Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Linki

Dwulatek ustawia autka obok siebie. Robi to codziennie. Czy waszym dzieciom sie to zdarza?

Polecane posty

Gość dystopia

Jak jest marudny to może za dużo cukru w diecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość Linki napisał:

Tak, wiem chodzi o triade zaburzen. Czytalam o tym. Ale czasem u 2 latka ciezko stwierdzic tak jednoznacznie....

 

Wszystko sie zgadza, oprocz tego ze jest wesoly. Tzn. bywa wesoly, bo jak pisalam ostatnio dominuje zloszczenie i wymuszanie...

to akurat jest dosc normalne w jego wieku. Masz wątpliwosci to wybierz sie do specjalisty. Nie googluj objawow,bo tylko sie nakrecisz niepotrzebnie. Ale wg mnie jesli jedyna rzeczą ktora cie niepokoi jest ta zabawa, to z dzieckiem wszystko ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frek

Może zostanie kierowcą i będzie eJbany przez resztę społeczeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dystopia

Każdy przypadek ASD jest inny. U mojej córki pierwsze objawy wystąpiły jak skończyła 3 latka (obecnie ma 17 lat) i to wcale nie były jakieś zaburzenia ze sfery psychiki, tylko organiczne tzn. nieustanne bóle w okolicy brzucha (kładła się na brzuchu, żeby sobie ulżyć), w nocy często się budziła i płakała. Dopiero do tego powoli dołączył stopniowy regres nabytych umiejętności typowego trzylatka. Przeżyliśmy z mężem horror, który trwał pół roku. W międzyczasie maraton z lekarzami, szpitalem, żeby dowiedzieć się co tak naprawdę dolega naszej córce. Ostatecznie winowajcą okazały się bakterie kałowe wykryte w moczu, które panoszyły się w ciele, rozwaliły jelita a przy okazji dokonały spustoszeń w mózgu (to tylko moje przypuszczenie zgodne z teorią zależności, łączącą mózg i jelita). Pewnie zastanawiacie się skąd te bakterie kałowe w moczu? Otóż moja matka (dopiero później dowiedziałam się o tym) zraszała maliny wodą pochodzącą z płytkiej studni, która stała w odległości 2 m od nieużywanego już zbiornika na szambo.Córka jadła te maliny prosto z krzaczka. Późniejsze badania tej wody w sanepidzie wykazały obecność e coli. W wyniku leczenia antybiotykami bóle brzucha ustąpiły lecz zaburzenia związane z komunikacją już nie. Obecnie zdiagnozowana jest jako AS.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość dystopia napisał:

Każdy przypadek ASD jest inny. U mojej córki pierwsze objawy wystąpiły jak skończyła 3 latka (obecnie ma 17 lat) i to wcale nie były jakieś zaburzenia ze sfery psychiki, tylko organiczne tzn. nieustanne bóle w okolicy brzucha (kładła się na brzuchu, żeby sobie ulżyć), w nocy często się budziła i płakała. Dopiero do tego powoli dołączył stopniowy regres nabytych umiejętności typowego trzylatka. Przeżyliśmy z mężem horror, który trwał pół roku. W międzyczasie maraton z lekarzami, szpitalem, żeby dowiedzieć się co tak naprawdę dolega naszej córce. Ostatecznie winowajcą okazały się bakterie kałowe wykryte w moczu, które panoszyły się w ciele, rozwaliły jelita a przy okazji dokonały spustoszeń w mózgu (to tylko moje przypuszczenie zgodne z teorią zależności, łączącą mózg i jelita). Pewnie zastanawiacie się skąd te bakterie kałowe w moczu? Otóż moja matka (dopiero później dowiedziałam się o tym) zraszała maliny wodą pochodzącą z płytkiej studni, która stała w odległości 2 m od nieużywanego już zbiornika na szambo.Córka jadła te maliny prosto z krzaczka. Późniejsze badania tej wody w sanepidzie wykazały obecność e coli. W wyniku leczenia antybiotykami bóle brzucha ustąpiły lecz zaburzenia związane z komunikacją już nie. Obecnie zdiagnozowana jest jako AS.

