Dlaczego ładne kobiety są same?

2 minuty temu, Gość System was oszukał napisał:

Czekać na ideał który nie istnieje to możesz aż do emerytury. Problem taki że kobietom TV zrobiło papke z mózgu. Nierealne wyobrażenia o facetach, bo w serialu takich widzą, tylko serial to fikcja której kobiety nie odróżniają od rzeczywistości.

Co prawda to był mój post ale w pewnej części zgadzam się z Tobą. Ale nie tylko kobietom robi wodę z mózgu... mężczyźni również naoglądają się filmów/ seriali w której kobiety „biją” się o faceta i myślą ze tez są tego warci... takie czasy cóż zrobić ?

2 minuty temu, Gość Gość X2 napisał:

A próbowałeś chociaż raz kogoś zaprosić/ zasugerować wyjście może w tym jest problem ? 

Już widzę, jak zapraszasz kogoś, z kim w ogóle nie rozmawiasz. Żeby kogoś zaprosić, to najpierw trzeba mieć dobre relacje z tą osobą. A ze mną nikt nie chce się przyjaźnić ani nawet rozmawiać, mimo że mam pasje i poczucie humoru.

2 minuty temu, Gray123 napisał:

No właśnie. Zadaj sobie to pytanie. Pomysl, przeanalizuj. Napewno znajdziesz odpowiedz Co moglbys ewentualnie zmienic

Zadaję je sobie cały czas i do tej pory nie znalazłem odpowiedzi.

2 minuty temu, Gray123 napisał:

No właśnie. Zadaj sobie to pytanie. Pomysl, przeanalizuj. Napewno znajdziesz odpowiedz Co moglbys ewentualnie zmienic

Zadaję je sobie cały czas i do tej pory nie znalazłem odpowiedzi.

1 minutę temu, Gość vvv napisał:

Już widzę, jak zapraszasz kogoś, z kim w ogóle nie rozmawiasz. Żeby kogoś zaprosić, to najpierw trzeba mieć dobre relacje z tą osobą. A ze mną nikt nie chce się przyjaźnić ani nawet rozmawiać, mimo że mam pasje i poczucie humoru.

Dokładnie tak. Gdybym miał znajomych, tobym z nimi wychodził.

3 minuty temu, Gość vvv napisał:

Tyle że pewność siebie jest skorelowana z wyglądem.

Jeśli brzydki mężczyzna jest pewny siebie, to jest uznawany za zarozumiałego. Przystojnym mężczyznom przypisujecie pozytywne cechy, a brzydkim/przeciętnym - negatywne.

Niezupełnie. Często na prawdę brzydcy faceci, którzy są pewni się przyciągają kobiety. 

Soł jeśli wyczerpałes wszystkie możliwe warianty swoich niepowodzeń pogodz się że mimo miliardów ludzi na ziemi dla ciebie może nie być nawet 1/10 człowieka i skończ piērdolic. Związki to nie jest coś co należy się każdemu z automatu bo jest immanentna cechą istoty ludzkiej. Zamierzasz zasrywac Internet tymi tekstami do końca swej präwiczej doli? 

32 minuty temu, Gość vvv napisał:

To powiedzenie dotyczy tylko kobiet.

Jeśli kobiet to i mężczyzn , to się wszystko wiąże w jedną całość.

3 minuty temu, Gość introwertyk z wyboru ludzi napisał:

Zadaję je sobie cały czas i do tej pory nie znalazłem odpowiedzi.

MI sie wydaje ze brakuje ci samoakceptacj. To jest wazna cecha by ja miec. Moze za duzo zabiegasz o takie relacje. To odpycha kazdego tez. 

2 minuty temu, Gość Gość X2 napisał:

Niezupełnie. Często na prawdę brzydcy faceci, którzy są pewni się przyciągają kobiety. 

Pewny siebie brzydal/przeciętniak jest nazywany tak jak ja tutaj.

Gdyby było tak jak piszesz, to nie miałbym problemu ze znalezieniem dziewczyny.

4 minuty temu, Gość Retorycznie pytam napisał:

Soł jeśli wyczerpałes wszystkie możliwe warianty swoich niepowodzeń pogodz się że mimo miliardów ludzi na ziemi dla ciebie może nie być nawet 1/10 człowieka

Ale ja to wiem.

4 minuty temu, Gość Retorycznie pytam napisał:

Związki to nie jest coś co należy się każdemu z automatu bo jest immanentna cechą istoty ludzkiej.

No i co w związku z tym?

3 minuty temu, Gray123 napisał:

MI sie wydaje ze brakuje ci samoakceptacj. To jest wazna cecha by ja miec.

