Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jowita

Tradycyjne kontra mm

Polecane posty

Gość Gość

Dlatego dla świętego spokoju zawsze warto w szpitalu spróbować, a w domu robić po swojemu. Pierwszego dnia dziecko i tak specjalnie głodne nie będzie, a trzeciego wyjdziesz jeśli wszystko będzie ok. Jeśli jednak nie pójdzie to trzeba rozmawiać z pracownikami asertywnie, żeby wiedzieli że nie mają do czynienia z naiwną nastolatką. Mój pierwszy syn drugiej doby darł się na cały oddział, bo nic mu z piersi nie leciało, a ja potulna jak baranek przytakiwałam pielęgniarkom, które powtarzały jak mantrę, że "trzeba próbować, niemożliwe że nie leci". Teraz, 7 lat później, mam już swoje lata i nie ma dla mnie takiej opcji, że mleka nie dadzą. Łaski nie zrobią, albo mąż przywiezie z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 godzin temu, Gość gosc napisał:

Taaa, wtedy dopiero się zaczną "dobre" rady. Chyba nie przemyslalas tej przeprowadzki. 

A to wy nie potraficie mieć gdzieś takich rad? Ja miałam wszystkie. Wychowuje po swojemu wbrew rodzinie, durnym sąsiadkom. Do 3 miesiąca przez matkę byłam namawiana do karmienia mm, bo dziecko było marudne. A ja miałam pokarmu aż za dużo! Zero problemów z laktacja. Dziecko po prostu potrzebowalo więcej bliskości. Z noszenia w chuscie sąsiadki stare się nabijaly. Karmilam ostatecznie 2 i pół roku, w chuscie nosiłam 1,5 roku, do żłobka nie zapisałam, śpię z dzieckiem i mam samodzielna 3 łatkę, która właśnie poszła do przedszkola i po 3 dniach szła do niego uśmiechnięta i bez płaczu. Ale sąsiadki i moi rodzice nowocześni, kindersztuba, karmić mm, zero uczuć i bliskości. 

Musisz brać leki, więc nie karm. To jest ważniejsze. Dziecko głodne przecież nie będzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

A to wy nie potraficie mieć gdzieś takich rad? Ja miałam wszystkie. Wychowuje po swojemu wbrew rodzinie, durnym sąsiadkom. Do 3 miesiąca przez matkę byłam namawiana do karmienia mm, bo dziecko było marudne. A ja miałam pokarmu aż za dużo! Zero problemów z laktacja. Dziecko po prostu potrzebowalo więcej bliskości. Z noszenia w chuscie sąsiadki stare się nabijaly. Karmilam ostatecznie 2 i pół roku, w chuscie nosiłam 1,5 roku, do żłobka nie zapisałam, śpię z dzieckiem i mam samodzielna 3 łatkę, która właśnie poszła do przedszkola i po 3 dniach szła do niego uśmiechnięta i bez płaczu. Ale sąsiadki i moi rodzice nowocześni, kindersztuba, karmić mm, zero uczuć i bliskości. 

Musisz brać leki, więc nie karm. To jest ważniejsze. Dziecko głodne przecież nie będzie. 

Ależ potrafię, jednak życie na wsi, czy małym miasteczku gdzie z każdej strony musisz sie bronić przed komarami i ich radami  " niedziela, a Ty pranie robisz?".." księdza po kolędzie przyjmujecie?"..To zbędna strata energii, dlatego uciekłam gdzie pieprz rośnie i tu mnie wszyscy mają gdzieś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia
2 godziny temu, Gość Ags napisał:

To jak bedziesz karmic dziecko jest tylko Twoja sprawa. Nie pozwol sobie wejsc na glowe. Dzisiejsze mm sa tak dobre, ze dziecku nic sie nie stanie jak bedzie na nim wychowywane. 

Co do karmien nocnych, na mm bedziesz miala ich mniej niz gdy karmisz piersia. Mm jest bardziej " syte" i zamiast co 2 godziny bedziesz budzona co 3. Kwestia zrobienia wody do mleka i przygotowania mieszanki to maksymalnie kilkanascie sekund. Mozesz kupic podgrzewacz lub czajnik ktory bedzie Ci podgrzewal wode do wymaganej temperatury i jeszcze ja utrzymywal. 

