Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mariusz

Żona chce jeździć ze mną na delegacje, czy to normalne?

Polecane posty

Gość Gość
2 minuty temu, na każdy temat napisał:

ja w tej sytuacji bym poszła, ale pytanie z jakiego powodu ona nie chce. Uważa, że zasługuję na lepszą pracę? Chce tylko pracować w swoim zawodzie? Jest jej dobrze bez pracy? a może ma problemy z kręgosłupem? może ma jakąś fobię społeczną i nie nadaję się do pracy w fabryce? Nie znamy do końca sytuacji.

A może jest leniem? Nie znamy sytuacji, ale ja obstawiam, że nie ma fobii i problemów z kręgosłupem. No niech autor zaprzeczy? Autorze? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jak nie może iść do pracy fizycznej to niech idzie na rentę i zacznie się uczyć języka, bo autor pisze że ona tego nie robi i to był głównie jej pomysł żeby wyjecahć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
31 minut temu, Gość Mariusz napisał:

No właśne że miała się uczyć. Ja do poziomu komunikatywnego uczyłem sie 2 lata po pracy, więc będąc na miejscu, myślałem że da się nauczyć w pół roku, tak żeby pracować gdzieś gdzie jest kontakt z językiem i można go jeszcze doszliwofoać - np w sklepie albo jako kelnerka. No ale żona mówi że nie ma czasu, bo sprząta, gotuję.. a ja to jej z książką dawno nie widziałem.

No i znajmych tutaj mamy, ale każdy chodzi do pracy, więc rano z nimi sie nie może spotkać.

dziwne, że kobiety pracujące też jakoś sprzątają i gotują (faceci zresztą też).

twoja żona to jakaś leniwa księżniczka. dzieci macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Gość Gość napisał:

A może jest leniem? Nie znamy sytuacji, ale ja obstawiam, że nie ma fobii i problemów z kręgosłupem. No niech autor zaprzeczy? Autorze? 

No właśnie. Sama jestem ciekawa.Autorze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariusz

Może nie leniem, ale raczej fizycznej pracy by sie nie podjeła. Żona lubi sie przypieprzać do kasjerek w sklepie, do sprzątaczki w bloku, więc sama razej by tego nie chciała żeby to ją spotkało 🙂

Ogólnie to ma mocno podniesione ego, bo skończyła studia, mimo iż to jest polonistyka i nigdy nie pracowała w zawodzie, tylko w urzędzie. A dzieci też nie mamy, bo żona przed tym chciałaby pojechać na Kubę i do Tajlandii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geniusz

muzg kobiety rto siedlisko emocji, ona chce jescizic z toba na delegacja bo na nadizejej sie przylapie Cie na zdradzie i wtesy zaproponuje cie trojkat kobiety kcohaja takie akcje 2 kobiety i jeden facet ty pakujesz ja od tylu ona lize cip--e kochance to siedzie zw muzgu kazdej kobiety !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jest taki ksiądz Pawlukiewicz. Nagrał rekolekcje dla małżeństw. Obejrzyjcie razem, serio - zaraz wszystkie problemy znikną. Bez względu na to czy jesteście wierzący czy nie. Mi to zazdrosnego męża uratowało a co za tym idzie nasze małżeństwo. Jesteśmy już ze sobą 16 lat :). Zaczęliśmy się rozumieć dzięki temu i wspierac. Polecam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jest taki ksiądz Pawlukiewicz. Nagrał rekolekcje dla małżeństw. Obejrzyjcie razem, serio - zaraz wszystkie problemy znikną. Bez względu na to czy jesteście wierzący czy nie. Mi to zazdrosnego męża uratowało a co za tym idzie nasze małżeństwo. Jesteśmy już ze sobą 16 lat :). Zaczęliśmy się rozumieć dzięki temu i wspierac. Polecam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Gość Mariusz napisał:

Może nie leniem, ale raczej fizycznej pracy by sie nie podjeła. Żona lubi sie przypieprzać do kasjerek w sklepie, do sprzątaczki w bloku, więc sama razej by tego nie chciała żeby to ją spotkało 🙂

nie dość, że leniwa, to jeszcze chamska. gratuluję wyboru żony. rozumiem, że wszystkie normalne były już zajęte.

 

 

14 minut temu, Gość Mariusz napisał:

Ogólnie to ma mocno podniesione ego, bo skończyła studia, mimo iż to jest polonistyka i nigdy nie pracowała w zawodzie, tylko w urzędzie. A dzieci też nie mamy, bo żona przed tym chciałaby pojechać na Kubę i do Tajlandii.