To nie tak. Zawsze akceptowałem samego siebie i cały czas się akceptuję. Ale trudno, by samoocena nie spadała, jeśli ciągle się widzi, jak ludzie spotykają się gdzieś w gronie przyjaciół, a ja ciągle sam i nie mam nikogo, z kim mógłbym się spotkać...

3 minuty temu, Gray123 napisał:

Moze za duzo zabiegasz o takie relacje. To odpycha kazdego tez. 

Za dużo, tzn.? Zagaduję normalnie, raczej nie widzę różnicy między zachowaniem swoim a innych ludzi.

Jedyna rada dla vvv najpierw pokochaj sam siebie a potem kogoś innego. Wiem, łatwo mówić ale tak jak napisał Gray123 brakuje Ci samoakceptacji i na sile szukasz drugiej osoby. Odpuść trochę skup się na sobie, podnieś pewność siebie i mam nadzieje ze w końcu się uda. Najgorzej budować coś na sile bo wątpię ze chciałbyś mieć partnerkę która jest z tobą z tzw. Braku laku. 

2 minuty temu, Gość vvv napisał:

Pewny siebie brzydal/przeciętniak jest nazywany tak jak ja tutaj.

Gdyby było tak jak piszesz, to nie miałbym problemu ze znalezieniem dziewczyny.

Ale ja to wiem.

No i co w związku z tym?

Nie widzisz związku z tym nomen omen? To o czym ty chcesz z ludźmi pisać? Związek jest taki że dojrzały człowiek próbuje zmieniać rzeczy które może a jeśli nie może to godzi się z pokorą na los który wybrał i nie zasrywa swoimi problemami innych ludzi. Czego nie rozumiesz? W sumie masz prawo 21lat to nie czas na dojrzałośc u faceta. Nara. Nie chce mi się już gadać ze ścianą. 

3 minuty temu, Gość introwertyk z wyboru ludzi napisał:

To nie tak. Zawsze akceptowałem samego siebie i cały czas się akceptuję. Ale trudno, by samoocena nie spadała, jeśli ciągle się widzi, jak ludzie spotykają się gdzieś w gronie przyjaciół, a ja ciągle sam i nie mam nikogo, z kim mógłbym się spotkać...

Za dużo, tzn.? Zagaduję normalnie, raczej nie widzę różnicy między zachowaniem swoim a innych ludzi.

I jeszcze prośba aby nie robić czarnego pru prawdziwym introwertykom bo to nie są ludzie ulomni ani aspoleczni jak ten z wyboru. Dziękuję.

1 minutę temu, Gość Groch napisał:

Nie widzisz związku z tym nomen omen? To o czym ty chcesz z ludźmi pisać? Związek jest taki że dojrzały człowiek próbuje zmieniać rzeczy które może a jeśli nie może to godzi się z pokorą na los który wybrał i nie zasrywa swoimi problemami innych ludzi. Czego nie rozumiesz? W sumie masz prawo 21lat to nie czas na dojrzałośc u faceta. Nara. Nie chce mi się już gadać ze ścianą. 

powinnaś się cieszyć że w ogóle ktokolwiek z tobą gada Wieczorna. W realu nie możesz na to liczyć xD 

Przed chwilą, Gość Gość X2 napisał:

Jedyna rada dla vvv najpierw pokochaj sam siebie a potem kogoś innego. Wiem, łatwo mówić ale tak jak napisał Gray123 brakuje Ci samoakceptacji i na sile szukasz drugiej osoby. Odpuść trochę skup się na sobie, podnieś pewność siebie i mam nadzieje ze w końcu się uda. Najgorzej budować coś na sile bo wątpię ze chciałbyś mieć partnerkę która jest z tobą z tzw. Braku laku. 

Chyba do mnie piszesz... Jak już pisałem wyżej, lubię sam siebie. Nie szukam nikogo na siłę, kiedyś byłem pewny siebie, ale tyle lat samotności (+ przykre przeżycia, gdzie osoby z mojej klasy nieustannie mnie obrażały i dokuczały, a nawet nauczyciele stali po ich stronie) musiało mieć wpływ na stan obecny.

Nie szukam partnerki, na razie skupiam się na znajomych, bo przecież najłatwiej poznać kogoś przez wspólnych znajomych.

