Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gosc

Dlaczego kobieta nigdy nie wykona 1 kroku

Polecane posty

11 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Tylko będzie czekać i czekać i czekać, oczywiście mowa o normalnych a nie fankach biegajacych za facetem

Bo tak wygodnie i dobrze robi na ego. Ryzykować odrzucenie? To ponad siły przeciętnej kobiety. Strasznie słabe toto umysłowo i moralnie 😛
Bo mężczyźni grają w ich grę - czyt. latają za nimi.

Ciekawostka: W Japonii presja na osiągnięcia wywierana na mężczyzn jest tak silna, że coraz więcej i więcej z nich wycofuje się z wchodzenia w związki (kobieta będzie takiego gościa cisnąć jeszcze bardziej) i teraz coraz częściej to kobiety proponują randki i spotkania, bo mężczyzn występujących z propozycją coraz mniej.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Facetom nie dogodzisz - nie chce im się wysilać już nawet w podrywie. Co za czasy. 

Powiem Wam dlaczego kobiety nie robią pierwszego kroku tylko czekają. Dlatego, że faceci boją się pewnych siebie kobiet i od razu uciekają od takiej. Albo biorą taką za desperatkę i też uciekają. Co za łatwo przychodzi chłopu tego nie doceni. Jak sam się postara to inaczej. 

Ale jak często panowie gadają te bzdety a bo była za łatwa, a bo podała się na tacy i już nie było ciekawie... Facetom to się w tyłkach przewraca i już sami nie wiedzą czego chcą. Nie dość że kobiety mają być ZAWSZE zadbane, ogarniać pracę, dom, dzieci, i jego na najwyższych obrotach, do tego często to kobiety naprawiają zepsute sprzęty, wymieniają okna, posługują się wiertarką, robią remonty.. A współczesny panicz w tym czasie dobiera kreacje do koloru butów. I teraz jeszcze sami by chcieli aby i w podrywie kobieta zrobiła za nich pierwszy krok. A oni chcąc "księżniczkować"? o rany co za czasy.. Panowie! Macie wy jaja jeszcze? Bo co pokolenie to gorzej.. Zniewieściali do granic przyzwoitości. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

Powiem Wam dlaczego kobiety nie robią pierwszego kroku tylko czekają. Dlatego, że faceci boją się pewnych siebie kobiet i od razu uciekają od takiej. Albo biorą taką za desperatkę i też uciekają. Co za łatwo przychodzi chłopu tego nie doceni. Jak sam się postara to inaczej. 

Jak Ty biedactwo się martwisz o te kruche ego facetów. Jaksś wspaniałomyślna że przygarniesz wypłosza co pierzchnie jak zając przed pewną siebie kobietą. Pod warunkiem że zrobi pierwszy krok oczywiście 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy więcej

Kilka razy zrobiłam pierwszy krok i więcej tego nie zrobię. Koniec z tym. Zawsze to kończyło się tak samo. Oczy jak pięć złotych i bardzo niedelikatna odmowa. Za każdym razem myślałam, że spalę się ze wstydu. Nawet takie niewinne pytanie w stylu "idziemy wieczorem na piwo?" skończyło się zażenowaniem bo facet od razu wyciągnął wnioski, że na randkę go zapraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
6 minut temu, Gość nigdy więcej napisał:

Kilka razy zrobiłam pierwszy krok i więcej tego nie zrobię. Koniec z tym. Zawsze to kończyło się tak samo. Oczy jak pięć złotych i bardzo niedelikatna odmowa. Za każdym razem myślałam, że spalę się ze wstydu. Nawet takie niewinne pytanie w stylu "idziemy wieczorem na piwo?" skończyło się zażenowaniem bo facet od razu wyciągnął wnioski, że na randkę go zapraszam.

Przeciętnych facetów spotyka to cały czas i co z tego? nikt dramatu nie robi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
35 minut temu, Gość Gosc napisał:

Przeciętnych facetów spotyka to cały czas i co z tego? nikt dramatu nie robi. 

Ta, nie robi dramatu, wybiórczo widzę czytasz kafeterię 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Piaskun napisał:

Jak Ty biedactwo się martwisz o te kruche ego facetów. Jaksś wspaniałomyślna że przygarniesz wypłosza co pierzchnie jak zając przed pewną siebie kobietą. Pod warunkiem że zrobi pierwszy krok oczywiście 😛

Idź się zajmij swoją bellom. Już się związek posypal? Twoja pani powinna siedzieć i czyścić berlo króla. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 godzin temu, Gość gość napisał:

W większości przypadków, na takie zachowanie wpływ ma wychowanie. Dziewczynki uczy sie, ze maja byc kobiece, ze mezczyzna to zdobywca, a nie na odwrot. 

