Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZyciowyCzłek

Rozwala mnie ten brak wyobraźni a może wiedzy? wsród kobiet, szczególnie widoczne jest to na tym forum

Polecane posty

Gość ZyciowyCzłek

Otóż za każdym razem kiedy jakiś chłopak żali się tutaj, że "jest samotny, że żadna go nie chcę, że nie ma znajomych" itp itd..., 99% "porad" ze strony kobiet to.. "wyjdź z domu, zrób coś ze sobą, idź na miasto" itp itd..., jakby to cokolwiek mialo coś zmienić, kobiety nie rozumieją, że bardzo rzadko a praktycznie do przeciętnych facetów NIGDY żadna kobieta sama nie podejdzie i nie zacznie go wyrywać..., więc jeśli facet jest bardzo nieśmiały, w dodatku w życiu doznał już wiele porażek sercowych i rozczarowań to nie ma szans aby nagle z dnia na dzień został miastowym macho, który r0cha co tydzień inną.., taki gość tak naprawdę jest już skazany na samotność i to czy będzie nawet co 5 minut wychodził "do ludzi" , "na miasto", "do klubu' czy gdziekolwiek TO NIC NIE ZMIENI, bo zawsze będzie wtedy samotnie tam stał/siedział/szedł.. i będzie wracać do domu jeszcze bardziej zdołowany, bo będzie widział wokół szczęśliwe pary, atrakcyjne kobiety, które nawet na sekundę na niego nie spojrzą itp nie wspominając o tym, że oczywiście nawet z żadna nie zamieni słowa. Kobiety nie rozumieją, że faceci nie mają tak łatwo jak one..., bo kobieta nawet jak jest nieśmiała i przeciętna to i tak praktycznie nigdy nie narzeka na samotność czy celibat, bo zawsze się ktoś prędzej czy później trafia kto próbuje je zagadać, poderwać, odezwie się na messengerze, zaproponuje spotkanie/wyjście cokolwiek..., i wtedy faktycznie , kobieta jak np chce kogoś poznac to wystarczy, że wyjdzie w weekend na miasto, do klubu, pójdzie na siłownie, gdziekolwiek to istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo , że nawiążę nową relacje, NIESTETY TO NIE DZIAŁA W DRUGA STRONĘ DROGIE PANIE, FACECI TAK NIE MAJĄ..., facet jeśli jest nieśmiały i nie ma mega wyglądu jest praktycznie skazany na samotność i każda wasza rada jest tyle warta co tłumaczenie POsrańc0w z platformy, że "oni nie okradali polski, tylko chcieli dobrze" :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

w samo sedno, ale czego można się spodziewać po kobietach, tym bardziej z kafeterii jak wiadomo, że tutaj większość to pasztety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolo

ta

to co napisałeś jest analogiczne do tego: "mężczyźni nie chorują, oni walczą o życie"

mam radę: zamknij się w 4 ścianach i nie narzekaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZyciowyCzłek
9 minut temu, Gość lolo napisał:

ta

to co napisałeś jest analogiczne do tego: "mężczyźni nie chorują, oni walczą o życie"

mam radę: zamknij się w 4 ścianach i nie narzekaj

czy jestem zamknięty w 4 scianach czy wyjezdzam do mielna na wakacje a co weekend chodze do najlepszych klubach nie ma najmniejszego znaczenia bo i tak zawsze samemu to robię.. wy po prostu nie rozumiecie, ze my mamy inaczej niz kobiety i wasze rade, ktore tutaj piszecie nie maja najmniejszego znaczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość ZyciowyCzłek napisał:

czy jestem zamknięty w 4 scianach czy wyjezdzam do mielna na wakacje a co weekend chodze do najlepszych klubach nie ma najmniejszego znaczenia bo i tak zawsze samemu to robię.. wy po prostu nie rozumiecie, ze my mamy inaczej niz kobiety i wasze rade, ktore tutaj piszecie nie maja najmniejszego znaczenia

