Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość Ewa

Od czego to zależy, że niektóre kobiety mają łatwe i szybkie porody, a niektóre męczą się i mają komplikacje?

Polecane posty

Gość Gość Ewa

Witajcie. Jaka myślicie od czego to zależy? Ja mam 2 porody za sobą. Pierwszy poród dziecko utknęło w kanale rodnym, urodziło się to nie płakało, ale dostało 7punktow w pierwszej minucie. Liczyłam, że drugi prod będzie lżejszy, ale okazało się że dziecku zaczęło zanikać tętno, użyli próżnociag. Jakbym miała rodzić po raz trzeci to chyba na cesarkę zdecydowałabym się. Natomiast niektóre znajome to nawet w domu rodziły, bo do szpitala nie dojechały, albo 40minut po przyjeździe do szpitala i to nie były pewne, że rodzą tylko mąż nalegał, żeby pojechać i sprawdzić.

Ja drugie dziecko to już od 3 tygodnia praktycznie rodziłam, nie sypialam po nocach, bo skurcze miałam co 3 minuty, które zazwyczaj zanikały po kilku godzinach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Od wielu rzeczy. Podobno kobiety z tyłozgięciem macicy (czyli np. ja) mają długie i bolesne porody, bo są bóle krzyżowe i szyjka się wolno otwiera. U mnie była dwudobowa męczarnia, bóle krzyżowe, brak rozwarcia. Zaraz czeka mnie kolejny poród i jestem ciekawa, czy będzie chociaż odrobinę łatwiejszy. Szczerze mówiąc nie wierzę. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Mysle, ze troszke zalezy to od budowy anatomicznej a troszke od szczescia. Pierwsze dziecko rodzilam 36 godzin na bolach krzyzowych. Drugie tylko 12 i juz bylo o wiele latwiej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie mam pojęcia od czego bo ja całą ciążę spędziłam aktywnie jeszcze w 7 miesiącu chodziłam po górach (oczywiście tych bezpiecznych, bez wspinaczek), wchodziłam po schodach bo nie cierpię wind, sprzetałam całe mieszkanie chwilę przed porodem bo miałam świeżo po remoncie więc kurzu i wszystkiego co nie miara, a przytyłam ponad 20 kilo nie mając nawet raz słodyczy czy innych niezdrowych rzeczy w ustach, nawet nie jadłam więcej bo nie miałam zachcianek żadnych w ciąży. Poród wspominam jak horror też próbowałam chodzić w trakcie, kręciłam biodrami, robiłam przysiady, pomiędzy skurczami zasypiałam jak leżałam bo działo się to od 23 do 16:30 i byłam wykończona. Oczywiście poród po terminie. Powiedziałam sobie nigdy więcej. Jestem ponad 2 lata od porodu i na samą myśl o ciąży mnie trzęsie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dyśka

Na to chyba nie ma wpływu nic. Ja słyszałam,  że bede rodzić w maksimum 2 h,  bo jestem tak wysportowana i przygotowana i młoda. Bzdura! Miałam zaledwie 20 lat jak rodziłam pierwsze dziecko. Zawsze byłam wysportowana , bo tańczyłam dużo i nie mówię o wiejskich dyskotekach, ale o tańcu towarzyskim. Gruba nie byłam.  Przytylam 11 kg. Chodziłam do szkoly rodzenia. I rodziłam 19 godzin po czym z braku postępu rozwracia miałam cc.  A inne kobiety rodziły w 40 minut. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja urodziłam syna o długości 62cm i wadze 4,1kg w niecałą godzinę. Pierwsze bóle jakie w ogóle poczułam miałam okolo godziny 3 w nocy. Skurcze miałam co 20 minut. Od razu pojechaliśmy z mężem do szpitala, bo te skurcze były takie, że mnie z nóg dosłownie zwalały i urodziłam dziecko tuż po 4 nad ranem. Sama jestem wysoka, 174 i waga sprzed ciąży 55kg. Pamiętam jednak jak chodziłam na ktg tuż przed porodem i położna mierzyła mi miednicę, biodra takim specjalnym urządzeniem(?) i powiedziała mi, że mam idealne wymiary do porodu. Strasznie się bałam porodu, mimo ogromnego bólu nie było źle, chociaż boje się, że za drugim razem tak łatwo by nie było. No i nie wyobrażam sobie jak kobiety znoszą taki ból dłużej niż godzinę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Od wielu rzeczy. Podobno kobiety z tyłozgięciem macicy (czyli np. ja) mają długie i bolesne porody, bo są bóle krzyżowe i szyjka się wolno otwiera. U mnie była dwudobowa męczarnia, bóle krzyżowe, brak rozwarcia. Zaraz czeka mnie kolejny poród i jestem ciekawa, czy będzie chociaż odrobinę łatwiejszy. Szczerze mówiąc nie wierzę. 