Moje dzieci juz w szpitalu byly dokarmiane mm bo mialam problemy z karmieniem i nigdy nie spotkalam sie z krytyka ani ze strony lekarzy ani poloznych, pozniej pediatrzy tez nie komentowali. Przyjmowali jako fakt gdy mowilam, ze dzieci sa na mm, ale tez nigdy sie nie tlumaczylam ani nie przyjmowalam przepraszajacego tonu. 

To wybor matki i jej sprawa, nikt nie ma prawa tego komentowac ani Cie pouczac. Nie pozwol na to, szybko ucinaj rozmowe. Pamietaj, ze Twoje zdrowie tez jest wazne.:)

 Porownujesz mm do mleka matki?mm tak samo dobre-ciekawe? próbowałaś?

Ja byłam bardziej nastawiona na karmienie mm. Na początku nie miałam mleka, więc karmiłam na zmianę raz mm raz pierś. Dopiero na 3 dzień był pokarm. Nie odważyłam się spróbować, ale zapach mi wystarczył, żeby stwierdzić, że tego smrodu więcej nie będę dawać i Karmię piersią. 

Dziecko karmione piersią idzie spać o 20 a wstaje na karmienie o 3 rano, później 7rano. Więc Twoje teorie przestań rozprzestrzeniać. 

Autorko trochę dziwnie temat napisałaś. Wydaje mi się, że to raczej prowokacja, żeby burze wywołać pomiędzy karmieniem piersią a mm, Bo jeżeli faktycznie masz problemy zdrowotne to czemu nie powiedziałaś lekarzowi o tym. W takich wypadkach nie ma co być negowane.

Do tego wspomnienie o powrotu do palenia przez teściową, serio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kupa
9 minut temu, Gość Basia napisał:

 Porownujesz mm do mleka matki?mm tak samo dobre-ciekawe? próbowałaś?

Ja byłam bardziej nastawiona na karmienie mm. Na początku nie miałam mleka, więc karmiłam na zmianę raz mm raz pierś. Dopiero na 3 dzień był pokarm. Nie odważyłam się spróbować, ale zapach mi wystarczył, żeby stwierdzić, że tego smrodu więcej nie będę dawać i Karmię piersią. 

Dziecko karmione piersią idzie spać o 20 a wstaje na karmienie o 3 rano, później 7rano. Więc Twoje teorie przestań rozprzestrzeniać. 

Autorko trochę dziwnie temat napisałaś. Wydaje mi się, że to raczej prowokacja, żeby burze wywołać pomiędzy karmieniem piersią a mm, Bo jeżeli faktycznie masz problemy zdrowotne to czemu nie powiedziałaś lekarzowi o tym. W takich wypadkach nie ma co być negowane.

Do tego wspomnienie o powrotu do palenia przez teściową, serio?

Nie napisała, ze jest tak samo dobre tylko, że dziecku nic się nie stanie. Naucz się czytać ze zrozumieniem. 

Są dzieci co nie śpią na piersiowym a śpią na mm, są takie co śpią na każdym a są takie co nie śpią i już. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autorko, ja nie karmiłam ani jednego dnia piersią. Już w czasie porodu zaznaczyłam, że piersią karmić nie mam zamiaru i niech nawet nie próbują mnie namawiać. I nikt nie naciskał. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Kupa napisał:

Nie napisała, ze jest tak samo dobre tylko, że dziecku nic się nie stanie. Naucz się czytać ze zrozumieniem. 

Są dzieci co nie śpią na piersiowym a śpią na mm, są takie co śpią na każdym a są takie co nie śpią i już. 

Ty też naucz się czytać ze zrozumieniem, bo ona napisała, że na mm będzie mniej karmień nocnych. Piersią nie karmiła, a specjalistka że hoho. 

Napisała,że mm są tak dobre, że nic się nie stanie. Oczywiście, że nic się nie stanie teraz prawie wszystkie matki na mm wychowują dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna
13 godzin temu, Gość Gość napisał:

Zobaczysz jak zaczniesz wstawać 😄 moj starszy byl na butelce i 3-4 razy w nocy wstawalam, niż zrobiłam mleko to on sie rozbudzil i zasnąć nie mógł. Czad 😄 do 2rż

