Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Haynee

Zbyt późne oświadczyny nie cieszą... miał ktoś tak?

Polecane posty

Gość Haynee

Kilka lat temu, kiedy poznałam mojego partnera, zapytał mnie, czy będę chciała wyjść za mąż, bo on chciałby mieć żonę i dziecko już niedługo. Powiedziałam, że tak. Minęły 2 lata, potem 2,5 roku przez które on planował imiona naszych dzieci i nasz ślub. Upłynęły 3 lata, ginekolog zaczynał sugerować mi, że trochę już późno w moim przypadku na ciążę - spytałam go, co ze ślubem, a przede wszystkim co z dzieckiem. On jeszcze nie planował, nie wiedział, że to dla mnie takie ważne, że tak szybko... no to się dowiedział. Zaszłam w ciążę, poroniłam, minęły jeszcze dwa lata.

Wczoraj mi się oświadczył, powiedziałam mu, że się namyślę, bo nie chciałam powiedzieć nic nieprzyjemnego. Ale prawda jest taka, że jak usłyszałam "wyjdziesz za mnie", nie było we mnie krzty radości. To co mi przyszło do głowy, to jedynie "dlaczego teraz?!" a samo pytanie zabrzmiało tak, że równie dobrze mógłby powiedzieć "chcesz herbatę?" albo "idę zrobić kupę".
Nie widzę siebie już jako jego żonę, jako niczyją żonę, jest już za późno. Wiem, że dzieci już nie będę mieć, czuję się jakby te oświadczyny nie były wynikiem tego, że on chce, ale że wypada. Przez to, że tak długo się zastanawiał, zaczęłam wątpić, czy mnie kocha.

Czuję się tak, jakbym dostała zabawkę, o której w dzieciństwie marzyłam, a która dla mnie jako dorosłej osoby jest śmieciem. Zresztą rozmawialiśmy wcześniej o ślubie i teraz już nie zmieniłby chyba nic. Nazwiska już nie chcę zmieniać, bo teraz to byłby problem, pieniędzy jego nigdy nie chciałam, zresztą mówił coś o rozdzielności, ślub nie uraduje moich najbliższych, bo umarli przez ostatnie dwa lata (z wyjątkiem jednej przyjaciółki).

Czuję się beznadziejnie i chyba chcę odejść. Nie chce mi się nawet już ratować tego wniosku, bo to gówniany konkubinat, w świetle prawa jesteśmy obcy.

Miał tak ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie mialam tak bo za maz wyszlam mlodo, ale rozumiem. Ten slub dla was nic nie zmieni bo za duzo sie popsulo. Moim zdaniem jedyne co powinnas zmienic to podejscie, bo odchodzac dajesz sobie szanse na szczesliwy zwiazek i rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie miałam tak. Poznałam męża miałam 21 lat, związek zaczął się jak miałam 23 lata, bo on był za granicą, zareczyny po 8 miesiącach, ale ślub po 10 latach, dziecko po kolejnych dwóch (miałam 35 lat jak rodziłam). Natomiast mnie się nie spieszyło, ja sama musiałam dojrzeć, nigdy nie czułam, że jestem gotowa, nie mam instynktu macierzyńskiego, a ślub to dla mnie formalność. Jednak rozumiem Ciebie, Twój facet przegapił najlepszy czas, kiedy czułaś się gotowa. Czemu wiesz, że nie będziesz miała dzieci?  Trzeba, albo się rozstać, albo nadgonić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Z tego już i tak nic nie będzie. W sercu wiesz co masz robić. Dasz sobie szansę i znajdziesz jeszcze miłość przez którą bedziesz dosłownie latać. Szkoda życia przy kimś takim jak twój facet. Rozdzielnosc? Jprdl.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvbvbv

Przechodzony związek niestety. Nawet jeśli weźmiecie ślub to już nie będzie tej iskry i wejścia w nowy etap życia. A ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haynee

Jestem po 30, a dzieci mieć nie będę, bo mój ginekolog mówi, że wkroczyłam w okres menopauzy. Cóż jedne mają wcześniej, inne później...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

co za maruda z ciebie, weź opowiedz o ym wszystkim swojemu partnerowi niech ułoży sobie życie - z kimś innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem

Rozumiem cię bardzo dobrze. Też przez to przechodzę. Musiałam się wręcz domagać ślubu a teraz nie chcę, bo czuję że to żałosne się tak poniżać. Tyle, że dzieci nie chcę mieć. Na ślubie mi zależało. Mam 30 lat i dużo lat zmarnowałam czekając na nie wiadomo co. Teraz facet nie rozumie, że nie chcę z nim być, bo to przechodzony związek, już nie cieszy wizja ślubu z nim. On tego nie rozumie, nawet mówi że sobie odbierze życie. 
A jeśli można spytać, dlaczego menopauza tak wcześnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A jak ma nie marudzic? Marzyla o rodzinie, a przez goscia nigdy tego marzenia nie spelni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania

marudzisz, mój facet pracuje zza granicą, kiedyś rozmawialismy o planach na przyszlosc i on mi smsa wysyła "czy chce takiego męża jak on?" oczywiscie że tak 😄 i już. to było w czerwcu później listopad zabiera mnie do jubilera i wybieram sobie pierścionek jaki chce - rok temu 🙂 i bardzo zadowolona jestem 🙂 

