Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gosc

Dziewczyna która nie płaci na randkach to niewychowane zero

Polecane posty

Gość Kiss
25 minut temu, Gość elenna napisał:

 a jak facet zapyta "gdzie idziemy?"

Dopiero się poznali, spotkali i pyta gdzie dziewczyna chce iść a ona odpowiada np chodźmy do Sphinxa 

To uważasz się za zaproszoną i że to on musi płacić ?

Jeszcze nigdy się z czymś takim nie spotkałam, umawiając się na randki z nowo poznanym człowiekiem. To zawsze on deklarował, że chce mnie zaprosić i wybierał miejsce, jeśli mi nie odpowiadało, zmieniał je.
Opisana sytuacja to nie jest żadna randka, na co wskazują zachowania charakterystyczne dla spotkania znajomych. Dość zresztą dziwne dla mnie jest zachowanie faceta, totalne niezdecydowanie (nie ma pomysłu, jak spędzić wieczór, tylko pytaj dziewczyny, np. samemu coś zaproponować i ew. czekać na kontrpropozycje).

Uważam się za zaproszoną, kiedy jestem zaproszona - na pewno nie na niezobowiązującym spotkaniu ze znudzonym facetem, któremu nie chce się wysilać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
24 minuty temu, Gość elenna napisał:

a jeśli idziesz z kolegą z podwórka ,sąsiadem do baru coś zjeść to kolega płaci za ciebie ? 

Otóż nie, płacisz za siebie dlatego bo to kolega sąsiad.

Natomiast jeśli jesteś na pierwszej randce z facetem to chcesz być opłacana ? Dlaczego ? Otóż dlatego bo wiesz, że łączy cię inna relacja, damsko-męska i oczekujesz zapłaty za to.Oczekujesz wykazania się i starania się ale przecież nie wiadomo jeszcze czy coś z tego będzie więc należy potraktować takie spotkanie jak z kumplem sąsiadem 

Może nie zauważyłaś, ale rozmawiamy o randkach, a nie wypadach ze znajomymi. Nie rozróżniasz tych dwóch rzeczy?

To raz, a dwa, jeśli znajomy mnie zaprasza, albo ja jego, też płaci osoba zapraszająca. Nie słyszałaś o takich zasadach? 

I tak, skoro komuś się spodobałam i ZAPRASZA MNIE NA RANDKĘ, to oczekuję wykazania się i starania się, choć nie wiem, czy coś z tego będzie. A Tobie jak rozumiem wystarczy, jak zapoznanych chłopak na powitanie beknie, pierdnie i powie: "cześć mała, to gdzie lecimy, wymyśl coś, bo mi się nie chciało, ale jeśli knajpa, to wiesz, ja nie płacę za Ciebie, bo Cię dziunia nie znam i szkoda mi  kasy na Ciebie, bo nie wiem, czy nam wyjdzie"? 😄 LOL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elenna

tak, wiesz, wspaniałe pomysły masz, chciałabym żeby oprócz pierdnięcia i bekania chłopaka na pierwszej randce zdjął majtki i wysrał się na chodnik, tak mam gust 

dyskusja z tobą to nawalanka pozbawiona sensu , szukaj tego księcia który opłaci ci kolację, wprowadzi do swojej willi, zorganizuje wesele w pałacu, będzie utrzymywał , co tydzień będzie kupował perfumy z najwyższej półki a ty będziesz leżeć i pachnieć.Jeszcze życie cię zweryfikuje i boleśnie dostaniesz kopa , wtedy wspomnij o czym tu pisałaś.Znałam już taką wymagającą która miała oczekiwania, on je spełniał a po ślubie  wyrzucił ją z domu z nowo narodzonym niepełnosprawnym dzieckiem, trafiła do biednych rodziców rencistów.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

