Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Autorka

Czy dwumiesięczne dziecko należy zabierać na spacer?

Polecane posty

Gość Autorka

Teściowa narzeka, że nie zabieram dziecka na spacery. Mała ma dwa miesiące, więc o interakcji z innymi dziećmi nie ma mowy, rozumiem że kiedyś mówiło się że koniecznie trzeba maluszka wyprowadzać na spacer, ale to było w czasach, kiedy ludzie kisili się na 50 metrach kwadratowych, czasem w trzy pokolenia, w mieszkaniach w blokach, wiadomo, że w takich warunkach trzeba zabrać dziecko na dwór. My mamy duży dom z dużym ogrodem, moim zdaniem wystarczy że zabiorę ja do ogrodu, czy jestem w błędzie? 

 

Dodam że mieszkamy na dość stromej górce gdzie chodniki są wąskie i pozastawiane autami.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jeśli maluch spędza czas na ogrodzie to spacer będzie tylko dodatkiem gdy będziesz miała ochotę pochodzić 😛 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalia

Myślę że 2miesiecznemu dziecku obojętnie czy będzie w ogrodzie czy gdzieś dalej. 2letniemu by już zrobiło różnice 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Na takim wy.d.u.piu to i tak nie ma gdzie iść to o co pytasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja również mieszkam w domu z dużym ogrodem, pod lasem. Moje spacery wyglądały właśnie tak, że brałam dziecko do gondoli i chodziłam w kółko tego ogrodu. Jak syn spał, to siadalam gdzieś na ławce i czytałam książkę, albo przeglądałam i internet i tak jakoś mi zlatywały te pierwsze nudne i zarazem ciężkie miesiące przy niemowlaku. Na spacery do ludzi to go brał mój tata najczesciej jak jechałam z synem do moich rodziców minimum raz na dwa tygodnie, czasem na trzy dni. Moi rodzice mieszkają w blokach, w mieście i tam na ogół właśnie mój tata spacerował z wnukiem i każdy sąsiad i sąsiadka wsadzali łeb do wózka. Na zakupy też długo nie braliśmy syna do centrów handlowych czy supermarketów, bo moim zdaniem niemowlakowi nie jest to potrzebne. Obecnie ma 4 lata i jest normalnym, zdrowym dzieciakiem. Także spacery po ogrodzie nie wpłynęły na niego 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina

Mój Krzyś ma 8 miesięcy ale  jeszcze nie umie chodzić więc spacery wykluczam. A twoje już umie chodzić ?

Muszę pójkść do lekarza bo chyba Krzyś opóźniony jest jakoś (pewno po ojcu bo ten zaczął mówić jak miał 1,5 roku ... jeden)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
34 minuty temu, Gość Gość napisał:

Na takim wy.d.u.piu to i tak nie ma gdzie iść to o co pytasz?

Hahaha, centrum duzego miasta, dzielnica willowa. Stara dzielnica więc chodniki wąskie. 

 

6 minut temu, Gość Ewelina napisał:

Mój Krzyś ma 8 miesięcy ale  jeszcze nie umie chodzić więc spacery wykluczam. A twoje już umie chodzić ?

Muszę pójkść do lekarza bo chyba Krzyś opóźniony jest jakoś (pewno po ojcu bo ten zaczął mówić jak miał 1,5 roku ... jeden)

Więc jak nazwiesz zabieranie dziecka na spacer? "Wywóz"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
26 minut temu, Gość Autorka napisał:

Hahaha, centrum duzego miasta, dzielnica willowa. Stara dzielnica więc chodniki wąskie. 

 

To ty chyba nigdy w centrum miasta nie byłaś.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jak macie ogrod, to sparecem jak dla mnie bedzie wyjscie do ogrodu. Chodzi o świeże powietrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Zawsze mozna otworzyc okno.A tak na powaznie, 2 miesieczne dziecko jest w lepszej kondycji niz jego mama, przeciez w pologu sie nie wychodzi z domu, chyba ze do lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

Zawsze mozna otworzyc okno.A tak na powaznie, 2 miesieczne dziecko jest w lepszej kondycji niz jego mama, przeciez w pologu sie nie wychodzi z domu, chyba ze do lekarza

No bez przesady zeby 6 tyg nie wychodzic z domu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hana

Jejjjj kobietko - no logiczne ze jemu jest totalnie obojętne gdzie przebywa. Byleby trochę świeżego powietrza zażył. Ale tobie dobrze by zrobiło pospacerowanie z dzieckiem. Ileż można siedzieć we własnym ogrodzie, idzie zwariować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
53 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Zawsze mozna otworzyc okno.A tak na powaznie, 2 miesieczne dziecko jest w lepszej kondycji niz jego mama, przeciez w pologu sie nie wychodzi z domu, chyba ze do lekarza