Bo chodzi o to byś wyszedł do ludzi i DZIALAL! W kierunku kobiet robił cokolwiek, zagadywal, nawet jeśli sto razy zakończyło się to niepowodzeniem to moze tym razem bedzie inaczej. Może miales pecha bo nie byłeś w typie tych kobiet ale skąd wiesz ze w typie tej 101 kobiety nie będziesz? Nie sprobujesz to sie nie dowiesz, To jak loteria, trzeba probowac wiele razy i się nie zniececac, w końcu którejs się spodobasz, tylko niekoniecznie celuj w takie 10/10...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
18 minut temu, Gość lolo napisał:

ta

to co napisałeś jest analogiczne do tego: "mężczyźni nie chorują, oni walczą o życie"

mam radę: zamknij się w 4 ścianach i nie narzekaj

Ja uważam, że takie tematy są ważne i warto je poruszać. Takie męski nie narzekaj, faceci nie płaczą itp. sprawiają, że mężczyźni chodzą sfrustrowani, są wykorzystywani itp. Dlaczego ma nie narzekać? Gdyby to napisała kobieta wszystko byłoby w porządku.

Narzekaj chłopie jak masz ochotę. Jednak powiem Ci tak. Może nie idź "na miasto" ale są inne sposoby by poradzić sobie z samotnością. Piszesz o nieśmiałości. Nad nią się pracuje, tak samo jak nad wszystkim. Wygląd? Nad nim tez można pracować i z każdej mało atrakcyjnej osoby da się zrobić osobę w miarę atrakcyjną. Wszystko jest kwestią włożonego wysiłku. 

Nie idź na miasto tylko zacznij uprawiać sport, znajdź pasje idź na kurs z nią związany. Poznasz tam ludzi, to nie ludzie uciekają od Ciebie, a Ty od nich. Jeśli wygląd jest dla Ciebie ważny, a piszesz o nim, więc chyba tak, to kup jakieś ubrania, kup fajny zegarek ( takie pierdoły dodają pewności siebie). 

Na koniec historia z życia. Mieszkałem z człowiekiem, który mówił tak samo jak Ty. Gość blady bo nie wychodził z domu, ciuchy jak wyciągnięte z Caritasu ( kasy akurat mu nie brakowało), wysuszony, zero sportu, źle się odżywiał i czasami nie ładnie pachniał. Ciężko żeby ktoś chciał nawiązać jakąkolwiek znajomość z człowiekiem, który na pierwszy rzut oka wygląda na chorego. To wszystko wcale mu nie przeszkadzało, by myśleć dokładnie tak jak Ty i winić cały świat za swoją samotność. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZyciowyCzłek
6 minut temu, Gość Gosc napisał:

Bo chodzi o to byś wyszedł do ludzi i DZIALAL! W kierunku kobiet robił cokolwiek, zagadywal, nawet jeśli sto razy zakończyło się to niepowodzeniem to moze tym razem bedzie inaczej. Może miales pecha bo nie byłeś w typie tych kobiet ale skąd wiesz ze w typie tej 101 kobiety nie będziesz? Nie sprobujesz to sie nie dowiesz, To jak loteria, trzeba probowac wiele razy i się nie zniececac, w końcu którejs się spodobasz, tylko niekoniecznie celuj w takie 10/10...

Ty chyba sobie żartujesz.. już widzę ciebie jaka byś była hop do przodu, gdybyś regularnie przez całe zycie dostwała kosze, często już na starcie, byłą traktowana przez facetów jak g0wno, jak powietrze i byś była mimo to taka szczesliwa i ciagle próbowała sama gdzies wychodzic na miasto i zagadywac do obcych ludzi haha, nie zartuj nawet... nie jestes w naszej/mojej skórze, nigdy nie bylas i nie bedziesz-bo jestes kobieta

i to jest po prostu nierealne, zrozum, to jest nierealne, zeby facet po tylu porazkach, zrezygnowany , niesmiały bo to sie po prostu odbija na psychicze, nagle wstal, wyszedl na miasto-pojechal do klubu i sobie poderwal panienke, to tak jakbym ci teraz powiedzial, wyjdz z domu i zarób milion złotych- no co, nie dasz rady? przeicez to zadnen problem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZyciowyCzłek
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:



Nie idź na miasto tylko zacznij uprawiać sport, znajdź pasje idź na kurs z nią związany. Poznasz tam ludzi, to nie ludzie uciekają od Ciebie, a Ty od nich. Jeśli wygląd jest dla Ciebie ważny, a piszesz o nim, więc chyba tak, to kup jakieś ubrania, kup fajny zegarek ( takie pierdoły dodają pewności siebie). 