Elenna, ale ja mam już narzeczonego, który się stara :P To raz, dwa - mam mieszkanie i oszczędności. Trzy, kupowanie perfum co tydzień oraz leżenie i pachnienie sobie uroiłaś, ale nie wiem skąd. Serio wg Ciebie zapłacenie za osobę którą się ZAPROSIŁO tych 15 czasem złotych to aż tak wielkie, nierealne wymagania, że przeżywasz jak mrówka okres?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elenna

to mi nawymyślałaś, że jak chcę za siebie zapłacić to nie szanuję siebie, że facet mnie olewa i może pierdzieć i bekać i ja się będę cieszyła 

a jak ja doprawiłam coś na twój temat to już nie pasuje ? jesteś HIPOKRYTKĄ 

uważasz że możesz komuś nawymyślać a na ciebie to już nie wolno 

podejrzewam że tak samo masz z randkami, wszystko dla ciebie,opłacanie, miejsca i spełnianie twoich życzeń a jak ktoś coś by chciał od ciebie to już bezczelność 

i nie przeżywam, to twoja urojona interpretacja, leżę sobie i mam beke z ciebie że się tak tłumaczysz a ty to odbierasz że jesteś ważną osobą ,lecz się  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elenna

Obecnie siedzę na twitterze i prowadzę dyskusję polityczną, zaglądam tu dla beki a ty się tym bidulko Kiss przejęłaś 

no pisz swoje fantasmagorie , babo z wybujałym ego, jeszcze się pośmieję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
29 minut temu, Gość elenna napisał:

to mi nawymyślałaś, że jak chcę za siebie zapłacić to nie szanuję siebie, że facet mnie olewa i może pierdzieć i bekać i ja się będę cieszyła 

a jak ja doprawiłam coś na twój temat to już nie pasuje ? jesteś HIPOKRYTKĄ 

uważasz że możesz komuś nawymyślać a na ciebie to już nie wolno 

podejrzewam że tak samo masz z randkami, wszystko dla ciebie,opłacanie, miejsca i spełnianie twoich życzeń a jak ktoś coś by chciał od ciebie to już bezczelność 

i nie przeżywam, to twoja urojona interpretacja, leżę sobie i mam beke z ciebie że się tak tłumaczysz a ty to odbierasz że jesteś ważną osobą ,lecz się  

Po prostu odniosłam się do tego, co napisałaś.Fakty są takie, że wypada zapłacić, kiedy się zaprasza. Możesz płacić za siebie, ale Twoje teorie na temat sponsoringu są z d u p y wzięte. W dodatku nie czytasz ze zrozumieniem. 
Zabawne też, że piszesz o dyskusji na Twitterze. Boisz się posądzenia, że zamulasz na Kafe? "Przypadkiem wpadłam, w zasadzie nie zaglądam w takie miejsca" :D Nikt nie pytał, co robisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvv
12 godzin temu, Gość Kiss napisał:

Stać, ale uważają, że zbiednieją od jednorazowego zaproszenia kobiety na randkę. Są tak chytrzy, że te 15 zeta urasta w ich oczach do ogromnej kwoty, na jaką rzekomo kobieta planuje ich "oszukać"

Nie wiem, gdzie wy spotykacie tych facetów. Nie znam żadnego takiego, sam też płacę, jeśli zapraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
28 minut temu, Gość vvv napisał:

Nie wiem, gdzie wy spotykacie tych facetów. Nie znam żadnego takiego, sam też płacę, jeśli zapraszam.

Kolejny z upośledzeniem czytania ze zrozumieniem. Na Kafeterii ich spotykamy. M.in. w tym temacie. W realu rzadko. 

Przejrzyj sobie tematy, wiekszośc tu nie chce płacić, jak zaprasza. Żałosne skąpe kreatury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvv
10 minut temu, Gość Kiss napisał:

Kolejny z upośledzeniem czytania ze zrozumieniem. Na Kafeterii ich spotykamy. M.in. w tym temacie. W realu rzadko. 

Przejrzyj sobie tematy, wiekszośc tu nie chce płacić, jak zaprasza. Żałosne skąpe kreatury.

Od kiedy kafeteria jest jakimś wyznacznikiem rzeczywistości? Przecież tu każdy pisze, co chce.

