Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Karol

Męskim okiem

Polecane posty

Gość Karol

Na wstępie zaznaczę, że jestem facetem, ale i tak postanowiłem tu napisać. No więc oto moje wyznanie. Byłem z dziewczyną około 3 lat i to mój najdłuższy związek. Przez pierwsze 2 lata było cudownie, same ochy i achy, ale potem tak jakby przestało jej zależeć. Słyszałem, że tak się zdarza, gdy mija faza zauroczenia, więc postanowiłem się tym nie przejmować. Ale kilka miesięcy temu sprawy zaczęły się pogarszać. No i wreszcie, miesiąc temu powiedziała "Nie kocham cię już". Próbowałem walczyć, rozmawiać, dopytywać, ale to poskutkowało tylko tym, że zaczęła wypominać mi moje mankamenty, często wyssane z palca. Poczułem się jak frajer. Po dwóch dniach rozstania przeprosiła, powiedziała, że nie może beze mnie żyć. Pogodziliśmy się. Na chwilę. I znowu się nasłuchałem. To naprawdę były mocne słowa, wręcz oszczerstwa. Dogadaliśmy się następnego dnia, ale stwierdziłem, że za dużo się stało, że musimy zrobić sobie przerwę. Przyznała mi rację, powiedziała, że chętnie poszaleje ze znajomymi i poradziła mi to samo. Życie zaczęło mi się sypać, po prostu na niczym nie mogłem się skupić, nic nie sprawiało mi radości. Szaleńczo ją kocham, ale ten związek mnie niszczy. Z pomocą przyszedł kumpel. Postawił mnie na nogi, wyciągnął na miasto. Przesadziłem z alkoholem, co raczej mi się nie zdarza. No i skończyło się tym, że zaprosiłem do domu obcą dziewczynę. Spędziliśmy razem szaloną noc pod wpływem. Rano okropny kac, przede wszystkim moralny. A moja dziewczyna odezwała się kilka dni później, mówiąc że mnie kocha, wszystko przemyślała i chce dalej być ze mną. Teraz nie wiem co robić. Kocham ją, ale przecież zdradziłem! Czy mam jej o tym powiedzieć? Nie chcę jej stracić. Poza tym czy mogę być pewien, że po tych wszystkich oszczerstwach, kilkukrotnie powtarzanych słowach "Nie kocham cię" to co mówi teraz jest prawdą? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gregreger

słabe prowo jakiejs tandetnej laski ...

zaden facet by nie plakal gdyby poznal panne i ja wyr0chal, zapamietaj, zwlaszcza w sytuacji kiedy jego laska go rzucila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miorororooror

Sama jest sobie winna i daj se z nią spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

powiedz prawdę

jak kocha to wybaczy

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×