Na koniec historia z życia. Mieszkałem z człowiekiem, który mówił tak samo jak Ty. Gość blady bo nie wychodził z domu, ciuchy jak wyciągnięte z Caritasu ( kasy akurat mu nie brakowało), wysuszony, zero sportu, źle się odżywiał i czasami nie ładnie pachniał. Ciężko żeby ktoś chciał nawiązać jakąkolwiek znajomość z człowiekiem, który na pierwszy rzut oka wygląda na chorego. To wszystko wcale mu nie przeszkadzało, by myśleć dokładnie tak jak Ty i winić cały świat za swoją samotność. 

To jest tez jawna bzdura, uwazasz, ze nie pracuje nad wyglądem itp? od 15 lat chodzę regularnie na siłownię, modnie się ubieram, zegarek o którym wspomniałeś to mam już ich 4, do tego drogie perfumy, -co jakis czas kupuje nowe ciuszki, co 2 tygodnie chodzę do fryzjera, dbam o higiene, zęby itp.. i wiesz co? to wszystko mi g0wno daje..  i tak nikt nie zagada do mnie sam, a ja z racji niesmialosci tez JUZ tego nie robie bo za duzo razy w zyciu byłem odtrącony.

nie ma ratunku po prostu nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość ZyciowyCzłek napisał:

To jest tez jawna bzdura, uwazasz, ze nie pracuje nad wyglądem itp? od 15 lat chodzę regularnie na siłownię, modnie się ubieram, zegarek o którym wspomniałeś to mam już ich 4, do tego drogie perfumy, -co jakis czas kupuje nowe ciuszki, co 2 tygodnie chodzę do fryzjera, dbam o higiene, zęby itp.. i wiesz co? to wszystko mi g0wno daje..  i tak nikt nie zagada do mnie sam, a ja z racji niesmialosci tez JUZ tego nie robie bo za duzo razy w zyciu byłem odtrącony.

nie ma ratunku po prostu nie ma

Nieśmiałość jest bardzo podobna do alkoholizmu wiesz? Obie rzeczy powoli niszczą ludzkie życie. Masz rację nikt do Ciebie nie zagada, kobieta Twoich marzeń nie stanie na przeciwko Ciebie, nie powie Ci "cześć jestem Zosia zostań moim mężem". Nawet jeśli tak zrobi, to Twoja nieśmiałość zniszczy ten związek, bo będziesz miał wiele innych kompleksów przez właśnie nieśmiałość.
O ciało zadbałeś, o ubrania zadbałeś. Może czas zadbać o umysł? Skoro nie radzisz sobie sam idź na terapie do psychologa. Nieśmiałość nie jest dobrą cechą, trzeba nad nią pracować. Jeśli nie da się samemu, to znajdzie się ktoś, kto Ci w tym pomoże. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Skąd pomysł, że kobietom jest tak łatwo? Bo masz brzydkie zajęte koleżanki? Ja znam brzydkich zajętych facetów. Moja kuzynka na 41 lat i nigdy się nie całowała, gdzie ten sznur chętnych facetów? Miałam dużo wolnych koleżanek, które nie miały propozycji na randkę i były same  długo. Jedna ma dziecko i od 12 lat jest sama i często prosi mnie byśmy gdzieś poszły bo może kogoś pozna, ja z reguły  nie mogę  bo mam  dziecko za małe, ale ona nikogo więcej nie ma i staramy się łazić tu i tam i nawet pies z kulawą nogą się nie spojrzy na nią, a jej dzieciak z nami nie łazi bo w szkoke siedzi, mylisz, że ją ktoś podrywa? Zajmij się swoją logiką a nie czepiasz się innych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Skąd pomysł, że kobietom jest tak łatwo? Bo masz brzydkie zajęte koleżanki? Ja znam brzydkich zajętych facetów. Moja kuzynka na 41 lat i nigdy się nie całowała, gdzie ten sznur chętnych facetów? Miałam dużo wolnych koleżanek, które nie miały propozycji na randkę i były same  długo. Jedna ma dziecko i od 12 lat jest sama i często prosi mnie byśmy gdzieś poszły bo może kogoś pozna, ja z reguły  nie mogę  bo mam  dziecko za małe, ale ona nikogo więcej nie ma i staramy się łazić tu i tam i nawet pies z kulawą nogą się nie spojrzy na nią, a jej dzieciak z nami nie łazi bo w szkoke siedzi, mylisz, że ją ktoś podrywa? Zajmij się swoją logiką a nie czepiasz się innych. 