2 miesiące po porodzie to już się nie jest w połogu, a kolejną sprawa- serio nigdzie, poza lekarzem nie wychodziłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mi sie wydaje,że ważniejsze jest świeże powietrze, łazić dookoła domu nie musisz. Ja jestem typem wlóczykija więc się wlócze, ale tu gdzie mieszkam jest gdzie pojsc i zwykle mam towarzystwo innych pchaczy wózków. Jeśli masz ogród to wystarczy,że dziecko spędzi troche czasu na powietrzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
17 godzin temu, Gość Gosc napisał:

2 miesiące po porodzie to już się nie jest w połogu, a kolejną sprawa- serio nigdzie, poza lekarzem nie wychodziłaś?

Nie mam dzieci, panicznie boje sie lezacej ciazy i siedzenia w domu pare miesiecy po porodzie.Z tego co slysze, babka zemdlala 3 miesiace po urodzeniu na chrzcie, karetka zabrala z krwotokiem, wiec polog chyba trwa pare miesiecy, nie kazda ma cesarke i po miesiacu koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
54 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Nie mam dzieci, panicznie boje sie lezacej ciazy i siedzenia w domu pare miesiecy po porodzie.Z tego co slysze, babka zemdlala 3 miesiace po urodzeniu na chrzcie, karetka zabrala z krwotokiem, wiec polog chyba trwa pare miesiecy, nie kazda ma cesarke i po miesiacu koniec

Krwotok pewnie z innego powodu. Ja na drugi dzień po porodzie musiałam iść do miasta pozałatwiać różne sprawy. 4 tyg po porodzie już zero jakichkolwiek dolegliwości nawet krwawienie ustalo.w 5 tygodniu już mogłam, kochać się z mężem. Polog trwa przeważnie 6 tygodni. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

To chyba jak sie rodzi w bardzo mlodym wieku, po 30 polog trwa miesiacami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
22 godziny temu, Gość Hana napisał:

Jejjjj kobietko - no logiczne ze jemu jest totalnie obojętne gdzie przebywa. Byleby trochę świeżego powietrza zażył. Ale tobie dobrze by zrobiło pospacerowanie z dzieckiem. Ileż można siedzieć we własnym ogrodzie, idzie zwariować. 

 

22 godziny temu, Gość Gosc napisał:

2 miesiące po porodzie to już się nie jest w połogu, a kolejną sprawa- serio nigdzie, poza lekarzem nie wychodziłaś?

Ja wychodzę. Tylko bez młodej. Wszędzie mam blisko, więc codziennie właściwie gdzieś wyskoczę, mam zaufaną osobę do opieki nad kluseczką, a jej wszystko jedno czy jest z mamą czy z kimś innym, wazne że nakarmiona, przytulona, przewinięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
59 minut temu, Gość Gosc napisał:

To chyba jak sie rodzi w bardzo mlodym wieku, po 30 polog trwa miesiacami

Buhahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Nie mam dzieci, panicznie boje sie lezacej ciazy i siedzenia w domu pare miesiecy po porodzie.Z tego co slysze, babka zemdlala 3 miesiace po urodzeniu na chrzcie, karetka zabrala z krwotokiem, wiec polog chyba trwa pare miesiecy, nie kazda ma cesarke i po miesiacu koniec

Pológ  trwa 6 tygodni, a po 3 miesiącach to ona mogla zemdlec z wielu innych powodów, tak samo jak wiele  mogło być powodów krwotkoku. Nie zmienia to jednak faktu, ile trwa pológ. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

No to ta babka co dostala krwotoku zdaniem lekarza jeszcze nie doszla do siebie po porodzie i nie powinna byla wychodzic z domu po tych 3 miesiacach, bo jeszcze byla w stanie takiego pologu, jak normalnie pare dni po porodzie jakas inna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emm933
6 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Nie mam dzieci, panicznie boje sie lezacej ciazy i siedzenia w domu pare miesiecy po porodzie.Z tego co slysze, babka zemdlala 3 miesiace po urodzeniu na chrzcie, karetka zabrala z krwotokiem, wiec polog chyba trwa pare miesiecy, nie kazda ma cesarke i po miesiacu koniec

Jak nie masz dzieci to się nie wypowiadaj... Ja krwawiłam 2 tyg. Połóg nie trwa miesiącami tylko 6tyg. A jak masz okres to też z domu nie wychodzisz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
16 minut temu, Gość Gosc napisał:

No to ta babka co dostala krwotoku zdaniem lekarza jeszcze nie doszla do siebie po porodzie i nie powinna byla wychodzic z domu po tych 3 miesiacach, bo jeszcze byla w stanie takiego pologu, jak normalnie pare dni po porodzie jakas inna

Rozumiem, że byłaś w chwili podawania diagnozy razem z tą kobietą, że to wiesz 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
11 godzin temu, Gość Emm933 napisał:

Jak nie masz dzieci to się nie wypowiadaj... Ja krwawiłam 2 tyg. Połóg nie trwa miesiącami tylko 6tyg. A jak masz okres to też z domu nie wychodzisz? 

