Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Haynee

Zbyt późne oświadczyny nie cieszą... miał ktoś tak?

Polecane posty

Gość gość
32 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ja tu tylko z małym apelem: kobiety przestańcie wymuszać na facetach oświadczyny! Mało który tego chce, mało który o tym marzy tak jak wy. 

A ja z dużym:

Mężczyźni, przestańcie zawracać dupę (dosłownie) kobietom, które chcą założyć rodzinę i mieć dzieci. Korzystajcie z tych chętnych, które o tym nie marzą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figa

Zastanów się ... facet chyba ciebie kocha, odejdziesz i rozumiesz ze jesteś bez pracy, bez człowieka przy sobie i ze jesteś samotna. Może masz dół w związku ze strata pracy i do tego hormony tez robią zła robotę. Jak on chce ślubu to niech się teraz stara o wszystko co tak planował przez długie lata. Popatrz jak to realizuje i jak sporządzi pismo u notariusza o rozdzielnosci. Wbrew pozorom rozdzielność nie musi być końcem związku. Jego kredyty, długi i odpowiedzialność. Cokolwiek kupi będzie na jego nazwisko wiec niech se kupuje. Cokolwiek ty kupisz będzie twoje i jeżeli to małżeństwo nie wypali to bez problemu się rozejdziesz. Na te chwile poobserwuj jak działa i czy widzisz w nim „ prawdę „ 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Można wiele wybaczyć i zrozumieć, ale tutaj sprawa jest prosta. Oszukiwał ją bardzo długo, a teraz ona nie może mieć dzieci. Zmarnował jej życie więc ma prawo mieć go dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haydee
21 minut temu, Gość Anka277 napisał:

Haydee nie rezygnuj że ślubu, skoro dostalas wypowiedzenie to może czas popracować nad powiększeniem rodziny?

Tyle lat mu poświęciłas to teraz może się Wam uda o to dziecko zawalczyć, nie rezygnuj z siebie!

Daj sobie szansę na rodzinę, w końcu jesteście razem już długo 

 

Żartujesz? Mam pracować nad powiększeniem rodziny? Przecież nikt mnie nie przyjmie do pracy w ciąży. Mój partner zawsze nalegał na podział rachunków pół na pół. Nie stać mnie na ciążę na bezrobociu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haydee

Musiałabym wydać wszystko, co zaoszczędziłam, bo przecież to dwa lata bez dochodu, a dziecku przecież także trzeba coś kupić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
28 minut temu, Gość gość napisał:

A ja z dużym:

Mężczyźni, przestańcie zawracać dupę (dosłownie) kobietom, które chcą założyć rodzinę i mieć dzieci. Korzystajcie z tych chętnych, które o tym nie marzą. 

To niech kobiety wprost od razu deklarują, że chcą ślubu, żeby można było uciec. Bo rodzinę i dzieci można mieć też bez ślubu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haydee
13 minut temu, Gość Gość napisał:

To niech kobiety wprost od razu deklarują, że chcą ślubu, żeby można było uciec. Bo rodzinę i dzieci można mieć też bez ślubu. 

Piszesz w moim temacie. Ja od początku mówiłam, że chcę wyjść za mąż i mieć dziecko. Nawiasem mówiąc, to smutne, że teraz wstyd się przyznać do normalnych, naturalnych pragnień, oczekiwań i marzeń - tak, jakby się krzywdę komuś robiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Haydee napisał:

Piszesz w moim temacie. Ja od początku mówiłam, że chcę wyjść za mąż i mieć dziecko. Nawiasem mówiąc, to smutne, że teraz wstyd się przyznać do normalnych, naturalnych pragnień, oczekiwań i marzeń - tak, jakby się krzywdę komuś robiło.

To był tylko taki off-top. Nawiasem mówiąc - przyznawaj się, to nie wstyd. Tylko niech kobiety przyznają się do tego od razu na początku znajomości, a nie potem wiercą dziurę w brzuchu, bo one chcą spełnić swoje marzenia. Które często wcale nie są ani trochę marzeniami faceta (nie chodzi tu zupełnie o twój przypadek autorko).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbyt pozne oswiadczyny...