 

ślub nie zmienia nic jeśli ludzie się kochają, ślub ma wartość papierową - można załatwić coś na miescie nawzajem i mozna odwiedzac sie u lekarza w szpitalu znaczy sie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haydee
3 minuty temu, Gość Ania napisał:

marudzisz, mój facet pracuje zza granicą, kiedyś rozmawialismy o planach na przyszlosc i on mi smsa wysyła "czy chce takiego męża jak on?" oczywiscie że tak 😄 i już. to było w czerwcu później listopad zabiera mnie do jubilera i wybieram sobie pierścionek jaki chce - rok temu 🙂 i bardzo zadowolona jestem 🙂 

 

ślub nie zmienia nic jeśli ludzie się kochają, ślub ma wartość papierową - można załatwić coś na miescie nawzajem i mozna odwiedzac sie u lekarza w szpitalu znaczy sie 

Czy byłabyś równie zadowolona, gdyby po tej odpowiedzi on czekał jeszcze 6 lat z tym pierścionkiem, jak mój, dziwił się, że w ogóle o tym przypominasz - a w międzyczasie straciłabyś płodność? Bo chyba to nie ta sama sytuacja. Gdyby mój dał mi pierścionek po pół roku od zapytania, czy za niego wyjdę, ucieszyłabym się wtedy. Przestało mi zależeć na tym związku... 😞

Nie wiem, czemu tak wczesna menopauza u mnie, zawsze miałam bolesne miesiączki itd. 😞

27 minut temu, Gość gość napisał:

co za maruda z ciebie, weź opowiedz o ym wszystkim swojemu partnerowi niech ułoży sobie życie - z kimś innym.

Planuję... 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem

Za wcześnie ta menopzauza.. wiem, że się leczysz u lekarza, ale nie da się opóźnić jej trochę? Brać hormony lub sprawdzić tarczycę. Może niedoczynność?
Wcale nie jesteś marudą, facet nie powinien był cię zwodzić i mówić o ślubie. Robił to dla seksu? Czy taki marzyciel z niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haydee

Nie wiem... mówił, że musiał dojrzeć do tej decyzji, ale zbyt wiele lat do niej dojrzewał. Co do niepłodności... mam policystyczne jajniki. Z tarczycą podobno wszystko o.k. Ginekolog mówi, że w moim przypadku on by już się nie starał o dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Wyjdź za niego i od pierwszego poranka po nocy poślubnej pierz go po mordzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haydee

Nie chcę wychodzić już za nikogo. Chyba chcę po prostu świętego spokoju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddfd
2 minuty temu, Gość Haydee napisał:

Nie wiem... mówił, że musiał dojrzeć do tej decyzji, ale zbyt wiele lat do niej dojrzewał. Co do niepłodności... mam policystyczne jajniki. Z tarczycą podobno wszystko o.k. Ginekolog mówi, że w moim przypadku on by już się nie starał o dziecko.

zmień ginekologa. Naprawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haydee
34 minuty temu, Gość rozumiem napisał:

Rozumiem cię bardzo dobrze. Też przez to przechodzę. Musiałam się wręcz domagać ślubu a teraz nie chcę, bo czuję że to żałosne się tak poniżać. Tyle, że dzieci nie chcę mieć. Na ślubie mi zależało. Mam 30 lat i dużo lat zmarnowałam czekając na nie wiadomo co. Teraz facet nie rozumie, że nie chcę z nim być, bo to przechodzony związek, już nie cieszy wizja ślubu z nim. On tego nie rozumie, nawet mówi że sobie odbierze życie. 
A jeśli można spytać, dlaczego menopauza tak wcześnie?

Twój partner nie ma prawa Cię szantażować 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haydee
1 minutę temu, Gość ddfd napisał:

zmień ginekologa. Naprawdę

My staraliśmy się o dziecko, ale nie mogę donosić. Może mam jakieś inne wady? Teraz już zrezygnowałam z myśli o dziecku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ffc
27 minut temu, Gość Ania napisał:

mozna odwiedzac sie u lekarza w szpitalu znaczy sie 

Przecież w szpitalu można podać dowolną osobę do kontaktu. To pederaści wmówili, że tylko małżonkowie mogą się odwiedzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem
4 minuty temu, Gość Haydee napisał:

Nie wiem... mówił, że musiał dojrzeć do tej decyzji, ale zbyt wiele lat do niej dojrzewał. Co do niepłodności... mam policystyczne jajniki. Z tarczycą podobno wszystko o.k. Ginekolog mówi, że w moim przypadku on by już się nie starał o dziecko.

