Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Jak przemówić mojej byłej do rozsądku ?

Polecane posty

Gość Oschla
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Bo ten urlop zaplanowałem z paczką przyjaciół i mieliśmy być tylko sami, konkretnie 5-ciu znajomych, a nie wczasy z rodziną. Nie piszę, że była to niewolnica i miała zabierać małą na wakacje, po za tym nie przypuszczałem, że dla niej wakacje z małą to wręcz obóz pracy, myślałem, że uwielbia jeździć ze swoim dzieckiem, skąd mogłem wiedzieć, że swojego partnera postawi nad swoje dzziekco ? 

Ahahahahhaa z paczka przyjaciol kooorwa, ty ciulu jeden, wypominasz matce ze pojechala z facetem, a sam miales z kolezkami jechac?? Kooorwa nie wierze, to musi byc prowokacja! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Bo ten urlop zaplanowałem z paczką przyjaciół i mieliśmy być tylko sami, konkretnie 5-ciu znajomych, a nie wczasy z rodziną. Nie piszę, że była to niewolnica i miała zabierać małą na wakacje, po za tym nie przypuszczałem, że dla niej wakacje z małą to wręcz obóz pracy, myślałem, że uwielbia jeździć ze swoim dzieckiem, skąd mogłem wiedzieć, że swojego partnera postawi nad swoje dzziekco ? 

A ty swoich przyjaciół postawiłeś nad własne dziecko. Nawet się nie zapytałeś (bo przecież jaśnie pan nie będzie pytał, jemu ma być powiedziane) czy twoja była ma jakieś plany. Ty możesz zaplanować wyjazd z przyjaciółmi, a ona raz nie może wyjechać bez dziecka z partnerem BO JEST MATKĄ???? A Ty kim jesteś dla tego dziecka sąsiadem czy listonoszem??? Bo tak to dziecko traktujesz jak obcą przeszkodę, która zepsuła co urlop z przyjaciółmi, więc siedzisz w domu i masz na nie wy/je/ba/ne, bo szanowny tatuś nie pojechał na urlop raz w życiu musiał zmienić plany i proszę jaki urażony jaśnie pan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Gość napisał:

Skoro masz taką męcząca pracę dlaczego nie poszukasz innej???

Obecna moja praca nie jest aż tak męcząca, jest bym powiedział taka średnia, tylko mój problem polega na tym, że przez lata pracowałem fizycznie ciężko dzień po dniu po 10-12h dziennie w UK, organizm ma prawo czuć się lekko wyczerpany. 

 

"A co ty myślałeś, że do końca życia będziesz tylko płacił na dziecko i nie będziesz miał nigdy innych obowiązków??? Chyba logiczne jest, że skoro twoja była ma kogoś, to sytuacja już nie jest taka sama jak wcześniej, więc normalni ludzie rozmawiają ze sobą jak rozwiązać różne sprawy, a nie myślą, że "będzie jak zawsze". To nie jest nasza wina, że nawet tak prostą rzecz trzeba Ci napisać, bo sam na nią nie wpadniesz......"

 

Nie ja tak nie myślałem, zawsze chciałem znać swoje dziecko, a nie tylko na nie płacić. Problem mam jedynie z tym, że moja była mówi jedno, a robi drugie, mówi o tygodniu, a moja córka ma siedzieć u mnie cały sierpień. Pracuje też różnie i nie zawsze mam fizyczną możliwość się nią zająć, teraz nie ma problemu, bo są wakacje, ale w roku szkolnym będzie to niemożliwe, żeby moja była takie numery wywinęła. 

 

"

Kobieta raz na 10 lat pojechała na wakacje, bo miała okazję, a Ty płaczesz bo nie zostałeś uprzedzony i Ci się urlopik spier/dzielił. Jeden przez 10 lat, podczas gdy Ona nie miała urlopu od lat 10 między innymi przez Ciebie."

 

Ale dlaczego piszesz raz na 10 lat skoro ja zamierzam już w Polsce na stałe zostać ?

