Francuzi bardzo wredni ludzie i nie lubią nawet siebie samych

2 godziny temu, Gość Tyggvh napisał:

To nieprawda z tym angielskim.. Większość po prostu nie uczy się w szkole tego języka. Jedynie na poziomie podstawowym. Tam dodatkowy język to hiszpański. W Polsce np język francuski też jest nalo popularny. 

Jednak jeśli turysta nie zna francuskiego to można się dogadać po angielsku. 

Nie wiem do którego postu się odnosisz, ale np w Kanadzie niechętnie uczą się angielskiego w Quebec chociaż sami zmusili resztę prowincji do uznania francuskiego jako język urzędowy. Tylko dlatego, że garstka Francuzów postanowiła zostać w jednej prowincji. Teraz cały system jest ...y bo malutka część rząda, żeby chociaż dostać szansę na pracę, trzeba ten francuski umieć (nie ma znaczenia czy jest to 3 strefy czasowe od francuskiej części Kanady gdzie nikt w tym języku się nie porozumiewa... logika u nich nigdy nie była mocną stroną)

Z resztą w samej Francji też niechętnie się używają innych języków, są uparci jak osły. W całej Europie młodzi potrafią się porozumieć w przynajmniej 2och językach). 

15 godzin temu, Gość tylko pytam napisał:

Mam pytanie do tych, którzy dobrze znają Francuzów, a nie tylko z opowieści tych, którzy we Francji byli przejazdem. To prawda, że nie lubią mówić po angielsku do tego stopnia, że jeżeli ktoś zagada do nich po angielsku, to odpowiadają po francusku, mimo że znają angielski? 

Nie, Francuzi zwyczajnie mają gorszy poziom nauki francuskiego w szkołach (nawet na studiach można sobie wziąć poziom podstawowy).

Sprawa numer dwa: łatwiej się rozumie w danym języku niż mówi. Czyli Francuz może i zrozumie co do niego powiedziałeś  po angielsku (bo sobie ogląda dużo seriali z napisami)ale już niekoniecznie będzie w stanie Ci odpowiedzieć.

Kolejna sprawa: śmiałość. Nie każdy czuje się pewnie mówiąc w obcym języku. Nawet w Polsce ludzie, którzy znają angielski po usłyszeniu pytania w obcym języku mamroczą tylko "sorry" i uciekają w popłochu.

Mieszkam we Francji, francuskiego się dopiero uczę i widzę, że ludzie jak umieją to próbują posługiwać się angielskim (w aptece, sklepie, u lekarza, ze znajomymi czy u rodziny partnera). Często tak łamanym, że wolałabym żeby używali francuskiego ;)

Ja się odniosłam do poziomu nauki angielskiego we Francji, bo mieszkam we Francji. Kanada to chyba mimo wszystko nie może służyć za przykład  oceny Francuzów. 

54 minuty temu, Gość Ioioio napisał:

Nie wiem do którego postu się odnosisz, ale np w Kanadzie niechętnie uczą się angielskiego w Quebec chociaż sami zmusili resztę prowincji do uznania francuskiego jako język urzędowy. Tylko dlatego, że garstka Francuzów postanowiła zostać w jednej prowincji. Teraz cały system jest ...y bo malutka część rząda, żeby chociaż dostać szansę na pracę, trzeba ten francuski umieć (nie ma znaczenia czy jest to 3 strefy czasowe od francuskiej części Kanady gdzie nikt w tym języku się nie porozumiewa... logika u nich nigdy nie była mocną stroną)

Z resztą w samej Francji też niechętnie się używają innych języków, są uparci jak osły. W całej Europie młodzi potrafią się porozumieć w przynajmniej 2och językach). 

Przyjechał Polak i nie potrafi zrozumieć, że nie każdy kraj jest tak samo jednolity jak Polska xD Kanada jest krajem wielokulturowym i dwujęzycznym (ze względu na byłe kolonie brytyjskie i francuskie). Jak nie potrafisz uszanować i zrozumieć kultury i historii danego kraju to może odpuść sobie podróże. Zresztą we Francji (Alzacja) też masz urzędowe dwa języki (francuski, niemiecki) i jakoś nikt nie płacze z tego powodu.

To w końcu mieszkańcy Quebec są Francuzami, czy francuskojęzycznymi Kanadyjczykami? Nie mówcie, że to jedno i to samo, bo idąc tym tokiem rozumowania, można powiedzieć, że mieszkańcy całej Ameryki Łacińskiej to Hiszpanie, a Brazylii Portugalczycy. 

5 godzin temu, Gość gostka napisał:

To w końcu mieszkańcy Quebec są Francuzami, czy francuskojęzycznymi Kanadyjczykami? Nie mówcie, że to jedno i to samo, bo idąc tym tokiem rozumowania, można powiedzieć, że mieszkańcy całej Ameryki Łacińskiej to Hiszpanie, a Brazylii Portugalczycy. 

