Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Czy wierzycie w to że jeśli jedna osoba pisze do drugiej za dużo na początku znajomości to może zniechęcić do siebie, czy widać to i tak by nigdy nie zagrało?

Polecane posty

Gość Gość

Mi się wydaje że jak komuś zależy to właśnie będzie się cieszył z licznych smsow czy wiadomości na komunikatorze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie lubię pisać cały czas, wolę rozmawiać na żywo. Pisanie w kółko byłoby dla mnie męczące. Zależy też co rozumiesz przez "liczne"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
18 minut temu, Gość gość napisał:

Nie lubię pisać cały czas, wolę rozmawiać na żywo. Pisanie w kółko byłoby dla mnie męczące. Zależy też co rozumiesz przez "liczne"?

Nie da się nie pisać dużo i ciągle się spotykać skoro dzieli nas 200 km. Poza tym jeszcze się nie widzieliśmy na żywo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jakiś czas po rozwodzie, jak znów chodziłam na randki, to spotykałam się z pewnym mężczyzną (nic z tego nie wyszło). Zasypywał mnie smsami, pisząc co tam u niego itd. Męczyło mnie to i przeszkadzało w pracy (lub w domu, kiedy byłam czymś  zajęta). Także wiesz, to zależy od danej osoby. Wolałam porozmawiać przez telefon po pracy, jeśli się w danym dniu nie widzieliśmy 

z moim poźniejszym partnerem na dalszym etapie znajomości smsy/ wiadomości mi nie przeszkadzały. Ale na początku wolę mieć dystans 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 godzin temu, Gość Gość napisał:

Mi się wydaje że jak komuś zależy to właśnie będzie się cieszył z licznych smsow czy wiadomości na komunikatorze. 

Jak się ma mniej więcej 13-15 lat, to tak, jak najbardziej. Dorośli ludzie pracują, mają masę spraw na głowie i wysyłanie kupy sms-ów jest jedynie wkurzające. 

facet, który co rano wysyłał mi jakieś ... typu "miłego dnia" jedynie mnie irytował.  WTF? czy gosć sądzi, że rano, spiesząc się do pracy będę się roztkliwiać nad jego pseudoromantyzmem? Innego adoratora zablokowałam, bo ciągle mi wysyłał jakieś wiadomości (guzik mnie obchodziły), choć parę razy mu mówiłam, że nie jestem zainteresowana. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Skoro się nawet nie znacie, to wysyłanie "licznych" smsów i wiadomości na komunikatorze odbierałabym jak stalking. Gość ma z ciebie polewkę, bo już się zako...esz i budujesz wspólną przyszłość, choć gość w realu może być stary i łysy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gramofon

Ja z mezem 15 lat temu, potrafilismy esemesowac caly dzien, od rana do wieczora. W zasadzie nie wiem o czym, bo o niczym, ale sms pisal sie sam. 

Mysle ze dwie osoby nawzajem dyktuja tempo sms. Jezeli kazdy sms niesie za soba jakas tresc to ok, ale jezeli sms wyglada tak " ok"," fajnie"," ja nie" ," jem kanapke" a Ty silisz sie by napisac kolejnego, to raczej nic z tego nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×