Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość t-rex

malutki tzrylatek

Polecane posty

Gość t-rex

Witam,jak w temacie,mój synek ma 3 latka i 92.5 cm wzrostu i 13 kg,wykluczona celiakia,cukrzyca, hormony w normie.Strasznie mało jada.Poszedł wczoraj do przedszkola i jest najmniejszy,dziewczynki wyższe o głowę,Co prawda my nie jesteśmy wielkoludami, ja 166 mąż 170,ale martwię się.Czy ktoś miał takiego maluszka i potem podskoczył ze wzrostem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O losie

Skoro wy z mężem jesteście z metra cięci, a raczej mąż to pewnie będzie Niski. Moja siostra ma podobnie, jej mąż ma około 170cm i już widać, że ich młody będzie niski. U mojej córki w klasie są 2 dziewczynki 6-latki które wyglądają na 3 latki 🙄 szok jak to zobaczyłam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

ojezu maz jaki krasnal ahahahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Dzieci różnie rosną. Mój mąż ma 190 cm. A w przedszkolu i w początkowych klasach podstawówki był jednym z najniższych dzieci. W gimnazjum był już najwyższy. Po waszych wzrostach raczej nie ma szans, że będzie wysoki, ale osiągnie średni wzrost. Najważniejsze czy dziecko w ogóle rośnie, nawet 1-2 cm. Czy wzrost stoi w miejscu? To jest niepokojące, jeżeli przez wzrost się zatrzymał.Jak wyniki krwi? Robiony był poziom witaminy d? Badanie moczu? Mało je? Co to znaczy? Ma jakąś alergię? Jak śpi? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Palilas w ciazy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość przypadkiem

Syn ma 2,5 lat mierzy 88 cm i waży 12 kg zdrowy i je wszystko.  Ja i mąż raczej normalnych rozmiarów ja mam 163cm i waże 53 kg a mąż ma 182 cm i 82 kg. Czym się Pani przejmuje? 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość przypadkiem

Aha i właśnie od września  poszedł do przedszkola  do grupy wiekowej 2.5-3.5 i wcale nie jest najmniejszy, jest nawet dziewczynka która jest identycznych wymiarów jak syn a ma 3 lata i 4 miesiące a więc jest to 9 miesięcy różnicy między nimi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Oj tam, nie szukaj problemu. Każde dziecko rozwija się w swoim tempie, mój syn będzie miec 3 lata w listopadzie i tez kruszyna niesamowita. Jak twój ma 13 kg, malutki , ale grunt że zdrowy i szczęśliwy. Jak kupuje mu ubrania na 3 latka to podwijam nogawki, ALE PLUS - Ubrania na 2 latka już są za małe 😄 wyskoczy do góry nawet nie zauważysz kiedy. Jeśli masz obawy to zapytaj swoich rodziców ile wazylas i mierzylas w wieku 3 lat, wszystko jest w genach. Może twój mąż był mały? 

ze mną do szkoly chodził chłopak, który zawsze byl najmniejszy w klasie, a w wieku 16 lat miał 170 i skok wzrostu nastąpił w przeciągu kilku miesiecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościnka

Moja córka 3 lata skończyła w sierpniu i ma dokładnie takie same wymiary jak Twój syn. Ja mam 170, mąż 176. Spotykaliśmy różne dzieci, zarówno rok młodsze wyższe od córki o pół głowy jak i rówieśników tego samego wzrostu co córka. Jeśli dziadkowie syna też są niskiego wzrostu to prawdopodobnie Wasz syn w dorosłym życiu też będzie miał plus/minus 170cm wzrostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Wydaje mi sie, ze Twoj synek nie ma po kim byc wiekszy. Jesli rosnie choc troche to znaczy, ze wszystko jest ok. Jeszcze moze wystrzelic w gore. 