Mają obywatelstwo Kanadyjskie bo Quebec jest (jeszcze) częścią Kanady chociaż już od dawna chcą się odłączyć. Właściwie mają rację bo nigdy nie byli prowincją która coś konkretnego wnosiła do Kanady, i tylko robiła problemy. Quebec jest mało przyjemną prowincją i najmniej lubianą przez resztę Kanady. Jak się kogokolwiek zapyta o Quebec to sie dostanie przewracanie oczami jako odpowiedź. Także tak, są Kanadyjczykami ale Francuzami w sercu. Nie chcą się integrować z resztą kraju, nie chcą mówić po angielsku (a reszta Kanady musi znać francuski). Ogólnie mało przyjemna grupa ludzi. Najlepiej wysłać ich tam skąd przyjechali bo nie pasują do przyjaznej Kanady. 

Gdy patrzę na Francuzów, to mam wrażenie, że są jacyś upośledzeni umysłowo, albo chorzy psychicznie. 

2 godziny temu, Gość gość napisał:

Gdy patrzę na Francuzów, to mam wrażenie, że są jacyś upośledzeni umysłowo, albo chorzy psychicznie. 

To zdanie idealnie opisuje moich Francuskich teściów   O dziwo. A to niby w Polsce żarty o "mamusi" wiecznie żywe, myślałam że gorzej być nie może. A jednak. 

Wiecie co, te wasze wpisy to sa na poziomie podstawowki . Nie wiem jakich wy Francuzow znacie, ale na pewni nie wszystkich

Polacy tez sa wszyscy tacy sami??

12 godzin temu, Gość haha napisał:

To zdanie idealnie opisuje moich Francuskich teściów   O dziwo. A to niby w Polsce żarty o "mamusi" wiecznie żywe, myślałam że gorzej być nie może. A jednak. 

Francuzką drugą połówkę również?

15 godzin temu, Gość haha napisał:

To zdanie idealnie opisuje moich Francuskich teściów   O dziwo. A to niby w Polsce żarty o "mamusi" wiecznie żywe, myślałam że gorzej być nie może. A jednak. 

Hahaha, to chyba nieźle można się uśmiać na obiadku u francuskich teściów :D A tak poza problemami psychicznymi to są w porządku i da się z nimi wytrzymać? 

22 godziny temu, Gość gość napisał:

Gdy patrzę na Francuzów, to mam wrażenie, że są jacyś upośledzeni umysłowo, albo chorzy psychicznie. 

A ja mam wrażenie, że są podobni do żaby. Mają wyłupiaste oczy i skwaszony wyraz twarzy. W końcu jesteś tym, co jesz. 

Mieszkalem 8 lat we Francji i nigdy nie jadlem zab , zaden Francuz z ktorym pracowalem tez nie

a wyglad , charakter to przeciez cechy indywidualne

Francuzi z poludnia sa nizsi, maja ciemniejsza cere, ciemne wlosy, a z polnocy sa podobni do Polakow, nawet nie wiecie jak bardzo

charaktery lepsze od polskich

Mieszkam we Francji od 25 lal i naprawde uwazam wasze opinie o  Francuzach zupelnie ...yczne. 

Miala byc ...yczne. 

18 godzin temu, Gość :-D napisał:

Hahaha, to chyba nieźle można się uśmiać na obiadku u francuskich teściów :D A tak poza problemami psychicznymi to są w porządku i da się z nimi wytrzymać? 

Pewnie tak samo jak na obiadku u polskich. Moja francuska teściowa jest absolutnie cudowna. Dogaduje się z nią lepiej niż z własną mamą (niestety).

A moja tesciowa jest Polka i tka wrednej, zawistnej, niezyczliwej, skapej baby nie znam

Dnia 16.08.2019 o 19:50, Gość innox napisał:

Francuzi z poludnia sa nizsi, maja ciemniejsza cere, ciemne wlosy, a z polnocy sa podobni do Polakow, nawet nie wiecie jak bardzo

Ojej, to współczuję, że Francuzi z północy mają takie krzywe ryje. 

Nie napisalem ze krzywe. Podobienstwo do Polakow polega na otylosci kobiet, zwlaszcza po 50 tce, brzuchach piwnych u facetow, lysinach.
Na poludniu kobiety sa szczuple. Faceci nie pija piwska, wola wino.

wredni sa PARYZANIE! a Francuzi maja mentalnosc specyficzna ale i tak sa lepsi niz Polacy.

Dnia 15.08.2019 o 20:17, Gość gość napisał:

Gdy patrzę na Francuzów, to mam wrażenie, że są jacyś upośledzeni umysłowo, albo chorzy psychicznie. 