Źle się zorganizowałas. Ja mam przy łóżku podgrzewacz z wodą, przygotowana butelkę i odmierzone mleko na 3 porcje. Przygotowanie mleka trwa Góra 30sekund. Córka śpi ze mną i budzę się na jej pierwsze ruchy czy odgłosy. Szybko daje jej mleko i idziemy spać dalej. Karmilam piersią i szlag mnie trafiał. Odstawilam po 9tyg, potem jeszcze sciagalam przez 3tyg. Nie żałuję. Ostatnio mąż wziął nockę za mnie i on wstawal do małej. Przynajmniej dzieciak nie wisi na cycku, ani nie zasypia podczas jedzenia. Byłam na grupie o kp.. Ludzie.. Co te babki maja za problemy przez te kp. 90% wpisów to żal posty że dzieciak wisi, że nie chce nic jeść poza kp, że nie da się odłożyć I spać czy zasnąć bez cycka, że nie da się odstawić, że tylko mama i mama itp itd. Ukrywają się przed dzieckiem żeby tylko 2 latek nie chciał cyca, że szarpie taki za bluzkę w każdym miejscu, że domaga się podczas jedzenia "miziania" za 2 sutka inaczej darcie papy  blee zaraz się porzygam.. Wciąż te same żal posty. Nie wiedziałam że taki horror bywa póki nie zaczęłam swojej przygody z kp. Pierwsza córka na butelce, szybko zaczęła przesypiac noce, zdrowa, teraz już w zerowce. Przedszkole i żłobek bez większych problemów zdrowotnych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kupa
28 minut temu, Gość Gość napisał:

Ty też naucz się czytać ze zrozumieniem, bo ona napisała, że na mm będzie mniej karmień nocnych. Piersią nie karmiła, a specjalistka że hoho. 

Napisała,że mm są tak dobre, że nic się nie stanie. Oczywiście, że nic się nie stanie teraz prawie wszystkie matki na mm wychowują dzieci.

Akurat ja karmię piersią ale nie uważam się przez to za lepszą od innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
15 godzin temu, Gość Jowita napisał:

Za miesiąc mam wizytę u okulisty który jednoznacznie stwierdzić, czy dla niego moja siatkówka jest w stanie przetrwać poród. Ja nie chcę CC boje się strasznie, więc mam nadzieję że siatkówczaka da radę. 

Lepiej nosić okulary jak spody od musztardówy?

Ja pierd... Mam ochotę napluć w twarz wszystkim ludziom, którzy tak ochoczo doradzają jedyny słuszny model rodzenia, karmienia, opieki (można dalej wyliczać).
Najlepiej zebrać ich wszystkich i zesłać na jakąś wyspę, niech duszą się we własnym sosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Ty też naucz się czytać ze zrozumieniem, bo ona napisała, że na mm będzie mniej karmień nocnych. Piersią nie karmiła, a specjalistka że hoho. 

Napisała,że mm są tak dobre, że nic się nie stanie. Oczywiście, że nic się nie stanie teraz prawie wszystkie matki na mm wychowują dzieci.

Corke karmilam piersia przez dwa mirsiace nim stracilam pokarm wiec, moja droga, wiem o czym mowie. Na piersi budzila sie co 1.5 godziny na mm spala po 3 godziny. Pozniej wiecej. 

W przeciwienstwie do Ciebie nie jestem napastliwa i nie uwazam sie za najmadrzejsza. Terrorystka od kp? 

Zauwazylam pewna zaleznosc, matki karmiace dzieci mm sa normalne, matki od kp w jakiejs czesci nawiedzone. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kupa
1 godzinę temu, NaugthyBitch napisał:

Autorko, ja nie karmiłam ani jednego dnia piersią. Już w czasie porodu zaznaczyłam, że piersią karmić nie mam zamiaru i niech nawet nie próbują mnie namawiać. I nikt nie naciskał. 

Szkoda, że dla męża nie zaznaczyłaś, że surogatke następnym razem wynajmujecie i najlepiej to niech sztuczna pochwę sobie kupi, co za różnica....a nie zapomniałaś, od razu zaznaczyć że niskie IQ też masz?🤨

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Kupa napisał:

Akurat ja karmię piersią ale nie uważam się przez to za lepszą od innych.