Akurat kobietom jest łatwiej i nie ma co tu zakrzywiać rzeczywistości. Sęk w tym, że można albo zrozumieć jaką ma się społeczną rolę albo siedzieć i narzekać, że ktoś ma lepiej. Od nas zależy co wybierzemy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co jest w Twojej sytuacji problemem? To, że się tak beznadziejnie użalasz nad sobą. Taki facet, który wini cały świat za swoją samotność nigdy nie będzie dla kobiet atrakcyjny, po prostu. Od mężczyzny wymaga się inicjatywy, ale może zwyczajnie kobiety podskórnie czują, że jesteś zdesperowany? Naprawdę żadna nie chce być ostatnią deską ratunku dla dla jakiegoś desperata, bo to upokarzające. Piszesz o wyglądzie, że o siebie dbasz - super, ale dla nas nie jest to jedyna cecha, która świadczy o atrakcyjności mężczyzny, nie jesteśmy facetami, żeby tak powierzchownie kogoś oceniać 🙂 Może warto by było popracować też nas swoim umysłem? Nieśmiałość nie jest przeszkodą jeśli idzie za nią inteligencja, wartościowa kobieta to dostrzeże. A jeśli faktycznie masz taki problem z otwarciem się na ludzi, to po prostu staraj się coś z tym zrobić i pracuj nad sobą. Tylko tyle i aż tyle... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZyciowyCzłek
3 minuty temu, Mizo napisał:

Wiesz co jest w Twojej sytuacji problemem? To, że się tak beznadziejnie użalasz nad sobą. Taki facet, który wini cały świat za swoją samotność nigdy nie będzie dla kobiet atrakcyjny, po prostu. Od mężczyzny wymaga się inicjatywy, ale może zwyczajnie kobiety podskórnie czują, że jesteś zdesperowany? Naprawdę żadna nie chce być ostatnią deską ratunku dla dla jakiegoś desperata, bo to upokarzające. Piszesz o wyglądzie, że o siebie dbasz - super, ale dla nas nie jest to jedyna cecha, która świadczy o atrakcyjności mężczyzny, nie jesteśmy facetami, żeby tak powierzchownie kogoś oceniać 🙂 Może warto by było popracować też nas swoim umysłem? Nieśmiałość nie jest przeszkodą jeśli idzie za nią inteligencja, wartościowa kobieta to dostrzeże. A jeśli faktycznie masz taki problem z otwarciem się na ludzi, to po prostu staraj się coś z tym zrobić i pracuj nad sobą. Tylko tyle i aż tyle... 

Jestem niesmiały bo to ból doświadczeń sprawił, gdybyś całe zycie dostawała kosze, czuła się nieatrakcyjna dla płci przeciwnej, była olewana itp, to sory-ale nie byłabyś dzisiaj chodzącym kłębkiem szczęscia a mysle, ze raczej wręcz odwrotnie.

Ps. a skad niby kobieta idąca ulica ma wiedziec, co ja czuje w głowie? ze mowisz, ze nie chca byc "dla desperata ostatnia deska ratunku"

przeciez jak gadam z jakas nowa dziewczyna itp to jej nie zale sie, ze jestem samotny, ze nie mam powodzenia itp, tylko jestem radosnym otwartym pomocnym chlopakiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość ZyciowyCzłek napisał:

Jestem niesmiały bo to ból doświadczeń sprawił, gdybyś całe zycie dostawała kosze, czuła się nieatrakcyjna dla płci przeciwnej, była olewana itp, to sory-ale nie byłabyś dzisiaj chodzącym kłębkiem szczęscia a mysle, ze raczej wręcz odwrotnie.