Ale ko ich uczy takich bredni? Że mają być mierne i bierne? Rezygnować z kto wie czy nie wielkiej miłości w imię głupoty i średniowiecza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość Gosc napisał:

złota zasada mówi by nie robić we własne gniazdo. Odpuść

Nie bredź. Wiele osób poznaje się w pracy i tworzy związki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Wczoraj przeczytalam tu ze im kobieta wiecej zrobi w podrywaniu,  tym wiecej s'pie'r'd'oli. Czy wy tez tak myslicie?

nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Tak. Kobieta to ma być kobieta a mężczyzna to mężczyzna. 

A dzięcioł dzięciołem a wieloryb wielorybem? Masz jeszcze więcej takich złotych "myśli"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Tak, oboje musimy siebie zdobywać nawzajem ale na różne sposoby.  Facet podrywa, kobieta kusi.  

To ja jestem zdobywcą, to ja będę przewodził związkowi i to ja będę w przyszłości głowa rodziny. 

Ho ho, co za "męski" dresiarz, klękajcie narody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Masz prawo tego oczekiwać, ale opierając się na własnym doświadczeniu, wiem, że większość facetów zrobi wszystko by umówić się z kobietą, ktora wpadła im w oko, potrafią być uparci i cierpliwi, pomijając agresywnych, przez których ryczałam, ale to już inny temat. 

Wielu facetów akurat nic nie zrobi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Facetom nie dogodzisz - nie chce im się wysilać już nawet w podrywie. Co za czasy. 

Powiem Wam dlaczego kobiety nie robią pierwszego kroku tylko czekają. Dlatego, że faceci boją się pewnych siebie kobiet i od razu uciekają od takiej. Albo biorą taką za desperatkę i też uciekają. Co za łatwo przychodzi chłopu tego nie doceni. Jak sam się postara to inaczej. 

Ale jak często panowie gadają te bzdety a bo była za łatwa, a bo podała się na tacy i już nie było ciekawie... Facetom to się w tyłkach przewraca i już sami nie wiedzą czego chcą. Nie dość że kobiety mają być ZAWSZE zadbane, ogarniać pracę, dom, dzieci, i jego na najwyższych obrotach, do tego często to kobiety naprawiają zepsute sprzęty, wymieniają okna, posługują się wiertarką, robią remonty.. A współczesny panicz w tym czasie dobiera kreacje do koloru butów. I teraz jeszcze sami by chcieli aby i w podrywie kobieta zrobiła za nich pierwszy krok. A oni chcąc "księżniczkować"? o rany co za czasy.. Panowie! Macie wy jaja jeszcze? Bo co pokolenie to gorzej.. Zniewieściali do granic przyzwoitości. 

Znowu te brednie. Nie ma faceta który nie byłby zachwycony, gdyby go zagadała fajna dziewczyna. Co do narzekania na rzekome zniewieścienie facetów, to najczęściej robią to właśnie królewny z drewna, wściekłe, że już nie jest tak lekko i samej też trzeba się postarać. A to źle wpływa na kobiecą próżność....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość nigdy więcej napisał:

Kilka razy zrobiłam pierwszy krok i więcej tego nie zrobię. Koniec z tym. Zawsze to kończyło się tak samo. Oczy jak pięć złotych i bardzo niedelikatna odmowa. Za każdym razem myślałam, że spalę się ze wstydu. Nawet takie niewinne pytanie w stylu "idziemy wieczorem na piwo?" skończyło się zażenowaniem bo facet od razu wyciągnął wnioski, że na randkę go zapraszam.

A nie zapraszałaś? I co w tym złego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Gość nigdy więcej napisał:

Kilka razy zrobiłam pierwszy krok i więcej tego nie zrobię. Koniec z tym. Zawsze to kończyło się tak samo. Oczy jak pięć złotych i bardzo niedelikatna odmowa. Za każdym razem myślałam, że spalę się ze wstydu. Nawet takie niewinne pytanie w stylu "idziemy wieczorem na piwo?" skończyło się zażenowaniem bo facet od razu wyciągnął wnioski, że na randkę go zapraszam.

Cóż, przeciętnego mężczyznę to spotyka ciągle.

Poza tym Twoje słowa są li tylko potwierdzeniem tego co napisałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Tylko będzie czekać i czekać i czekać, oczywiście mowa o normalnych a nie fankach biegajacych za facetem

Ale o co konkretnie chodzi? Ma zaprosić na kawę, drinka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Bo taka jest BIOLOGIA, wy ...ne stuleje. 