Za to moje dzieci sa wysokie jak na swoj wiek choc ja mam tylko 160 centymetrow wzrostu. Za to ich tatus ponad 190 wiec maja po kim. Wielkoludy mi rosna. Genetyka.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość O losie napisał:

Skoro wy z mężem jesteście z metra cięci, a raczej mąż to pewnie będzie Niski. Moja siostra ma podobnie, jej mąż ma około 170cm i już widać, że ich młody będzie niski. U mojej córki w klasie są 2 dziewczynki 6-latki które wyglądają na 3 latki 🙄 szok jak to zobaczyłam 

No wstyd z domu wychodzić z takim dzieckiem 😄 joke..

Ludzie wszystko muszą mieć w ramki poukladane. A może takie dziecko woli byc oryginalne. O! Walić ramki i centyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Rozumiem doskonale Twoje obawy Autorko. Moja córka za dwa tyg konczy 3 lata i ma 90cm. W przedszkolu zdecydowanie najniższa. Z jedzeniem nie ma problemów, nie choruje, rozwija się dobrze, ale i tak się martwię.

Nie lubię banałów typu "każde dziecko rośnie w swoim tempie"- a jak ma rosnąć? Pytanie czy to tempo jest fizjologiczne czy nie. To że jedno dziecko miało skok i podgonilo rówieśników nie znaczy, że inne nie ma realnego problemu zdrowotnego. My na razie czekamy, ale regularnie mierzymy i jeśli zacznie spadać w siatce to będziemy naciskać na dalszą diagnostykę. Absolutnie nie znaczy że chce wpasować dziecko ma być idealnie na 50 centylu. Norma jest od 3 do 97. Jak Wam w badaniach wyjdzie cukier albo TSH poza normą to tez stwierdzicie że walić ramki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Rozumiem doskonale Twoje obawy Autorko. Moja córka za dwa tyg konczy 3 lata i ma 90cm. W przedszkolu zdecydowanie najniższa. Z jedzeniem nie ma problemów, nie choruje, rozwija się dobrze, ale i tak się martwię.

Nie lubię banałów typu "każde dziecko rośnie w swoim tempie"- a jak ma rosnąć? Pytanie czy to tempo jest fizjologiczne czy nie. To że jedno dziecko miało skok i podgonilo rówieśników nie znaczy, że inne nie ma realnego problemu zdrowotnego. My na razie czekamy, ale regularnie mierzymy i jeśli zacznie spadać w siatce to będziemy naciskać na dalszą diagnostykę. Absolutnie nie znaczy że chce wpasować dziecko ma być idealnie na 50 centylu. Norma jest od 3 do 97. Jak Wam w badaniach wyjdzie cukier albo TSH poza normą to tez stwierdzicie że walić ramki?

Ale pod warunkiem,że ten problem jest, a jeśli nie ma to po co srac ogniem? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tylko żeby stwierdzić czy problem jest, to trzeba niestety pewne rzeczy zbadać. Oczywiście im dziecko dalej od normy, tym diagnostyka musi być bardziej rozbudowana. Syn Autorki jest w normie, na ten moment można tylko regularnie mierzyć. I życzę jej żeby synek kiedyś wyskoczył, a historie w tym wątku dają na to nadzieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
11 godzin temu, Gość Gość napisał:

Tylko żeby stwierdzić czy problem jest, to trzeba niestety pewne rzeczy zbadać. Oczywiście im dziecko dalej od normy, tym diagnostyka musi być bardziej rozbudowana. Syn Autorki jest w normie, na ten moment można tylko regularnie mierzyć. I życzę jej żeby synek kiedyś wyskoczył, a historie w tym wątku dają na to nadzieję.

