Kobieta dobra w łóżku, czyli jaka? ZAGADKA ROZWIĄZANA

Zauwazylem, ze kobiety czesto zastanawiaja sie, pytaja i maja problem z tym, co to wlasciwie znaczy, ze kobieta jest dobra w lozku?

W powszechnej opinii przyjelo sie, ze wiele kobiet wcale nie lubi seksu, wiec na zdrowy rozum wydaje sie, ze jesli kobieta jest „chętna” to juz bardzo dobrze.

Innymi slowy, pewnie kobiety zastanawiaja sie: „Co na litość boską kobieta moze zrobic więcej niż rozłożyc nogi?!?”

No to odpowiadam-a odpowiedz powinna byc oczywista ale jak zawsze w przypadku empatii, o bardzo proste rzeczy bardzo trudno.

MIANOWICIE: Zeby uzyskac odpowiedz na pytanie jaka to jest kobieta dobra w lozku, wystarczy zastanowic sie jaki to iest dobry w lozku mezczyzna i tylko zamienic role. A zatem: taki (taka) ktory (ktora) wszelkimi sposobami czynnie stara sie dogodzic partnerce (partnerowi) i jednoczesnie sam (sama) czerpie z tego wielką frajdę!

Prawda ze proste? No pewnie jednak niestety nie Ale mam nadzieje, ze dzieki mojemu wpisowi teraz wreszcie dla wszystkich kobiet stanie sie to jasne. Pozostaje pytanie czy ucieszy je taka odpowiedz, bo oznacza to, ze trzeba cos dac od siebie a z tym generalnie u ludzi jest wielki problem

Wg badań większość kobiet udaje orgazm, ciekawe dlaczego, bo ich faceci są super w łóżku?

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Wg badań większość kobiet udaje orgazm, ciekawe dlaczego, bo ich faceci są super w łóżku?

A czy ja tu w ogole odnosze sie do tego jak wielu facetow jest dobrych w lozku? No moze tylko mowiac, ze z dawaniem jest zle generalnie u ludzi, czyli zarowno u kobiet jak i u mezczyzn.

Ja tylko odpowiadam na pytanie jaka to jest kobieta dobra w lozku, bo jaki to jest facet dobry w lozku kazdy wie.

kobieta dobra w lozku to taka, ktora po prostu nie odmawia facetowi kiedy ten ma ochote i tyle..

to wszystko co sie wymaga od kobiet względem seksu

no i nie ukrywam, ze jak robi lodzika z finałem w ustach to juz cud 

1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

MIANOWICIE: Zeby uzyskac odpowiedz na pytanie jaka to jest kobieta dobra w lozku, wystarczy zastanowic sie jaki to iest dobry w lozku mezczyzna i tylko zamienic role. A zatem: taki (taka) ktory (ktora) wszelkimi sposobami czynnie stara sie dogodzic partnerce (partnerowi) i jednoczesnie sam (sama) czerpie z tego wielką frajdę!

Oczywiście, że tak.  Kwestia dobrania się- wydaje mi sie, że jeżeli kobieta ma marnego kochanka to sama też się nie stara być dobrą w łóżku.  Wydaje mi sie tez, że żeby ludziom chciało się chcieć być dobrym w łóżku to muszą czuć pociąg do partnera/partnerki, a nie traktować seks jedynie jako rozładowanie napięcia seksualnego.

Dobra w łóżku, czyli aktywna. Naprawdę lubiąca seks, a nie tylko udająca. Lubiąca sprawiać przyjemność swojemu facetowi. Lubiąca seks w różnych pozycjach. Seks oralny. Po prostu nie taka typowa polska kłoda.

4 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Zauwazylem, ze kobiety czesto zastanawiaja sie, pytaja i maja problem z tym, co to wlasciwie znaczy, ze kobieta jest dobra w lozku?

W powszechnej opinii przyjelo sie, ze wiele kobiet wcale nie lubi seksu, wiec na zdrowy rozum wydaje sie, ze jesli kobieta jest „chętna” to juz bardzo dobrze.

Innymi slowy, pewnie kobiety zastanawiaja sie: „Co na litość boską kobieta moze zrobic więcej niż rozłożyc nogi?!?”

No to odpowiadam-a odpowiedz powinna byc oczywista ale jak zawsze w przypadku empatii, o bardzo proste rzeczy bardzo trudno.

MIANOWICIE: Zeby uzyskac odpowiedz na pytanie jaka to jest kobieta dobra w lozku, wystarczy zastanowic sie jaki to iest dobry w lozku mezczyzna i tylko zamienic role. A zatem: taki (taka) ktory (ktora) wszelkimi sposobami czynnie stara sie dogodzic partnerce (partnerowi) i jednoczesnie sam (sama) czerpie z tego wielką frajdę!

Prawda ze proste? No pewnie jednak niestety nie Ale mam nadzieje, ze dzieki mojemu wpisowi teraz wreszcie dla wszystkich kobiet stanie sie to jasne. Pozostaje pytanie czy ucieszy je taka odpowiedz, bo oznacza to, ze trzeba cos dac od siebie a z tym generalnie u ludzi jest wielki problem

Jasne? Naiwny jesteś, one nawet w bezpośredniej rozmowie nie słuchają co im mówisz, tylko jak, są jak zwierzęta, to co napisałeś to dla nich fizyka kwantowa, niezrozumiały bełkot