To nie były bakterie - wszystkim dzieciom ze spektrum regres niektórych umiejętności pojawia się koło 3 roku życia. To, że dziecko zaraziło się bakteriami to tylko nieszczęśliwy przypadek. Nie ma sensu się o to obwiniać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dystopia

Również przychylam się do sugestii, że jak tak bardzo cię to niepokoi to odwiedź poradnie psychologiczno pedagogiczną ( PPP ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dystopia

Mówisz, że zbieg okoliczności, ale nie możesz być taki pewien tego, ponieważ nikt dotychczas nie udowodnił etiologii autyzmu. Są różne teorie i takie tam inne hipotezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość dystopia napisał:

Mówisz, że zbieg okoliczności, ale nie możesz być taki pewien tego, ponieważ nikt dotychczas nie udowodnił etiologii autyzmu. Są różne teorie i takie tam inne hipotezy.

i udowodnione kilka genów które odpowiadają za różne aspekty autyzmu. Mówiąc dostanie, 1 na 100 osób nie jadła malin z szamba, ale 1 na 100 osób ma jakąś postać autyzmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggggg

Jest zdrowy powiesz lekarzowi zaraz dorobi ideologię o autyzmie u mojej koleżanki dziewczynka miała obsesję że wszystko ma być na miejscu tak jak ona ustawiła teraz ma 5 lat i nic jej nie jest etap minol.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dystopia

Córka w tej chwili dość dobrze funkcjonuje społecznie ( generalnie korzystny wpływ miała na nią terapia logopedyczna). Od września zaczyna liceum. Mam nadzieję, że nawiąże nowe znajomości, bo jak na razie w realu ma tylko jedną koleżankę. Nie jest źle i pogodziłam się już z tym,  że nigdy nie będzie neurotypowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dystopia

Możesz podać źródło tego o czym mówisz, bo nie jest o tym jakoś głośno, a przecież przypadki asd mają tendencje ciągle wzrostową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Polecam stronę spectrumnews.org, zwłaszcza artykuł "Sequencing studies sharpen focus on key autism genes" (niestety po angielsku). W skrócie znaleziono 65 genów które powiązane są z autyzmem (nie ma jednego genu który to powoduje) i udowodniono ogromny wpływ genów - jeżeli jedno z bliźniąt jednojajowych będzie zdiagnozowane z autyzmem to w 80% przypadków drugie również. Oczywiście to 20% zostawia pole na efekt środowiska i wiadomo też, że środowisko ma wpływ na ekspresję niektórych genów. Między innymi jest teoria, że u kobiet autyzm jest rzadziej diagnozowany lub objawy są mniej oczywiste dlatego, że niektóre mutacje u mężczyzn nie dają tych samych objawów u kobiet. Kobiety zdiagnozowane z autyzmem mają z zasady więcej tych mutacji, co sugeruje, że genetycznie musimy być bardziej "uszkodzone" żeby mieć autyzm. Do tego znaleziono dowody na to, że chłopcy z autyzmem mogą odziedziczyć mutacje od matek które nie miały objawów. Bardzo często w rodzinie dziecka z autyzmem widać jakies "cechy autystyczne" u innych krewnych - wszystko jest w genach 🙂

Co do tendencji wzrostowej - równie dobrze może mieć to związek z lepszą diagnozą. Ja urodziłam się rok przed tym jak diagnoza ZA w ogóle powstała, przez ostatnie 20 lat dzieci takie jak ja leczyło się "laniem", a nie terapią 😉 Dlatego na przykład w miarę jak więcej informacji o autyźmie przenika do społeczeństwa coraz więcej dorosłych szuka pomocy. 

Myślę, że ludzie nie lubią mówić o genach bo o tym niefajnie się myśli. Lepiej zrzucić winę na bakterie czy szczepionki niż przyznać, że to nasze geny sprawiły, że z dziećkiem jest coś nie tak. To szukanie winnych tam gdzie winnych nie ma. Jako dorosła osoba szukałam pomocy na nerwicę i depresję, brałam leki i jak większość ludzi szukałam powodu moich problemów w moim dzieciństwie, zdrowiu fizycznym, stresie w pracy, związku...wszędzie. Diagnoza dosłownie zwaliła mnie z nóg i najciężej było mi zaakceptować, że ja po prostu taka jestem - kopia genów które sprawiaja, że jestem taka, a nie inna jest w każdej komórce mojego ciała i nic nie da się z tym zrobić. Z drugiej strony takie podejście pozwala zaakceptować chorobę. 

