Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosa

nadajecie na kobiety, z którymi wasi faceci kręcili lub kręcą. a szczerze, waszym zdaniem UDANY związek da sie rozbić? chyba jednak nie.

Polecane posty

Gość gosa

No bez kitu. widac cos niehalo było skoro w bok poszedł facet lub kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liska

E tam. Ja byłam w szczęśliwym związku, bardzo udanym i miałam romans. Mąż zaspokajał mnie emocjonalnie, fizycznie a jednak. Dlaczego? Z ciekawości. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Liska napisał:

E tam. Ja byłam w szczęśliwym związku, bardzo udanym i miałam romans. Mąż zaspokajał mnie emocjonalnie, fizycznie a jednak. Dlaczego? Z ciekawości. 

Ja Cię rozumiem. Sama mam ochotę na romans. Najbardziej jednak boję się że to by się jakoś wydało. A dlaczego mam ochotę na romans? Maz mnie rzadko przytula, seks jak na odwal to chciałabym znów poczuć że komuś na mnie zależy... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Liska napisał:

E tam. Ja byłam w szczęśliwym związku, bardzo udanym i miałam romans. Mąż zaspokajał mnie emocjonalnie, fizycznie a jednak. Dlaczego? Z ciekawości. 

Nie dowiedział się? Nie miałaś potem poczucia winy? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Da się. Monogamia, to w gruncie rzeczy tylko pobożne życzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 godzin temu, Gość Gość napisał:

Ja Cię rozumiem. Sama mam ochotę na romans. Najbardziej jednak boję się że to by się jakoś wydało. A dlaczego mam ochotę na romans? Maz mnie rzadko przytula, seks jak na odwal to chciałabym znów poczuć że komuś na mnie zależy... 

 

8 godzin temu, Gość Liska napisał:

E tam. Ja byłam w szczęśliwym związku, bardzo udanym i miałam romans. Mąż zaspokajał mnie emocjonalnie, fizycznie a jednak. Dlaczego? Z ciekawości. 

Te związki nie są udane. Wiecie co to jest udany związek? Kiedy wszystko gra fizycznie i emocjonalnie, jak gdzieś nie gra to udany nie jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Facet zawsze będzie chciał innego tyłka posmakować, nawet jeśli wszystko będzie miał w domu!!!

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mój w bok nie poszedł. Rozstał się z wieloletnią dziewczyną, a potem poznał mnie. To się działo bardzo szybko, dlatego ona jeszcze próbowała wrócić, przychodziła do niego do domu, wydzwaniała, pisała do mnie jakieś wiadomości na FB. Nikomu nikogo nie odbiłam, mimo to przez jakieś pół roku się z nią męczyliśmy, bo naprawdę była namolna. Szukała o mnie informacji, a potem do niego wypisywała, że słyszała o mnie to, czy tamto. Z tego powodu nie mam o niej dobrego zdania. Tym bardziej, że rozstanie było z jej winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggg

a ja sie zgadzam z autorka, jak jest udany zwiazek to nie ma miejsca na zazdrosc i zdrady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To źle uważasz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
57 minut temu, Gość Gość napisał:

Facet zawsze będzie chciał innego tyłka posmakować, nawet jeśli wszystko będzie miał w domu!!!

 

Dokładnie, dlatego rozwala mnie to powiedzenie, że "jak facet zje obiad w domu, to nie będzie szukał na mieście" (czy jakoś tak). To straszna manipulacja ze strony mężczyzn, żeby kobiety im się całkowicie podporządkowały i tańczyły jak oni im zagrają. A w gruncie rzeczy to i tak nic nie da, bo jak się inna atrakcyjna pojawi na horyzoncie i będzie sprzyjająca okazja ku temu, żeby jej skosztować, to facet się nawet nie zawaha. Kobieta nie tylko straci swoją godność, bo zrobi wiele rzeczy wbrew sobie byleby tylko zadowolić księciunia, ale jeszcze dozna upokorzenia w postaci zdrady, za którą na 99% zostanie obwiniona - standard. Dla mężczyzn związek monogamiczny to nuda, oni chcą bzyknąć każdą, która jest dla nich pociągająca, ale żeby to osiągnąć to trzeba być tym słynnym "samcem alfa", a niestety dla nich, mało który został wyposażony w te "niezwykłe geny". Prawda jest taka, że jeśli facet jest wierny, to w większości przypadków tylko dlatego, że nie ma okazji do skoku w bok a nie dlatego, że jest tak strasznie zakochany. Dla mnie ta świadomość przekreśla wszystko i jest absolutnym zaprzeczeniem jakichkolwiek wyższych uczuć z ich strony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PanWyprowadzka81