Do autorki...; Idz do endokrynologa...Porozmawiaj z Nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość without youth

Nie mam pojęcia jak jest z oświadczynami, ale wiem, że niektóre rzeczy, które byłyby spełnieniem naszych marzeń jakiś czas wcześniej, po pewnym czasie nie są już takie ważne.

Patrząc logicznie - tak może być z oświadczynami. Ale zanim podejmiesz decyzję w oparciu o to odczucie - dokładnie odpowiedz sobie na pytanie, co do niego czujesz. A potem i zapytaj jego - co czuje i dlaczego właśnie teraz postanowił się oświadczyć.

Rozczarowało mnie sporo rzeczy w życiu, więc w sumie mogę powiedzieć, że chyba wiem co czujesz. Słuchaj swojego głosu - siebie, nikogo innego. Może okaże się, że go kochasz. Może okaże się, że to nie przyzwyczajenie i kwestia "tak wypada", a w końcu pewność, że on Cię kocha. Miał przecież szansę oświadczyć Ci się tyle razy. Gdy byłaś w ciąży, gdy poroniłaś. Nie zrobił tego, bo nie był pewny. Nie odszedł prawdopodobnie z tego samego powodu.

 

Życzę trafnej decyzji. I szczęścia - samej, czy z kimś, jak tylko zadecydujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
44 minuty temu, Gość without youth napisał:

Nie mam pojęcia jak jest z oświadczynami, ale wiem, że niektóre rzeczy, które byłyby spełnieniem naszych marzeń jakiś czas wcześniej, po pewnym czasie nie są już takie ważne.

Patrząc logicznie - tak może być z oświadczynami. Ale zanim podejmiesz decyzję w oparciu o to odczucie - dokładnie odpowiedz sobie na pytanie, co do niego czujesz. A potem i zapytaj jego - co czuje i dlaczego właśnie teraz postanowił się oświadczyć.

Rozczarowało mnie sporo rzeczy w życiu, więc w sumie mogę powiedzieć, że chyba wiem co czujesz. Słuchaj swojego głosu - siebie, nikogo innego. Może okaże się, że go kochasz. Może okaże się, że to nie przyzwyczajenie i kwestia "tak wypada", a w końcu pewność, że on Cię kocha. Miał przecież szansę oświadczyć Ci się tyle razy. Gdy byłaś w ciąży, gdy poroniłaś. Nie zrobił tego, bo nie był pewny. Nie odszedł prawdopodobnie z tego samego powodu.

 

Życzę trafnej decyzji. I szczęścia - samej, czy z kimś, jak tylko zadecydujesz.

Czytając jej wpis startowy - ona raczej już dobrze wie co czuje. Nie zalezy jej juz na nim. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

zoataw dziada. w pewnym sensie Cię oszukał, zwodził mówiąc to, co wiedział że chcesz usłyszeć. Patrz na czyny, nie na słowa. Potrzebujesz partnera, a nie tylko świadomości, że jesteś zajęta.

Jeśli Ci to pomoże, to mam taką samą historię. Najpierw wielkie plany, potem cisza, doszłam dokładnie do takiego momentu jak Ty i zerwałam. Za dwa tygodnie, jak się otrząsnął z szoku przyleciał z pierścionkiem. Niestety za późno. Nie jesteśmy razem. Więc piewsze oświadczyny i odmówiłam. Niezły zonk, co?

Teraz mam fajnego chłopa, nie mamy ślubu ani dzieci i nie chcemy mieć. Mamy za to czas dla siebie i uważność na swoje potrzeby i marzenia oraz kupę wspólnych planów. I nawet widzę plusy, że ten związek nie jest taki "przypieczętowany" bo się oboje staramy. Powodzenia życzę, bądź dla siebie ważna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

zoataw dziada. w pewnym sensie Cię oszukał, zwodził mówiąc to, co wiedział że chcesz usłyszeć. Patrz na czyny, nie na słowa. Potrzebujesz partnera, a nie tylko świadomości, że jesteś zajęta.

