo. A nie jakies warzywka ktore wysrasz po godzinie i dlaej bedziesz glodna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :):)

Już przestańcie biadolic jakie to warzywa drogie. Owszem to nie jest tani sezon, przez czerwcowa suszę jedna pietruszka trzyma wysoka cene, ale ile kupujrcie tej pietruszki? Ja tylko jedna czy dwie do zupy a i bez niej tez mi smakuje. Ale inne warzywa można kupic w roznych cenach.

W tym tygodniu w dwoch duzych sieciach papryka po 4 cos, brokuly niecale 4 zlote a w Tesco nawet 2 z kawałkiem. W zeszlym tygodniu cukinia w dwoch mniejszych sieciach pinizej 2 zlotych za kilogram.

W kazdym tygodniu jakies warzywa sa w promocji. Do tego dochodzą lokalne warzywniaki i bazarki gdzie bywają tansze, bo gorsze wizualnie warzywa, gdzie pod koniec pracy tez schodza z cen.

Pewnie, ze mozna najtaniej, jakies kluchy z okrasa z podrobow czy słoniny ale zdrowie masz jedno. Czy jest jeszcze ktos, kto nie rozumie dlaczego warzywa powinny stanowić istotny składnik naszej diety? Jedzenie to nie tylko kwestia sytosci.

Nie stać cie na szparagi i pietruszkę to kup marchew, cebule czy buraki- one nie sa takie drogie. Szanuj swoj organizm i dawaj mu wartosciowe jedzonko. Za mniejsza kase tez można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×