Ps. a skad niby kobieta idąca ulica ma wiedziec, co ja czuje w głowie? ze mowisz, ze nie chca byc "dla desperata ostatnia deska ratunku"

przeciez jak gadam z jakas nowa dziewczyna itp to jej nie zale sie, ze jestem samotny, ze nie mam powodzenia itp, tylko jestem radosnym otwartym pomocnym chlopakiem...

Jestem facetem ( więc proszę nie zwracaj się do mnie jak do kobiety) kobieta uciekła mi sprzed ołtarza kila lat temu. Było ciężko ale dziś żyje mam cudowną partnerkę i mam się bardzo dobrze. 

Kobieta idąca po ulicy sama do Ciebie nie zagada. Desperacje czuć na kilometr. Musisz zaakceptować i polubić siebie wtedy kogoś poznasz. Mówisz o sobie w samych superlatywach. Ćwiczysz, ubierasz się jesteś w ogóle super goście... według Ciebie. Do póki nie zaakceptujesz tego, że masz problem i leży on w Tobie a nie w całym świecie, to nic nie zrobisz. Po za tym tylko na siebie masz wpływ nie na świat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZyciowyCzłek
12 minut temu, Mizo napisał:

Wiesz co jest w Twojej sytuacji problemem? To, że się tak beznadziejnie użalasz nad sobą. Taki facet, który wini cały świat za swoją samotność nigdy nie będzie dla kobiet atrakcyjny, po prostu. Od mężczyzny wymaga się inicjatywy, ale może zwyczajnie kobiety podskórnie czują, że jesteś zdesperowany? Naprawdę żadna nie chce być ostatnią deską ratunku dla dla jakiegoś desperata, bo to upokarzające. Piszesz o wyglądzie, że o siebie dbasz - super, ale dla nas nie jest to jedyna cecha, która świadczy o atrakcyjności mężczyzny, nie jesteśmy facetami, żeby tak powierzchownie kogoś oceniać 🙂 Może warto by było popracować też nas swoim umysłem? Nieśmiałość nie jest przeszkodą jeśli idzie za nią inteligencja, wartościowa kobieta to dostrzeże. A jeśli faktycznie masz taki problem z otwarciem się na ludzi, to po prostu staraj się coś z tym zrobić i pracuj nad sobą. Tylko tyle i aż tyle... 

Jestem niesmiały bo to ból doświadczeń sprawił, gdybyś całe zycie dostawała kosze, czuła się nieatrakcyjna dla płci przeciwnej, była olewana itp, to sory-ale nie byłabyś dzisiaj chodzącym kłębkiem szczęscia a mysle, ze raczej wręcz odwrotnie.

Ps. a skad niby kobieta idąca ulica ma wiedziec, co ja czuje w głowie? ze mowisz, ze nie chca byc "dla desperata ostatnia deska ratunku"

przeciez jak gadam z jakas nowa dziewczyna itp to jej nie zale sie, ze jestem samotny, ze nie mam powodzenia itp, tylko jestem radosnym otwartym pomocnym chlopakiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZyciowyCzłek
4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Jestem facetem ( więc proszę nie zwracaj się do mnie jak do kobiety) kobieta uciekła mi sprzed ołtarza kila lat temu. Było ciężko ale dziś żyje mam cudowną partnerkę i mam się bardzo dobrze. 

Kobieta idąca po ulicy sama do Ciebie nie zagada. Desperacje czuć na kilometr. Musisz zaakceptować i polubić siebie wtedy kogoś poznasz. Mówisz o sobie w samych superlatywach. Ćwiczysz, ubierasz się jesteś w ogóle super goście... według Ciebie. Do póki nie zaakceptujesz tego, że masz problem i leży on w Tobie a nie w całym świecie, to nic nie zrobisz. Po za tym tylko na siebie masz wpływ nie na świat. 

tak tak.. bo kobiety mają radar i one widzac mnie na ulicy od razu wiedza kim jestem i jakie mialem zycie haha nie pi3rdol nawet gosciu.. , potwarzam, w realu sprawiam wrazenie, pewnego siebie, rozrywkowego, otwartego chlopaka i jakos to nic mi nie daje

ps. ty chociaz miales (prawie) zone, potem miales kolejna kobiete itp, czyli zycie towarzyskie ci sie kreci, ja majac 34 lata nigdy nie mialem kobiety w zwiazku (praw.iczkiem nie jestem-ale co z tego?, skoro ostatni raz r.o.chalem 5 lat temu), wiec nie porównuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość ZyciowyCzłek napisał:

Jestem niesmiały bo to ból doświadczeń sprawił, gdybyś całe zycie dostawała kosze, czuła się nieatrakcyjna dla płci przeciwnej, była olewana itp, to sory-ale nie byłabyś dzisiaj chodzącym kłębkiem szczęscia a mysle, ze raczej wręcz odwrotnie.