Skoro w realu rzadko, to o czym my tu w ogóle piszemy w tym wątku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 godzin temu, Gość GOŚĆ napisał:

             

 

 

                   Serio współczesnego mężczyznę nie stać na parę złotych na kawę / herbatek / soczek czy ciastko ? 

 

                   Świat się kończy 

 

A współczesną kobietę też nie stać? Świat się kończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
45 minut temu, Gość vvv napisał:

Nie wiem, gdzie wy spotykacie tych facetów. Nie znam żadnego takiego, sam też płacę, jeśli zapraszam.

Znowu ta cipcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
3 minuty temu, Gość vvv napisał:

Od kiedy kafeteria jest jakimś wyznacznikiem rzeczywistości? Przecież tu każdy pisze, co chce.

Skoro w realu rzadko, to o czym my tu w ogóle piszemy w tym wątku?

Ja nawiązuję do tematu i o tym dyskutuję, a o czym Ty - szczerze nie mam pojęcia, ale chyba faktycznie piszesz nie całkiem na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 godzin temu, Gość Kiss napisał:

Może nie zauważyłaś, ale rozmawiamy o randkach, a nie wypadach ze znajomymi. Nie rozróżniasz tych dwóch rzeczy?

To raz, a dwa, jeśli znajomy mnie zaprasza, albo ja jego, też płaci osoba zapraszająca. Nie słyszałaś o takich zasadach? 

I tak, skoro komuś się spodobałam i ZAPRASZA MNIE NA RANDKĘ, to oczekuję wykazania się i starania się, choć nie wiem, czy coś z tego będzie. A Tobie jak rozumiem wystarczy, jak zapoznanych chłopak na powitanie beknie, pierdnie i powie: "cześć mała, to gdzie lecimy, wymyśl coś, bo mi się nie chciało, ale jeśli knajpa, to wiesz, ja nie płacę za Ciebie, bo Cię dziunia nie znam i szkoda mi  kasy na Ciebie, bo nie wiem, czy nam wyjdzie"? 😄 LOL

Kiss = królewna z drewna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 godzin temu, Gość Kiss napisał:

Jeszcze nigdy się z czymś takim nie spotkałam, umawiając się na randki z nowo poznanym człowiekiem. To zawsze on deklarował, że chce mnie zaprosić i wybierał miejsce, jeśli mi nie odpowiadało, zmieniał je.
Opisana sytuacja to nie jest żadna randka, na co wskazują zachowania charakterystyczne dla spotkania znajomych. Dość zresztą dziwne dla mnie jest zachowanie faceta, totalne niezdecydowanie (nie ma pomysłu, jak spędzić wieczór, tylko pytaj dziewczyny, np. samemu coś zaproponować i ew. czekać na kontrpropozycje).

Uważam się za zaproszoną, kiedy jestem zaproszona - na pewno nie na niezobowiązującym spotkaniu ze znudzonym facetem, któremu nie chce się wysilać.

a tobie lala chce się wysilać? proponujesz facetowi wyjścia, zapraszasz go i wtedy płacisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

a tobie lala chce się wysilać? proponujesz facetowi wyjścia, zapraszasz go i wtedy płacisz?

No jasne, że tak. W końcu chyba na tym polega związek, że obie strony się starają sprawić sobie przyjemność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvv
1 godzinę temu, Gość Kiss napisał:

No jasne, że tak. W końcu chyba na tym polega związek, że obie strony się starają sprawić sobie przyjemność.

I to jest normalny pogląd.

1 godzinę temu, Gość Kiss napisał:

Ja nawiązuję do tematu i o tym dyskutuję, a o czym Ty - szczerze nie mam pojęcia, ale chyba faktycznie piszesz nie całkiem na temat.

Ja też nawiązuję do tematu, pisząc że nie znam takich osób i sam się do nich nie zaliczam. A to że parę osób napisze głupoty na kafe, nie oznacza, że faceci to skąpcy niepotrafiący zapłacić za kobietę na randce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
7 godzin temu, Gość vvv napisał:

I to jest normalny pogląd.