Nie Ty tylko autorka poprzedniego postu co odpisywałam wcześniej 🙄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alkss

Wiecie co rece mi opadaja jak czytam wszystkich zwolenniczek mm z wlasnego wyboru. I nie, nie jestem matka kwoka, ktora ciagle siedzi nad dzieckiem. Po prostu swojemu dziecku staram sie dawac wszytsko co dla niego najlepsze. Karmienie piersia ok roku to wydaje mi sie tak krotki czas, ze warto przeznaczyc go dla dziecka. Decydujac sie swiadomie na macierzynstwo powinnysmy z gory wiedziec, ze kolorowo nie bedzie. Chociaz dla mnie okres karmienia byl naprawde spoko. Zadnego mycia i wyparzania butelek, podgrzewania wody itp. W praktyce kp wydaje sie byc duzo, duzo latwiejsze niz mm. A poza tym pomyslcie, mleko mm to czysta chemia, bo niestety przechodzi tyle obrobek, ze niestety z naturalnoscia nic nie ma wspolnego. Nawet wszelkie witaminy w nim zawarte tez uzyskiwane sa poprzez procesy chemiczne. I same odpowiedzcie sobie czy Wy chcialbyscie, aby Wasz organizm otrzymywal przez dlugi czas takie wspaniale mieszanki? Pomyslcie troche o dziecku, a wszelkie hasla firm mm podzielcie na dwa. Dla nich to interes, a dla Was zdorowie Waszego dziecka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Gość Alkss napisał:

Wiecie co rece mi opadaja jak czytam wszystkich zwolenniczek mm z wlasnego wyboru. I nie, nie jestem matka kwoka, ktora ciagle siedzi nad dzieckiem. Po prostu swojemu dziecku staram sie dawac wszytsko co dla niego najlepsze. Karmienie piersia ok roku to wydaje mi sie tak krotki czas, ze warto przeznaczyc go dla dziecka. Decydujac sie swiadomie na macierzynstwo powinnysmy z gory wiedziec, ze kolorowo nie bedzie. Chociaz dla mnie okres karmienia byl naprawde spoko. Zadnego mycia i wyparzania butelek, podgrzewania wody itp. W praktyce kp wydaje sie byc duzo, duzo latwiejsze niz mm. A poza tym pomyslcie, mleko mm to czysta chemia, bo niestety przechodzi tyle obrobek, ze niestety z naturalnoscia nic nie ma wspolnego. Nawet wszelkie witaminy w nim zawarte tez uzyskiwane sa poprzez procesy chemiczne. I same odpowiedzcie sobie czy Wy chcialbyscie, aby Wasz organizm otrzymywal przez dlugi czas takie wspaniale mieszanki? Pomyslcie troche o dziecku, a wszelkie hasla firm mm podzielcie na dwa. Dla nich to interes, a dla Was zdorowie Waszego dziecka. 

No patrz mam dwoje dzieci, oboje od pierwszych chwil na mm. Żyją, mają się dobrze, nie chorują (Ty myślisz, że odporność dziecka buduje karmienie piersią?), nie mają żadnych alergii. Więcej, mnie matka też piersią nie karmiła i nawet się nie przeziębiam. Za to mój brat, karmiony piersią przez 2 lata, jest alergikiem, ma astmę i problemy od dziecka z żołądkiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
49 minut temu, Gość Kupa napisał:

Szkoda, że dla męża nie zaznaczyłaś, że surogatke następnym razem wynajmujecie i najlepiej to niech sztuczna pochwę sobie kupi, co za różnica....a nie zapomniałaś, od razu zaznaczyć że niskie IQ też masz?🤨

A po mielibyśmy wynajmować surogatkę? Nie karmiłam piersią, bo nie chciałam, a Ty jedyne co możesz to ponarzekać w internecie, bo Twoje zdanie mam głęboko w... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alkss
33 minuty temu, NaugthyBitch napisał:

No patrz mam dwoje dzieci, oboje od pierwszych chwil na mm. Żyją, mają się dobrze, nie chorują (Ty myślisz, że odporność dziecka buduje karmienie piersią?), nie mają żadnych alergii. Więcej, mnie matka też piersią nie karmiła i nawet się nie przeziębiam. Za to mój brat, karmiony piersią przez 2 lata, jest alergikiem, ma astmę i problemy od dziecka z żołądkiem. 

