Czy w Warszawie łatwo się zgubić?

Jesteście żałosne Mieszkam w Gdańsku i w najbliższym czasie planuje weekend spędzić w Warszawie. Moje pytanie jest następujące : czy w pojedynkę łatwo tam ząbłądzić?  Zamierzam jechać sama, najprawdopodobniej flixbusem. To mój pierwszy samotny wyjazd dlatego zamierzam się kręcić tylko w okolicach centrum i miejscach gdzie łatwo się nie zgubie, czy macie jakieś rady albo wskazówki, którymi chcielibyście się podzielić?

Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

Jesteście żałosne Mieszkam w Gdańsku i w najbliższym czasie planuje weekend spędzić w Warszawie. Moje pytanie jest następujące : czy w pojedynkę łatwo tam ząbłądzić?  Zamierzam jechać sama, najprawdopodobniej flixbusem. To mój pierwszy samotny wyjazd dlatego zamierzam się kręcić tylko w okolicach centrum i miejscach gdzie łatwo się nie zgubie, czy macie jakieś rady albo wskazówki, którymi chcielibyście się podzielić?

'' Jesteście żałosne'' skopiowało mi się z wiadomości do koleżanek haha xd bardzo przepraszam. Pytanie jak wyżej

Jestem z Gdanska i bardzo czesto bywam w Warszawie. Wiesz, zgubic mozna sie wszedzie, nawet w Galerii Baltyckiej:). Kup sobie mapę ( chyba ze latwo ci korzystac z tej w komórce). Jesli chcesz gdzies dojechac wrzuc program "jak dojade"< jesli po prostu chcesz obejrzec Warszawe bez stresu kup sobie calodzienny bilet i jezdz tramwajami i autobusami od lewa do prawa itd.

A jesli tylko centrum i starówke- dojdziesz w strone przystanku metro centrum , pzrejdzisz tunelem do dawnej rotundy PKO ( poznasz)i dalej prosto do starowki. A zeby wrocic, kieruj sie na Połac Kultury.Nie jezdzilam Flixbusem ale pewnie sie zatrzymuje pod Palacem Kultury.

Google maps i bilet calodniowy i heja! 

bez przesady, Warszawa to nie Tokio

Sama jesteś  żałosna

Mieszkałam w Wawie rok i to dla mnie dzikie miasto, gubię się nawet albo zwłaszcza na dworcu centralnym w tych przejściach ale jeśli jedziesz pozwiedzać i Ci nie nigdzie nie spieszy można poblądzic Google maps, GPS, odhacz punkty które Cię interesują i dasz radę. Ostatnio przejezdzalam tylko przez stolicę, z lotniska na dworzec wilanow to brałam taksówkę, bo bałam się że zabladze, zamiast na wilanow trafię na wileński i moj nie pojedzie beze mnie. Ale ja gubię się nawet na blokowisku

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Sama jesteś  żałosna

Mieszkałam w Wawie rok i to dla mnie dzikie miasto, gubię się nawet albo zwłaszcza na dworcu centralnym w tych przejściach ale jeśli jedziesz pozwiedzać i Ci nie nigdzie nie spieszy można poblądzic Google maps, GPS, odhacz punkty które Cię interesują i dasz radę. Ostatnio przejezdzalam tylko przez stolicę, z lotniska na dworzec wilanow to brałam taksówkę, bo bałam się że zabladze, zamiast na wilanow trafię na wileński i moj nie pojedzie beze mnie. Ale ja gubię się nawet na blokowisku

To '' jesteście żałosne'' miało być w formie żartu do koleżanek, ale mi się skopiowało i tu wkleilo aż mi głupio

Ale dziękuję za odpowiedź! Z tym gubieniem się mamy podobnie

Dworzec Wilanów? :O gdzie to?

3 minuty temu, Gość gość napisał:

Dworzec Wilanów? gdzie to?

Pewnie chodzilo o dworzec przy metrze Wilanowska.