 

dziś studia ma każdy, ale to jest teraz coś jak kiedyś matura - absolutna podstawa. a potem trzeba się rozwijać i dokształcać, no i ofkors gdzieś pracować, żeby mieć na to hajs. 

rozumiem, że podróżować chce za twój hajsik, bo swojego nie ma. słabe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
28 minut temu, Gość Mariusz napisał:

Może nie leniem, ale raczej fizycznej pracy by sie nie podjeła. Żona lubi sie przypieprzać do kasjerek w sklepie, do sprzątaczki w bloku, więc sama razej by tego nie chciała żeby to ją spotkało 🙂

Ogólnie to ma mocno podniesione ego, bo skończyła studia, mimo iż to jest polonistyka i nigdy nie pracowała w zawodzie, tylko w urzędzie. A dzieci też nie mamy, bo żona przed tym chciałaby pojechać na Kubę i do Tajlandii.

Nie jest leniem? Ależ jest ogromnym leniem. Rozumiem, że nie chce fizycznie pracować, jednak wtedy trzeba się uczyć. Twoja żona ani tego nie robi ani tego. 

Przypieprzanie się do kasjerek czy sprzątaczek pokazuje, że twoja żonka wyżej sra niż dupe ma. 

Do "Na każdy temat" naprawdę uważasz, że facet po pracy ma niańczyć żonę? A ona co robi w czasie, gdy on jest w pracy? Czy nie może nauczyć się języka? Chyba studia skończyła byle jakie i płacąc duże pieniądze, bo nie wierzę, że osoba dobrze wykształcona jest taka leniwa w dążeniu do lepszej pracy. 

Autorze no cóż wybrałeś taką to chyba ci pasuje. Dla mnie osoba pogardzająca innymi jest wykluczona z mojego towarzystwa, tobie jednak pasuje, więc pracuj na nią. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 minut temu, Gość gość napisał:

Nie jest leniem? Ależ jest ogromnym leniem. Rozumiem, że nie chce fizycznie pracować, jednak wtedy trzeba się uczyć. Twoja żona ani tego nie robi ani tego. 

Przypieprzanie się do kasjerek czy sprzątaczek pokazuje, że twoja żonka wyżej sra niż dupe ma. 

Do "Na każdy temat" naprawdę uważasz, że facet po pracy ma niańczyć żonę? A ona co robi w czasie, gdy on jest w pracy? Czy nie może nauczyć się języka? Chyba studia skończyła byle jakie i płacąc duże pieniądze, bo nie wierzę, że osoba dobrze wykształcona jest taka leniwa w dążeniu do lepszej pracy. 

Autorze no cóż wybrałeś taką to chyba ci pasuje. Dla mnie osoba pogardzająca innymi jest wykluczona z mojego towarzystwa, tobie jednak pasuje, więc pracuj na nią. 

Popieram, żona nie jest ani pracowita ani ambitna, za to chcę żyć na wysokim poziomie, ochrzaniać "służbę" i podróżować po Tajlandii. Ty jelniu na to rób, bo ona ma tyle pracy, musi tyłek se wytrzeć po toalecie i zmyć po sobie gary. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie wiem jak długo jesteście małżeństwem, ale chyba nie do końca przedyskutowaluście sprawy związane z pracą.  

Bez względu na to co ci tu ludzie napiszą,  to przede wszystkim musisz ustalić z żoną jak to wszystko będzie wyglądać. 

Czy ty w ogóle jesteś szczęśliwy małżeństwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie wiem jak długo jesteście małżeństwem, ale chyba nie do końca przedyskutowaluście sprawy związane z pracą.  

Bez względu na to co ci tu ludzie napiszą,  to przede wszystkim musisz ustalić z żoną jak to wszystko będzie wyglądać. 

Czy ty w ogóle jesteś szczęśliwy małżeństwie?

No pewnie. Taka lala to Skarb 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Nie wiem jak długo jesteście małżeństwem, ale chyba nie do końca przedyskutowaluście sprawy związane z pracą.  

Bez względu na to co ci tu ludzie napiszą,  to przede wszystkim musisz ustalić z żoną jak to wszystko będzie wyglądać. 

Czy ty w ogóle jesteś szczęśliwy małżeństwie?

oczywiście, że jest, inaczej by nie tyrał na leniwą babę 😂

ciekawe, czy jak chce kupić prezent mężowi, to najpierw idzie do niego po kasę 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gość Mariusz napisał:

Może nie leniem, ale raczej fizycznej pracy by sie nie podjeła. Żona lubi sie przypieprzać do kasjerek w sklepie, do sprzątaczki w bloku, więc sama razej by tego nie chciała żeby to ją spotkało 🙂

Ogólnie to ma mocno podniesione ego, bo skończyła studia, mimo iż to jest polonistyka i nigdy nie pracowała w zawodzie, tylko w urzędzie. A dzieci też nie mamy, bo żona przed tym chciałaby pojechać na Kubę i do Tajlandii.