1 minutę temu, Gość Groch napisał:

I jeszcze prośba aby nie robić czarnego pru prawdziwym introwertykom bo to nie są ludzie ulomni ani aspoleczni jak ten z wyboru. Dziękuję.

ty się oczywiście z nimi Wieczorna utożsamiasz xD introwertycy to także nie są automatycznie stalkerzy ani osoby zaburzone seksualnie jak ty  więc może zacznij zmianę od siebie zanim zaczniesz komuś zarzucać że działa na szkodę jakiejś grupy xD sama robiąc dwa razy większą...

3 minuty temu, Gość Gość X2 napisał:

Jedyna rada dla vvv najpierw pokochaj sam siebie a potem kogoś innego. Wiem, łatwo mówić ale tak jak napisał Gray123 brakuje Ci samoakceptacji i na sile szukasz drugiej osoby. Odpuść trochę skup się na sobie, podnieś pewność siebie i mam nadzieje ze w końcu się uda. Najgorzej budować coś na sile bo wątpię ze chciałbyś mieć partnerkę która jest z tobą z tzw. Braku laku. 

Dziekuje

Vvv ma ten problem. Ja nie czytalem calego watku a po paru wiadomosci ach od niego juz to widac. 

Vvv a wiesz ze podswiadomie brakuje ci samoakceptacj Co wplywa na to ze wyczuwa sie od ciebie pesymizm? Byc moze nie zdajesz sobie z tego sprawy ale z gory zajladasz ze jakas relacja spelznie na niczym. Posluchaj swego wewnetrznego ja Bo napewno ci podpowiada jak robic bys czul sie dobrze

1 minutę temu, Gość gość napisał:

ty się oczywiście z nimi Wieczorna utożsamiasz xD introwertycy to także nie są automatycznie stalkerzy ani osoby zaburzone seksualnie jak ty  więc może zacznij zmianę od siebie zanim zaczniesz komuś zarzucać że działa na szkodę jakiejś grupy xD sama robiąc dwa razy większą...

Teraz kogo udajesz? Heheszka iks de?  Twoje klocki mnie nie ruszają. Gunwoburze z Tobą także więc pocisz się po proznicy zmęczenie materiału następuje zawsze i we wszystkim. 

1 minutę temu, Gość introwertyk z wyboru ludzi napisał:

Chyba do mnie piszesz... Jak już pisałem wyżej, lubię sam siebie. Nie szukam nikogo na siłę, kiedyś byłem pewny siebie, ale tyle lat samotności (+ przykre przeżycia, gdzie osoby z mojej klasy nieustannie mnie obrażały i dokuczały, a nawet nauczyciele stali po ich stronie) musiało mieć wpływ na stan obecny.

Nie szukam partnerki, na razie skupiam się na znajomych, bo przecież najłatwiej poznać kogoś przez wspólnych znajomych.

Słuchaj ze mnie tez się nabijali ze patyk deska itd. Wszystkich to bawiło. Ale mnie nie złamało. Jestem teraz pewna siebie kobieta, nie narzekam na brak zainteresowania czy znajomych. Nie można żyć przeszłością może siebie akceptujesz ale nie kochasz a to duża różnica. Znajdź w sobie zalety a o wadach nie myśl ;)  dla Ciebie może to być wada a dla kogoś zaleta :) 

7 minut temu, Gość Groch napisał:

I jeszcze prośba aby nie robić czarnego pru prawdziwym introwertykom bo to nie są ludzie ulomni ani aspoleczni jak ten z wyboru. Dziękuję.

Weź mnie nie obrażaj, co?

1 minutę temu, Gość introwertyk z wyboru ludzi napisał:

Weź mnie nie obrażaj, co?

Piszesz z Wieczorną, a u niej raczej nie ma szans liczyć na szacunek do jakiegokolwiek rozmówcy. To chora baba która ma na koncie molestowanie czy stalking. Radzę olewać i zgłaszać.

4 minuty temu, Gość Gość X2 napisał:

Słuchaj ze mnie tez się nabijali ze patyk deska itd. Wszystkich to bawiło. Ale mnie nie złamało.

Mnie też nie.

4 minuty temu, Gość Gość X2 napisał:

Nie można żyć przeszłością może siebie akceptujesz ale nie kochasz a to duża różnica. Znajdź w sobie zalety a o wadach nie myśl  dla Ciebie może to być wada a dla kogoś zaleta

Znam swoje zalety. Nie żyję przeszłością, bo wiem, że to już minęło. Co ja poradzę, że mimo zagadywania, nie potrafię znaleźć znajomych?

Tzn. mam kilka osób, z którymi jestem w dobrych relacjach, ale nie są to osoby z mojej okolicy, więc nie mam możliwości spotykania się z nimi na co dzień.

