Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Iplaklo

Mąż w trzeciej ciąży okazał się ...a**"

Polecane posty

Gość Gosc

Usuń i się rozwiedź, bo niestety to dobrze nie wróży. My tez z mężem wpadliśmy jak córka miała 9 mcy i podjęliśmy wspólna decyzje o usunięciu. Minęło 8 lat i uważam ze wtedy dobrze zrobilismy. Mamy dwoje dzieci i to już są duże obciążenia finansowe i nie tylko. Skoro mąż ewidentne nie chce tej ciąży to rozważ usunięcie, bo sama z trojgiem dzieci nie dasz rady, jeśli nie masz wsparcia faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 godzin temu, Gość Iplaklo napisał:

Nie wiem jak już rozmawiać z tym człowiekiem. Mam wrażenie, że go nie znam odkąd zaszłam w 3 ciążę. 

Przedtem układało nam się bardzo dobrze. Można powiedzieć, że przeżywaliśmy nawrót miłości na nowo.

Ciąża nie była planowana. Uważam wręcz, że moment jest nieciekawy że względu na moj stan zdrowia. Gdy zrobiłam test, z płaczem do niego zadzwoniłam i mu powiedziałam. Strasznie się wkurzył i obwinil mnie za taki stan rzeczy. Następnego dnia wyjezdzalismy na wakacje. Codziennie na nich pił i nie dało się z nim rozmawiać. Do mnie zaczął zwracać się bez szacunku. 

Nie nalegał na wizytę u lekarza, ale jak poszłam i ciąża się potwierdziła to wnerwil się jeszcze bardziej. Ciągle słyszałam, że on nie chciał i to moja wina. 

Sama byłam w fatalnym nastroju, a jego zachowanie dodatkowo mnie dolowalo. 

Zdecydowałam, że chce chodzić do prywatnego ginekologa z dobrymi opiniami. Ja zarabiam 3000 zł , on ponad 8000 zł plus ciągle premie, też nie małe. Mówi, że odetnie mnie od pieniędzy, bo sobie nie  życzy żebym "przewalala" kasę skoro mogę chodzić na NFZ. A przecież taka wizyta kosztuje około 150 zł miesięcznie, więc z mojej tylko pensji mnie na to przecież stać. Mówi i tak , że zlikwiduje wspólne konto, bo nie chce na to patrzeć.

Wyzywa się też na dzieciach. Drze się na nich codziennie, nie rozmawia o złym zachowaniu tylko wrzask. Zawsze jak idę się myć, one płaczą, bo on się na nich wydziera. I tak codziennie.

Źle się czuje w tej ciąży, mimo to chodzę do pracy, bo chce przebywać z ludźmi. W domu popadlabym chyba w depresję. Niestety po powrocie jestem nie do życia, to pierwszy trymestr i mdłości mnie wykańczaja. Robi mi afery, że nie gotuje, nie prasuje, nie sprzątam. 

Wczoraj kupiłam sobie po drodze obiad, jemu też coś wzięłam, ale nie to co chciał. Zrobił mi straszna aferę o to z wyzwiskami. A czemu ja w ogóle mam mu nosić jak on ma stołówkę obok pracy i może zjeść ciepłe kiedy chce. Nie rozumiem tego 😕

nie poznaje tego człowieka. Czy niechcianą ciąża może tak zmienić człowieka? Czy on wróci do normalności?

O, skąd ja to znam 🙂 Potem będzie jeszcze gorzej. Zostawi cię i nie będzie płacił, będziesz musiała alimenty wyszarpać przez sąd. Załóż sobie dodatkowe konto i już teraz odkładaj na czarną godzinę. Póki cię jeszcze nie odciął. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iplaklo

Co to znaczy, że jak chce pozyc to mam usunąć?

Przecież dziecko urośnie i znowu będziemy mieć czas dla siebie :)

mi psychika by nie pozwoliła na takie kroki, mąż zresztą mimo wszystko też nie ma takich pomysłów.

do tej pory z dwójką dzieci żyło się dobrze, więc myślę, że trzecie prędzej czy później też zaakceptuje...

mam przynajmniej taką nadzieję, że obecne humory nie zostaną mu na zawsze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

W tego przemilczenia wnoszę, że to Ty zawaliłaś z antykoncepcją i stąd ten bunt męża. Może po prostu go wrobiłaś? Co znaczy dziecko urośnie i znów będziemy mieć czas dla siebie? On chciał juz mieć czas dla Was , a nie znowu czekać, targać wózek, nie spać w nocy. chciał mieć wreszcie kobietę i pożyć z tobą , a nie znowu pieluchy. Gotować - nie , sprzątać - nie, seks - nie... Też bym się wkurzyła na maksa. Myśłę, że go wrobiłaś w to dziecko, i stąd ten szlaban na kasę i nerwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
28 minut temu, Gość Iplaklo napisał:

Co to znaczy, że jak chce pozyc to mam usunąć?