 

"

 Skoro tak dużo zarabiasz to chyba nie wydajesz wszystkiego i masz jakieś oszczędności??? Zważywszy, że przecież jedyne co robisz to na okrągło pracujesz. Nie stać cię zatem na to żeby w ciągu miesiąca wydać na dziecko 3000. czyli tak jak piszesz 100 zł dziennie??? Raz na 10 lat??? A ile chcesz wydawać 3 zł???"

 

Stać mnie, dlatego pisałem, że gdyby moja była mnie uprzedziła to bym wysłał córkę na jakieś kolonie. 

 

" Dajesz 1 tysiąc alimentów i myślisz, że to załatwia sprawę i zwalnia cię ze wszystkiego łącznie z zajmowaniem się dzieckiem więcej niż w co drugi weekend???"
 

Przecież Sądy tak zawsze dzielą opiekę nad dzieckiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Gość napisał:

Bo ten urlop zaplanowałem z paczką przyjaciół i mieliśmy być tylko sami, konkretnie 5-ciu znajomych, a nie wczasy z rodziną. Nie piszę, że była to niewolnica i miała zabierać małą na wakacje, po za tym nie przypuszczałem, że dla niej wakacje z małą to wręcz obóz pracy, myślałem, że uwielbia jeździć ze swoim dzieckiem, skąd mogłem wiedzieć, że swojego partnera postawi nad swoje dzziekco ? 

Ok, ale to już się stało - była nie uprzedziła Cię „w kwietniu”, córka z Tobą jest, więc może zamiast marudzić potraktuj to jako coś dobrego, szansę na nawiązanie głębszej więzi z własnym dzieckiem. Jeśli do tej pory nie byłeś z córką sam tyle czasu, wykonaj minimalny wysiłek i potraktuj to jako powód do radości, nie narzekania. Naprawdę trudno się nie zirytować, czytając jak powtarzasz w kółko to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość Oschla napisał:

Ahahahahhaa z paczka przyjaciol kooorwa, ty ciulu jeden, wypominasz matce ze pojechala z facetem, a sam miales z kolezkami jechac?? Kooorwa nie wierze, to musi byc prowokacja! 

Ale ja jej nigdzie nic takiego nie wypominam, jedyne co jej wypominam to to, że jest niekonsekwetna w tym co mówi, mówi, że tydzień, a okazuje się, że miesiąc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Ale ja jej nigdzie nic takiego nie wypominam, jedyne co jej wypominam to to, że jest niekonsekwetna w tym co mówi, mówi, że tydzień, a okazuje się, że miesiąc. 

Wiemy, że uważasz, że jest niekonsekwentna, bo napisałeś to milion razy. Ale możesz w związku z tym albo chodzić obrażony, albo zrobić coś dobrego dla swojej relacji z dzieckiem. Opcja numer dwa byłaby lepsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gość Gość napisał:

A ty swoich przyjaciół postawiłeś nad własne dziecko. Nawet się nie zapytałeś (bo przecież jaśnie pan nie będzie pytał, jemu ma być powiedziane) czy twoja była ma jakieś plany. Ty możesz zaplanować wyjazd z przyjaciółmi, a ona raz nie może wyjechać bez dziecka z partnerem BO JEST MATKĄ???? A Ty kim jesteś dla tego dziecka sąsiadem czy listonoszem??? Bo tak to dziecko traktujesz jak obcą przeszkodę, która zepsuła co urlop z przyjaciółmi, więc siedzisz w domu i masz na nie wy/je/ba/ne, bo szanowny tatuś nie pojechał na urlop raz w życiu musiał zmienić plany i proszę jaki urażony jaśnie pan.

