Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niska

Nie daje rady z moim mężem.krzyczy na mnie

Polecane posty

Gość Niska

Jak w temacie.mam dość.w domu dwójka dzieci,5 latek i 10 miesiecy.mielismy przeprowadzkę.starszy miał przerwę w przedszkolu 4 miesiące,bo w nowym przedszkolu do którego chcieliśmy go zapisać miejsce było ale od września.wiec przesiedział z nami w domu.maz w międzyczasie miał wypadek.przesiedsial z nami w domu na l4.to co się dzieje to jakaś gehenna.nie ma rozmowy bez kłótni i to nie ja ją wszczynam tylko mąż.o cokolwiek.mlodszy płacze,ten już z nerwami,z wyswiskami.wczoraj młodszy nie chciał spać,darł się w niebo głosy 2 godziny,myślałam że zwariuje,poszłam do męża i powiedziałam że nie daje rady,a on zaczął wrzeszczeć" nie radzisz sobie z niczym-z dziećmi,z domem,z niczym!"zatkało mnie to i tak zabolało że się rozpłakałam.prawdziwy facet to by powiedział"przestań,radzisz sobie świetnie,teraz ja idę do młodego".czuje że zaczynam świrować.poki mąż będzie na L4 zwariuję z nim w domu.czy ktoś może mi coś poradzić? Ja po macierzyńskim w pracy będę dopiero w grudniu.przeprowadzilismy się w nowe miejsce ,nie mam tu żadnych znajomych żeby się wyrwac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Trudno cos doradzic,bo male masz pole manewru. Rozmawialas z nim na temat jego zachowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kra

Tak,on problemu nie widzi.wg niego to ja sobie że wszystkim nie radzę i frustrację przelewam na niego co jest oczywiscie nie prawdą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babajaga

Jeśli oboje uważacie że to wina drugiej strony to może osoba trzecia w postaci psychologa coś pomoże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziki Loch

Poważny ten wypadek? Może on po wypadku sobie nie radzi ze swoją sytuacją? Polecam olać drobiazgi, więcej wyrozumiałości dla obu stron i  więcej seksu.   

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie wiem co ci doradzić bo mam podobnie tyle że mąż nie jest na l4. Jeśli ten wypadek nie był poważny i mąż może coś robić to go angszuj w jak najwięcej obowiązków...... Skoro sobie nie radzisz. Jeśli wypadek był poważny może naprawdę stąd ta jego wlustracja, ale to i tak go nie usprawiedliwia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×