Osoba, która wzięła taksówkę z lotniska na metro wilanowska musia niezle przeplacic. Bilet 75minutowy za 4.40zl by wystarczyl a podroz trwa cale 18minut.

Taksowki bez sensu. Jak chcesz jechac dalej, jedz metrem, Jak blizej ( zwlaszcza w centrum) choc na piechote, ew tramwaj/autobus. Jesli sie zgubisz to zawsze metrem albo czym innym dojedzisz  pod Dworzec Centralny i Palac Kultury. A w razie czego zawsze mozna spytac ludzi.

Przed chwilą, Gość Esdeef napisał:

Pewnie chodzilo o dworzec przy metrze Wilanowska.

Osoba, która wzięła taksówkę z lotniska na metro wilanowska musia niezle przeplacic. Bilet 75minutowy za 4.40zl by wystarczyl a podroz trwa cale 18minut.

No zapłaciłam 150 zł. Ale tak się stresowalam podróża, ta Warszawa i bałam się by nie zgubić,ze każde pieniądze bym zapłaciła o właśnie ,chodziło o dworzec Wilanowska miałam nawet zapisana nazwę zeby nie powiedzieć źle dla mnie Warszawa to labirynt. Dżungla

Nie wybieraj się sama bo się zgubisz! Warszawa to duże i niebezpieczne miasto. Po zmroku lepiej nie wychodzić z domu. 

Jak czytam wasze wpisy, to chyba jednak zrezygnuje z samotnej wyprawy tam to wsyzystko brzmi jak czarna magia

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Nie wybieraj się sama bo się zgubisz! Warszawa to duże i niebezpieczne miasto. Po zmroku lepiej nie wychodzić z domu. 

Poważnie?

5 minut temu, Gość Esdeef napisał:

Pewnie chodzilo o dworzec przy metrze Wilanowska.

Osoba, która wzięła taksówkę z lotniska na metro wilanowska musia niezle przeplacic. Bilet 75minutowy za 4.40zl by wystarczyl a podroz trwa cale 18minut.

Z lotniska Modlin do dworca jechałam około 40 min. Ale chociaż bez przesiadek i z bardzo miłym taksówkarzem

5 minut temu, Gość Gosc napisał:

Jak czytam wasze wpisy, to chyba jednak zrezygnuje z samotnej wyprawy tam to wsyzystko brzmi jak czarna magia

Nie jest aż tak źle ludzie tam żyją wez pod uwagę że zwiedzanie jest trochę inne niż podróż kiedy sie spieszysz . Nawet jak sie zgubisz to Google maps i ludzie pokażą Ci droge

Warszawa da się lubić,

tutaj w mordę można dostać,

tutaj forsę można zgubić !

15 minut temu, Gość Paula napisał:

Poważnie?

Poważnie. I nie rozmawiaj z obcymi. Nie wsiadaj do komunikacji miejskiej, jest pełno kieszonkowców!! 

32 minuty temu, Gość oook napisał:

Taksowki bez sensu. Jak chcesz jechac dalej, jedz metrem, Jak blizej ( zwlaszcza w centrum) choc na piechote, ew tramwaj/autobus. Jesli sie zgubisz to zawsze metrem albo czym innym dojedzisz  pod Dworzec Centralny i Palac Kultury. A w razie czego zawsze mozna spytac ludzi.

i jeszcze skm i kolej mazowiecka

34 minuty temu, Gość Gość napisał:

No zapłaciłam 150 zł. Ale tak się stresowalam podróża, ta Warszawa i bałam się by nie zgubić,ze każde pieniądze bym zapłaciła o właśnie ,chodziło o dworzec Wilanowska miałam nawet zapisana nazwę zeby nie powiedzieć źle dla mnie Warszawa to labirynt. Dżungla

dziewczyno skąd Ty jesteś? posty pachną szarą gąską, prowincjuszką, którą wszystko przerasta

Proszę studiowałam w Warszawie i mieszkalam później chwilę z rodziną. Nie zaklimatyzowalam się nigdy, nie przyzwyczailam się do tego pędu, halasu, tłumów, ale zgubić się? Bez przesady. Teraz z dzieciakami jeżdżę często do Warszawy, do zoo, centrum nauki Kopernik, do teatru itp. i nie mam problemu żeby trafić gdzie mi trzeba. Wiadomo, że to duże miasto, ale da się ogarnąć co trzeba..piszesz, że będziesz w centrum, tam się zgubić nie da nawet metro nie będzie potrzebne, bo zwiedzać starówkę możesz pieszo, ewentualnie podjedziesz tramwajem gdzie tam zechcesz. 