Przecież dziecko urośnie i znowu będziemy mieć czas dla siebie :)

mi psychika by nie pozwoliła na takie kroki, mąż zresztą mimo wszystko też nie ma takich pomysłów.

do tej pory z dwójką dzieci żyło się dobrze, więc myślę, że trzecie prędzej czy później też zaakceptuje...

mam przynajmniej taką nadzieję, że obecne humory nie zostaną mu na zawsze :(

To widać ewidentne ze to tylko ty chciałaś ... on raczej nie i pokazuje swoje niezadowolenie... a ty jak ta ślepa - bo ja chce i koniec! Patrzy się czy 2 osoby tego chcą a nie tylko jedna. Niestety ale 3 lata lekko nie będzie i wcale ci nie zazdroszczę a wręcz współczuje... a tobie się wydaje ze będzie lepiej, nie będzie i się na to przygotuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Facet nastawil się na mile życie które miało wreszcie nadejść a tu od nowa kipisz. Nie dziwię się, że jest zły. Może się ogarnie, a może nie. W sumie to go nawet rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123
55 minut temu, Gość Iplaklo napisał:

Co to znaczy, że jak chce pozyc to mam usunąć?

Przecież dziecko urośnie i znowu będziemy mieć czas dla siebie 🙂

mi psychika by nie pozwoliła na takie kroki, mąż zresztą mimo wszystko też nie ma takich pomysłów.

do tej pory z dwójką dzieci żyło się dobrze, więc myślę, że trzecie prędzej czy później też zaakceptuje...

mam przynajmniej taką nadzieję, że obecne humory nie zostaną mu na zawsze 

Komu żyło się dobrze to się żyło, mu pewnie nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

obstawiam że się skończy rozwodem. brawo Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
24 minuty temu, Gość Gosc napisał:

To widać ewidentne ze to tylko ty chciałaś ... on raczej nie i pokazuje swoje niezadowolenie... a ty jak ta ślepa - bo ja chce i koniec! Patrzy się czy 2 osoby tego chcą a nie tylko jedna. Niestety ale 3 lata lekko nie będzie i wcale ci nie zazdroszczę a wręcz współczuje... a tobie się wydaje ze będzie lepiej, nie będzie i się na to przygotuj

A ja myślę, że się mylisz i to bardzo. Pomyśl. Dwójka odrośniętych dzieci w wieku podejrzewam 4-7lat, praca zawodowa, perspektywa powrotu do rozrywek i perfidne zajście w trzecią ciążę? To by musiało autorkę dość zdrowo porąbać po mózgu. Prędzej było tak, że seks uprawiali sporadycznie, a widoki na luźniejsze życie podkręciło im temperaturę w związku, bo już się nie trzeba tak szarpać, to i seks częściej. Ale, że do tej pory nie wpadli, to byli pewni, że teraz też nie i polecieli bezmyślnie na żywioł. Wina jest obopólna, bo każdy z nich mógł pomyśleć, żeby kupić paczkę gumek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
57 minut temu, Gość Gość napisał:

W tego przemilczenia wnoszę, że to Ty zawaliłaś z antykoncepcją i stąd ten bunt męża.

No tak. Bo za antykoncepcję jest odpowiedzialna tylko baba. Co zawaliła? Prezerwatyw nie kupiła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iplaklo

Ja tej ciąży nie planowałam i już k tym wcześniej Wam pisałam. Sama z tego powodu jestem w rozsypce, ale wiem, że nie ma sensu się załamywać , tylko trzeba wziąć to na klatę. Ani ja ani mąż na pewno nie jesteśmy za usuwaniem. 

Nie wiem co mam Wam napisać o antykoncepcji, bo dokładnie nie wiem kiedy zaszłam w te ciążę. Jeśli w tydzień wcześniej, to on nie chciał założyć gumy, jeśli tydzień później, to tak myślałam, że mam już dni niepłodne, że jestem przed samym okresem i było bez zabezpieczenia. Więc nie umiem stwierdzić, które z nas dokładnie "zawinilo".

