Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nana

Nowy partner a dzieci, zapraszam mamy które po rozwodzie ułożyły sobie życie z innym mężczyzna

Polecane posty

Gość Nana

Starsza córka z rezerwa podchodzi do mojego mężczyzny, młodsza go uwielbia. Od kilku latki słyszę, ze Ona nie chce żeby z Nami mieszkał bo nie, bo woli z sama mama i siostra... Jednocześnie jestem z Nim szczęśliwa i mam wyrzuty sumienia w stosunku do córki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miaa

A ile sie spotykacie? Jak dlugo jestes po rozwodzie? Moze jeszcze dla nich jest za wczesnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nana
Przed chwilą, Gość Miaa napisał:

A ile sie spotykacie? Jak dlugo jestes po rozwodzie? Moze jeszcze dla nich jest za wczesnie. 

Spotykamy się od roku, znamy się znacznie dłużej.

i tez mniej więcej od roku tata dziewczynek z Nami nie mieszka 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja jestem córką mamy, która układała sobie życie po rozwodzie z nowymi facetami. Było ich dwóch. Za każdym razem to było okropne musieć zamieszkać z obcym facetem. Rozumiem, że to jest mamy partner, ale dla mnie to był obcy w dodatku płci przeciwnej. Ja byłam wtedy nastolatką. Już nie mogłam czuć się w domu swobodnie, normalnie jak kiedyś. W dodatku oni mnie nie darzyli zbytnią sympatią. Nie rozumiałam tego. Po co biorą kobietę z dzieckiem skoro ono im przeszkadza. Na szczęście jestem już na swoim i to tylko niemiłe wspomnienie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja jestem taką kobietą, ale u mnie jest trochę inna sytuacja, ponieważ ja w bardzo młodym wieku wpadłam, a teraz moja córka jest już dorosła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miaa
17 minut temu, Gość Nana napisał:

Spotykamy się od roku, znamy się znacznie dłużej.

i tez mniej więcej od roku tata dziewczynek z Nami nie mieszka 

Ile corki maja lat? Porozmawiaj ze starsza dlaczego nie chce i tak dalej. Mize mysli ze bedziesz mu wiecej czasu poswiecac a one pojda w odstawke. Niech facet tez zapracuje na sympatie i zaufanie dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Moja siostra sprowadzila sobie do domu faceta, gdu jej córka miała 14 lat, wytrzymali razem rok. Mała znienawidzila i jego i matkę, chociaż znali się od lat, przychodzil i bylo ok. Ostatecznie on się wyprowadzil, dalej spotykali się z doskoku, już nie u niej, bo mała szalała. Mieli tak lawirowac aż mala dorosnie, ale się rozpadlo, on wyjechał, kontakt się urwal. Siostra jest sama do dziś. Ostatnio pytalam czy żałuje, odpowiedziala że nie, brakuje jej kogoś obok, córka jest już na swoim, za granicą, ale jako matce dziecko było najważniejsze i żałuje tylko, że tak dlugo to ciągnęła, że zepsula siebie relacje z córka, które przez kolejne lata odbudowywala. Niestety, musisz autorko wybrać, to brutalne, ale prawdziwe, nie zmusisz dorastajacej dziewczynki do miłości czy nawet sympatii wobec obcego faceta, szczególnie że jeszcze niedawno mieszkal z wami jej tata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filozoficzny
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Ja jestem córką mamy, która układała sobie życie po rozwodzie z nowymi facetami. Było ich dwóch. Za każdym razem to było okropne musieć zamieszkać z obcym facetem. Rozumiem, że to jest mamy partner, ale dla mnie to był obcy w dodatku płci przeciwnej. Ja byłam wtedy nastolatką. Już nie mogłam czuć się w domu swobodnie, normalnie jak kiedyś. W dodatku oni mnie nie darzyli zbytnią sympatią. Nie rozumiałam tego. Po co biorą kobietę z dzieckiem skoro ono im przeszkadza. Na szczęście jestem już na swoim i to tylko niemiłe wspomnienie. 