55 minut temu, Gość Gość napisał:

No zapłaciłam 150 zł. Ale tak się stresowalam podróża, ta Warszawa i bałam się by nie zgubić,ze każde pieniądze bym zapłaciła o właśnie ,chodziło o dworzec Wilanowska miałam nawet zapisana nazwę zeby nie powiedzieć źle dla mnie Warszawa to labirynt. Dżungla

Nie ma czegoś takiego jak dworzec Wilanowska  nie ma nawet żadnego dworca w pobliżu stacji metra Wilanowska, tam jest po prostu zwykła pętla autobusowa.

Nie dziwię się, że zapłaciłaś 150zl za jakieś 6km, bo taksówkarz od razu wiedział że jesteś z wiochy i można cię ładnie skroić 

41 minut temu, Gość Gość napisał:

Poważnie. I nie rozmawiaj z obcymi. Nie wsiadaj do komunikacji miejskiej, jest pełno kieszonkowców!! 

Całe życie jeżdżę komunikacja miejska i nikt mnie nigdy nie okradł, więc nie przesadzaj.

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Nie wybieraj się sama bo się zgubisz! Warszawa to duże i niebezpieczne miasto. Po zmroku lepiej nie wychodzić z domu. 

Hahahaha. Jezu, ale wieśniaczki tu siedzą. Najlepiej siedzieć w swojej pipidówie i nie wychylać nosa. Zimą po zmroku to jest po 17 . Chodziłam "po zmroku" a nawet grubo po północy po tym mieście i nigdzie nie czułam się tak bezpiecznie. Ale rozumiem, że was to przeraża bo pewnie chodzicie spać z kurkami i boicie się że po zmroku wychodzą potwory z waszych wiejskich zabobonów

36 minut temu, Gość Gość napisał:

Hahahaha. Jezu, ale wieśniaczki tu siedzą. Najlepiej siedzieć w swojej pipidówie i nie wychylać nosa. Zimą po zmroku to jest po 17 . Chodziłam "po zmroku" a nawet grubo po północy po tym mieście i nigdzie nie czułam się tak bezpiecznie. Ale rozumiem, że was to przeraża bo pewnie chodzicie spać z kurkami i boicie się że po zmroku wychodzą potwory z waszych wiejskich zabobonów

 

 

Znów ta miastowa co wszystkich krytykuje i nic nie potrafi doradzic. Wiesniaczki? Gdzie tak mowio? W tvn?

3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Poważnie. I nie rozmawiaj z obcymi. Nie wsiadaj do komunikacji miejskiej, jest pełno kieszonkowców!! 

Zapomniałam dodać, żebyś też Unikała galerii i dużych skupisk typu dworzec. Wszędzie może czaic się terrorysta lub inny wariat. 

Hotele to siedlisko bakterii, więc też unikaj. 

58 minut temu, Gość Gość napisał:

Zapomniałam dodać, żebyś też Unikała galerii i dużych skupisk typu dworzec. Wszędzie może czaic się terrorysta lub inny wariat. 

Hotele to siedlisko bakterii, więc też unikaj. 

Ale dzikus z ciebie. Lecz się na głowę.