Prawdą jest, że seksu od jakiegoś czasu było coraz więcej i coraz bardziej ryzykowny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Seksu było coraz więcej ... Czyli nie miał kochanki i traktował Cię jak dobrą żonę. Było - minęło. 

Co do antykoncepcji, to wina nie leży po Twojej stronie. On też mógł liczyć dni.  Wiadomo, że babę należy w takich sprawach zawsze kontrolować, może być zły na siebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xyz1
14 godzin temu, brokentiger87 napisał:

nie poznaje tego człowieka. Czy niechcianą ciąża może tak zmienić człowieka? Czy on wróci do normalności?

x

och tak, to na pewno sam fakt ciąży, a nie rozchwiane hormonalne samiczki, która poczuła mocne zakotwiczenie i doi kasę jak może 

 

Ciąża może w...ić, ja z narzeczoną ustaliłem kiedy będzie dziecko, jakiej płci, ona nie chciała czekać, nic nie mówiła i okłamała mnie i zrobiła wcześniej innej płci niż ustaliliśmy nic mi o tym nie mówiąc a potem się dziwiła że jestem zły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
12 minut temu, Gość Gość napisał:

Seksu było coraz więcej ... Czyli nie miał kochanki i traktował Cię jak dobrą żonę. Było - minęło. 

Co do antykoncepcji, to wina nie leży po Twojej stronie. On też mógł liczyć dni.  Wiadomo, że babę należy w takich sprawach zawsze kontrolować, może być zły na siebie. 

Skoro nie chciałaś ty ani twój mąż więcej dzieci to trzeba było się zabezpieczać , a nie ja para nastolatków się zachowujecie- trzeba sobie ulżyć co tam🥴

Teraz tylko czas pokaże jak twój mąż sobie z tym poradzi... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

No pewnie dla Januszka wszystko. Januszek strzela fochy, bo nie chce dziecka to trzeba usunac. Ale patologia tu siedzi. Taki facet wazniejszy od dziecka...byle chlopa miec i byle on szczesliwy Karnki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 godzin temu, Gość Iplaklo napisał:

Jakby chciał odejść, to by odszedł, czy w ciąży, czy nie.

Zresztą pisałam, że przed tą ciąża przeżywaliśmy rozmowy miłości. Pewnie też stąd ta ciąża...

Niestety, pewnie ma kogoś na boku. Faceci czasem mają jakieś minimum odpowiedzialności i przyzwoitości, że nie zostawia się kobiety w ciąży. A najczęściej mają praktyczne podejście do życia, wygodne.

Bo z praktycznego punktu widzenia wygląda to tak. Odejść może, tylko dokąd? Kochanka jak dowie się o ciąży to go raczej nie weźmie( wierz mi, jednym z głównych argumentów w czasie urabiania kochanki jest to, "że nie sypiamy ze sobą od dawna, ona mnie nie rozumie, nie kocham jej, nie pociąga mnie" ciąża żony jest raczej zaprzeczeniem każdego takiego słowa), nawet najbardziej naiwna prawdopodobnie się wymiksuje z takiego układu.

Odejść tak po prostu, bo znudziło się życie małżeńskie i rodzicielskie? Bez chwycenia się drugiej gałęzi? Zakładam, ze jesteście miedzy 30 a 40rż. Jaka jest alternatywa dla niego? Odejść i być samemu? Bez zupki, duupki, dzieciaków? Prężyć się po klubach? Pfff, może jakbyście mieli po 20 lat to bym w to uwierzyła. Niestety do komfortu życia domowego faceci szybko się przyzwyczajają i mogą sobie zmienić model żony na nowszy, młodszy, ale nigdy nie wracają już do stanu bez kobiety. Większość facetów lubi być z kobietą i singlowanie wcale im sie nie podoba.

A w dodatku ty go podasz o alimenty na dzieci i siebie(bo ci się należą), sąd raczej będzie dla niego bezlitosny w tej kwestii. Przy tych zarobkach i zrobieniu dziecka żonie w czasie kiedy ma się kochankę... W sumie trójka dzieci... Puściłabyś go goło i boso... I on o tym wie.

Renesans miłości małżeńskiej można przeżywać mając kochankę. Właśnie dlatego, że się ją ma. Pan ma mile połechtane ego, w końcu chcą go dwie kobiety, prawie harem, libido rośnie...