No popatrz jednak widac ubytki w Twoim mysleniu po mm. Nie podawaj mi za przyklad swojego brata, bo nie wiem jak w ciazy prowadzila sie Twoja mama, podczas kp (czy nie pila, nie palila, leki), nie wiem jak przebiegala jej ciaza, nie wiem jakie macie predyspozycje genetyczne, w jakim srodowisku byliscie chowani, jak brat byl prowadzony jako niemowlak. O Tobie i Twojej rodzinie nie wiem nic wiec podawanie takich przykladow ma sie jak piernik do wiatraka. Nie jetsescie dla mnie zrodlem rzetelnej wiedzy na temat kp czy mm. Wszelkie informacje opieram jedynie na badaniach naukowych ktore jednoznacznie wskazuja przewage kp nad mm i to jest dla mnie jedyne wiarygodne zrodlo wiedzy. A poza tym nie wiesz jaki dlugoterminowy wplyw moze miec mm na Ciebie czy Twoje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx
25 minut temu, Gość Alkss napisał:

No popatrz jednak widac ubytki w Twoim mysleniu po mm. Nie podawaj mi za przyklad swojego brata, bo nie wiem jak w ciazy prowadzila sie Twoja mama, podczas kp (czy nie pila, nie palila, leki), nie wiem jak przebiegala jej ciaza, nie wiem jakie macie predyspozycje genetyczne, w jakim srodowisku byliscie chowani, jak brat byl prowadzony jako niemowlak. O Tobie i Twojej rodzinie nie wiem nic wiec podawanie takich przykladow ma sie jak piernik do wiatraka. Nie jetsescie dla mnie zrodlem rzetelnej wiedzy na temat kp czy mm. Wszelkie informacje opieram jedynie na badaniach naukowych ktore jednoznacznie wskazuja przewage kp nad mm i to jest dla mnie jedyne wiarygodne zrodlo wiedzy. A poza tym nie wiesz jaki dlugoterminowy wplyw moze miec mm na Ciebie czy Twoje dzieci.

idz w ...u ty cycowa neofitko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jowi

Raczej próbuje porozmawiać z mamami które karmiły MM. Co do okularów - wiadomo że nie chce nosić denek ale w głębi duszy modlę się żeby CC nie było. Nie miałam zamiaru żeby wyszła jakąś "spina". Dla lekarza z tradycyjnym podejściem temat leków można obejść. Jak teraz się "daje radę" to z miesiąc też można,albo dłużej . Najwidoczniej trzeba mieć ta twarda du*e, bo przemyślałam to i mam do wyboru mieć dziecko na kp i wynająć pomoc albo prosić o nią bo leki zastępcze a ja ledwo funkcjonuje, albo MM i mogę sama spędzać czas z dzieckiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jowi
7 godzin temu, Gość Alkss napisał:

Wiecie co rece mi opadaja jak czytam wszystkich zwolenniczek mm z wlasnego wyboru. I nie, nie jestem matka kwoka, ktora ciagle siedzi nad dzieckiem. Po prostu swojemu dziecku staram sie dawac wszytsko co dla niego najlepsze. Karmienie piersia ok roku to wydaje mi sie tak krotki czas, ze warto przeznaczyc go dla dziecka. Decydujac sie swiadomie na macierzynstwo powinnysmy z gory wiedziec, ze kolorowo nie bedzie. Chociaz dla mnie okres karmienia byl naprawde spoko. Zadnego mycia i wyparzania butelek, podgrzewania wody itp. W praktyce kp wydaje sie byc duzo, duzo latwiejsze niz mm. A poza tym pomyslcie, mleko mm to czysta chemia, bo niestety przechodzi tyle obrobek, ze niestety z naturalnoscia nic nie ma wspolnego. Nawet wszelkie witaminy w nim zawarte tez uzyskiwane sa poprzez procesy chemiczne. I same odpowiedzcie sobie czy Wy chcialbyscie, aby Wasz organizm otrzymywal przez dlugi czas takie wspaniale mieszanki? Pomyslcie troche o dziecku, a wszelkie hasla firm mm podzielcie na dwa. Dla nich to interes, a dla Was zdorowie Waszego dziecka. 

Chemia jest wszędzie. Jeżeli sama pani nie zasieje to nie ma czystego mięsa, warzyw.. plastik został znaleziony nawet w deszczu.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jowi

Wyszło lekkie nieporozumienie.. nie chce żeby panie kłóciły się o sposób karmienia. Będę karmić MM, to postanowione, prosiłam o rady jak w ogóle zorganizować się do szpitala i kilka małych ras - ciągle w zestawie MM. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2
9 godzin temu, Gość Jowi napisał:

Wyszło lekkie nieporozumienie.. nie chce żeby panie kłóciły się o sposób karmienia. Będę karmić MM, to postanowione, prosiłam o rady jak w ogóle zorganizować się do szpitala i kilka małych ras - ciągle w zestawie MM. 