4 godziny temu, Gość gość napisał:

dziewczyno skąd Ty jesteś? posty pachną szarą gąską, prowincjuszką, którą wszystko przerasta

Z Edynburgha

Autorko, kojarzę że już tu pisałaś. Głowa do góry! Też kiedyś byłam taką ciapą, gubiłam się we własnym mieście, przesiadki w pociągach (a nawet znalezienie odpowiedniego peronu) to była dla mnie czarna magia, a pierwszy raz na lotnisku przyprawiał o palpitację. Ale mamy teraz internet mobilny, też polecam jakdojade- korzystałam w Warszawie, Łodzi, Krakowie, Wrocławiu, i sprawdza się super, pokazuje jak krowie na miedzy gdzie masz iść z punktu w którym jesteś, jaką linią i gdzie pojechać, jak się nazywa przystanek na którym wsiadasz i wysiadasz, ile przystanków jedziesz, ile trwa podróż, na mapce- gdzie masz potem dojść. Chociaż trzeba przyznać że czasem nie aktualizują najnowszych remontów czy tymczasowych zmian trasy. W Warszawie akurat pytanie o drogę mi się słabo sprawdziło, bo trafić na Warszawiaka trudno  miałam wrażenie że wszyscy to przyjezdni, turyści, Ukraińcy, chociaż pamiętam jak mi padł telefon i zaczepiłam jakieś dziewczyny, a one wprawdzie przyznały że nie są tutejsze, ale wygooglały mi drogę i pokazały na mapce. Z kolei jak nie mogłam trafić na dworzec autokarowy (też jechałam flixbusem), to zapytałam jakąś staruszkę która okazała się jeszcze bardziej zagubiona ode mnie, i też dworca szukała, więc finalnie ja ją zaprowadziłam. 

Polecam zapisać sobie na wszelki wypadek informacje w notesie- nazwę, adres i telefon do hotelu, adresy miejsc gdzie chcesz jeść. Poczytaj sobie na tripadvisor opinie o knajpkach, atrakcjach, zaznacz je np. na wydrukowanej mapie- to sprawi że będzie Ci łatwiej po przyjeździe, nie wszystko będzie totalnie obce i się ośmielisz jak trafisz tam gdzie trzeba. Sprawdź informacje praktyczne, typu przechowalnia bagażu w hotelu (bo jak nie ma, to trzeba z walizką się tłuc). Pilnuj żeby wyjechać i wychodzić z hotelu z naładowanym telefonem, ewentualnie mieć powerbank przy sobie, zapisz sobie numer do taksówki- chyba że korzystasz z Ubera. To zawsze wyjście awaryjne, jak się zgubisz, to dzwonisz po taxi, podajesz adres i nikt o tym twoim zagubieniu nie musi wiedzieć. Głowa do góry, najtrudniejsza pierwsza podróż, a jak jesteś sama to nikt twoich ewentualnych potknięć w planowaniu nie zauważy. 

Zawsze mialam słabą orientacje w terenie i śmiałam się, ze gdyby nie Palac Kultury to ciągle bym sie gubila 

Mi zawsze pomagaja tradycyjne mapy, żeby mieć ogólną orientację, zapoznaj sie z nazwami dzielnic.. Skoro jedziesz tylko na weekend to zrob plan co chcesz zobaczyć i jak tam najprościej dotrzec z miejsca gdzie sie zatrzymasz. Skrzyżowania i przystanki sa teraz bardzo dobrze oznakowane, w komunikacji masz tablice z trasa, informacje werbalna jaki przystanek jest i jaki bedzie, znajomość dzielnic przydaje sie bo tak opisane sa czesto kierunki. Jezeli mozesz to planuj   podróże metrem i tramwajami, tak bedzie Ci latwiej  sie zorientować, bo mniej kluczenia niz czasem autobusem. Choc w tym drugim tez dasz sobie rade

Do osoby od dworca Wilanowska,  choc jest to tylko pętla autobusowa to  zwyczajowo funkcjonuje nazwa Dworzec Poludniowy,, oficjalnie Metro Wilanowska, bo wciaz maja tam pętlę autobusy podmiejskie ZTM i te docierające do dalszych mazowieckich miejscowości a nawet kilku odległych miast w Polsce. Ale kazdy mieszkaniec Warszawy wie o jakie miejsce chodzi, bez wzgledu na użyta nazwę