Radzę przetrzepać kompter(służbowy też)i telefon i szykować się na najgorsze.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
24 minuty temu, Gość Iplaklo napisał:

. Jeśli w tydzień wcześniej, to on nie chciał założyć gumy, jeśli tydzień później, to tak myślałam, że mam już dni niepłodne, że jestem przed samym okresem i było bez zabezpieczenia. Więc nie umiem stwierdzić, które z nas dokładnie "zawinilo".

Szczerze? Jeśli tydzień wcześniej wiedziałaś, że masz dni płodne, to jak nie chciał gumy, to trzeba było się zaprzeć i nie rozkładać nóg. Więc jest tak, jak pisałam wcześniej. Oboje jesteście winni tej sytuacji po równo. Tydzień później też bym nie wpuściła bez gumy, bo kobieta to nie robot, owulacja może się przesunąć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Skoro wina jest wspólna to najlepiej usunąć, a ja nie to jakoś z tym żyć, byle się nie kłócić. Nie jesteście pierwsi w takiej sytuacji. 

Albo szybka skrobanka, albo zaakceptować chciane dziecko. Inne opcje są zawsze złe.  Jak jesteście koło 40-tki  to jeszcze trzeba wziąć pod uwagę, że nie wszystkie dzieci rodzą się zdrowe.  Zespół Downa, Autyzm itp. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iplaklo

Mam 32 lata, jakoś nie martwię się o choroby genetyczne. Owszem różnie bywa, ale ja mam już dwoje dzieci, ryzyko jest raczej niskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Kobity co z wami?! 

Chyba wam ten źle pojmowany feminizm w głowach namieszał. Albo nie macie jeszcze ani dzieci ani rodzin. Jak to usunąć ciążę? Dwoje dorosłych ludzi podjęło się współżycia, a facet był poinformowany o sytuacji! 

Nie są ani biedni, ani zniedołężniali, żeby nie podołać wychowywaniu kolejnego dziecka.

Janusz chciał pożyć? Mógł zrobić wazektomię. Albo zakładać gumkę. No ale to by się wiązało w jakimś stopniu z poświęceniem z jego strony, a tego jak widać nie lubi...

Radzę się wam baby leczyć na nogi bo na głowy już za późno. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Na bank obraca drugą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
17 minut temu, Gość Gość napisał:

Skoro wina jest wspólna to najlepiej usunąć, a ja nie to jakoś z tym żyć, byle się nie kłócić. Nie jesteście pierwsi w takiej sytuacji. 

Albo szybka skrobanka, albo zaakceptować chciane dziecko. Inne opcje są zawsze złe.  Jak jesteście koło 40-tki  to jeszcze trzeba wziąć pod uwagę, że nie wszystkie dzieci rodzą się zdrowe.  Zespół Downa, Autyzm itp. 

Błąd o choroby takie jak autyzm i zespół downa martwi się całe życie a nie tylko przed40. Ten odsetek nie jest aż taka różnica jak się kreuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Kobity co z wami?! 

Chyba wam ten źle pojmowany feminizm w głowach namieszał. Albo nie macie jeszcze ani dzieci ani rodzin. Jak to usunąć ciążę? Dwoje dorosłych ludzi podjęło się współżycia, a facet był poinformowany o sytuacji! 

Nie są ani biedni, ani zniedołężniali, żeby nie podołać wychowywaniu kolejnego dziecka.

Janusz chciał pożyć? Mógł zrobić wazektomię. Albo zakładać gumkę. No ale to by się wiązało w jakimś stopniu z poświęceniem z jego strony, a tego jak widać nie lubi...

Radzę się wam baby leczyć na nogi bo na głowy już za późno. 

 

Ale go nie chcą 

 

I jaki feminizm? Za komuny to lekarz by się spytał czy chce skrobanke, ona by zrobiła a on by nawet nie wiedział u każdy szczęśliwy.  Tera tylko chore czasy w ktorym dziecko nie jest częścią życia a Bogiem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szok
16 godzin temu, Gość Marta napisał:

Co za cham. Jesli to co piszesz to prawda, to ja bym chyba odeszla. Wiem,  ze latwo mowic. Ale szkoda mi by bylo dzieci i tego nienarodzonego tez. Moze sie opamieta?