Jeśli Ci to pomoże, to mam taką samą historię. Najpierw wielkie plany, potem cisza, doszłam dokładnie do takiego momentu jak Ty i zerwałam. Za dwa tygodnie, jak się otrząsnął z szoku przyleciał z pierścionkiem. Niestety za późno. Nie jesteśmy razem. Więc piewsze oświadczyny i odmówiłam. Niezły zonk, co?

Teraz mam fajnego chłopa, nie mamy ślubu ani dzieci i nie chcemy mieć. Mamy za to czas dla siebie i uważność na swoje potrzeby i marzenia oraz kupę wspólnych planów. I nawet widzę plusy, że ten związek nie jest taki "przypieczętowany" bo się oboje staramy. Powodzenia życzę, bądź dla siebie ważna!

Twoje przerośnięte ego było ważniejsze niż facet? Współczuję obecnemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Gość Gość napisał:

Twoje przerośnięte ego było ważniejsze niż facet? Współczuję obecnemu.

myślę, że mój obecny ma.w du.pie twoje współczucie, podobnie jak ja twoją opinię. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość gość napisał:

myślę, że mój obecny ma.w du.pie twoje współczucie, podobnie jak ja twoją opinię. 

wulgarna i żałosna odpowiedź świadczy tylko o tym, że naprawdę należy mu współczuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

wulgarna i żałosna odpowiedź świadczy tylko o tym, że naprawdę należy mu współczuć

daruj sobie. ani mnie, ani nikogo tutaj nie obchodzi twoja opinia na temat moich wyborów. Autorce lepiej poradź coś konstruktywnego zamiast zaśmiecać jej wątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
16 godzin temu, Gość gość napisał:

daruj sobie. ani mnie, ani nikogo tutaj nie obchodzi twoja opinia na temat moich wyborów. Autorce lepiej poradź coś konstruktywnego zamiast zaśmiecać jej wątek.

Skąd wiesz że nikogo innego nie obchodzi? Jesteś kolejną żałosną i głupawą wróżką  kafeterii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie znam wiele kobiet które otwarcie nie mówią, że dla nich celem związku jest małżeństwo i rodzina. Biorąc pod uwagę, że to taki społeczny standard, to raczej ta strona która ślubu nie chce powinna o tym mówic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość gość napisał:

Nie znam wiele kobiet które otwarcie nie mówią, że dla nich celem związku jest małżeństwo i rodzina. Biorąc pod uwagę, że to taki społeczny standard, to raczej ta strona która ślubu nie chce powinna o tym mówic

Pewnie mówi, ale liczą się przecież tylko i wyłącznie marzenia o białej sukni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
24 minuty temu, Gość Gość napisał:

Pewnie mówi, ale liczą się przecież tylko i wyłącznie marzenia o białej sukni...

osobiście nie znam takich historii gdzie jedna strona wyraźnie mówi "nie", a druga udaje, że nie słyszy. Nawet na tym forum większość kobiet opisuje sytuacje gdzie facet (bo to głównie facet) latami je zbywał lub sugerował/wprost mówił, że kiedyś chciałby ślub i rodzinę. To jest celowe zwodzenie drugiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

osobiście nie znam takich historii gdzie jedna strona wyraźnie mówi "nie", a druga udaje, że nie słyszy. Nawet na tym forum większość kobiet opisuje sytuacje gdzie facet (bo to głównie facet) latami je zbywał lub sugerował/wprost mówił, że kiedyś chciałby ślub i rodzinę. To jest celowe zwodzenie drugiej osoby.

To wynika z tego, że na początku facetowi najbardziej zależy i jest w stanie mówić to, co kobieta chce usłyszeć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

To wynika z tego, że na początku facetowi najbardziej zależy i jest w stanie mówić to, co kobieta chce usłyszeć. 

czyli zwyczajnie kłamać żeby spełnić swoje potrzeby, nazywajmy rzeczy po imieniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

czyli zwyczajnie kłamać żeby spełnić swoje potrzeby, nazywajmy rzeczy po imieniu

Nie. Kobiety na początku też udają inne niż są w rzeczywistości, inaczej się zachowują, mówią, starają. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Nie. Kobiety na początku też udają inne niż są w rzeczywistości, inaczej się zachowują, mówią, starają. 