Zapytaj położną, jak to wygląda w szpitalu - czy będą dokarmiać, czy od razu ze swoim sprzętem. Ogólnie to w szpitalu mają obowiązek pokazać Ci jak karmić dziecko butelką (ja musiałam sie o to upominać i dopiero przed samym wypisem z łaską mi pokazali).

To, co się przyda:

na pierwszy miesiąc ze 2 butelki te najmniejsze (60ml), teraz używam ich do podawania wody (dzieci na mm należy dopajać wodą, bo mm zastępuje tą konkretną część posiłku, a dziecko musi jeszcze pić)

od drugiego miesiąca większe - my pominęliśmy te 120/150ml, od razu kupiliśmy 260 ml - finalnie 3 szt., bo kroiła się dłuższa podróż i na 2 butle ciężko byłoby się obsłużyć - mały zaczyna 5. miesiąc i nadal z nich korzystamy, wymieniamy tylko smoczki na większe

szczotka do mycia butelek się przyda oraz jakaś suszarka na butelki/miejsce na suszenie i wyparzanie butelek

termos na gorącą wodę, taki 500-700ml wystarczy spokojnie - wlewasz wieczorem i nie musisz całą noc gimnastykować się z podgrzewaniem na każdą porcję mleka

butelka na chłodną wodę, taka do 500ml - wlewasz przegotowaną i stygnie do rozrobienia z gorącą

termometr elektroniczny do pomiaru temperatury płynów - mm rozrabiasz najczęściej w 40 stopniach, jeśli nie masz wyczucia na rękę co do temperatury to bardzo się przydaje - trochę gadżet, ale daje duży komfort

warto też zainwestować w probiotyk - u nas nieoceniony, bo mały miał kłopoty z brzuszkiem przy podawaniu samej wit. D

mm kup na razie jakąś jedną mniejszą paczkę, taką 400g - zobaczysz jak dzidzia na nie zareaguje, łatwiej to zużyć, zmienić na inne. Z mm mogę polecić bebiko, na początku byliśmy na bebilonie, ale kiepsko tolerował

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jowi

Myślałam również nad zakupem książki dla przyszłych mam. Wiem że może wydawać się to głupie, ale chciałabym nie bać się tych "samotnych" dni w szpitalu. Szlak mnie trafia jeżeli będę musiała prosić się o pomoc położnych co chwila. (Nie wiem na kogo trafie). Karmienie MM już wydaje mi się "jaśniejsze". Dziękuję Wam bardzo! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Autorko są takie małe buteleczki po 90ml, można dokupić do tego smoczki jednorazowe i od razu bezpośrednio z tej buteleczki karmisz. 

Ja karmiłam 8 m-cy teraz daje butelka mm iż tych małych buteleczek też czasem korzystam, wygodne są. Karmienia piersią nie polecam, katorga to była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
21 godzin temu, Gość Taka jedna napisał:

Źle się zorganizowałas. Ja mam przy łóżku podgrzewacz z wodą, przygotowana butelkę i odmierzone mleko na 3 porcje. Przygotowanie mleka trwa Góra 30sekund. Córka śpi ze mną i budzę się na jej pierwsze ruchy czy odgłosy. Szybko daje jej mleko i idziemy spać dalej. Karmilam piersią i szlag mnie trafiał. Odstawilam po 9tyg, potem jeszcze sciagalam przez 3tyg. Nie żałuję. Ostatnio mąż wziął nockę za mnie i on wstawal do małej. Przynajmniej dzieciak nie wisi na cycku, ani nie zasypia podczas jedzenia. Byłam na grupie o kp.. Ludzie.. Co te babki maja za problemy przez te kp. 90% wpisów to żal posty że dzieciak wisi, że nie chce nic jeść poza kp, że nie da się odłożyć I spać czy zasnąć bez cycka, że nie da się odstawić, że tylko mama i mama itp itd. Ukrywają się przed dzieckiem żeby tylko 2 latek nie chciał cyca, że szarpie taki za bluzkę w każdym miejscu, że domaga się podczas jedzenia "miziania" za 2 sutka inaczej darcie papy  blee zaraz się porzygam.. Wciąż te same żal posty. Nie wiedziałam że taki horror bywa póki nie zaczęłam swojej przygody z kp. Pierwsza córka na butelce, szybko zaczęła przesypiac noce, zdrowa, teraz już w zerowce. Przedszkole i żłobek bez większych problemów zdrowotnych. 