 

Czemu to ona ma odchodzic?  Niech jego wy/pie/przy! Wypad z chaty robi ten, kto jest winny, w tym przypadku mężus!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeeee
3 minuty temu, Gość szok napisał:

Czemu to ona ma odchodzic?  Niech jego wy/pie/przy! Wypad z chaty robi ten, kto jest winny, w tym przypadku mężus!

Może to jego dom, mieszkanie? I niech ona wypada. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gość 123 napisał:

Ale go nie chcą 

 

I jaki feminizm? Za komuny to lekarz by się spytał czy chce skrobanke, ona by zrobiła a on by nawet nie wiedział u każdy szczęśliwy.  Tera tylko chore czasy w ktorym dziecko nie jest częścią życia a Bogiem 

Tylko w tych argumentach o komunie i aborcji nie przytaczacie faktów takich, że średnia miesięczna pensja wtedy była na poziomie dziesięciu dolarów, brakowało mieszkań, ubrań, butów, nawet z jedzeniem był problem(choć ostatecznie nikt nie głodował). Dostępność antykoncepcji zwłaszcza w małych ośrodkach była zerowa. Jeśli rodzina była biedna to każde kolejne dziecko realnie tą biedę pogłębiało.

A dzisiaj powodem do aborcji miałoby być to że chłop nie zdąży sobie "pożyć". Aha. Wiesz jest jeszcze całe spektrum pomiędzy robieniem z dziecka BOGA, a usuwaniem zdrowej ciąży przez dorosłych, dobrze sytuowanych młodych ludzi...
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Eeeee napisał:

Może to jego dom, mieszkanie? I niech ona wypada. 

Jego? Dzieci, cała trójka, też jego. Same się na świat nie prosiły. Niech sam wypada jak mu się życie rodzinne znudziło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Niestety, pewnie ma kogoś na boku. Faceci czasem mają jakieś minimum odpowiedzialności i przyzwoitości, że nie zostawia się kobiety w ciąży. A najczęściej mają praktyczne podejście do życia, wygodne.

Bo z praktycznego punktu widzenia wygląda to tak. Odejść może, tylko dokąd? Kochanka jak dowie się o ciąży to go raczej nie weźmie( wierz mi, jednym z głównych argumentów w czasie urabiania kochanki jest to, "że nie sypiamy ze sobą od dawna, ona mnie nie rozumie, nie kocham jej, nie pociąga mnie" ciąża żony jest raczej zaprzeczeniem każdego takiego słowa), nawet najbardziej naiwna prawdopodobnie się wymiksuje z takiego układu.

Odejść tak po prostu, bo znudziło się życie małżeńskie i rodzicielskie? Bez chwycenia się drugiej gałęzi? Zakładam, ze jesteście miedzy 30 a 40rż. Jaka jest alternatywa dla niego? Odejść i być samemu? Bez zupki, duupki, dzieciaków? Prężyć się po klubach? Pfff, może jakbyście mieli po 20 lat to bym w to uwierzyła. Niestety do komfortu życia domowego faceci szybko się przyzwyczajają i mogą sobie zmienić model żony na nowszy, młodszy, ale nigdy nie wracają już do stanu bez kobiety. Większość facetów lubi być z kobietą i singlowanie wcale im sie nie podoba.

A w dodatku ty go podasz o alimenty na dzieci i siebie(bo ci się należą), sąd raczej będzie dla niego bezlitosny w tej kwestii. Przy tych zarobkach i zrobieniu dziecka żonie w czasie kiedy ma się kochankę... W sumie trójka dzieci... Puściłabyś go goło i boso... I on o tym wie.

Renesans miłości małżeńskiej można przeżywać mając kochankę. Właśnie dlatego, że się ją ma. Pan ma mile połechtane ego, w końcu chcą go dwie kobiety, prawie harem, libido rośnie...

Radzę przetrzepać kompter(służbowy też)i telefon i szykować się na najgorsze.

 

Bardzo mądrze i sensownie napisane.Wszystko jednak wskazuje na to że on kogoś ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iplaklo
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Bardzo mądrze i sensownie napisane.Wszystko jednak wskazuje na to że on kogoś ma...

Biorąc pod uwagę, że po pracy zawsze wraca do domu, do nikogo nie dzwoni, nie chowa telefonu , a weekendy spędza zawsze z nami, to ciężko mi to sobie wyobrazić. Musiałby działać w przerwie w pracy..

Bardziej realna opcja, to jak ktoś pisał, że chciał odetchnąć, a najbliższe lata znowu spędzimy w pieluchach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×