Jakbym zapytał o jej plany to zaraz by odpowiedziała coś w style "Co cię to obchodzi ?" Nie nie postawiłem swoich przyjaciół nad własne dziecko, ponieważ ja w przeciwieństwie do mojej byłej nie kierowałem się nigdzie podstępem. Co do wyjazdy matki pisałem nie raz, że przecież nie robiłem żadnych problemów jak u mnie miało dziecko zostać na tydzień, ale moja była już wróciła i dziecko może spokojnie do niej wrócić a ona onzjamia mi teraz, ze ma u mnie być do końca wakacji, skoro zmienia zdanie 2 razy w ciagu 2 tygodni to jaką mam gwarancję, że we wrześniu coś jej nie odwali i będzie musiała u mnie zostać jeszcze cały wrześnień ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Wiemy, że uważasz, że jest niekonsekwentna, bo napisałeś to milion razy. Ale możesz w związku z tym albo chodzić obrażony, albo zrobić coś dobrego dla swojej relacji z dzieckiem. Opcja numer dwa byłaby lepsza.

Nie rozumiem za bardzo o co ci chodzi, przecież pisałem już kilka razy, że jak mam czas to z nią spędzam wolne chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Nie rozumiem za bardzo o co ci chodzi, przecież pisałem już kilka razy, że jak mam czas to z nią spędzam wolne chwile.

Nie spędzaj z nią wolnych chwil, spędzaj z nią wszystkie chwile. Ona już nigdy więcej nie będzie miała dziesięciu kat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Obecna moja praca nie jest aż tak męcząca, jest bym powiedział taka średnia, tylko mój problem polega na tym, że przez lata pracowałem fizycznie ciężko dzień po dniu po 10-12h dziennie w UK, organizm ma prawo czuć się lekko wyczerpany. 

 To teraz się będziesz do emerytury regenerował i wyjście z dzieckiem nawet na zwykły spacer to dla ciebie taki wyczyn???

Ale dlaczego piszesz raz na 10 lat skoro ja zamierzam już w Polsce na stałe zostać ?


bo do tej pory jak rozumiem przez 10 lat nigdy nie było takiej sytuacji, żebyś został z dzieckiem na dłużej i nigdy twoja była jak dotąd nie wyjeżdżała z facetem zostawiając Ci dziecko.

Stać mnie, dlatego pisałem, że gdyby moja była mnie uprzedziła to bym wysłał córkę na jakieś kolonie. 

Skoro Cię stać dlaczego tego nie zrobisz tylko sadzasz ją przed kompem i stękasz, ze wszystko kosztuje? Kolonie......bo tak najłatwiej wysłać dziecko gdzieś za kasę i mieć spokój zamiast się nim zająć, bo koloni już nie można załatwić. Sam sobie przeczysz - nie zapewniasz dziecku atrakcji na miejscu, bo wszystko kosztuje, ale stać cię a jednak wolisz kolonie bo jesteś leniem. Jak wyślesz na kolonie to możesz mieć wszystko w tyłku i pojechać sobie na wakacje z kolegami w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku....

Przecież Sądy tak zawsze dzielą opiekę nad dzieckiem. 

Sądy kierują się dobrem dziecka, a ty robisz wszystko żeby dobrze dziecko miało u matki i żeby tobie wszyscy dali święty spokój i pozwolili żyć tak jakbyś nigdy nie miał dziecka, a twoje rodzicielstwo ograniczało się do comiesięcznego przelewu i zapłaty za kolonie, zakupu prezentu na urodziny, byle tylko nie ingerowało w twoje wygodne życie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Nie spędzaj z nią wolnych chwil, spędzaj z nią wszystkie chwile. Ona już nigdy więcej nie będzie miała dziesięciu kat.

TO fizycvznie niemożliwe, nawet moja była nie spędza z nią wszystkich chwili, nawet teraz woli być ze swoim nowym facetem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

TO fizycvznie niemożliwe, nawet moja była nie spędza z nią wszystkich chwili, nawet teraz woli być ze swoim nowym facetem. 