Zwiazek nie zostal rozbity tylko to jej wina i wola oraz jej rodziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liska
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

 

Te związki nie są udane. Wiecie co to jest udany związek? Kiedy wszystko gra fizycznie i emocjonalnie, jak gdzieś nie gra to udany nie jest...

Przecież napisałam ze u mnie wsio grało i gra i emocjonalnie i fizycznie. To była czysta ciekawość. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bul

Moj maz mnie przytula, caluje i prawi komplementy tylko jak chce seksu! Niby jest dobrym mezem ale po 15 latach malzenstwa mam ochote na malutki romansik. Przeciez nikomu krzywdy tym nie zrobie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
15 minut temu, Gość Liska napisał:

Przecież napisałam ze u mnie wsio grało i gra i emocjonalnie i fizycznie. To była czysta ciekawość. 

no to widocznie tak nie zaspokajal skoro bylo miejsce na ciekawosc.

 

serio, moze wam sie wydawac ze zwiazek jest idealny, ale jesli dochodzi do zazdrosci i romansow, to chyba jednak bylyscie w bledzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XDD
6 minut temu, Gość Bul napisał:

Moj maz mnie przytula, caluje i prawi komplementy tylko jak chce seksu! Niby jest dobrym mezem ale po 15 latach malzenstwa mam ochote na malutki romansik. Przeciez nikomu krzywdy tym nie zrobie!

to po co sie z takim wiazals?????? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Facet zawsze będzie chciał innego tyłka posmakować, nawet jeśli wszystko będzie miał w domu!!!

 

Chciec mozna... Po to sa fantazje 😉

A do wykonania jest jeszcze dluga droga.

I tyczy sie to obojga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Gość gosc napisał:

no to widocznie tak nie zaspokajal skoro bylo miejsce na ciekawosc.

 

serio, moze wam sie wydawac ze zwiazek jest idealny, ale jesli dochodzi do zazdrosci i romansow, to chyba jednak bylyscie w bledzie

Wybacz, że to napiszę, ale moim zdaniem masz trochę naiwne myślenie. Po pierwsze, nie ma związków idealnych. Nigdy nie było i nie będzie. Po drugie, człowiek jest tylko człowiekiem i ma wiele słabości. U większości wystarczy chwila zapomnienia i korzystają z okazji, naprawdę mało jest ludzi mających twarde zasady nie tylko w gadce, ale takich, którzy to udowadniają również czynami. Takich z silną wolą i poczuciem odpowiedzialności. Uważam, że  prędzej czy później w każdy związek wkradnie się rutyna i w tym czasie partnerzy są bardzo podatni na zdrady, ale i bez tego bardzo szybko może dojść do skoku w bok. Naprawdę w większości przypadków wystarczy, że trzecia osoba pojawi się w odpowiednim momencie i odpowiednim czasie i może z łatwością "rozbić" nawet mega udane małżeństwo. Takie jest życie niestety, osoba "nowa" zawsze budzi większe zainteresowanie niż stały partner...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Mizo napisał:

Dokładnie, dlatego rozwala mnie to powiedzenie, że "jak facet zje obiad w domu, to nie będzie szukał na mieście" (czy jakoś tak). To straszna manipulacja ze strony mężczyzn, żeby kobiety im się całkowicie podporządkowały i tańczyły jak oni im zagrają. A w gruncie rzeczy to i tak nic nie da, bo jak się inna atrakcyjna pojawi na horyzoncie i będzie sprzyjająca okazja ku temu, żeby jej skosztować, to facet się nawet nie zawaha. Kobieta nie tylko straci swoją godność, bo zrobi wiele rzeczy wbrew sobie byleby tylko zadowolić księciunia, ale jeszcze dozna upokorzenia w postaci zdrady, za którą na 99% zostanie obwiniona - standard. Dla mężczyzn związek monogamiczny to nuda, oni chcą bzyknąć każdą, która jest dla nich pociągająca, ale żeby to osiągnąć to trzeba być tym słynnym "samcem alfa", a niestety dla nich, mało który został wyposażony w te "niezwykłe geny". Prawda jest taka, że jeśli facet jest wierny, to w większości przypadków tylko dlatego, że nie ma okazji do skoku w bok a nie dlatego, że jest tak strasznie zakochany. Dla mnie ta świadomość przekreśla wszystko i jest absolutnym zaprzeczeniem jakichkolwiek wyższych uczuć z ich strony...

Wiesz,wystarczy miec tzw. kregoslup i.. mimo okazji, sie z nich nie korzysta 😉

Najlatwiej wszystko zwalic na  geny, okazje, sytuacje itp. , a prawda jest take, ze jak facet jest kur.wiarzem to nic tego nie zmieni.

Kobiety tez takie sa.. nudza sie, chca odmiany.. A zamiast zmienic cos w zwiazku to leca po najmniejszej lini oporu..

Ale jak to szlo ? Nie da sie miec ciastko i zjesc ciastko..

Jak ktos jest kur.wa/ kur.wiarzem to nic tego niezmieni.

Szkoda wylacznie dzieci i drugiej polowki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Gość gosc napisał:

Chciec mozna... Po to sa fantazje 😉

A do wykonania jest jeszcze dluga droga.

I tyczy sie to obojga. 

Dla mnie to już jest nie fair zachowanie wobec partnera. Od fantazji się zaczyna i wbrew pozorom, do wdrożenia ich w życie wcale nie jest taka długa droga. Mężczyzna jak się na jakąś napali, to sobie z tym nie radzi i nawet jeśli jest w związku, to przynajmniej spróbuje zrealizować swoje pragnienia. Życie jednak pokazuje, że często mu się to nie udaje, bo jego fascynacja nie jest odwzajemniona, ale liczy się to, że wgl miał czelność " podbijać". I tylko dlatego nie dochodzi do zdrady, dzięki odmowie kobiety. Mnie to nie satysfakcjonuje, dla mnie liczy się to, jak postępuje mój partner a nie to, że jakaś jego potencjalna kochanka mu odmówiła i tylko tym mnie "uratowała". Pracuję w miejscu, w którym jest dużo facetów i uwierzcie mi, faceci nie mają żadnych skrupułów by romansować z innymi kobietami, choć jak przyjdą z żonami, to udają wzorowych mężów. Są tak zakłamani, że aż się płakać chce... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaja

Mój też gania za babami i a ja się rozwijam czuje się lepsza od niego. Zaczęłam się dobrze odżywiać, uprawiać bieganie, biorę udział w zawodach. Zamiast wydawać i trwonić pieniądze na niego zaczęłam inwestować w siebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 godzin temu, Gość Gość napisał:

Ja Cię rozumiem. Sama mam ochotę na romans. Najbardziej jednak boję się że to by się jakoś wydało. A dlaczego mam ochotę na romans? Maz mnie rzadko przytula, seks jak na odwal to chciałabym znów poczuć że komuś na mnie zależy... 

a później się dziwić, że faceci mówią o kobietach takie jak wy, że jesteście wiecznie jak małe dziewczynki, którym brakuje tulasków, zainteresowania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gaga
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Mój w bok nie poszedł. Rozstał się z wieloletnią dziewczyną, a potem poznał mnie. To się działo bardzo szybko, dlatego ona jeszcze próbowała wrócić, przychodziła do niego do domu, wydzwaniała, pisała do mnie jakieś wiadomości na FB. Nikomu nikogo nie odbiłam, mimo to przez jakieś pół roku się z nią męczyliśmy, bo naprawdę była namolna. Szukała o mnie informacji, a potem do niego wypisywała, że słyszała o mnie to, czy tamto. Z tego powodu nie mam o niej dobrego zdania. Tym bardziej, że rozstanie było z jej winy.