Wspieraj córkę bo może być tak, że wiele sytuacji w których ty widzisz problem dla niej problemem nie są. Sama pół życia spędzilam szukając przyjaciół bo myślałam, że tak trzeba bo wszyscy tak robią i rodzice mówili, że nie mogę być takim odludkiem. Jak odpuściłam to sami się znaleźli 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linki

Nie zalamujcie mnie....regres w wieku 3 lat?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linki

Mam w rodzinie (dosc bliskiej) wujka ewidentnie Aspergera, cale zycie dziwak z pasja, wynik meczu z 1986?, dla niego to chwilka. Niestety obecnie funkcjonuje (jako 60 latek) dosc slabo, ma mnostwo natrectw, rozwiodl sie (zona odeszla), zaczal zbierac gazety itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Gość Linki napisał:

Mam w rodzinie (dosc bliskiej) wujka ewidentnie Aspergera, cale zycie dziwak z pasja, wynik meczu z 1986?, dla niego to chwilka. Niestety obecnie funkcjonuje (jako 60 latek) dosc slabo, ma mnostwo natrectw, rozwiodl sie (zona odeszla), zaczal zbierac gazety itp.

a co on o tym myśli? Bo może jemu to nie przeszkadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dystopia

Dzięki ci za to, że nie tylko podałaś źródło, ale też że podzieliłaś się swoją historią. Uważam też (z własnego doświadczenia), że właściwe odżywianie ma kolosalne znaczenie w dochodzeniu do zdrowia i utrzymaniu go (jesteś tym co jesz). Jeśli chodzi o znajomości, to ja na córkę nie naciskam w tych sprawach. Ona właśnie jest bardzo towarzyska i lgnie do ludzi, tylko nie za bardzo radzi sobie w tych interakcjach, stąd brak znajomych na dłuższą metę, ale wspieram ją swoją radą w tych sprawach, jeśli ona tego chce. Do tego dochodzą stereotypie ruchowe (u niej objawia się to wyginaniem dłoni), w ten sposób rozładowuje nagromadzone emocje. Nie robi tego w obecności innych osób, raczej gdy ma pewność, że jest sama.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dystopia

Linki, co masz na myśli pytając: ,,...regres w wieku 3 lat?!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linki

No ze tak pozno...wydawalo mi sie ze tak do 2 lat sa regresy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linki
26 minut temu, Gość gość napisał:

a co on o tym myśli? Bo może jemu to nie przeszkadza

Jemu nie. Ale niestety zaczyna wymagac wsparcia rodziny. Zapomina o rachunkach, lekarzach itp. Do tej pory ogarniala to zona. Teraz wiele z tych rzeczy robi siostra. On ma swoja grupke znajomych od swojego hobby (tez dziwakow) i zyje im sie calkiem dobrze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Linki napisał:

No ze tak pozno...wydawalo mi sie ze tak do 2 lat sa regresy

nie, od około 3 roku, dlatego definitywną diagnozę można postawić koło 4

 

22 minuty temu, Gość dystopia napisał:

Dzięki ci za to, że nie tylko podałaś źródło, ale też że podzieliłaś się swoją historią. Uważam też (z własnego doświadczenia), że właściwe odżywianie ma kolosalne znaczenie w dochodzeniu do zdrowia i utrzymaniu go (jesteś tym co jesz). Jeśli chodzi o znajomości, to ja na córkę nie naciskam w tych sprawach. Ona właśnie jest bardzo towarzyska i lgnie do ludzi, tylko nie za bardzo radzi sobie w tych interakcjach, stąd brak znajomych na dłuższą metę, ale wspieram ją swoją radą w tych sprawach, jeśli ona tego chce. Do tego dochodzą stereotypie ruchowe (u niej objawia się to wyginaniem dłoni), w ten sposób rozładowuje nagromadzone emocje. Nie robi tego w obecności innych osób, raczej gdy ma pewność, że jest sama.