Gościu pieprzysz w kółko to samo. To co Ona raz nie może być dłużej bez dziecka, które do tej pory zawsze z nią przebywało, bo ty byłeś niedzielnym tatusiem od czasu do czasu???? Nie możesz raz w życiu poświęcić dziecku więcej niż niektóre weekendy, bo ci się wyjazd z kolegami posypał, gdyż żona wyjechała z innym ???? Noooo nie to naprawdę szczyt, żeby MATKA ODWALAŁA TAKIE NUMERY.....jest matką więc dziecko już zawsze na stałe przypisane jest tylko do niej niezależnie od sytuacji, a ty będziesz tylko płacił, bo to jest tylko i wyłacznie jedyny twój ojcowski obowiązek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

TO fizycvznie niemożliwe, nawet moja była nie spędza z nią wszystkich chwili, nawet teraz woli być ze swoim nowym facetem. 

Ale tu chodzi o to, że rodzicem jest się w każdej chwili a nie tylko wtedy, kiedy ma się wolne. Mam wrażenie, że założyłeś ten wątek tylko po to, żeby inni potwierdzili Twoją opinię, że matka dziecka jest nieodpowiedzialna. Tymczasem zdajesz się kompletnie impregnowany na to, że wiele osób próbuje Ci uświadomić coś dużo ważniejszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
35 minut temu, Gość Gość napisał:

TO fizycvznie niemożliwe, nawet moja była nie spędza z nią wszystkich chwili, nawet teraz woli być ze swoim nowym facetem. 

No widzisz stary jak się ładnie wysypałeś, a jednak chodzi o nowego faceta, bo ona woli być z nowym facetem, a nie z dzieckiem. Ale przez 10 lat to ona zawsze była z waszym dzieckiem, a ty sobie używałeś życia i byłeś niedzielnym tatusiem. Tylko nie pisz, że nigdy nikogo nie miałeś i żyłeś jak mnich, a jedynie harowałeś na dziecko, bo w to nawet gimbaza nie uwierzy.  Liczysz na to, że ktoś będzie po twojej stronie, bo raz zostałeś dłużej z dzieckiem, gdyż twoja była kogoś poznała i chciała spędzić z tym kimś trochę czasu??? Poza tym nie porzuciła dziecka i nie oddała go obcym ludziom tylko tobie czyli ojcu. A ty siedzisz i biadolisz, że twoja żona odpoczywa z nowym facetem, a ty się męczysz ze "starym" dzieckiem, bo wolałbyś być teraz z kolegami na urlopie. Tak dokładnie wygląda twoja sytuacja, mino że jak sądzę teraz będziesz biadolił, że to nie prawda i ty kochasz swoje dziecko i tylko była jest winna bo cię nie uprzedziła więc masz prawo posadadzić dziecko przed kompem i płakać na forum nad swoim losem.

Albo jestes de/bil albo faktycznie to jest prowokacja.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

oczywiście twoja była dziewczyna a nie żona, żebyś mi zaraz wykładu nie zrobił, że nie wiem co mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Koleś co ty piszesz. Przecież ona Ci tego dziecka bez uprzedzenia nie wcisnęła, jak się skończył ten pierwotny czas na który się umówiliście, to zadzwoniła i jak mówisz poprosiła o zajęcie się dzieckiem do końca wakacji, nawet pisałeś, że się tłumaczyła i było widać, że to nie jest dla niej zręczna sytuacja. A ty zaraz piszesz, że się zachowuje jak nieodpowiedzialna nastolatka, a nastoletni czas już dawno jej minął???

A Ty jak się zachowujesz? Moim zdaniem jak 16 letni gówniarz, który da dziecku jeść i posadzi przed kompem - bo takie dokładnie wyobrażenie o wychowaniu dzieci mają nastoletni chłopcy. Więc może się pochwalisz kiedy minie Twój czas zachowywania się jak nastolatek i zdasz sobie sprawę, że już dawno jesteś dorosłym ojcem odpowiedzialnym za własne dziecko, a nie tatusiem na przychodne z funkcją bankomatu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Ale ja jej nigdzie nic takiego nie wypominam, jedyne co jej wypominam to to, że jest niekonsekwetna w tym co mówi, mówi, że tydzień, a okazuje się, że miesiąc. 