dlaczego polacy maja taka manie szukania chorob? Wy podswiadomie pragniecie emeryturki w kolejce w przychodni.Znasz dziecko,ktore było zdrowe i nie urosło? ja nie. Tak samo nie znam dziecka ,ktore jak sie nie nauczyło mowić do 3 lat to juz nigdy nie mowiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Znam chłopaka, u którego niedobór hormonu wzrostu został zdiagnozowany zbyt późno, by dało się coś z tym zrobić. Ja nie mówię, że dziecko Autorki ma problem zdrowotny. Po prostu przez takie gadanie, że urośnie, nie szukajcie chorób, nikt nie jest od linijki itd. niektórzy tracą szanse na skorzystanie z tego, co oferuje medycyna. Dlatego nie można bagatelizować niepokoju matki, że jej dziecko jest za niskie. A i będąc matką ciężko jest o tym niepokoju zapomnieć - ciągłe zdziwienie innych matek na placu zabaw przy pytaniu o wiek, dzieci w przedszkolu wyższe o głowę, ubranka z kolekcji baby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Znam chłopaka, u którego niedobór hormonu wzrostu został zdiagnozowany zbyt późno, by dało się coś z tym zrobić.

To znaczy kiedy? Bo ja znam chłopaka, który zaczął brać ten hormon w wieku 10 lat i dało to efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A ja mam odwrotny "problem". Syn w czerwcu skończył dwa lata. Wzrostu ma ok 98-100cm, waży 16kg, nosi buty w rozmiarze 25. Na szczęście od mniej więcej kwietnia waga stoi w miejscu, ale rośnie na długość jak szalony, a jest dwulatniekm. To trochę dziwnie wygląda, bo nadal ma kordynacje ruchową takiego dwulatka, a jest wyrośnięty jak dorodny trzylatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna

Mam podobny problem, badano synkowi hormony, insulipodobny czynnik wzrostu, badania krwi, wszystko w normie. A syn ma 3 latka 82 cm i wazy 10,7 kg.... zalamka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna

Mialo byc 2 latka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość T-rex

Przez rok urósł 7 cm, przebadano dokładnie w klinice endokrynologii dziecięcej.Badania hormonalne w normie,nie badano na hormon wzrostu,bo stwierdzili ze miesci sie w siatkach.Hormon wzrostu bada się nocą i podobno to niezbyt przyjemne badania.Mąaly juz byl umeczony pobieraniem krwii na cukier co 3 godziny przez kilka dni.

Gdyby osiągnął wzrost ojca,byłabym szczęśliwa,dla dziewczynki mały wzrost nie przeszkadza,ale chłop 1,60 to trochę mało.Oczywiscie najważniejsze żeby był zdrowy,ale jak widzisz dwulatka,czy nawet trzylatka wyższego O głowę to się martwisz.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość T-rex

A no i jak miał dwa latka,mierzył 85.5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak na kobietę to jesteś raczej przeciętnego wzrostu, ale mąż jest niski, dlatego syn pewnie też będzie. Jeżeli wszystkie badania są w normie i mały nie zatrzymał się ze wzrostem, tylko rośnie, choć powoli, to chyba nie ma się czym martwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konus

Jest się czym martwić. Załóżmy, że chłopczyk jest w pełni zdrowy, tylko takie ma uwarunkowania genetyczne po rodzicach. Załóżmy, że dorośnie do 167cm. Ja mam właśnie tyle. Mam 40 lat.  Niski wzrost mi początkowo nie przeszkadzał, zdobyłem dobre wykształcenie, dobrą  pracę. Najgorzej było sobie znaleźć partnerkę. Na studiach raczej lipa, ale sobie tłumaczyłem, że nie trafiłem na odpowiednią osobę, że to trzeba "trafić" . Później udało mi się przez internet poznać kobietę, z którą się związałem. W sumie to ona mnie wybrała, a nie ja ją. Ja nie miałem specjalnie  wyboru. Możesz być fajnym gościem, mieć wykształcenie, coś do powiedzenia, ale wzrost jest barierą nie do przejścia. Jak zapytasz dziewczyny jaki się jej marzy chłopak, to niemal zawsze pierwsze słowo to będzie "wysoki".  W związku zawsze czułem się jako ten gorszy, który nie podskoczy, bo i tak nie ma dokąd pójść.   Jeżeli tylko możesz synkowi pomóc to się nie wahaj. Nie znam się na tym, ale może dzięki jakimś hormonom  w dzieciństwie udałoby się zrobić tak, żeby jako dorosły mężczyzna miał np 172cm, a nie np 167cm to jest kolosalna różnica w jakości życia dla dorosłego mężczyzny. Drugą sprawą jest to, że obecne dzieci będą wyższe niż nasze pokolenie.  Oczywiście wszystko pod kontrolą endokrynologa. Kwestia zdrowia to jedno, ale jakość życia, związki, seks, kariera, samoocena to jest coś niezwykle ważnego i niestety związanego z wzrostem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość t-rex
4 godziny temu, Gość Konus napisał:

Jest się czym martwić. Załóżmy, że chłopczyk jest w pełni zdrowy, tylko takie ma uwarunkowania genetyczne po rodzicach. Załóżmy, że dorośnie do 167cm. Ja mam właśnie tyle. Mam 40 lat.  Niski wzrost mi początkowo nie przeszkadzał, zdobyłem dobre wykształcenie, dobrą  pracę. Najgorzej było sobie znaleźć partnerkę. Na studiach raczej lipa, ale sobie tłumaczyłem, że nie trafiłem na odpowiednią osobę, że to trzeba "trafić" . Później udało mi się przez internet poznać kobietę, z którą się związałem. W sumie to ona mnie wybrała, a nie ja ją. Ja nie miałem specjalnie  wyboru. Możesz być fajnym gościem, mieć wykształcenie, coś do powiedzenia, ale wzrost jest barierą nie do przejścia. Jak zapytasz dziewczyny jaki się jej marzy chłopak, to niemal zawsze pierwsze słowo to będzie "wysoki".  W związku zawsze czułem się jako ten gorszy, który nie podskoczy, bo i tak nie ma dokąd pójść.   Jeżeli tylko możesz synkowi pomóc to się nie wahaj. Nie znam się na tym, ale może dzięki jakimś hormonom  w dzieciństwie udałoby się zrobić tak, żeby jako dorosły mężczyzna miał np 172cm, a nie np 167cm to jest kolosalna różnica w jakości życia dla dorosłego mężczyzny. Drugą sprawą jest to, że obecne dzieci będą wyższe niż nasze pokolenie.  Oczywiście wszystko pod kontrolą endokrynologa. Kwestia zdrowia to jedno, ale jakość życia, związki, seks, kariera, samoocena to jest coś niezwykle ważnego i niestety związanego z wzrostem.

Właśnie o to mi chodzi,ale nie podadzą hormonów od tak na życzenie rodzica,mój kolega był malutki,najmniejszy w klasie,pod koniec podstawówki podskoczył i w liceum drugi skok,no i ma 196

w rodzinie męża są niscy,ale w mojej są wysocy ludzie, siostra i szwagier ok 176 syn 190,brat mojej mamy wysoki,dziadek wysoki itd mam cichą nadzieję że urośnie wyższy,ale i tak się zamartwiam 😞 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...

Jestescie niziutka para, maz niewysoki to i dziecko nie jest duze. Takie geny,przestan sie martwic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...

Jestescie niziutka para, maz niewysoki to i dziecko nie jest duze. Takie geny,przestan sie martwic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa
Dnia 12.09.2019 o 22:12, Gość Anna napisał:

Mam podobny problem, badano synkowi hormony, insulipodobny czynnik wzrostu, badania krwi, wszystko w normie. A syn ma 3 latka 82 cm i wazy 10,7 kg.... zalamka....

Moj syn w wieku 2 lat tez wazyl 10.5 kg.  waga urodzeniowa 3950 i 59 cm. Jest z grudnia i tez zawsze byl nalmniejszy i najchudszy w grupie. Obecnie ma 12 lat i 145cm i 30 kg. Chudzina straszna ale je raczej normalnie. Jestesmy pod opieka endokrynologa gdyz syn ma niedoczynnosc tarczycy. Lekarz nie widzi w jego wadze i wzroscie nic niepokojacego. Jest jednym z najnizszych w klasie ale bardziej martwi mnie jego niska waga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ratatuj

Mój ma 2.5 roku i też z tych niższych. 13 kg i 90 cm. Pocieszam się, że dzieci mogą też skokowo rosnąć i może nadgoni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×