Współczuję chłopie. Masz żonę, która na Tobie żeruje i ciągnie w dół. Zastanów się czy warto ciągnąć dalej tą relację. Jest sporo fajnych kobiet. Nie musisz do końca życia tkwić z roszczeniową a leniwą gęgającą paniusią. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Piaskun napisał:

Współczuję chłopie. Masz żonę, która na Tobie żeruje i ciągnie w dół. Zastanów się czy warto ciągnąć dalej tą relację. Jest sporo fajnych kobiet. Nie musisz do końca życia tkwić z roszczeniową a leniwą gęgającą paniusią. 

Oho, piaskun przyznał, że "jest sporo, fajnych kobiet".

To już duży progres w incelsko-piwniczej mentalności. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Czy ustaliliście  jako model małżeństwa was intetesuje? Najwyraźniej ją tradycyjny i do tego bez ograniczeń- czyli tylko Ty pracujesz i zarabiasz tak dużo, że stać was na wyjazdy. Kiedyś w innym temacie o "kursach domowych " jakaś kobieta pisała,  że ona nie pracuje między innymi dlatego że mąż często wyjeżdża w delegację i dzięki temu, że ona nie pracuje to jeżdżą razem.  Najwyraźniej Ciebie nie stać nas taki model rodziny.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chmura
4 godziny temu, Gość Mariusz napisał:

To po co ja mam tak zapie.... żeby cała kasę i tak rozpierniczać?.Nie lepiej było siedzieć w Polsce?

No i ile czasu spędzimy razem - 3-4 godziny zanim pójdę spać? A jeszcze jakbym miał kogoś uczyć po pracy, to bym się totalnie zajechał. Ogólnie to czuję że to była jedna z gorszych decyzji w moim życiu, ale to własnie żona naciskala żeby wyjechać, że to życiowa szansa itp.

Masz żonę, kochasz ja, to z nią zwiedzaj. Korzystajcie do woli i przestań kalkulować. Ciesz się jej towarzystwem, całujcie się, glaszczcucie, chodźcie na dobre kolacyjki, choćby najtańsze. Na kawki, na ciasteczka, dajcie sobie miłość i wsparcie. To co, że jest jak jest, późnej będzie być moze inaczej. Ja z moim mężem spędziłam dobre lata, robilismy  to co Ty mógłbyś robić z żoną, ale marudzisz i wypominasz jej każdy grosz. Korzystaj z tego co masz obok siebie. Druga szansa może się nie trafić. Mój mąż zginął w wypadku samochodowym. Pozostały mi fajne wspomnienia. Życzę Wam wszystkiego dobrego. Pozdrawiam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Rozumiem Twoje niezadowolenie autorze. Ale w sumie, dlaczego nie zgodzisz sie na to, aby jeden jedyny raz pojechała z Tobą? Przeciez ta różnica w zarobkach, zaraz i tak Ci się zwroci.

A co do ogólnej postawy żony - ja bym jej jakieś ultimatum postawiła, albo nauka jezyka albo praca fizyczna. Ale jak chcesz ją utrzymywać to sobie ją utrzymuj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Kiedyś to było normalne że żona siedzi w domu i go ogarnia a chłop pracuje i kasę przynosi do niego a teraz jakoś ból dupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hhhhh

Widocznie nie ma do ciebie zaufania. A skoro nie ma zaufania to ma jakiś powód. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Oho, piaskun przyznał, że "jest sporo, fajnych kobiet".

To już duży progres w incelsko-piwniczej mentalności. 

Zawsze tak twierdziłem. Z czystej statystyki wynika, iż, biorąc pod uwagę czynniki takie jak światopogląd, urodę, wiek i charakter, na całej kuli ziemskiej rozsianych jest, zgrubnie licząc, jakieś 2,5 mln fajnych kobiet.
Czyli ok 12564 i pół kobiety na kraj. 

Wielka szkoda że się nie zaliczasz do tej grupy. To mógłby być początek wspaniałego romansu, skoro jestem mężczyzną jednym na milion. 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Czy ustaliliście  jako model małżeństwa was intetesuje? Najwyraźniej ją tradycyjny i do tego bez ograniczeń- czyli tylko Ty pracujesz i zarabiasz tak dużo, że stać was na wyjazdy. Kiedyś w innym temacie o "kursach domowych " jakaś kobieta pisała,  że ona nie pracuje między innymi dlatego że mąż często wyjeżdża w delegację i dzięki temu, że ona nie pracuje to jeżdżą razem.  Najwyraźniej Ciebie nie stać nas taki model rodziny.  