To naprawdę jest prowokacja z twojej strony! Inaczej byś się nie tłumaczył takiej patologicznej i wulgarnej babie. Chłopie ogarnij się, bo zachowujesz się jak ciapa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolec

A ja autora rozumiem i popieram. Mój facet na szczęście nie ma kontaktu ze swoim pierwszym dzieckiem, pożali się strasznie z tą byłą, wywalił ją z chaty. Na początku dzwonił tam bo chciał mieć jakiś kontakt z dzieckiem ale oni nie chcieli. I całe szczęście. W końcu na szmacisko mu odebrało prawa i mamy spokój. Mamy swoją małą księżniczkę i nie wyobrażam sobie jakby obcy dzieciak miał by się zwalić mi na łeb na miesiąc. Dobrze że mojemu zależy na mnie i nie zrobi nic co mogłoby mnie wku...wić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Kolec napisał:

A ja autora rozumiem i popieram. Mój facet na szczęście nie ma kontaktu ze swoim pierwszym dzieckiem, pożali się strasznie z tą byłą, wywalił ją z chaty. Na początku dzwonił tam bo chciał mieć jakiś kontakt z dzieckiem ale oni nie chcieli. I całe szczęście. W końcu na szmacisko mu odebrało prawa i mamy spokój. Mamy swoją małą księżniczkę i nie wyobrażam sobie jakby obcy dzieciak miał by się zwalić mi na łeb na miesiąc. Dobrze że mojemu zależy na mnie i nie zrobi nic co mogłoby mnie wku...wić. 

Przecież to dziecko twojego ukochanego to nie obce. Twoja " księżniczka" ma rodzeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tymon

Jestem ciekawa, co Ty zrobisz, kiedy była ułoży sobie życie z nowym facetem, pojawi się im dziecko, które będzie chore i będzie wymagało długiej hospitalizacji, na którą trafia się zwykle z matką. Przecież wtedy obcy koleś nie będzie zajmować się Twoją córką. Ona w takim przypadku trafi do Ciebie - powiedzmy - na rok? 

Do Domu dziecka odstawisz? 

Bo Twoją eks to młoda dziewczyna i jeszcze sobie życie może ułożyć. 

Jeśli jej się coś stanie, Twój 10-letni balast też trafi do Ciebie. 

Na Twoim miejscu już teraz zacząłbym rozwalać wszystkie potencjalne zawiązki byłej, bo będziesz udupiony. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wiesz autorze, trudno się z tobą rozmawia, bo na wszystko z góry masz odpowiedź. Wbiłeś sobie do głowy swoje argumenty i odpowiadasz nimi z uporem maniaka na każdy zarzut. Twoim zdaniem „nie da się” spędzić z córką fajnych wakacji, które będziecie wspominać, bo:

- wciąż jesteś zmęczony pracą, którą wykonywałeś zagranicą, a której nie wykonujesz teraz

- fajne wakacje kosztują

- nie zostałeś uprzedzony w kwietniu, że zostaniesz z dzieckiem na cały sierpień

Założyłeś wątek, żeby dowiedzieć się „jak przemówić byłej do rozsądku” i nie potrafisz zrozumieć, dlaczego wszyscy próbują przemówić do rozsądku raczej tobie. Powiem tak: ludzie na tym forum często są chamscy, niesprawiedliwi i piszą bez zastanowienia, ale tym razem mają rację. W życiu nie wszystko da się zaplanować z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem, zwłaszcza, kiedy ma się dziecko. Ale facet przed trzydziestką ma chyba na tyle elastyczny umysł, żeby dostosować się do nieprzewidzianej sytuacji.

Dziecko to nie jest hobby, żeby wygospodarowywać na nie tylko wolny czas. A twoja córka już wcale tak długo nie będzie dzieckiem. Przestań ciągle rozmyślać o tym, czy twoja ex zachowała się nieodpowiedzialnie. To pierwszy pełny miesiąc wakacji, który spędzasz sam z córką. I ciągle możesz się postarać, żeby ten czas dla was obojga był wyjątkowy, tylko przestań powtarzać, że „się nie da”.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
19 godzin temu, Gość Gość napisał:

Gotuje jej, daje jeść, mówię żeby posprzatała w pokoju, więc się nia zajmuje, szkoły nie ma, więc nie trzeba jej pilnować czy siedzi przed książkami, a co do mojego siedzenia przed komputerem to ona sama dużo siedzi i gra sobie.