6 minut temu, Gość introwertyk z wyboru ludzi napisał:

Chyba do mnie piszesz... Jak już pisałem wyżej, lubię sam siebie. Nie szukam nikogo na siłę, kiedyś byłem pewny siebie, ale tyle lat samotności (+ przykre przeżycia, gdzie osoby z mojej klasy nieustannie mnie obrażały i dokuczały, a nawet nauczyciele stali po ich stronie) musiało mieć wpływ na stan obecny.

Nie szukam partnerki, na razie skupiam się na znajomych, bo przecież najłatwiej poznać kogoś przez wspólnych znajomych.

No I tu jest wlasnie problem. To jest do przepracowania. Odetnij sie od tego. Tamte czasy juz minely. Poki Co jak widze smutno ci ze znajomi ze szkoly sie z toba nie spotykaja. I nie beda. Zmien towarzystwo. To ci nie sluzy

6 minut temu, Gość Gość napisał:

Teraz kogo udajesz? Heheszka iks de?  Twoje klocki mnie nie ruszają. Gunwoburze z Tobą także więc pocisz się po proznicy zmęczenie materiału następuje zawsze i we wszystkim. 

No i widzisz jaką masz schizofrenię, Wieczorna? Twoje widzenie mnie (podobnie jak twoich ofiar) w każdym jednym nieprzychylnym komentarzu mówi samo za siebie. Lecz nogi, bo na głowę już za późno. Zmęczenie materiału to ty masz, jak patrzysz w lustro albo idziesz do tyry której tak nienawidzisz. Po której czeka cię tylko przegrywanie na Kafeterii zresztą. Ot twoje życie. 

3 minuty temu, Gość introwertyk z wyboru ludzi napisał:

Mnie też nie.

Znam swoje zalety. Nie żyję przeszłością, bo wiem, że to już minęło. Co ja poradzę, że mimo zagadywania, nie potrafię znaleźć znajomych?

Tzn. mam kilka osób, z którymi jestem w dobrych relacjach, ale nie są to osoby z mojej okolicy, więc nie mam możliwości spotykania się z nimi na co dzień.

Wybacz, ale w takim razie na prawdę już nie mam pomysłów jak Ci pomoc :( 

5 minut temu, Gray123 napisał:

No I tu jest wlasnie problem. To jest do przepracowania. Odetnij sie od tego. Tamte czasy juz minely. Poki Co jak widze smutno ci ze znajomi ze szkoly sie z toba nie spotykaja. I nie beda. Zmien towarzystwo. To ci nie sluzy

Odciąłem się już dawno. Problemem jest to, że ludzie z nowego otoczenia też nie chcą się ze mną spotykać.

5 minut temu, Gray123 napisał:

No I tu jest wlasnie problem. To jest do przepracowania. Odetnij sie od tego. Tamte czasy juz minely. Poki Co jak widze smutno ci ze znajomi ze szkoly sie z toba nie spotykaja. I nie beda. Zmien towarzystwo. To ci nie sluzy

No I ewidentnie zalezy ci na akceptacji I szukasz na sile. Pamietaj ze Masz swoja godności. Jak ktos nie chce to nie. Pogodz sie z tym I idz dalej. Znajdz swoje wartosci I pomysl: nie chca? To nie. Ich problem Bo ja jestem za///je///b///istym czlowiekiem

28 minut temu, Gość Retorycznie pytam napisał:

Soł jeśli wyczerpałes wszystkie możliwe warianty swoich niepowodzeń pogodz się że mimo miliardów ludzi na ziemi dla ciebie może nie być nawet 1/10 człowieka i skończ piērdolic. Związki to nie jest coś co należy się każdemu z automatu bo jest immanentna cechą istoty ludzkiej. Zamierzasz zasrywac Internet tymi tekstami do końca swej präwiczej doli? 

Nie ma to jak nauczyć się jednego "mądrego" słowa i próbować nim nieudolnie szpanować od kilku lat  I to jeszcze na tego sortu forum  Od kilku lat, odkąd tylko tu latają screeny z wypocin Wieczornej, nawet te z tych Kowbojek, to pomiędzy wulgaryzmami i rubasznymi tekstami o genitaliach czy innych zboczeniach, regularnie pojawia się słowo "immanentny"  Ogarnij się kobieto i skończ tak nienawidzić ludzi. Wyjdź do nich zamiast robić z jakichś śmiesznych wywodw na forum cel swojego życia. Jezuuu

3 minuty temu, Gość introwertyk z wyboru ludzi napisał:

Odciąłem się już dawno. Problemem jest to, że ludzie z nowego otoczenia też nie chcą się ze mną spotykać.

Nie odciales sie skoro o tym wspominasz...