Samiec zdobywa. Samica jest zdobywana.

Zabawne, ze takie męskie cio/ty myslą, że zmienią zasady gry znanej od pokoleń. 

Nie ty, to inny ją zdobędzie. Ot, żadna strata. 

I właśnie dlatego, macie goownianie wyniki i wciąż wam nie wychodzi. Bo zawsze jakiś inny samiec zabierze wam dziewczynę sprzed nosa. Samiec któremu nie brak pewności siebie i temperamentu. Selekcja naturalna. Nawet mi was nie żal. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Piaskun napisał:

Cóż, przeciętnego mężczyznę to spotyka ciągle.

Poza tym Twoje słowa są li tylko potwierdzeniem tego co napisałem.

To co napisałeś to pasuje do większości dzisiejszych facetów 😄  Same slabe mięczaki i peezdy, które płaczą i załamują się po każdym odrzuceniu. A jeszcze jest druga, gorsza opcja - spora częśc zamienia sie w wtedy w totalnych psycholi z incelskim zacięciem. 

Wystarczy poczytać forta. 

Facet, który potrafi ze spokojerm i stabilnością emocjonalną znieść odrzucenie/kosza to rzadkość. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Piaskun napisał:

Cóż, przeciętnego mężczyznę to spotyka ciągle.

Poza tym Twoje słowa są li tylko potwierdzeniem tego co napisałem.

To co napisałeś to pasuje do większości dzisiejszych facetów 😄  Same slabe mięczaki i peezdy, które płaczą i załamują się po każdym odrzuceniu. A jeszcze jest druga, gorsza opcja - spora częśc zamienia sie w wtedy w totalnych psycholi z incelskim zacięciem. 

Wystarczy poczytać forta. 

Facet, który potrafi ze spokojerm i stabilnością emocjonalną znieść odrzucenie/kosza to rzadkość. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19 minut temu, Gość Gość napisał:

Bo taka jest BIOLOGIA, wy ...ne stuleje. 

Samiec zdobywa. Samica jest zdobywana.

Zabawne, ze takie męskie cio/ty myslą, że zmienią zasady gry znanej od pokoleń. 

Nie ty, to inny ją zdobędzie. Ot, żadna strata. 

I właśnie dlatego, macie goownianie wyniki i wciąż wam nie wychodzi. Bo zawsze jakiś inny samiec zabierze wam dziewczynę sprzed nosa. Samiec któremu nie brak pewności siebie i temperamentu. Selekcja naturalna. Nawet mi was nie żal. 

Sfrustrowana wieśniara dała "głos". No to jak taka jest biologia to napiszę po twojemu: do garów garkotłuku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 minut temu, Gość gość napisał:

To co napisałeś to pasuje do większości dzisiejszych facetów 😄  Same slabe mięczaki i peezdy, które płaczą i załamują się po każdym odrzuceniu. A jeszcze jest druga, gorsza opcja - spora częśc zamienia sie w wtedy w totalnych psycholi z incelskim zacięciem. 

Wystarczy poczytać forta. 

Facet, który potrafi ze spokojerm i stabilnością emocjonalną znieść odrzucenie/kosza to rzadkość. 

To co napisałaś to pasuje do większości dzisiejszych kobiet. Same słabe mięczaczki i pipki,  które płaczą i załamują się po każdym odrzuceniu. A jeszcze jest druga, gorsza opcja - spora część zamienia się w wtedy w totalne psycholki z incelskim zacięciem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Sfrustrowana wieśniara dała "głos". No to jak taka jest biologia to napiszę po twojemu: do garów garkotłuku.

Niestety, ale prawdę napisała. Mocnymi słowami, ale prawdę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość gość napisał:

Sfrustrowana wieśniara dała "głos". No to jak taka jest biologia to napiszę po twojemu: do garów garkotłuku.

Zmuszanie kobiet do stania przy garach nie miało nic wspólnego z biologą, upośledzony ...ie. A jedynie z wygodą i sztucznie narzuconym patriarchatem. Nie dość, że incel to jeszcze kompletny ..., mylący strefę biologiczna człowieka (czyli popędami/instynktami i hormonami, na które nie ma się wpływu) ze strefą kulturową (czyli wytworzoną sztucznie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
37 minut temu, Gość gość napisał:

To co napisałeś to pasuje do większości dzisiejszych facetów 😄  Same slabe mięczaki i peezdy, które płaczą i załamują się po każdym odrzuceniu. A jeszcze jest druga, gorsza opcja - spora częśc zamienia sie w wtedy w totalnych psycholi z incelskim zacięciem. 