Ps. a skad niby kobieta idąca ulica ma wiedziec, co ja czuje w głowie? ze mowisz, ze nie chca byc "dla desperata ostatnia deska ratunku"

przeciez jak gadam z jakas nowa dziewczyna itp to jej nie zale sie, ze jestem samotny, ze nie mam powodzenia itp, tylko jestem radosnym otwartym pomocnym chlopakiem...

No co ja Ci mogę powiedzieć? Wiadomo, że to nic miłego "dostać kosza". Ale takie jest życie,  trzeba się liczyć z niepowodzeniami. To, że Tobie się ktoś spodobał nie znaczy, że ta osoba musi to zainteresowanie odwzajemnić, trzeba po prostu przyjąć porażkę z godnością i tyle. Coś musi być w Tobie co odpycha kobiety, tylko Ty tego nie dostrzegasz. I uwierz mi, że desperację widać na odległość, kobiety takie rzeczy wyczuwają intuicyjnie. Jedyne wyjście to praca nad sobą bo na ten moment to jesteś przeświadczony o swojej "zaj...bistości"  i masz pretensję, że nikt tego nie docenia. Wypadałoby nabrać trochę pokory. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Gosc napisał:

Akurat kobietom jest łatwiej i nie ma co tu zakrzywiać rzeczywistości. Sęk w tym, że można albo zrozumieć jaką ma się społeczną rolę albo siedzieć i narzekać, że ktoś ma lepiej. Od nas zależy co wybierzemy. 

Znam wiele kobiet cierpiących na samotność, pisanie, że kobiety nigdy nie narzekają na samotność to bzdura, bo i tu są wątki Pań, które od lat są same i cierpią z tego powodu. Łatwiej o tyle, że utarło się, że to facet robi pierwszy ruch, przy nieśmiałości to on ma większy problem bo musi zacząć znajomość. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość ZyciowyCzłek napisał:

tak tak.. bo kobiety mają radar i one widzac mnie na ulicy od razu wiedza kim jestem i jakie mialem zycie haha nie pi3rdol nawet gosciu.. , potwarzam, w realu sprawiam wrazenie, pewnego siebie, rozrywkowego, otwartego chlopaka i jakos to nic mi nie daje

ps. ty chociaz miales (prawie) zone, potem miales kolejna kobiete itp, czyli zycie towarzyskie ci sie kreci, ja majac 34 lata nigdy nie mialem kobiety w zwiazku (praw.iczkiem nie jestem-ale co z tego?, skoro ostatni raz r.o.chalem 5 lat temu), wiec nie porównuj

Czy nie widzisz, że staram Ci się pomóc? Możesz siedzieć i się użalać nad sobą, proszę bardzo ja nie jestem od zbawiania płaczków z neta. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Znam wiele kobiet cierpiących na samotność, pisanie, że kobiety nigdy nie narzekają na samotność to bzdura, bo i tu są wątki Pań, które od lat są same i cierpią z tego powodu. Łatwiej o tyle, że utarło się, że to facet robi pierwszy ruch, przy nieśmiałości to on ma większy problem bo musi zacząć znajomość. 