To ja, która karmila 2 i pół roku. Dziecko owszem, wisiało. Ale to naturalna potrzeba bliskości, przez którą czuło się bezpieczne. Te mizianie drugiego sutka to kwestia przyzwolenia. Nie mogłam tego znieść, więc się nie zgodziłam. Albo córka piła mleko w spokoju, albo nic. Dwa dni i zrozumiała. Z jedzeniem to myślę, że takie same niejadki są na mm. Tylko wtedy nie zrzucają tego na mleko. Bez przesady. Mm takie fajne? Zastępowane naturalnej potrzeby ssania smoczkiem, zalewanie gorąca woda plastiku albo nawet podgrzewanie tego plastiku. Olej palmowy. To jest oczywiście wybór kobiety, zbawienie dla takich jak autorka, która musi przyjmować leki. Ale po co oczerniac KP? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jowi

Każde karmienie jest dobre. Tak mi się wydaje. Niektóre panie chcą a nie mogą. Prawda jest taka że my ciągle przyjmujemy chemię, jemy chemię która później przekazujemy dziecku. Leki to dla mnie wszystko. Dla lekarza często liczą się wyniki na papierku. Z choroba walczę od 11 roku życia. Przed zajściem w ciążę zostałam poddana próba na zmianę leku tak by można było je stosować w ciąży. Żyć, żyje, ale nie czuję komfortu. Już przed ciążą stosowanie leku stanowiło dla mnie problem - spałam by nadrobić zmęczenie organizmu, byłam nieswoja plus kilka dolegliwości które łapało się w "normie". Wiem jakby to wyglądało, dziecko płacze a ja śpię, bo ciało nie daje sobie rady że zmęczeniem. Specjalista powiedział że takie coś jest dopuszczalne, a moja rodzina że skoro teraz daje radę to mogę być matką Polką i po prostu karmić i nie żyć - bo dla dziecka zdrowiej. Chociaż miesiąc, tydzien, to w szpitalu chociaż. Tutaj czuję na sobie terror laktacyjny, bo postawiłam na czym "nienaturalnym". Tylko dlatego że pomyślałam że chce uczyć się dbania o dziecko i być przy nim a nie leżeć i być maciora do karmienia. Nie jestem matką Polką a w dzisiejszych czasach dla ludzi to zło. Dlatego cała ta norma na papierku może być dla ginekologa niewystarczającym powodem dla nie karmienia piersią. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2
1 godzinę temu, Gość Jowi napisał:

Dlatego cała ta norma na papierku może być dla ginekologa niewystarczającym powodem dla nie karmienia piersią. 

Jowi, jeśli się uprzesz, to nic na siłę nie zrobią. Trzeba być konsekwentną i nie dać się zakrakać. Tym bardziej, że w Twoim przypadku chęć karmienia mm nie wynika z fanaberii, a faktycznej potrzeby, bo co z tego, że będziesz robiła za bufet dla dziecka, jak poza karmieniem nie będziesz miała siły nawet przewinąć dzidzię, nie mówiąc już o zajęciu się chociażby własną higieną, która po porodzie jest bardziej wymagająca. 

Te normy okołoporodowe i poporodowe to tylko ZALECENIA, a nie prawny przykaz, że ma być tak, a nie inaczej, tylko że o tym gro personelu zapomina. Przykre też jest wrzucanie wszystkich do jednego worka i terror na oddziałach poporodowych - masz karmić i już, czy leci, czy możesz, czy masz warunki, czy nie. Dlatego mamy karmiące mm często mają uraz do samej idei kp.

Z drugiej strony mamy kp nie powinny tak demonizować mm - w brew pozorom te mleka, mimo momentami dyskusyjnego składu, dostarczają dziecku wszystkiego, a nawet czasami trochę więcej, niż jest w mleku matki.

Trzeba się cieszyć, że żyjemy w takich czasach, że nie musimy się martwić przy braku pokarmu o to, jak wykarmić własne dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×