 

Myślę, że dobra dieta nie zaszkodzi, ale zła nie wywoła problemu. Co do problemu z interakcją córki - też to miałam. Dalej mam z tym problemy, ale nauczyłam się dobierać sobie towarzystwo któremu nie przeszkadzam. Nigdy nie pomyślałam na przykład, że wyginanie dłoni (non stop to robię) może zwracać uwagę czy być problemem. Dosłownie non stop wyginam sobie palce i jestem niereformowalnym obgryzaczem paznokci 🙂  Tylko, że to są bzdury tak naprawdę. 

Z perspektywy czasu widzę, że dużo "problemów" z moim schorzeniem to tak naprawdę sztuczne problemy. Oczywiście, moje zachowanie jest dziwne, ale jeżeli mnie ono nie przeszkadza to innym też nie powinno. Jestem prawie 10 lat starsza od Twojej córki, ale jak dostałam diagnozę to dosłownie nikt poza mną nie był zaskoczony. Wszyscy znajomi i przyjaciele wiedzieli, że jestem jakaś "inna", ale nikomu to nie przeszkadzało. 

Jak mogę dać jedną radę, która oczywiście jest tylko na podstawie moich własnych doświadczeń - zaakcepowanie tego, że jest się innym ułatwia życie. Próby upodobnienia się do otoczenia i udawania przed samym sobą, że można być "normalnym" tylko pogarszają sprawę. Jesteśmy inni, zawsze będziemy i nic tego nie zmieni. Do "społecznie akceptowanych" zachowań można podejść zadaniowo, po prostu nauczyć się ich jak scenariusza. Wtedy mają logiczny sens i nasze "nietypowe" mózgi lepiej sobie z tym radzą.

Nazwa autyzmu nawiązuje do tego, że żyjemy poniekąd w izolacji od świata - nikt nie jest taki jak my, nawet dwie osoby z autyzmem nie są takie same. Nie ma wzorca z którego możemy skorzystać. Łatwiej jest stworzyć własny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uou
4 minuty temu, Gość gość napisał:

nie, od około 3 roku, dlatego definitywną diagnozę można postawić koło 4

Prosze podac zrodlo! Regresy od 3 lat w ASD? 

Pozne regresy, ZAWSZE, poprzedzona sa nieharmonijnym rozwojem i juz wczesniej bylo „cos nie tak”. Ponadto wowczas robi sie badania w kierunku padaczki, tomograf itp.

Najczesciej regresy spotykam (te pierwsze najsilniejsze) w wieku 18-24 miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dystopia

Linki, no widzisz a w córki przypadku były to 3 lata a nawet, żeby być dokładnym to trzy i pół roku. Córka do tego czasu praktycznie nie chorowała poza banalnym przeziębieniem, ale to bardzo sporadycznie. Rozwój umysłowy również bez zarzutu. Była radosną, pełną życia trzylatką, więc jej choroba to był jak grom z jasnego nieba. Jej regres umysłowy polegał na tym, że sprawiała wrażenie jakby nie wiedziała co się wokół niej dzieje (coś w rodzaju otępienia), zanik mowy prawie całkowity. Jąkała się, jak już coś z siebie wydusiła. Brak było kontaktu wzrokowego i sprawiała wrażenie głuchej, gdy wołałam ją z tyłu. Pojawiły się za to objawy autystyczne np. powtarzała po mnie słowo w słowo. Gdy czytałam dłuższy tekst nawet pierwszy raz, potrafiła prawie bezbłędnie go powtórzyć (miała wtedy tak z cztery latka), słowo w słowo co nawet dla mnie stanowiłoby trudność. Stereotypie i sensoryzmy  na porządku dziennym. Więc tak to pokrótce było.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
34 minuty temu, Gość Uou napisał:

Prosze podac zrodlo! Regresy od 3 lat w ASD? 

Pozne regresy, ZAWSZE, poprzedzona sa nieharmonijnym rozwojem i juz wczesniej bylo „cos nie tak”. Ponadto wowczas robi sie badania w kierunku padaczki, tomograf itp.