Ja też nawiązuję do tematu, pisząc że nie znam takich osób i sam się do nich nie zaliczam. A to że parę osób napisze głupoty na kafe, nie oznacza, że faceci to skąpcy niepotrafiący zapłacić za kobietę na randce.

Ale ja nie żaliłam się, że w realu spotykam mężczyzn, którzy zapraszają i nie płacą.
Autor napisał "Dziewczyna która nie płaci na randkach to niewychowane zero", ja z kolei napisałam, że osoba zapraszająca powinna zapłacić (bez względu na płeć), więc o co Ci właściwie chodzi?

P.s. Jak zapraszam koleżankę albo kolegę, to też płacę i nie mam z tym problemu. Bo ich lubię i chcę im sprawić przyjemność i bo nie zbiednieję od postawienia im czegoś raz na 3 mce (chłopaka zapraszam częściej, żeby nie było).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
22 godziny temu, Gość elenna napisał:

tak, wiesz, wspaniałe pomysły masz, chciałabym żeby oprócz pierdnięcia i bekania chłopaka na pierwszej randce zdjął majtki i wysrał się na chodnik, tak mam gust 

dyskusja z tobą to nawalanka pozbawiona sensu , szukaj tego księcia który opłaci ci kolację, wprowadzi do swojej willi, zorganizuje wesele w pałacu, będzie utrzymywał , co tydzień będzie kupował perfumy z najwyższej półki a ty będziesz leżeć i pachnieć.Jeszcze życie cię zweryfikuje i boleśnie dostaniesz kopa , wtedy wspomnij o czym tu pisałaś.Znałam już taką wymagającą która miała oczekiwania, on je spełniał a po ślubie  wyrzucił ją z domu z nowo narodzonym niepełnosprawnym dzieckiem, trafiła do biednych rodziców rencistów.

 

Ale masz idoli facet który wyrzucił z domu własne chore dziecko , zamilcz już jak masz bredzisz bo sie tych twoich bzdur czytać nie da 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja za siebie zapłacić mogę ale taki facet pozostanie tylko kolega nigdy nic więcej nie będzie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To znajdź taka która płaci A ode mnie wara 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ten temat pojawia się co tydzień i co tydzień mogę pisać to samo.

Kobiety mają dwa idealnie współgrające mechanizmy. 

1. Jeśli facet mnie zaprasza, to on płaci, bo przecież mnie zaprosił.

2. To facet ma się starać, zdobywać mnie i zapraszać. Ja mogę ryczeć w poduszkę ale się nie odezwę bo jestem kobietą. 

Te dwa mechanizmu sprawiają, że niektóre kobiety zmieniają się w roszczeniowe pijawki.

Ja rozumiem, pierwsza, druga, trzecia randka. Ok, mogę zapłacić. Jeśli widujemy się już jakiś czas to na prawdę wypadałoby wyjść z inicjatywą. 

Spotkałem na swojej drodze większość normalnych kobiet ( na całe szczęście). Co rozumiem przez słowo "normalnych"? Idziemy na randkę. Przychodzi czas płacenia rachunku. Oboje wyciągamy portfele. Ona chciałaby zapłacić. Ja grzecznie proszę ją, by pozwoliła mi być facetem i zapłacić. Jeśli się upiera, mówię że w takim razie następnym razem ona zapłaci ale tym razem zrobię to ja. To uważam za całkowicie normalne zachowanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Ja za siebie zapłacić mogę ale taki facet pozostanie tylko kolega nigdy nic więcej nie będzie 

Ja za kobietę mogę zapłacić, ale taka kobieta pozostanie tylko koleżanką nigdy nic więcej nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Ten temat pojawia się co tydzień i co tydzień mogę pisać to samo.

Kobiety mają dwa idealnie współgrające mechanizmy. 

1. Jeśli facet mnie zaprasza, to on płaci, bo przecież mnie zaprosił.

2. To facet ma się starać, zdobywać mnie i zapraszać. Ja mogę ryczeć w poduszkę ale się nie odezwę bo jestem kobietą. 

Te dwa mechanizmu sprawiają, że niektóre kobiety zmieniają się w roszczeniowe pijawki.