 

 

Ja mam tyłozgięcie macicy. Pierwsze dziecko rodziłam 13 godzin, miałam bóle krzyżowe. Drugie 35 minut od pierwszego skurczu, może to dziwnie zabrzmi ale nawet nie czułam jakoś specjalnie wielkiego bólu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korona678

moim zdaniem zalezy od tego czy juz przed ciaza bylas w dobrej formie fizycznej. Ja przez cale LO uprawialam wyczynowo sport, potem rowniez bylam bardzo aktywna i mialam lekkie i szybkie porody. Pierwszy syn 2h drugi 45min. 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fbmjvxx

Jak sie do roboty chodzi i zapierdala ti sie ma lzejszy porod. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćiu
3 godziny temu, Gość gość napisał:

Od wielu rzeczy. Podobno kobiety z tyłozgięciem macicy (czyli np. ja) mają długie i bolesne porody, bo są bóle krzyżowe i szyjka się wolno otwiera. U mnie była dwudobowa męczarnia, bóle krzyżowe, brak rozwarcia. Zaraz czeka mnie kolejny poród i jestem ciekawa, czy będzie chociaż odrobinę łatwiejszy. Szczerze mówiąc nie wierzę. 

 

 

nie, ja rodziłam trzy razy,  13,5,5h ale fajnie było

1 godzinę temu, Gość korona678 napisał:

moim zdaniem zalezy od tego czy juz przed ciaza bylas w dobrej formie fizycznej. Ja przez cale LO uprawialam wyczynowo sport, potem rowniez bylam bardzo aktywna i mialam lekkie i szybkie porody. Pierwszy syn 2h drugi 45min. 🙂

tez nie. ja przed 1 porodem miałam mięsnie brzucha tak silne ze dziecko 3200 wyszło przy drugim partym, ale sam poród trwał 13h. Drugi i trzeci poród -dzieci 4kg i 3,7kg, cała akcja wzglednie szybka bo tylko po 5h, ale wypchać nie umiałam. 

 

Myślę ze to własnie zalezy od budowy anatomicznej. Ja w każdej ciązy przytyłam po 21-27kg , Przy czym moja normalna waga to okolo 60kg /168cm . Ostatnie dziecko urodziłam 5miesiecy  temu i obecnie waze 58kg. Z reszta po kazdym porodzie, juz po 3-4 tygodniach wracałam do swojej wagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 godziny temu, Gość gość napisał:

Od wielu rzeczy. Podobno kobiety z tyłozgięciem macicy (czyli np. ja) mają długie i bolesne porody, bo są bóle krzyżowe i szyjka się wolno otwiera. U mnie była dwudobowa męczarnia, bóle krzyżowe, brak rozwarcia. Zaraz czeka mnie kolejny poród i jestem ciekawa, czy będzie chociaż odrobinę łatwiejszy. Szczerze mówiąc nie wierzę. 

 

 

Koleżanka z tą przypadłości urodziła dwoje dzieci w ekspresowym tempie. Także też nie jest to regułą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nigdy nie miałam kondycji, dzieci rodziłam po 30 rż. Oba porody 4h, skurcze nie dłuższe niż 10 min, nieregularne. Poszło szybko i bez komplikacji. Przed porodem się oszczedzalam, nie biegałam po schodach, nie sprzatalam do upadłego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Ewa
3 godziny temu, Gość Fbmjvxx napisał:

Jak sie do roboty chodzi i zapierdala ti sie ma lzejszy porod. 

Taaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Basia
14 minut temu, Gość Gość napisał:

Nigdy nie miałam kondycji, dzieci rodziłam po 30 rż. Oba porody 4h, skurcze nie dłuższe niż 10 min, nieregularne. Poszło szybko i bez komplikacji. Przed porodem się oszczedzalam, nie biegałam po schodach, nie sprzatalam do upadłego. 