Ale zdajesz sobie sprawę że opieka nad dzieckiem nie polega tylko na wydawaniu poleceń i pilnowaniu żeby z głodu nie umarło? Idź do sądu jak nie umiesz się z byłą dogadać. I nie pieprz, że pracy nie możesz zmienić. Możesz, tylko nie chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Skoro tak płaczesz nad tymi wakacjami, że się nie da, że za późno itp., dlaczego nie wyjechałeś z dzieckiem zamiast z kolegami, przecież chyba planowałeś wolne na wyjazd, a skoro wyjazd nie wypalił, to nie mogłeś np. wziąć namiotu, albo campingu i w to miejsce pojechać na wakacje z własnym dzieckiem??? To nie wymaga dużych pieniędzy (które raz masz a raz nie zależnie kto co Ci pisze), tylko pomysłu i może zapytania dziecka gdzie chciałoby pojechać. Ty masz problem bo nie załatwiłeś obozu, albo kolonii, bo dla Ciebie najlepiej wysłać dziecko gdzieś i mieć święty spokój. Niech dziecko siedzi na kolonii, a Ty w tym czasie relaksik z piwkiem, albo balanga z kolegami. I ty mówisz, że Twoja była zachowuje się jak nastolatka? Nie to właśnie ty się tak zachowujesz, dla Ciebie ważniejsi są koledzy i odpoczynek po pracy niż dziecko. I nie pisz ciagle, że Ona nie zajmuje się SWOIM dzieckiem i zostawiła SWOJE DZIECKO wyjeżdżając z facetem, bo to jest tak samo TOJE dziecko jak jej, a poza tym ty też najchętniej byś się tego dziecka pozbył i komuś oddał np. na kolonie, żeby nie zawracało ci doopy i nie psuło wakacji, czyli dokładnie jesteś taki sam jak twoja była, nieodpowiedzialny i zachowujesz się jak nastolatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
19 godzin temu, Gość Gość napisał:

Gdyby to była prawda to bym ten temat założył po 2 dniach a nie po 2 tygodniach. Jedyne o co mam żal do byłej to o to że nie dotrzymuje słowa przez co pokrzyżowała mi plany, czy to tak ciężko zrozumieć ?

Ciężko zrozumieć po co wylewasz swoje żale zamiast uregulować sprawę z byłą albo w sądzie. W dodatku "chwaląc się" jaki to z ciebie cudowny tatuś, który dziecka właściwie nie widywał, a nawet teraz wartościowo z córką czasu spędzić nie potrafisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
19 godzin temu, Gość Gość napisał:

Czy ty umiesz czytać ze zrozumieniem ? Pisałem nie raz, że ją czasem zabieram np na basen czy do kina, a to że nie robię tego codziennie no nie znam osob które robią to codziennie, brak czasu, po za tym kino czy basen nie są jakieś super tanie.

Raczej Ty masz z tym problem. Dziecko można zabrać:

na spacer po okolicy

do lasu

nad jezioro/staw etc.

na rower/rolki/hulajnoge

na jakiś festyn/impreze dla rodzin/koncert nawet na świeżym powietrzu za darmo - są wakacje, masa jest takich imprez

na lody - uwaga gigantyczne koszty

I wiele innych, w zależności od kreatywności i chęci. 

 

I wiesz co? Niespodzianka - nikogo nie obchodzi, że nie masz czasu. Jesteś ojcem i masz taki obowiązek, żeby dziecko wychowywać, co m.in. odbywa się przez wspólne spędzanie czasu i "uczenie" dziecko świata, rozmawianie z nim i kształtowanie w nim dobrych wartości.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddd
16 godzin temu, Gość Gość napisał:

Każde wyjście na miasto wiąże się z wysiłkiem, no chyba, że planujemy wyjść na miasto i siedzieć sobie na ławce, Wyobraź sobie, że nawet nad Bałtyk nie zawsze mam siły wyjść.

