Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość DIDI

Mamusie, ile NAPRAWDĘ wydajecie w miesiącu na siebie?

Polecane posty

Gość gość
11 minut temu, Gość Gosc napisał:

Och, przykro mi, rozumiem że cierpisz na jakąś chorobę? Czy jednak Twoje "naturalnie gładkie" nóżki mają włosy tak jak u każdego zdrowego dorosłego, a Tobie to nie przeszkadza? 

Ja mam niestety blond włosy na nogach, więc muszę depilować, laser odpada...

I po co ten jad? 😛 Niektórzy mają lepiej niż inni, jedni są ładni a inni brzydcy, jedni grubi, inni chudzi itp. Warto wrócić do szkoły i doedukować się, że takie sytuacje się trafiają zdrowym, no ale żeby to ogarnąć, trzeba być zdrowym na umyśle 😛 Przykro, że niektórzy nie są 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona

Wydaje dużo bo obydwoje z mężem dobrze zarabiamy i lubie korzystać z przyjemności.  Regularnie chodzę do kosmetyczki,  na basen, siłownie i raz w miesiącu do SPA.  Czasami wychodzę do kina, te

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
11 minut temu, Gość gość napisał:

I po co ten jad? 😛 Niektórzy mają lepiej niż inni, jedni są ładni a inni brzydcy, jedni grubi, inni chudzi itp. Warto wrócić do szkoły i doedukować się, że takie sytuacje się trafiają zdrowym, no ale żeby to ogarnąć, trzeba być zdrowym na umyśle 😛 Przykro, że niektórzy nie są 🙂 

Nie. Takie sytuacje zdrowym się nie trafiają. Człowiek to małpa, jest owłosiony wszędzie poza stopami i dłońmi. Pytanie tylko jakie to są włosy i czy ktoś potrafi je ignorować, czy też woli usuwać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona
Przed chwilą, Gość Ona napisał:

Wydaje dużo bo obydwoje z mężem dobrze zarabiamy i lubie korzystać z przyjemności.  Regularnie chodzę do kosmetyczki,  na basen, siłownie i raz w miesiącu do SPA.  Czasami wychodzę do kina, te

...teatru albo opery.  Kilka stowek miesięcznie idzie na restauracje i kluby.  Lubię kupować markowe ciuchy i kilka razy w roku pozwalam sobie na kupno czegoś z Gucci,  LV, Prady,  Loubouina.  Perfumy też wybieram z wyższej półki bo mają ładniejszy i ciekawszy zapach.  2 razy w roku lecę na tydzień-dwa za granicę. Łącznie wydaje na siebie około 5-6 tyś miesięcznie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie trzeba koniecznie do szkoły, nawet na kursach kosmetycznych tego uczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyshedy

Kiedys jak mloda dziewczyna wydalam duzo na kosmetyki z sephory, drogie ubrania itd Teraz kiedy mam juz 35 lat nie kupuje sb doslownie NIC. Nie chce mi sie juz stroic, jedyne na co wydaje to mydlo, sntyperspirant,pasta do zebow. 1 buty w sezonie, jakis ciuch ale niezbyt drogi tak maxymalnie 30-50zl/miesiac. Teraz mamzamiar zaszalec i kupic sobie w sephorze dezodorant Chloe za 120zl ale i tak jeszcze sie zastanawiam czy kupic bo kasy mi szkoda. Pieniadze wydaje na podroze i dobre jedzenie + na moje dzieci ( maM 2 SYNOW) .
P.S nie krzywduje z tego pwoodu , ze wydaje na sb bardzo malo - bo mi z tym dobrze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 minut temu, Gość gość napisał:

Nie trzeba koniecznie do szkoły, nawet na kursach kosmetycznych tego uczą.

No jeżeli swoją wiedzę o biologii czerpiesz z kursów kosmetycznych to nie mam pytań. 

"Wyższa szkoła robienia paznokci"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

W sumie to nie rozumiem, co miałoby się zmienić (finansowo) w moim dbaniu o siebie. Dwie pensje, informatyk i wolny zawód, dzieci planowane, więc się przygotowaliśmy na wydatki, odkładając trochę na tę okoliczność. Jakichś gigantycznych szkód po ciążach brak, o zęby zadbałam rok wcześniej planując ciąże - wyleczyłam wszystko, co było i zrobiłam, co było do zrobienia, rozstępów nigdy nie miałam, porody cc więc plastyka krocza niepotrzebna itp. Większych zmian nie zanotowałam. Do kosmetyczki, fryzjerki, na mani i pedi i jogę chodzę tak samo (oprócz okresu tuż po porodzie, to wiadomo). Może mniej wyjść kulturalnych z zakresu kultury wysokiej (teatr, filharmonia - ale są) owszem, ale to raczej z powodów logistycznych. Nigdy jakoś nie szalałam z zabiegami kosmetycznymi, tzw. dobre geny pozwalają na pielęgnację i dbanie w zakresie podstawowym, a i tak nikt mnie nie posądza o wiek z dowodu, więc jeszcze zdążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość kiedyshedy napisał:

Kiedys jak mloda dziewczyna wydalam duzo na kosmetyki z sephory, drogie ubrania itd Teraz kiedy mam juz 35 lat nie kupuje sb doslownie NIC. Nie chce mi sie juz stroic, jedyne na co wydaje to mydlo, sntyperspirant,pasta do zebow. 1 buty w sezonie, jakis ciuch ale niezbyt drogi tak maxymalnie 30-50zl/miesiac. Teraz mamzamiar zaszalec i kupic sobie w sephorze dezodorant Chloe za 120zl ale i tak jeszcze sie zastanawiam czy kupic bo kasy mi szkoda. Pieniadze wydaje na podroze i dobre jedzenie + na moje dzieci ( maM 2 SYNOW) .
P.S nie krzywduje z tego pwoodu , ze wydaje na sb bardzo malo - bo mi z tym dobrze. 

Dobre podejście 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 minut temu, Gość Gosc napisał:

No jeżeli swoją wiedzę o biologii czerpiesz z kursów kosmetycznych to nie mam pytań. 

"Wyższa szkoła robienia paznokci"?

Nie sądź innych według siebie. Nie wszyscy skończyli płatne kursy dla mniej zdolnych (wieczorem czy "za oczami") typu "marketing i zarządzanie" w Radomiu czy innym Sochaczewie. A pytania zawsze warto mieć, można się czegoś nauczyć od mądrzejszych od siebie. Niestety w twoim przypadku to niemożliwe, więc idź może leczyć kompleksy związane z brakiem wykształcenia gdzie indziej, nie zaśmiecaj wątku.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
10 minut temu, Gość gość napisał:

Nie sądź innych według siebie. Nie wszyscy skończyli płatne kursy dla mniej zdolnych (wieczorem czy "za oczami") typu "marketing i zarządzanie" w Radomiu czy innym Sochaczewie. A pytania zawsze warto mieć, można się czegoś nauczyć od mądrzejszych od siebie. Niestety w twoim przypadku to niemożliwe, więc idź może leczyć kompleksy związane z brakiem wykształcenia gdzie indziej, nie zaśmiecaj wątku.  

Ja nie wspominalam o tym jak zdumiewająco edukacyjne są kursy kosmetyczne, więc nie wiem skąd takie wnioski, masz za to rację z tym że warto pytać mądrzejszych od siebie, dlatego Ciebie o nic nie pytam... 

"Studiowałaś" w Radomiu? Podobno interesujące miasto, to musiało być wyjątkowych kilka lat. Czy tam rok. Nie wiem ile czasu zajmuje taka szkoła. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Jak się ma męża co świetnie zarabia, to się wcale nie trzeba hamować, cwaniaro. Teściowa mojej przyjaciółki 6 tysięcy to wydaje na jednych zakupach i to mniejszych. Sama przyjaciółka i ja aż tak nie szalejemy, ale nie ma to związku z tym że mężowie mieliby coś powiedzieć na ten temat, po prostu dla nas wydawać 2000zl na bluzkę to jest przesada (my duże pieniądze wolimy płacić za coś bardziej trwalego- biżuterię).

Myślę że wszystkie trzy hamujemy się jednak mniej niż Ty. 

pewnie! możesz kupować ile chcesz ale jak Ci mąż zakręci kurek to sama nawet dobrego kremu sobie nie kupisz 😂

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

pewnie! możesz kupować ile chcesz ale jak Ci mąż zakręci kurek to sama nawet dobrego kremu sobie nie kupisz 😂

 

 

Jak Ty stracisz pracę i nie znajdziesz nowej to też sobie nic nie kupisz... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
27 minut temu, Gość Gosc napisał:

Jak Ty stracisz pracę i nie znajdziesz nowej to też sobie nic nie kupisz... 