Dlatego związałam się z innym mężczyzną dopiero teraz, kiedy dzieci są dorosłe i wyjeżdżają do szkół w innych miastach. Najmłodsza córka, która ze mną została jest typem nomady 🙂 prowadzącym intensywne życie poza domem  i wyjeżdżającym na weekendy. Akceptuje mojego partnera, ba, nawet go lubi. Ale do tego musiały dorosnąć, nie wyobrażam sobie takiej sytuacji w okresie, kiedy wrzeszczały w ataku hormonów, tupały i trzaskały drzwiami 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka

Ciężki temat, łatwo zranić dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jestem dzieckiem, którego matka związała się z innym mężczyzną po rozwodzie. Nigdy, przenigdy nie zrobię tego własnemu dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
10 godzin temu, Gość Nana napisał:

Starsza córka z rezerwa podchodzi do mojego mężczyzny, młodsza go uwielbia. Od kilku latki słyszę, ze Ona nie chce żeby z Nami mieszkał bo nie, bo woli z sama mama i siostra... Jednocześnie jestem z Nim szczęśliwa i mam wyrzuty sumienia w stosunku do córki. 

To powinnas uszanowac zdanie dziecka. Moim zdaniem dziecko sie powinno zgodzic na takie cos. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobresobie
Przed chwilą, Gość gosc napisał:

To powinnas uszanowac zdanie dziecka. Moim zdaniem dziecko sie powinno zgodzic na takie cos. 

dla widzi mi sie dziecka kobieta ma byc sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie No żyjcie  w samotności 20 lat az się siedzi wyprowadza. Matka tez człowiek - może jakiś psycholog dla dziecka ? Jeśli facet jest wartościowy dlaczego rezygnować z niego ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc gosc

Dlatego opieka naprzemienna jest najlepsza. Matka I ojciec moga ulozyc sobie zycie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja jestem matką 2 synkow , za chwilę wychodzę za maz.  Z byłym co prawda nie mieliśmy ślubu a z dziecmi widuje sie co 2 miesiace . chłopcy mają dziś 7 i 4 latka , narzeczonego kochają i tak się przyzwyczaili że mówią do niego tato. A pojawil sie w naszym życiu gdy mieli jeden 3 latka drugi 8 msc. Myślę że z takimi małymi szkrabami jednak jest łatwiej niż z nastolatkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja mogę powiedzieć, jak to wygląda z perspektywy takiego dziecka, bo sama nim byłam. To że mama ma nowego faceta nigdy nie było dla mnie problemem i nie zdziwiło mnie to, że nie chciała być sama po rozwodzie. Ale już to, że miałabym z tym kimś mieszkać było dla mnie jak kara boska. To w końcu obcy facet. Dla dziecka to jest trauma i totalny chaos w życiu. Nie dość, ze rozwód rodziców to jeszcze potem obcy panowie w domu, bo kolejne związki też się nie udawały i panowie się co parę lat zmieniali. Zazdrościłam rówieśnikom, którzy mieli w domu poukładane życie. Mam małe dziecko i wiem, że w życiu mu tego nie zrobię. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Gdzieś kiedyś czytałam, że dzieci potrzebują dwóch lat, żeby przetrawic rozwód rodziców, żeby wszystko zaakceptowały i się rany zagoily 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja również jestem osoba której rodzice sie rozwiedli miałam wtedy 14 lat. Mama ponownie ułożyła sobie życie z innym meszczyzna i zamieszkaliśmy razem dodam ze mam tez rodzeństwo. Wiadomo tato nigdy do niego nie mówiliśmy ale jest i był przyjacielem zreszta to dobry człowiek. Dodam więcej jego rodzina to jak i nasza rodzina za to rodziny mojego ojca nie cierpię po za babcia a dziadek już nie żyje. Może u mnie to wyglada tak ponieważ ojciec nigdy nie był ani dobrym ojcem ani mężem. Mama gdy poznała swojego partnera rozkwitła i to cieszyło bardzo po życiu w nieszczęściu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 godziny temu, Gość dobresobie napisał:

dla widzi mi sie dziecka kobieta ma byc sama?

widzimisię? Czy ty siebie słyszysz? Jak ma dziecko, to nie  jest sama. chcesz ranic swoje dziecko bo musisz pojezdzic na chooju? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goosc

Myślę że może zbyt mało czasu minęło od odejścia biologicznego taty i dzieci tęsknią jeszcze za swoim tata. 

Ja zostałam sama jak dzieci były malutkie, przez prawie 8 lat byłam sama, niedawno wyszłam za mąż po 2 letniej znajomości, a dzieci kochają mojego męża, płaczą kiedy musi wyjechać itp. Myślę że one przeżyły "żałobę" po biologicznym ojcu ale długo tęsknily i chciały jego powrotu, gdybym w tamtym czasie z kimś zamieszkała myślę że zrobiłabym dzieciom krzywdę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 godziny temu, Gość gosc napisał:

widzimisię? Czy ty siebie słyszysz? Jak ma dziecko, to nie  jest sama. chcesz ranic swoje dziecko bo musisz pojezdzic na chooju? 