Jakbym czytała o nas. Przeszliśmy to samo z psychiczną była która nie rozumiała że to koniec chociaż sama odeszła... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haha
1 godzinę temu, Mizo napisał:

Dokładnie, dlatego rozwala mnie to powiedzenie, że "jak facet zje obiad w domu, to nie będzie szukał na mieście" (czy jakoś tak). To straszna manipulacja ze strony mężczyzn, żeby kobiety im się całkowicie podporządkowały i tańczyły jak oni im zagrają. A w gruncie rzeczy to i tak nic nie da, bo jak się inna atrakcyjna pojawi na horyzoncie i będzie sprzyjająca okazja ku temu, żeby jej skosztować, to facet się nawet nie zawaha. Kobieta nie tylko straci swoją godność, bo zrobi wiele rzeczy wbrew sobie byleby tylko zadowolić księciunia, ale jeszcze dozna upokorzenia w postaci zdrady, za którą na 99% zostanie obwiniona - standard. Dla mężczyzn związek monogamiczny to nuda, oni chcą bzyknąć każdą, która jest dla nich pociągająca, ale żeby to osiągnąć to trzeba być tym słynnym "samcem alfa", a niestety dla nich, mało który został wyposażony w te "niezwykłe geny". Prawda jest taka, że jeśli facet jest wierny, to w większości przypadków tylko dlatego, że nie ma okazji do skoku w bok a nie dlatego, że jest tak strasznie zakochany. Dla mnie ta świadomość przekreśla wszystko i jest absolutnym zaprzeczeniem jakichkolwiek wyższych uczuć z ich strony... 

 

W takim razie będziesz wiecznie nieszczęśliwa. Jeśli znajdziesz faceta którego pokochasz będziesz wiecznie podejzliwa. Tak się nie da żyć. Nie kazdy facet zdradza nie każdy czeka na okazję i nie każdy korzysta z niej. I tak są mężczyźni którzy kochają tak bardzo że świata poza swoją miłością nie widzą. I chocby stanęła przed nimi sama naga bogini nie obejdzie ich to. Mało takich jest fakt ale są. Podobnie jest z kobietami. Nie wrzucaj mężczyzn do jednego pudełka bo ludzie są naprawdę różni. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

moze wam sie wydawac ze zwiazek jest idealny, ale jesli dochodzi do zazdrosci i romansow, to chyba jednak bylyscie w bledzie

Królewno Śnieżko, nie ma idealnych związków, bo nie ma idealnych ludzi.

A o ewentualnych zdradach możesz nawet nie wiedzieć. Ale rozumiem, że jak dziewczyna ma 18 lat, to może pisać takie rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Mizo napisał:

Dla mężczyzn związek monogamiczny to nuda, oni chcą bzyknąć każdą, która jest dla nich pociągająca, ale żeby to osiągnąć to trzeba być tym słynnym "samcem alfa"

Dla wielu kobiet też. Statystyki są dostępne. Zdradza podobna ilość mężczyzn i kobiet. O ile respondenci byli szczerzy w odpowiedziach 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 godzin temu, Gość gosa napisał:

No bez kitu. widac cos niehalo było skoro w bok poszedł facet lub kobieta

Nigdy nie jest idealnie. Zawsze może pojawić się fascynacja osobą z poza związku, i to od charakteru człowieka zależy co z tą fascynacją zrobi. Nie oszukujmy się, po iluś latach jest już w związku przewidywalnie i wieje nudą, a niektórzy potrzebują podmuchu świeżości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Gość Haha napisał:

I tak są mężczyźni którzy kochają tak bardzo że świata poza swoją miłością nie widzą. I chocby stanęła przed nimi sama naga bogini nie obejdzie ich to.

Też kiedyś żyłam tą iluzją. Na szczęście dorosłam i zaczęłam patrzeć na życie, mężczyzn realnie a nie przez różowe okulary. Każdy ma prawo mieć swoje zdanie,  ja w to osobiście nie wierzę i nie mam zamiaru się oszukiwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Królewno Śnieżko, nie ma idealnych związków, bo nie ma idealnych ludzi.

A o ewentualnych zdradach możesz nawet nie wiedzieć. Ale rozumiem, że jak dziewczyna ma 18 lat, to może pisać takie rzeczy.