Słusznie. Utarłaś nosa przemądrzałej 😛 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie muszę przeliczać

W sumie nigdy nie liczyłam... i nie wiem, czy mi się chce

 Miesięcznie? Fryzjer 10 zł (raz na kwartał 100, porządki na głowie), mani/pedi 100- 130 zł, kosmetyczka 50-150, zależy,co jest potrzebne, książka 30-40 zł (czasem 50-60), czasopisma rzadko. Podstawowej higieny (dezodorant, podpaski, płatki kosmetyczne, szampony i odżywki)to wchodzi w zakupy chemii gospodarczej, robione łącznie. Ciuchy - wg potrzeb, różnie (nie każdy płaszcz się znosi w jedną jesień-zimę,wybieram porządne, dobre jakościowo, więc mam na 2-3 lata). Buty co sezon, skórzane, więc 200-300 zł (4xw roku). Torebki - jak zaczynają być widoczne oznaki zniszczenia, mam kilka, dwie podstawowe: jasną na wiosnę/lato i ciemną na jesień/zimę. Czasem oczywiście jakaś, która mi się podoba extra. Pielęgnacja i kolorówka- bardzo róznie, kupuję w promocjach to, czego stale używam i mam zapas. Kremy, toniki, micele na bieżąco, żeby się nie przeterminowały. Chyba wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie muszę przeliczać

*Pdstawowej higieny (dezodorant, podpaski, płatki kosmetyczne, szampony i odżywki) nie liczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

W zeszlym miesiacu wydalam 260 zlotych na fryzjera, w tym okolo 200 na ciuchy. Sa miesiace, kiedy nie wydam na siebie ani grosza i takie kiedy kupie sobie to czego mi sie akurat zachce, oczywiscie w granicach rozsadku. Z tym, ze ja mam wlasciwie wszystko czego potrzebuje wiec nie widze powodu by kupowac wciaz zbedne rzeczy.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja

Są kobiety, które wydają na siebie 6 tyś złotych miesięcznie czy to jakaś prowokacja? Jeszcze przy małym dziecku. To pewnie opiekunka też jest do tego dziecka skoro nieustannie chodzicie się pindrzyć? Jak moje dziecko śpi to robię mani,pedi,jak uda się jeszcze ogolić to jest świetnie. Nie umiałabym zostawić 6 tygodniowego malucha i pójść sobie do spa,przynajmniej narazie. Na wszystko przyjdzie czas,przynajmniej ja mam takie podejście.Tu już nawet o tą kasę nie chodzi ale o organizację czasu tak żeby było bez szkody dla matki jak i dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
16 minut temu, Gość Maja napisał:

Są kobiety, które wydają na siebie 6 tyś złotych miesięcznie czy to jakaś prowokacja? Jeszcze przy małym dziecku. To pewnie opiekunka też jest do tego dziecka skoro nieustannie chodzicie się pindrzyć? Jak moje dziecko śpi to robię mani,pedi,jak uda się jeszcze ogolić to jest świetnie. Nie umiałabym zostawić 6 tygodniowego malucha i pójść sobie do spa,przynajmniej narazie. Na wszystko przyjdzie czas,przynajmniej ja mam takie podejście.Tu już nawet o tą kasę nie chodzi ale o organizację czasu tak żeby było bez szkody dla matki jak i dla dziecka.

Takiemu małemu dziecku jest wszystko jedno kto z nim jest- matka, ojciec, babcia czy niania- tak długo jak jest najedzone, przewinięte, przytulone i wyspane. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lill
29 minut temu, Gość Maja napisał:

Są kobiety, które wydają na siebie 6 tyś złotych miesięcznie czy to jakaś prowokacja? Jeszcze przy małym dziecku. To pewnie opiekunka też jest do tego dziecka skoro nieustannie chodzicie się pindrzyć? Jak moje dziecko śpi to robię mani,pedi,jak uda się jeszcze ogolić to jest świetnie. Nie umiałabym zostawić 6 tygodniowego malucha i pójść sobie do spa,przynajmniej narazie. Na wszystko przyjdzie czas,przynajmniej ja mam takie podejście.Tu już nawet o tą kasę nie chodzi ale o organizację czasu tak żeby było bez szkody dla matki jak i dla dziecka.

Po 1. Nie kazdy ma 6 tygodniowe dziecko

po 2. Ty nie zostawiłabys, ja zostawiałam czasami.

ile wydaje? Różnie. Czasami jest tak ze 100 czasami 2000-3000. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
56 minut temu, Gość Lill napisał:

Po 1. Nie kazdy ma 6 tygodniowe dziecko

po 2. Ty nie zostawiłabys, ja zostawiałam czasami.

ile wydaje? Różnie. Czasami jest tak ze 100 czasami 2000-3000. 

Wręcz powiedziałabym że większość nie ma sześciotygodniowego dziecka. 

Poza tym to jest właśnie powód dla którego matki w Polsce są takie zbolałe- poświęcają się w całości dziecku, które nawet tego nie potrzebuje, robią z siebie męczennice, a później jest im przykro że nikt tego nie docenia. Ja wychodzę z założenia, że jeśli poświęcę się całkiem dziecku i przez ileś lat będę stawiała jego potrzeby nad swoimi to tylko sobie zaszkodzę. Mój mąż wychodzi z domu, zostawia dziecko ze mną i nie ma w nim nawet grama niepokoju czy wyrzutów sumienia. Dlaczego ja mam mieć inne podejście? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Leżaczek napisał:

5 godzin temu, Gość Gosc napisał:   I na taksówki, bo nie mam auta           X o to ja też nawet 30 miesięcznie. 