Różnica polega na tym, że jeśli kobieta cierpi z powodu samotności, to wynika ona z tego, że kobieta coś mocno schrzaniła, bo mają one o wiele więcej okazji i możliwości do tego, by kogoś poznać. Weźmy przykład autora. Gdyby kobieta 15 lat zasówała na siłownie, dobrze się ubierała itp. ale była tak jak autor, skrzywiona psychicznie i nieśmiała, to i tak znalazłaby niejednego adoratora. Kobiety, które są samotne, to te które poświęciły życie na narzekanie na samotność i nie chciało im się nad sobą pracować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZyciowyCzłek

Otoz to, kobiety, ktore niby narzekają na samotnosc to kobiety, które sa zazwyczaj samotne bo SAME DAWAŁY KOSZE innym.., ktore maja jakies zaburzone oczekiwania itp, do tego, czesto nie pracujac nad soba.., nie ma to w ogole porownania do mnie np

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

Nie macie dość odpisywania jakimś bezmózgim p o j e b o m na tematy stworzone tylko w tym celu by zdyskredytować kobiety?
Wyglądają one zawsze tak samo - nie mająca pokrycia w rzeczywistości, z d u p y wzięta teza, że żadne (w tym strasznie brzydkie) dziewczyny nie mają żadnego problemu by gdziekolwiek i robiąc cokolwiek poznawać dziesiątki zainteresowanych związkiem facetów na godzinę, a facet cokolwiek by nie robił, jeśli nie jest przystojny, szans nie ma. Jak ktoś podaje przykłady, które temu przeczą, jest olewany. Autor zawsze pisze też, jaki jest miły i dobry, a z tego co pisze, zawsze wynika, że jest tępym bucem.

Będę takie tematy niszczyć, jeśli będę miała możliwość.

Ten długo nie powisi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu kobieta
22 minuty temu, Gość ZyciowyCzłek napisał:

Otoz to, kobiety, ktore niby narzekają na samotnosc to kobiety, które sa zazwyczaj samotne bo SAME DAWAŁY KOSZE innym.., ktore maja jakies zaburzone oczekiwania itp, do tego, czesto nie pracujac nad soba.., nie ma to w ogole porownania do mnie np

Wiesz co? Umówiłabym się z tobą, nawet z samej ciekawości, gdybym tylko była  panną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Powiem ci prawde. Takie rady maja sens bo tak wlasnie poznaja sie ludzie. Ktos kto przez cale zycie nie nauczyl sie zawierac znajomosci i nawet nie chce probowac nie jest normalny. Nikt ci tu tez nie stworzy planu na zycie, jak mamy byc szczerzy, nikogo nie obchodzisz. Wiec albo wez rady ktore oferuja, albo gnij dalej w czterech scianach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczytaj i przemyśl

"praw.iczkiem nie jestem-ale co z tego?, skoro ostatni raz r.o.chalem 5 lat temu"

Masz świadomość tego, że czytają ten wątek również kobiety? Już taki tekst mi się nie spodobał. Tak możesz rozmawiać z kumplami. Dla mnie dojrzały i inteligentny mężczyzna powinien zachować jakiś poziom. Jeżeli miałabym wybrać faceta super przystojnego z takim  niskim poziomem kultury a faceta, który powiedziałby normalnie ( nie uprawiał seksu) i nie był przystojny to zdecydowanie stawiam na tego drugiego. Nad wyglądam można pracować do końca życia, a jak ktoś w wieku 34 lat ma taki niski poziom kultury to już na starcie źle się zapowiada. Nie wspomnę już o tym wiecznym marudzeniu i nawet na dobre rady reagującym stanowczym NIE.

 

Mówisz też, że jesteś taki super tylko nieśmiały. A to, że jesteś sam to dlatego, że kobiety nie mają szans Cię poznać bliżej i nie wiedzą jaki jesteś super. Myślę, że trochę się przeceniasz. Jakbym miała takiego super wolnego kolegę i ta na pewno bym go już umówiła z jakąś wolną koleżanką. Ty też na pewno masz jakiś znajomych. Próbował Cię ktoś swatać?

 

Nie chcę Cię tu dołować. Może się mylę. Nie znam Cię i nie mnie to oceniać, ale może spróbuj jeszcze raz się przyjrzeć sobie, swoim myślą, swoim wypowiedziom, przeczytaj jeszcze raz wszystko co tu dzisiaj napisałeś. Spróbuj ocenić to z punktu widzenia czytelnika.