 

".Tata wcześniej dobrze zarabiał ale musiał zmienić pracę bo nie mógł być poza domem po 12h. Tata pracował fizycznie, więc też był zmęczony. A mimo to zawsze miał czas i ochotę żeby mi poczytać książkę, zawsze miał czas i chęci żeby zrobić mi zabawki-był stolarzem, zrobił mi kolejkę drewnianą, domek dla lalek, kucyki, klocki i wiele innych zabawek."

Współczuje Ci takiej historii, być może twój ojciec miał więcej zdrowia.

 

 

Strasznie schorowany jesteś jak na 28-latka. Żałosne.

Tata autorki był właśnie TATĄ a nie ojcem z doskoku. I zdrowie, brak czasu, pieniędzy nie ma tu nic do rzeczy. Liczą się chęci i zaangażowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolec
5 godzin temu, Gość Gość napisał:

Przecież to dziecko twojego ukochanego to nie obce. Twoja " księżniczka" ma rodzeństwo.

Nigdy nie nazwę tamtego dzieck rodzeństwem swojego dziecka. Dla mnie jest obce i naprawdę strasznie się cieszę że nie ma go w naszym życiu. Nie wytrzymałabym tego gdyby ktoś był ważniejszy dla mojego faceta niż ja. Poza tym, kontakty z tamtym dzieckiem to też kontakty z byłą a tego to bym nie przeżyła. Jak kiedyś będzie chciał nas poznać czy coś to ok, ale on sam, zero kontaktu z tamtym szmaciskiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Kolec napisał:

Nigdy nie nazwę tamtego dzieck rodzeństwem swojego dziecka. Dla mnie jest obce i naprawdę strasznie się cieszę że nie ma go w naszym życiu. Nie wytrzymałabym tego gdyby ktoś był ważniejszy dla mojego faceta niż ja. Poza tym, kontakty z tamtym dzieckiem to też kontakty z byłą a tego to bym nie przeżyła. Jak kiedyś będzie chciał nas poznać czy coś to ok, ale on sam, zero kontaktu z tamtym szmaciskiem. 

Pieprzona egoistko, a ty jesteś taka zajebista, bo facet  dla Ciebie urwał kontakty z poprzednią rodziną? Na miejscu tego dziecka, gdy już dorośnie dałabym Ci w ten egoistyczny ryj, bo to Ty jesteś szmatą dla której liczy się tylko własna du.pa a nie dobro innego dziecka. Szczerze życzę Ci, żeby Ciebie i twoją księżniczkę też zostawił i odszedł do innej, bo tylko na to zasługujesz szmato.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Gość Kolec napisał:

Nigdy nie nazwę tamtego dzieck rodzeństwem swojego dziecka. Dla mnie jest obce i naprawdę strasznie się cieszę że nie ma go w naszym życiu. Nie wytrzymałabym tego gdyby ktoś był ważniejszy dla mojego faceta niż ja. Poza tym, kontakty z tamtym dzieckiem to też kontakty z byłą a tego to bym nie przeżyła. Jak kiedyś będzie chciał nas poznać czy coś to ok, ale on sam, zero kontaktu z tamtym szmaciskiem. 

Możesz krzyczeć jak głośno ci się podoba, możesz sądzić co chcesz, nic nie zmieni faktu, że tamto dziecko jest bratem/siostrą twojej "księżniczki" powtarzam jeszcze raz NIC. Jakbyś temu nie zaprzeczała to krzykiem prawdy nie przekrzyczysz, tak jak zawsze 2+2 to będzie 4 choćbyś niewiadomo jak tego nie uznawała. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

serio nie widzicie, zeta "kolec" to prowokacja? tej trolicy, która od kilku dni szaleje z frustracji i ciagle prowokuje

 idio.tka nadal próbuje ośmieszyć matki i pokazac jak tylko rzekomo zalezy im na wlasnym dziekcu i na nikim wiecej

jeszcze ten zwrot "mala ksiezniczka' hahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×