No a ja jakieś 50-80 dziennie. Ale to dlatego że ja mam życie i wychodzę z domu, leżak. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nic, nie stać mnie. Tylko najpotrzebniejsze rzeczy kupuje a i tak nie zawsze na wszystko wystarczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Leżaczek napisał:

Ale to dlatego że za autobusami nie przepadam. Więc albo z buta albo 🚕. I tak taniej niż posiadanie własnego samochodu, parkingi, ubezpieczenia, benzyna. 

Ja też nie jeżdżę komunikacja miejska, też mieszkam w centrum. No ale jak pisałam, moje życie to coś więcej niż siedzenie u mamy w mieszkaniu. 🤭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Gość Gosc napisał:

Wręcz powiedziałabym że większość nie ma sześciotygodniowego dziecka. 

Poza tym to jest właśnie powód dla którego matki w Polsce są takie zbolałe- poświęcają się w całości dziecku, które nawet tego nie potrzebuje, robią z siebie męczennice, a później jest im przykro że nikt tego nie docenia. Ja wychodzę z założenia, że jeśli poświęcę się całkiem dziecku i przez ileś lat będę stawiała jego potrzeby nad swoimi to tylko sobie zaszkodzę. Mój mąż wychodzi z domu, zostawia dziecko ze mną i nie ma w nim nawet grama niepokoju czy wyrzutów sumienia. Dlaczego ja mam mieć inne podejście? 

Chciałbym mieć takie podejście. Ja niestety za każdym razem mam straszny niepokój i wyrzytuty sumienia jak z kimś zostawiam dziecko. Już nawet przestałam sama wychodzić bo przez to że ciągle myślę co sie dzieje w domu nie mam żadnej radości z wyjścia. Właściwie to nie wiem dlaczego tak mam, może dlatego że byłam bardzo konserwatywnie wychowana. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lill
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Chciałbym mieć takie podejście. Ja niestety za każdym razem mam straszny niepokój i wyrzytuty sumienia jak z kimś zostawiam dziecko. Już nawet przestałam sama wychodzić bo przez to że ciągle myślę co sie dzieje w domu nie mam żadnej radości z wyjścia. Właściwie to nie wiem dlaczego tak mam, może dlatego że byłam bardzo konserwatywnie wychowana. 

Albo za mało wychodzisz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Lill napisał:

Albo za mało wychodzisz. 

Teraz już w ogóle. Kiedys raz na 2-3 tygodnie. Tyle że cały czas myślałam czy wszystko w porządku i miał wyrzuty sumienia że dziecko na pewno tęskni. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
16 minut temu, Gość Gość napisał:

Chciałbym mieć takie podejście. Ja niestety za każdym razem mam straszny niepokój i wyrzytuty sumienia jak z kimś zostawiam dziecko. Już nawet przestałam sama wychodzić bo przez to że ciągle myślę co sie dzieje w domu nie mam żadnej radości z wyjścia. Właściwie to nie wiem dlaczego tak mam, może dlatego że byłam bardzo konserwatywnie wychowana. 

Myślę że to przez to że społeczeństwo nas tak formuje- jeśli ktoś widzi świeżo upieczona mamę samą na mieście to spytają "a z kim zostawiłaś dziecko?" Nikt nie zadaje takich pytań ojcom. Ojcowie często też jeśli nawet zostaną z dzieckiem, to zrobią tylko tyle żeby dziecko przetrwało do powrotu matki, tak jakby oni sami nie byli za nie odpowiedzialni w tym samym stopniu. Rozumiem, że matka zostaje z dzieckiem po porodzie częściej, ale matki też się przecież wszystkiego musiały nauczyć, a skoro my potrafimy się nauczyć, to ojcowie też. Musisz dać sobie na wstrzymanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Po co robicie sobie dzieci skoro później musicie rezygnować ze wszystkiego żeby było dla dzieci? Trzeba odpowiedzialnych facetów wybierać, tak żeby mieć jakies minimum komfortu zapewnione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Po co robicie sobie dzieci skoro później musicie rezygnować ze wszystkiego żeby było dla dzieci? Trzeba odpowiedzialnych facetów wybierać, tak żeby mieć jakies minimum komfortu zapewnione.

Trzeba, to samemu być również odpowiedzialnym, a nie wciskać się w strefę komfortu opartą nie o swój portfel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×