Mylisz staranie się dobrze zaprezentowac ze zwyczajnym kłamaniem. Jak powiem koleżance, którą szczerze lubię, że chcę z nią jechać na wakacje bo chcę jej zrobić przyjemność, a doskonale wiem, że nie mam ochoty i tego nie zrobię to jest to kłamstwo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość gość napisał:

czyli zwyczajnie kłamać żeby spełnić swoje potrzeby, nazywajmy rzeczy po imieniu

No raczej. Wszyscy na początku kłamią i pokazuja się z najlepszej strony. Dlatego to wszystko jest bez sensu 😂 no ale czekajcie dekadami na mityczny ślub...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

No raczej. Wszyscy na początku kłamią i pokazuja się z najlepszej strony. Dlatego to wszystko jest bez sensu 😂 no ale czekajcie dekadami na mityczny ślub...

Nie, nie wszyscy kłamią. Większość osób nie kłamie - wiesz dlaczego? Bo nie mają powodu. Mogą nie przyjść na spotkanie w brudnych  ogrodniczkach albo z katarem, ale to nie jest kłamstwo. Jeżeli kłamiesz żeby ktoś się tobą zainteresował to po pierwsze - jesteś w mniejszości. Po drugie...no trochę to żałosne. Jak taki jesteś w każdym aspekcie to rozumiem dlaczego kłamiesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość senna

Ja też chciałam ślub.. O czym mówiłam od początku. On zarzucał teksty wskazujące, że też docelowo chce (np. ślub jego siostrzenicy-wysyłał mi zdjęcia i pisał "tak będzie na naszym"). Minęło 3,5 roku i nic 0. Mi przestało zależeć. A ten jakby bardziej się zakochał. I wiecie co o nic nic już nie proszę, ale za to jestem w stałym kontakcie z moją pierwszą miłością:-P....Jakimś cudem nasze ścieżki stale się spotykają...  I jeżeli ten pierwszy w jakiś sposób mnie przekona, to nie będę mieć żadnych skrupułów.

Pozdrawiam niezdecydowanych panów lub wiecznych "narzeczonych"

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
31 minut temu, Gość gość napisał:

Nie, nie wszyscy kłamią. Większość osób nie kłamie - wiesz dlaczego? Bo nie mają powodu. Mogą nie przyjść na spotkanie w brudnych  ogrodniczkach albo z katarem, ale to nie jest kłamstwo. Jeżeli kłamiesz żeby ktoś się tobą zainteresował to po pierwsze - jesteś w mniejszości. Po drugie...no trochę to żałosne. Jak taki jesteś w każdym aspekcie to rozumiem dlaczego kłamiesz. 

A gdzie ja napisałam że tak robię? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

A gdzie ja napisałam że tak robię? 

nigdzie, dlatego napisałam "jeżeli kłamiesz" - zwróć uwagę na słowo "jeżeli"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 24.09.2019 o 01:07, Gość gość napisał:

zoataw dziada. w pewnym sensie Cię oszukał, zwodził mówiąc to, co wiedział że chcesz usłyszeć. Patrz na czyny, nie na słowa. Potrzebujesz partnera, a nie tylko świadomości, że jesteś zajęta.

Jeśli Ci to pomoże, to mam taką samą historię. Najpierw wielkie plany, potem cisza, doszłam dokładnie do takiego momentu jak Ty i zerwałam. Za dwa tygodnie, jak się otrząsnął z szoku przyleciał z pierścionkiem. Niestety za późno. Nie jesteśmy razem. Więc piewsze oświadczyny i odmówiłam. Niezły zonk, co?

Teraz mam fajnego chłopa, nie mamy ślubu ani dzieci i nie chcemy mieć. Mamy za to czas dla siebie i uważność na swoje potrzeby i marzenia oraz kupę wspólnych planów. I nawet widzę plusy, że ten związek nie jest taki "przypieczętowany" bo się oboje staramy. Powodzenia życzę, bądź dla siebie ważna!

Żałosna z ciebie kobieta... Zresztą gratuluję konsekwencji w swoim życiu -  w pierwszym związku "Kiedy ślub?", w drugim 'Po co ślub?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×