Wystarczy poczytać forta. 

Facet, który potrafi ze spokojem i stabilnością emocjonalną znieść odrzucenie/kosza to rzadkość. 

No właśnie, ale czemu niby mężczyzna ma to znosić? Gorsza płeć? Chłopiec do bicia?

Nikt nic nie musi moja panno. A zanim zaczniesz kogoś wyzywać od 3,14zdeczek bo nie ma odwagi, to zastanów się ile ty jej  masz.

Jeśli zaś zechcesz stwierdzić, że od zawsze odwaga to atrybut męski i tak się przyjęło w kulturze to zaraz w odpowiedzi przeczytasz, że gotowanie, zajmowanie się domem i dawanie na żądanie to uświęcony tradycją obowiązek kobiecy, z którego to płeć (często wątpliwie) nadobna  wywija się jak może.   
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Gość gość napisał:

Zmuszanie kobiet do stania przy garach nie miało nic wspólnego z biologą, upośledzony ...ie. A jedynie z wygodą i sztucznie narzuconym patriarchatem. Nie dość, że incel to jeszcze kompletny ..., mylący strefę biologiczna człowieka (czyli popędami/instynktami i hormonami, na które nie ma się wpływu) ze strefą kulturową (czyli wytworzoną sztucznie).

No tak, czyli kiedy mnie wygodnie to "uświęcona tradycja i biologia" kiedy niewygodnie "opresja i patriarchat".

Wygodne, bardzo wygodne. I odpychające. Pomyślałaś chociaż może, że mężczyźni nie podchodzą ze względu na twoją "czarującą" osobowość, a nie niedostatek odwagi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
30 minut temu, Gość Gosc napisał:

Niestety, ale prawdę napisała. Mocnymi słowami, ale prawdę. 

Jaką prawdę? Brednie na poziomie gimbazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Bosz znowu ten pseudofilozoficzny ton pieskuna . A już każdy był szczęśliwy że odszedł na zawsze by stworzyć rodzinę addamsow ze swoją piękna mortycja....ehh znowu niespełnione nadzieje na kafełu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
43 minuty temu, Piaskun napisał:

Jeśli zaś zechcesz stwierdzić, że od zawsze odwaga to atrybut męski i tak się przyjęło w kulturze to zaraz w odpowiedzi przeczytasz, że gotowanie, zajmowanie się domem i dawanie na żądanie to uświęcony tradycją obowiązek kobiecy, z którego to płeć (często wątpliwie) nadobna  wywija się jak może.   
 

Kolejny "mózg", nie odróżniający biologii od presji spoleczno-kulturowej😄 

Jak można porównywać odwagę do umiejętności czy chęci gotowania? 

U facetów odwaga to wypadkowa testosteronu i wychowania. Dlatego samce alfa lub silniejsi beta, zawsze mają go pod dostatkiem. Te największe męskie słabeusze i mameje,   często cierpią na większy lub mniejszy niedobór tego hormonu. Sorry, ale to nawet widać. Nawet kobiety biorące testosteron (np  sportsmenki) stają się bardziej "dosadne" i "konkretne". 

U kobiet odwaga jest dziś czymś coraz bardziej cenionym, owszem. Jak kobieta jest przesadnie słaba to też będzie obiektem kpin.

Ale jednak to testosteron odpowiada za poczucie siły, skłonność do ryzykownych zachowań itd. Dlatego u faceta odwaga zawsze będzie czymś pożądanym. Nie tylko cenionym, jak u kobiety.

Podejście do gotowania to tylko i wyłącznie kwestia wychowania ( w wielu plemionach mężczyzni równiez gotują, a  jak coś upolują to też sami to opiekają na ogniu) U kobiet, biologia odpowiada głównie za "wicie gniazda" (czyli dbanie o dom wynikajace z oczekiwania na dziecko) i opieka nad dzieckiem (i też wszystkie cechy które poniekąd z tego wynikają -wieksza wrażliwość na drugiego człowieka, wieksza empatia nad słabszym/chorym, troskliwosc itd. dlatego m in to kobiety są pielegniarkami, pielegniarze to najczesciej geje) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

U facetów odwaga to wypadkowa testosteronu i wychowania. Dlatego samce alfa lub silniejsi beta, zawsze mają go pod dostatkiem.

Co za 3,14rdolenie... Toż samo tematem reszty twojego bełkotu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×