Ja rozumiem, pierwsza, druga, trzecia randka. Ok, mogę zapłacić. Jeśli widujemy się już jakiś czas to na prawdę wypadałoby wyjść z inicjatywą. 

Spotkałem na swojej drodze większość normalnych kobiet ( na całe szczęście). Co rozumiem przez słowo "normalnych"? Idziemy na randkę. Przychodzi czas płacenia rachunku. Oboje wyciągamy portfele. Ona chciałaby zapłacić. Ja grzecznie proszę ją, by pozwoliła mi być facetem i zapłacić. Jeśli się upiera, mówię że w takim razie następnym razem ona zapłaci ale tym razem zrobię to ja. To uważam za całkowicie normalne zachowanie. 

Po pierwsze - Polki mają nasrane we łbach. Po drugie - masz wiele racji w tym co piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvv
5 godzin temu, Gość Kiss napisał:

Ale ja nie żaliłam się, że w realu spotykam mężczyzn, którzy zapraszają i nie płacą.
Autor napisał "Dziewczyna która nie płaci na randkach to niewychowane zero", ja z kolei napisałam, że osoba zapraszająca powinna zapłacić (bez względu na płeć), więc o co Ci właściwie chodzi?

 

No nie. Napisałaś, że faceci nie chcą płacić, bo "uważają, że zbiednieją", większość komentujących też pisała o tym tak, jakby żaden facet nie płacił za kobietę na randkach, dlatego spytałem, gdzie wy ich spotykacie. Oczywiście zgadzam się z tobą, że osoba zapraszająca powinna zapłacić.

5 godzin temu, Gość Kiss napisał:

 

P.s. Jak zapraszam koleżankę albo kolegę, to też płacę i nie mam z tym problemu. Bo ich lubię i chcę im sprawić przyjemność i bo nie zbiednieję od postawienia im czegoś raz na 3 mce (chłopaka zapraszam częściej, żeby nie było).

No i bardzo dobrze. Tylko szkoda, że takie zachowania są rzadkością wśród kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Ja za kobietę mogę zapłacić, ale taka kobieta pozostanie tylko koleżanką nigdy nic więcej nie będzie

I dobrze jestem ładna więc mogę przebierać do woli 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Ten temat pojawia się co tydzień i co tydzień mogę pisać to samo.

Kobiety mają dwa idealnie współgrające mechanizmy. 

1. Jeśli facet mnie zaprasza, to on płaci, bo przecież mnie zaprosił.

2. To facet ma się starać, zdobywać mnie i zapraszać. Ja mogę ryczeć w poduszkę ale się nie odezwę bo jestem kobietą. 

Te dwa mechanizmu sprawiają, że niektóre kobiety zmieniają się w roszczeniowe pijawki.

Ja rozumiem, pierwsza, druga, trzecia randka. Ok, mogę zapłacić. Jeśli widujemy się już jakiś czas to na prawdę wypadałoby wyjść z inicjatywą. 

Spotkałem na swojej drodze większość normalnych kobiet ( na całe szczęście). Co rozumiem przez słowo "normalnych"? Idziemy na randkę. Przychodzi czas płacenia rachunku. Oboje wyciągamy portfele. Ona chciałaby zapłacić. Ja grzecznie proszę ją, by pozwoliła mi być facetem i zapłacić. Jeśli się upiera, mówię że w takim razie następnym razem ona zapłaci ale tym razem zrobię to ja. To uważam za całkowicie normalne zachowanie. 

Ale masz problemy, normalnie całe twoje życie zależy od 15 zł za kawę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Ja za kobietę mogę zapłacić, ale taka kobieta pozostanie tylko koleżanką nigdy nic więcej nie będzie

Nie ośmieszaj się gdybyś tylko miał szansę na kobietę to byś nawet płacił za 200 kilowa grubaske  ale nawet takie Cię olewaja 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 godzin temu, Gość Gość napisał:

I dobrze jestem ładna więc mogę przebierać do woli 

I dobrze jestem przystojny więc mogę przebierać do woli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×