Nie oceniam cie, wiec tez nie oceniaj innych. Nie mam 18 lat, mam juz sporo na karku, ale nawet jesli mialabym 10 lat wiek nie ma nic do rzeczy.

Jestem w dojrzalym zwiazku i mam 100% pewnosc ze moj maz nie rozglada sie za innymi, nie zdradza, bo zwyczajnie szalejemy za soba i kazda wolna chwile spedzamy razem. Kiedy jestesmy w pracy dzwoni do mnie, kiedy wracamy do domu wychodzimy na miasto. Caly czas okazuje mi czulosc, daje buziaki, przytula niespodziewanie. I ja tak samo, nawet do glowy by mi nie przyszlo fantazjowac o innych. Moze dla ciebie to nie sa dowody, ale ja mam calkowita pewnosc, nawet bez cienia watpliwosci.

Zakladajac zdrade, bedac zazdrosnym i podejrzliwym - po co w ogole wchodzic w zwiazek z taka osoba? Bo to milosc nie jest na pewno.

 

2 godziny temu, Mizo napisał:

Wybacz, że to napiszę, ale moim zdaniem masz trochę naiwne myślenie. Po pierwsze, nie ma związków idealnych. Nigdy nie było i nie będzie. Po drugie, człowiek jest tylko człowiekiem i ma wiele słabości. U większości wystarczy chwila zapomnienia i korzystają z okazji, naprawdę mało jest ludzi mających twarde zasady nie tylko w gadce, ale takich, którzy to udowadniają również czynami. Takich z silną wolą i poczuciem odpowiedzialności. Uważam, że  prędzej czy później w każdy związek wkradnie się rutyna i w tym czasie partnerzy są bardzo podatni na zdrady, ale i bez tego bardzo szybko może dojść do skoku w bok. Naprawdę w większości przypadków wystarczy, że trzecia osoba pojawi się w odpowiednim momencie i odpowiednim czasie i może z łatwością "rozbić" nawet mega udane małżeństwo. Takie jest życie niestety, osoba "nowa" zawsze budzi większe zainteresowanie niż stały partner...

Sama piszesz o wiekszosci, a wiec jednak jest odsetek osob, ktore dobrze sie dobraly. Zeby w zwiazek nie wpadla rutyna trzeba nad nim pracowac, ot cala tajemnica. Wiekszosc ludzi po prostu nie wybiera wlasciwego partnera. Ja uwazam ze wybralam dobrze i dla mnie moj partner jest idealny i wiem z cala pewnoscia ze ja jestem idealna dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość gosc napisał:

Nie oceniam cie, wiec tez nie oceniaj innych. Nie mam 18 lat, mam juz sporo na karku, ale nawet jesli mialabym 10 lat wiek nie ma nic do rzeczy.

Jestem w dojrzalym zwiazku i mam 100% pewnosc ze moj maz nie rozglada sie za innymi, nie zdradza, bo zwyczajnie szalejemy za soba i kazda wolna chwile spedzamy razem. Kiedy jestesmy w pracy dzwoni do mnie, kiedy wracamy do domu wychodzimy na miasto. Caly czas okazuje mi czulosc, daje buziaki, przytula niespodziewanie. I ja tak samo, nawet do glowy by mi nie przyszlo fantazjowac o innych. Moze dla ciebie to nie sa dowody, ale ja mam calkowita pewnosc, nawet bez cienia watpliwosci.

Zakladajac zdrade, bedac zazdrosnym i podejrzliwym - po co w ogole wchodzic w zwiazek z taka osoba? Bo to milosc nie jest na pewno. 

  

Sama piszesz o wiekszosci, a wiec jednak jest odsetek osob, ktore dobrze sie dobraly. Zeby w zwiazek nie wpadla rutyna trzeba nad nim pracowac, ot cala tajemnica. Wiekszosc ludzi po prostu nie wybiera wlasciwego partnera. Ja uwazam ze wybralam dobrze i dla mnie moj partner jest idealny i wiem z cala pewnoscia ze ja jestem idealna dla niego.

W takim razie cieszę się Twoim szczęściem. Obyś się tylko kiedyś nie przejechała, tego Ci życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×