Ty masz męża tylko po to zeby jeździć na choiju? Współczuje... A niektóre dzieciaki to tępi egoiści bo "nie chcą zeby mama z kimś była" 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żonaty 15 lat

Na cholerę wam facet do domu, skoro z jednym już nie wytrzymałyście (ojciec dziecka)? Na seks można się spotykać poza domem. Dzieci najczęściej kochają tatę (90% rozwodów to fanaberia i nie mają powodu go nie kochać) i nowy "wujek" będzie je drażnił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Żonaty 15 lat napisał:

Na cholerę wam facet do domu, skoro z jednym już nie wytrzymałyście (ojciec dziecka)? Na seks można się spotykać poza domem. Dzieci najczęściej kochają tatę (90% rozwodów to fanaberia i nie mają powodu go nie kochać) i nowy "wujek" będzie je drażnił.

Dzieci NIE są najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
23 minuty temu, Gość Żonaty 15 lat napisał:

Na cholerę wam facet do domu, skoro z jednym już nie wytrzymałyście (ojciec dziecka)? Na seks można się spotykać poza domem. Dzieci najczęściej kochają tatę (90% rozwodów to fanaberia i nie mają powodu go nie kochać) i nowy "wujek" będzie je drażnił.

A nie rozumiesz ze kobiety tez chcą kogoś mieć? Faceci sobie pójdą i mogą mieć bab ile chcą i nie musza słuchać ujadania swoich egoistycznych dzieci 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama
32 minuty temu, Gość Żonaty 15 lat napisał:

Na cholerę wam facet do domu, skoro z jednym już nie wytrzymałyście (ojciec dziecka)? Na seks można się spotykać poza domem. Dzieci najczęściej kochają tatę (90% rozwodów to fanaberia i nie mają powodu go nie kochać) i nowy "wujek" będzie je drażnił.

Mój były nie widział dziecka 3 lata bo ma je gdzieś. Alimentów nie płaci, nie wie nawet kiedy dziecko ma urodziny. Mam męża i wspólne dziecko a starsze mówi do niego tata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To cięzki problem. Z jednej strony matka ma prawo mieć męża, który będzie ja kochał i wspierał, z drugiej dziecko ma prawo do domu, który jest azylem, gdzie będzie mogła chodzić w piżamie czy majtkach i nie będzie tam obcego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arro

Ja mam dwoje dzieci (wczesne nastolatki) z pierwszego małżeństwa i trzyletnią córeczkę z obecnego. Były mąż ma dwuletniego syna ze swoją obecną żoną. Moja starsza córka w pełni akceptuje mojego obecnego męża, ale nie akceptuje obecnej żony swojego ojca. Z tego powodu nie chce jeździć do domu swojego taty. Mój obecny mąż często łagodził napięte sytuacje, długo i cierpliwie jej wszystko tłumaczył. Córka mówi o nim, że jest jej drugim tatą. Mój pierwszy mąż zostawił mnie dla obecnej żony, z tego powodu moja córka jej nienawidzi. Zawsze była bardzo za mną. Natomiast mój syn był bardziej za ojcem, lubi jego żonę, mojego partnera akceptuje, ale nie ma z nim tak dobrych relacji jak córka. Co więcej broni przy siostrze macochy, na co córka wyzywa go od zdrajców. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gow

Nie pojmuję kobiet, które za wszelką cenę po rozstaniu muszą kogoś mieć. Rozumiem, że każdy chce miłości i rozumiem, że szuka się partnera. Ale nie za wszelką cenę. Potem słyszy się o tragediach tv jak konkubent pobił czy zgwałcił dziecko. Bo matka nie mogła na spokojnie kogoś szukać tylko na już. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc gosc
7 godzin temu, Gość gosc napisał:

widzimisię? Czy ty siebie słyszysz? Jak ma dziecko, to nie  jest sama. chcesz ranic swoje dziecko bo musisz pojezdzic na chooju? 

Kobieta ma prawo byc szczesliwa. Milosc do dziecka jest inna niz do partnera. I tak I tez samotna matka ma prawo do seksu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Dzieci NIE są najważniejsze.

Zdecydowanie dziecko jest ważniejsze, niż kolejny nowy facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×