Ale jak Wy te godziny liczycie?od pojawienia się na porodówce czy od pierwszego skurczu?

Bo ja w papierach mam też, że niby poród trwał niespełna 5h,a skurcze miałam 19h przed porodem. Wody odeszły 13h przed porodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojej

Od warunków anatomicznych matki np.cechy macicy, wielkość miednicy. Oraz rozmiarów dziecka i jego ułożenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Super Żona

Rodziłam 1.5h córkę poszło łatwo szybko. Teraz mam rodzić w grudniu i naprawdę się boje 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Super Żona napisał:

Rodziłam 1.5h córkę poszło łatwo szybko. Teraz mam rodzić w grudniu i naprawdę się boje 

1.5h od pierwszego skurczu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciu
2 godziny temu, Gość Gość Basia napisał:

Ale jak Wy te godziny liczycie?od pojawienia się na porodówce czy od pierwszego skurczu?

Bo ja w papierach mam też, że niby poród trwał niespełna 5h,a skurcze miałam 19h przed porodem. Wody odeszły 13h przed porodem.

Oni tak zapisuja czasami by...ladnie statystyki wygladaly! To slowa neurolog, gdy z nastoletnia corka pojawilam sie u niej...Nastepnym razem wybierz inny szpital.nie zdziwilabym sie jakbys pisala o szpitalu w BB:x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Gość Basia napisał:

Ale jak Wy te godziny liczycie?od pojawienia się na porodówce czy od pierwszego skurczu?

Bo ja w papierach mam też, że niby poród trwał niespełna 5h,a skurcze miałam 19h przed porodem. Wody odeszły 13h przed porodem.

Od pierwszego niebolacego skurczu minęły 4h i urodziłam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Podobno osoby z wiotkoscia stawowa szybko rodzą, i jeśli łożysko jest na tylnej ścianie. Też słyszałam jakieś tezy o ilości wód plodowych, ale to raczej nie pasuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anastazja kinsky gosciek

A ja jestem przykładem że nie da się nic przewidziec

Pierwsza ciąża książkowa ale zero własnych skurczy, wywolanko po 41 TC oxytocyna i poród w megabolach 9 godzin a wg lekarza 5 bo on to liczył inaczej a nie po bólu... 

Drugi poród ciąża od początku zagorozna, każdy lekarz mówił "że zaraz poronie" i poród zaczął się sam w terminie i ledwo dojechałam do szpitala i cyk pyk chwilą bólu i już... 

Porody dzieliło 5 lat. Drugi uważałam że będzie gorszy bo ciąża zagrożona k mniej miałam ruchu ale i schudłam zamiast przytyć.

Wydaje mi się że ciężko o regule.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja na podstawie obserwacji i opowieści znajomych wiem, że te, które mierzą 80-85 cm w biodrach (są takie!!) miały rzeźnię,  a nie poród. A niektóre to w ogóle zostały zakwalifikowane do cesarki przez niewspółmierność miednicy i płodu. Także panowie nie rozmnażajcie się z chudymi kobietami 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chyba od niczego. Każda kobieta jest inna i każda będzie miała inny poród. 

Moja koleżanka. Lat 18. Wysportowana. Bardzo mały brzuszek. Córcia 2.800. Rodziła 15 godzin. Ból niesamowity. Później leżała przez 5 tygodni bo była taka słaba. 

Natomiast ja? Lat 19. Przez całą ciążę szczerze mówiąc nie uprawiałam sportu. Tylko chodziłam często na spacery. Położna mówiła abym się ruszała bo jestem drobna i jak tak dalej pójdzie to będę miała bardzo ciężki poród. Pod koniec zaleciła mi masaże tam na dole aby się trochę rozciągnąć. A jak było? Dzidziuś urodził się 5-6 dni po dacie? Wody odeszły mi przed 3 w nocy. O 3:20 miałam pierwsze skurcze. O 8:20 byłam zarejestrowana w szpitalu. O 9:58 moja córka była na świecie. Po tym wszystkim tego samego dnia wróciłam do domu. 

Więc tak naprawdę nie da się nic przewidzieć. Jedna będzie rodziła 15 godzin z zaleceniami lekarza na sport itd a druga tylko 5 nie robiąc naprawdę nic. 