Oczywiście, że są upośledzeni umysłowo. Gdyby byli normalni, nie wybraliby na prezydenta najpierw Hollande'a, a później Macrona xD

Dnia 16.08.2019 o 19:50, Gość innox napisał:

Mieszkalem 8 lat we Francji i nigdy nie jadlem zab , zaden Francuz z ktorym pracowalem tez nie

Nie jadłeś, bo nie jesteś Francuzem. A żabojady pewnie zdają sobie sprawę, że jedzenie żab jest obrzydliwe, więc się do tego nie przyznają xD

Nie jedza zabich udek tak czesto tluku jak myslisz, poza tym ja jako Polka jadlam i sa dobre

nie wiem co w tym dziwnego? Tak jak dla niektorych moze byc  dziwne jedzenie osmiornicy czy innnych stworzen.

Nie wiem co za ...e wypisywanie steerotypow

dla wielu nacji spozywanie kapusty kiszonej , ogorkow , czy mleka zsiadlego moze byc obrzydliwe, bo tak naprawdę logicznie to sa produkty zepsute

Polakom sie wydaje ze polskie zarcie to super jest bo gowno wiedza

proponuje chociaz na wycieczke do Francji pojechac a nie wypisywac glupot!

4 godziny temu, Gość gosc napisał:

wredni sa PARYZANIE! a Francuzi maja mentalnosc specyficzna ale i tak sa lepsi niz Polacy. 

a Warszawiacy jacy są? ;) Generalnie opinia o mieszkańcach Paryża wśród Francuzów jest taka sama jak opinia Polaków o Warszawiakach. Już taka specyfika dużych miast i ich mieszkańców.

Jestem warszawianka   ale nikt mi nie powiedzial ze jestem wredna. Tak samo moi znajomi.Ponownie jakies stereotypy. Tak jak i o francuzach.

3 godziny temu, Gość wnwnwnw napisał:

Nie jedza zabich udek tak czesto tluku jak myslisz, poza tym ja jako Polka jadlam i sa dobre

nie wiem co w tym dziwnego? Tak jak dla niektorych moze byc  dziwne jedzenie osmiornicy czy innnych stworzen.

Może dla Francuzów jedzenie żab nie jest dziwne, bo oni w paszczach mieli bardziej obrzydliwe rzeczy, szczególnie Francuzki(miłość francuska). 

3 godziny temu, Gość if,f,,f napisał:

Nie wiem co za ...e wypisywanie steerotypow

dla wielu nacji spozywanie kapusty kiszonej , ogorkow , czy mleka zsiadlego moze byc obrzydliwe, bo tak naprawdę logicznie to sa produkty zepsute

A jedzenie spleśniałych serów nie jest obrzydliwe? Kapusta kiszona, ogórki kiszone, czy zsiadłe mleko posiadają zdrowe bakterie. A jakie walory mają pleśniowe sery i żabie udka? 

3 godziny temu, Gość olllaaaa napisał:

Polakom sie wydaje ze polskie zarcie to super jest bo gowno wiedza

proponuje chociaz na wycieczke do Francji pojechac a nie wypisywac glupot!

Na wycieczkę do Francji? Nie, dziękuję, Afryka mnie nie pociąga. 

1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Jestem warszawianka   ale nikt mi nie powiedzial ze jestem wredna. Tak samo moi znajomi.Ponownie jakies stereotypy. Tak jak i o francuzach. 

Oczywiście, że stereotypy więc już się tak nie unoś, ani nie odbieraj personalnie.

Biedny gosciu beko od zabojadow- nie znasz  milosci francuskiej, Wspolczuje!

a glupoty rowniez

Nie byles ...u we Francji skoro ja do Afryki porownujesz, jestes tak zalosny jak wszystkie twoje wypociny

Ser pleśniowy to skarbnica łatwo przyswajalnego przez nasz organizm białka. Jest także cennym źródłem wapnia i fosforu, które stanowią podstawowy budulec zębów oraz kości

W swoim składzie sery pleśniowe zawierają witaminy - witaminę A, witaminy z grupy B (witamina B1, B2, B3, B6 i B12), witamina D, E i K.  Wszystkie z nich są również bogate w minerały - fosfor, magnez, potas, sód i wapń, czyli najważniejsze elektrolity naszego organizmu, odpowiadające za prawidłowy przebieg większości procesów w naszym organizmie, między innymi za prawidłową pracę mięśnia sercowego.

Sery pleśniowe zawierają również tyrozynę - ciekawy i szalenie pożądany przez organizm aminokwas. Tyrozyna poprawia nasze samopoczucie wprowadzając organizm w dobry stan! Zwiększa naszą wytrzymałość oraz niweluje stres i zmęczenie.

Zabie udka zawierają dużo witaminy B2. Odpowiednie ilość witaminy B2 w organizmie nie tylko wpływa na prawidłową przemianę metaboliczną, ale także pozwala dobrze rozdysponować energię.Wyśmienite źródło białka, zawierają więcej żelaza i ryboflawiny niż filety z ryb