Wychodze jesli musze, na pewno nie na spacer.Ale nawet obfity okres to chyba 1% krwawienia pologowego, mozna uzywac tamponow a w pologu wielkich pieluch bo xxl podpaska nie wchlonie, chyba litr dziennie wylatuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
24 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Wychodze jesli musze, na pewno nie na spacer.Ale nawet obfity okres to chyba 1% krwawienia pologowego, mozna uzywac tamponow a w pologu wielkich pieluch bo xxl podpaska nie wchlonie, chyba litr dziennie wylatuje

Jakbyś litr krwi dziennie traciła, to leżałabys na oiomie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emm933
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Wychodze jesli musze, na pewno nie na spacer.Ale nawet obfity okres to chyba 1% krwawienia pologowego, mozna uzywac tamponow a w pologu wielkich pieluch bo xxl podpaska nie wchlonie, chyba litr dziennie wylatuje

Właśnie dlatego mówiłam żebyś się nie wypowiadała na tematy o których nie masz pojęcia. Takie mocne krwawienie to jest przez około pierwszych 3dni...Potem spokojnie wystarcza podpaska. Zresztą dyskusja nie ma sensu, bo zaraz coś innego wymyślisz.. Myślę, że tak naprawdę wiesz jak jest tylko próbujesz zrobić gównoburze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie wiem, a wypowiadam sie, bo bardziej niz wstawania do noworodka co pol godziny w nocy boje sie "przyjemnosci ciazowo-porodowych".Kogo mam spytac jak nie anonimowo na kafe, lekarz nic nie powie a z bliskimi sie wstydze na takie tematy, jeszcze uslysze ze dziecko najwazniejsze a nie pekniety odbyt i sranie w gacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Autorko, a nie mieszkasz czasem u teściowej? Bo jak tak, to ona się chce ciebie pozbyć na godzinę dziennie z chaty. Proste. Ona z twoim mężem też nie wychodziła na spacer, tylko jak się to teraz określa "werandowała" dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Wychodze jesli musze, na pewno nie na spacer.Ale nawet obfity okres to chyba 1% krwawienia pologowego, mozna uzywac tamponow a w pologu wielkich pieluch bo xxl podpaska nie wchlonie, chyba litr dziennie wylatuje

Podczas obfitszej miesiączki traci się ok pół szklanki krwi. Podczas połogu owszem litr, nawet więcej, ale nie dziennie, a przez cały połóg. Połóg trwa do 6 tygodni. Pierwszy miałam 5 tygodni, drugi 2. Jeśli nie wychodziłam z domu, to dlatego, że była zima i trzeba się pilnować, żeby się nie przeziębić.Nie możesz przewiać tyłka, ani złapać innego dziadostwa. Teraz się na to tak nie patrzy i nie zdaje sobie z tego sprawy, ale kiedyś tak jeszcze ze 100lat temu, położnica musiała swoje odleżeć, właśnie dlatego, że jak się rozchoruje, to jej nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
7 minut temu, Gość gość napisał:

Autorko, a nie mieszkasz czasem u teściowej? Bo jak tak, to ona się chce ciebie pozbyć na godzinę dziennie z chaty. Proste. Ona z twoim mężem też nie wychodziła na spacer, tylko jak się to teraz określa "werandowała" dziecko.

na Boga, nie! Gdybym mieszkala z tesciowa to bym chyba wyszla z dzieckiem na spacer i juz nie wrocila ;D 

Kochana kobieta i dobrze nam zyczy, ale nie moglabym mieszkac "u kogos", ona mieszka w innym miescie, wiec kiedy nas odwiedza to na kilka dni wiec ma mozliwosc obserwowania moich zwyczajow teraz i komentuje, za co tez jej nie winie bo chce dobrze. Ale nie mam ochoty przebijac sie z wozkiem przez tereny dookola. Jak mala podrosnie to moge ja wozic samochodem, a pozniej mozemy razem chodzic pieszo, po prostu z wozkiem tu chodzic to udreka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×