Mnóstwo kobiet ma PCOS, ja mam coś chyba nawet gorszego. Zmień dietę, bo jest bardzo ważna, mniej mięsa, więcej warzyw. Próbuj ziół antyandrogennych, jeśli nie chcesz brać tabletek anty. Jeśli masz nadwagę to postaraj się koniecznie schudnąć, to może też pomóc. I przede wszystkim zmień gina i zbadaj tarczycę dodatkowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haydee

Od wielu lat odżywiam się zdrowo i ćwiczę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geniusz

raczej nic z tego nie bedzie, twuj zal bedzie narastac z czasem bedziesz go nienawidziec i o wszystko co zwiazane z mozliwoscia planowania rodziny i utraconymi szansami bedziesz obwiniac jego, a on pewnei bedzie sie bronic, odpusc ten zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem z tobą

Kochana przeczytaj to uważnie i weź to do serca. 

Odejdź od niego. Nawet jutro. Teraźniejsze życie twoje doprowadziło cię do rozpaczy. Zmień to-nie wahaj się. Przecież nie może być gorzej? Poczujesz sie wolna i zapewniam, że po niedługim czasie odnajdziesz kogoś kto doda ci skrzydeł! Znów będziesz czuć się piękna! Szczęśliwa i seksowna! Z taką samą siłą będziesz oczekiwać zaręczyn jak kilka lat temu! Uwierz w to. Zmiany są dobre. A może jednak uda się zajsc w ciąże z kimś z kim rzeczywiście byś tego chciała. Próbując nic nie tracisz. A on nie jest ciebie wart.  Mężczyzna który naprawde cie kocha powinien chcieć oddać ci wszystko. A ten mówił nawet o rozdzielności majątkowej. Już dawno kopnelabym go w dupe. Zrób to! Bądź w koncu szczęśliwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Po pierwsze zmień ginekologa, jest takim samym marudą jak twój facet.

 

Po drugie odwiedż jakąś klinikę płodności, zbadaj parametry hormonów i AMH. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haydee

Ja chcę od niego odejść... choć on chyba się tego nie spodziewa, czeka mnie ciężka rozmowa. Co do tej rozdzielności, ja bym mu kiedyś wszystko oddała, a miałam więcej, niż on. Zmienił się, jak zaczął więcej zarabiać, a może taki był zawsze? Smutne to.

Widzicie, powinnam się cieszyć oświadczynami, prawda? W końcu to pierwsze  w moim życiu oświadczyny. A ja mam doła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość love
1 godzinę temu, Gość Haynee napisał:

Jestem po 30, a dzieci mieć nie będę, bo mój ginekolog mówi, że wkroczyłam w okres menopauzy. Cóż jedne mają wcześniej, inne później...

Jeśli chcesz mieć jeszcze dziecko to w sumie ostatni dzwonek. PCOS leczy się. Jeśli przez cały rok nie było miesiączki, no to faktycznie dziecka nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
17 minut temu, Gość love napisał:

Jeśli chcesz mieć jeszcze dziecko to w sumie ostatni dzwonek. PCOS leczy się. Jeśli przez cały rok nie było miesiączki, no to faktycznie dziecka nie będzie.

Mówisz? To chyba jestem wyjątkiem z twojej teorii... Miałam okres co pół roku, co rok... Przed zajściem w ciąże akurat okresu nie miałam rok... Także.. Da się? Da się... I oczywiście tez mam pcos dosyć silne, bo mi ciąża nawet nie pomogła uporać sie z tym, a lekarze stawiali, ze po ciąży nie będę miała już pcos. A ciąża przebiegała książkowo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość rozumiem napisał:

Mnóstwo kobiet ma PCOS, ja mam coś chyba nawet gorszego. Zmień dietę, bo jest bardzo ważna, mniej mięsa, więcej warzyw. Próbuj ziół antyandrogennych, jeśli nie chcesz brać tabletek anty. Jeśli masz nadwagę to postaraj się koniecznie schudnąć, to może też pomóc. I przede wszystkim zmień gina i zbadaj tarczycę dodatkowo.

goowno rozumiesz, ona jest bardzo szczupła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem
13 minut temu, Gość gość napisał:

goowno rozumiesz, ona jest bardzo szczupła. 

Napisałam "jeśli masz nadwagę", nie że "masz nadwagę", prymitywie skończony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Jeżeli nie chcesz już z nim być, to odejdź. Możesz to zrobić w każdej chwili, bo nie jesteś jego żoną. Ma pecha Twój partner, bo nie zaklepał Cię dla siebie nie żeniąc się z Tobą wcześniej. On właśnie dojrzał do małżeństwa a Ty do odejścia. Tak bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×