Ale fakt faktem jest że każdej kobiecie życzę szybkich i jak najłatwiejszych porodów ♥️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciu
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ja na podstawie obserwacji i opowieści znajomych wiem, że te, które mierzą 80-85 cm w biodrach (są takie!!) miały rzeźnię,  a nie poród. A niektóre to w ogóle zostały zakwalifikowane do cesarki przez niewspółmierność miednicy i płodu. Także panowie nie rozmnażajcie się z chudymi kobietami 😄

Az sie zmierzyc poszlam. Mam 87w biodrach, trzy porody naturalne, bez komplikacji, ostatni pol roku temu. Gdzies tam wyzej pisalam, w kazdej ciazy przytylam ponad 20 kg. Dzieci 3,2 kg 4kg i 3,7kg. Moja siostra jest chudsza, zapewne miesci sie w przedziale ktory podalas, dzieci 4,3kg i 4,1kg tez bez komplikacji. 

Twoja teoria jakby upadla, ale moze i .. wyjatek potwierdza regule.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Chyba od budowy ciała . 

Ja mam 150 cm i  po  17 godzinach na porodówce  zrobili mi cc 

Położna która przyjmowała mnie na oddział przyszła  do mnie następnego dnia i mówiła , ze tak własnie rozmawiały  z koleżanka  w pokoju, ze ja na bank sama nie urodzę .Kazdy lekarz który wchodził na porodówkę  (trochę ich tam było)  pierwsze co pytał to ile mam wzrostu .Jeden nawet mówił "no dobra spróbujemy  może się uda" 

Dziecko miało 3400 . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
8 godzin temu, Gość Gość napisał:

Nie mam pojęcia od czego bo ja całą ciążę spędziłam aktywnie jeszcze w 7 miesiącu chodziłam po górach (oczywiście tych bezpiecznych, bez wspinaczek), wchodziłam po schodach bo nie cierpię wind, sprzetałam całe mieszkanie chwilę przed porodem bo miałam świeżo po remoncie więc kurzu i wszystkiego co nie miara, a przytyłam ponad 20 kilo nie mając nawet raz słodyczy czy innych niezdrowych rzeczy w ustach, nawet nie jadłam więcej bo nie miałam zachcianek żadnych w ciąży. Poród wspominam jak horror też próbowałam chodzić w trakcie, kręciłam biodrami, robiłam przysiady, pomiędzy skurczami zasypiałam jak leżałam bo działo się to od 23 do 16:30 i byłam wykończona. Oczywiście poród po terminie. Powiedziałam sobie nigdy więcej. Jestem ponad 2 lata od porodu i na samą myśl o ciąży mnie trzęsie.

Jeżeli chodzi o poród to mam podobne odczucia. Aż mnie trzęsie że strachu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
15 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja na podstawie obserwacji i opowieści znajomych wiem, że te, które mierzą 80-85 cm w biodrach (są takie!!) miały rzeźnię,  a nie poród. A niektóre to w ogóle zostały zakwalifikowane do cesarki przez niewspółmierność miednicy i płodu. Także panowie nie rozmnażajcie się z chudymi kobietami 😄

Chora jesteś ja miałam 110 cm i było bardzo ciężko. Schowaj się trollu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciu
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Chora jesteś ja miałam 110 cm i było bardzo ciężko. Schowaj się trollu.

Ale to ze tluszcz w okolicy brzucha bioder jest przeszkoda i grube z reguly maja gorsze porody to inna bajka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
7 minut temu, Gość Gosciu napisał:

Ale to ze tluszcz w okolicy brzucha bioder jest przeszkoda i grube z reguly maja gorsze porody to inna bajka

Moja waga wyjściowa 175 cm 60 kg nie byłam gruba. Pudło! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciu
11 minut temu, Gość Gosc napisał:

Moja waga wyjściowa 175 cm 60 kg nie byłam gruba. Pudło! 

O jejku, ej wiem ze pozno jest, ale czytaj ze zrozumieniem! Skad facet do ktorych poniekad adresowala wpis ,ma wiedziec ile przytyjesz w ciazy? Oczywiscie ze chodzi o biodra z przed ciazy. 

Ja mam 168 cm/58 kg i 87 w biodrach. Biorac pod uwage ze jestes sporo wyzsza, to na 99% miescisz sie w przedziale 80-85 cm w biodrach, wiec jestes potwierdzeniem tej tezy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×