Najczesciej regresy spotykam (te pierwsze najsilniejsze) w wieku 18-24 miesiecy.

zawsze? a to zabawne 🙂 U małego dziecka ciężko jest stwierdzić czy dane zachowanie to tymczasowy normalny etap czy coś o co nalezy się martwić. To tak jakby twierdzić, ze każdy z autyzmem ma problemy z rozwojem mowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dystopia

I powiem jeszcze jedno, że diagnozy w kierunku ASD nie dostaje się na piękne oczy. Więc to nie moda ani fanaberia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linki

Dziewczyny, czyli pomijajac juz regresy (nie chce sie dodatkowo nakrecac), powinnam pokazac synka w poradni? Sama juz nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 1
10 godzin temu, Gość Gość napisał:

Ale mialam mase innych objawow i prosze, nie tlumacz mi jak dziala moje wlasne schorzenie. Dopatrujesz sie choroby w normalnym zachowaniu 2latka! Nie bez powodu autyzm diagnozuje sie kiedy dziecko ma 4 lata - wlasnie przez to, ze cechy autystyczne takie jak obsesyjne zainteresowania, zamilowanie do rutyny, powtarzanie czynnosci, nieumiejetnosc kontrolowania emocji czy problemy z nawiazywaniem relacji z innymi sa normalne u bardzo malych dzieci! 

4 lat????????? buhahahhaa. ten wiek to już mega późno na diagnozę. Wiem, bo siedzę w temacie. Co jeden to większy ignorant.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uou

Regres w wieku 3,5 lat to bardziej dzieciece zaburzenia dezintegracyjne, w sumie tez spektrum, ale rzadkie. 

Jestem pedagogiem specjalnym, od 7 lat uczesnicze w diagnozach i regresy po 2 roku zycia, bede sie upierac, sa poprzedzone „czyms”. Czesto rodzice mowia, ale do tej pory wszystko bylo ok i pokazuja np. Filmiki, gdzie ewidentnie widac brak wspolnego pola uwagi. Po prostu u tak malych dzieci trzeba wiedziec na co patrzec. 

Ale upierac sie nie bede, mowie  o tych najczestszych przypadkach. Zdaje sobie sprawe ze jeszcze wiele moze mnie zaskoczyc.

Po prostu chce podkreslic ze regres u 3 czy 3,5 latka jest raczej rzadkoscia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 1
2 minuty temu, Gość Uou napisał:

Regres w wieku 3,5 lat to bardziej dzieciece zaburzenia dezintegracyjne, w sumie tez spektrum, ale rzadkie. 

Jestem pedagogiem specjalnym, od 7 lat uczesnicze w diagnozach i regresy po 2 roku zycia, bede sie upierac, sa poprzedzone „czyms”. Czesto rodzice mowia, ale do tej pory wszystko bylo ok i pokazuja np. Filmiki, gdzie ewidentnie widac brak wspolnego pola uwagi. Po prostu u tak malych dzieci trzeba wiedziec na co patrzec. 

Ale upierac sie nie bede, mowie  o tych najczestszych przypadkach. Zdaje sobie sprawe ze jeszcze wiele moze mnie zaskoczyc.

Po prostu chce podkreslic ze regres u 3 czy 3,5 latka jest raczej rzadkoscia. 

Dokładnie. Wielu rodziców nawet nie wie, że dziecko powinno dzielić pole uwagi albo mając 2 latka składać zdania dwuwyrazowe. Siedzę w temacie i zdarza mi się wychwycić "radarami" na ulicy czy w miejscu publicznym, że dane dziecko może mieć autyzm co dla kogoś nieobeznanego może się wydawać kosmosem. Trzeba wiedzieć na co zwracać uwagę, liczyć się z normami rozwojowymi, ale też nie doszukiwać się autyzmu na podstawie jednego zachowania czy deficytu, bo to paranoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Co to jest to dzielenie pola uwagi? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 1
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Co to jest to dzielenie pola uwagi? 

Czy dziecko potrafi popatrzeć w stronę pokazywaną przez ciebie czy umie odwzajemnić uśmiech, czy reaguje na imię albo czy np. przynosi przedmioty o które poprosisz, czy chce się czymś co zobaczy tobie pochwalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×