 

Myślę, że powinieneś mieć większą świadomość samego sobie. Ja na Twoim miejscu skorzystałabym z psychoterapeuty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvv
3 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Bo chodzi o to byś wyszedł do ludzi i DZIALAL! W kierunku kobiet robił cokolwiek, zagadywal, nawet jeśli sto razy zakończyło się to niepowodzeniem to moze tym razem bedzie inaczej. Może miales pecha bo nie byłeś w typie tych kobiet ale skąd wiesz ze w typie tej 101 kobiety nie będziesz? Nie sprobujesz to sie nie dowiesz, To jak loteria, trzeba probowac wiele razy i się nie zniececac, w końcu którejs się spodobasz, tylko niekoniecznie celuj w takie 10/10...

Ja nie celuję w 10/10, tylko takie przeciętne, tyle że one celują w przystojniaków i nie są mną zainteresowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvv
2 godziny temu, Gość poczytaj i przemyśl napisał:

Mówisz też, że jesteś taki super tylko nieśmiały. A to, że jesteś sam to dlatego, że kobiety nie mają szans Cię poznać bliżej i nie wiedzą jaki jesteś super. Myślę, że trochę się przeceniasz. Jakbym miała takiego super wolnego kolegę i ta na pewno bym go już umówiła z jakąś wolną koleżanką. Ty też na pewno masz jakiś znajomych. Próbował Cię ktoś swatać?

 

Nie wiem, jak autor, ale w moim przypadku jest tak.

Gdybyś miała super kolegę, to byś go swatała. No fajnie, tylko najpierw musiałabyś wiedzieć, że jest super. A mnie żadna nie chce poznać, nie mam kompletnie żadnych znajomych, więc nikt mnie nie swata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvv
3 godziny temu, Mizo napisał:

Coś musi być w Tobie co odpycha kobiety, tylko Ty tego nie dostrzegasz.

Nie znam autora, ale wiem, że dostrzega, co w nim jest nie tak, a konkretnie wygląd. W moim przypadku jest tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cała prawda
2 godziny temu, Gość poczytaj i przemyśl napisał:

"praw.iczkiem nie jestem-ale co z tego?, skoro ostatni raz r.o.chalem 5 lat temu"

Masz świadomość tego, że czytają ten wątek również kobiety? Już taki tekst mi się nie spodobał. Tak możesz rozmawiać z kumplami. Dla mnie dojrzały i inteligentny mężczyzna powinien zachować jakiś poziom. Jeżeli miałabym wybrać faceta super przystojnego z takim  niskim poziomem kultury a faceta, który powiedziałby normalnie ( nie uprawiał seksu) i nie był przystojny to zdecydowanie stawiam na tego drugiego. Nad wyglądam można pracować do końca życia, a jak ktoś w wieku 34 lat ma taki niski poziom kultury to już na starcie źle się zapowiada. Nie wspomnę już o tym wiecznym marudzeniu i nawet na dobre rady reagującym stanowczym NIE.

 

Mówisz też, że jesteś taki super tylko nieśmiały. A to, że jesteś sam to dlatego, że kobiety nie mają szans Cię poznać bliżej i nie wiedzą jaki jesteś super. Myślę, że trochę się przeceniasz. Jakbym miała takiego super wolnego kolegę i ta na pewno bym go już umówiła z jakąś wolną koleżanką. Ty też na pewno masz jakiś znajomych. Próbował Cię ktoś swatać?

 

Nie chcę Cię tu dołować. Może się mylę. Nie znam Cię i nie mnie to oceniać, ale może spróbuj jeszcze raz się przyjrzeć sobie, swoim myślą, swoim wypowiedziom, przeczytaj jeszcze raz wszystko co tu dzisiaj napisałeś. Spróbuj ocenić to z punktu widzenia czytelnika.

 

Myślę, że powinieneś mieć większą świadomość samego sobie. Ja na Twoim miejscu skorzystałabym z psychoterapeuty.

Przestan się wysilać dla niego. Przecież to ten prostak, który się uzalal ze z łaski umówił się z jakąś brzydka kolezanka z pracy, bo mial nadzieję ze zak0tasi sobie(jego slowa) a tak się nie stało. Nie zapomniał dodać, ze "paszteciara" jest za brzydka żeby z nią być czy się o nia starać ale z braku laku mógłby zaroochac. Na szczęście kobieta okazała się mądra i pogonila tego degenerata w cholere.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hegege

Kobiety to szm.aty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×