W tradycyjnym modelu żona minimalizuje koszty męża ponoszone na aprowizację poprzez zajmowanie się domem" zakupy, gotowanie sprzątanie, wychowywanie dzieci. Na pewno nie przez przepierdalanie kasy wypracowanej przez męża na wojaże i pierdzenie w stołek.

Mało kogo stać na to by brać sobie na garb pasożyta. A jeśli już to lepiej sponsorować jakieś małolaty. I ciała ładniejsze, i  zostawiając ją nie trzeba pozbywać się połowy dorobku.

Poza tym nie każdy lubi świadomość że hoduje pasożyta. W końcu nikt nie chciałby mieć w ciele glist, czy kleszcza na skórze. To samo się tyczy wypracowanej przez siebie substancji.

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Rozumiem Twoje niezadowolenie autorze. Ale w sumie, dlaczego nie zgodzisz sie na to, aby jeden jedyny raz pojechała z Tobą? Przeciez ta różnica w zarobkach, zaraz i tak Ci się zwroci.

A co do ogólnej postawy żony - ja bym jej jakieś ultimatum postawiła, albo nauka jezyka albo praca fizyczna. Ale jak chcesz ją utrzymywać to sobie ją utrzymuj. 

Skoro nie dał rady jej wziąć za mordę do tej pory to znaczy, że nie ma do tego cojones. A jeśli nie ma to lepiej żeby się rozwiódł teraz póki jest młody i nie straci zbyt wiele.


 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Piaskun napisał:

W tradycyjnym modelu żona minimalizuje koszty męża ponoszone na aprowizację poprzez zajmowanie się domem" zakupy, gotowanie sprzątanie, wychowywanie dzieci. Na pewno nie przez przepierdalanie kasy wypracowanej przez męża na wojaże i pierdzenie w stołek.

Mało kogo stać na to by brać sobie na garb pasożyta. A jeśli już to lepiej sponsorować jakieś małolaty. I ciała ładniejsze, i  zostawiając ją nie trzeba pozbywać się połowy dorobku.

Poza tym nie każdy lubi świadomość że hoduje pasożyta. W końcu nikt nie chciałby mieć w ciele glist, czy kleszcza na skórze. To samo się tyczy wypracowanej przez siebie substancji.

Różnie to bywa.  Są małżeństwa gdzie kobieta nie pracuje, a facet zarabia dużo pieniędzy i nie ma problemu żeby żona z nim jeździła w delegację.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Piaskun napisał:

Jest sporo fajnych kobiet.

Piaskun na kafe ? Wyglada na to , ze coraz wiecej bywalcow tu wraca.

 

Milo czytac , ze uwazasz , ze jest sporo fajnych kobiet. Naprawde tak uwazasz czy to tylko taka kafe - sciema ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kika

Nie podoba mi sie ta twoja zona, sprzataczek sie czepia? Nie lubie takich osobowosci, ty tez materialista, ze tyle harujesz a co w polsce miales do 16 nie do 17:) kretaczu:) ogolnie pasujecie do siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
32 minuty temu, Piaskun napisał:

W tradycyjnym modelu żona minimalizuje koszty męża ponoszone na aprowizację poprzez zajmowanie się domem" zakupy, gotowanie sprzątanie, wychowywanie dzieci. Na pewno nie przez przepierdalanie kasy wypracowanej przez męża na wojaże i pierdzenie w stołek.
 

No tak, w tradycyjnym modelu żona to przecież niewolnica na każdym polu i nie nalezy jej się żadna przyjemność czy rozrywka, tylko harówa w domu i przy dzieciach, bez wytchnienia. Dobrze, że tradycyjny model został już dawno wyparty. A jeszcze lepiej, że nawet ci, którzy nadal preferuja taki model, mają jednak w większości normalniejsze podejście do niego niż ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Czy ustaliliście  jako model małżeństwa was intetesuje? Najwyraźniej ją tradycyjny i do tego bez ograniczeń- czyli tylko Ty pracujesz i zarabiasz tak dużo, że stać was na wyjazdy. Kiedyś w innym temacie o "kursach domowych " jakaś kobieta pisała,  że ona nie pracuje między innymi dlatego że mąż często wyjeżdża w delegację i dzięki temu, że ona nie pracuje to jeżdżą razem.  Najwyraźniej Ciebie nie stać nas taki model rodziny.  

no jak na kafci pisała, to na 100% prawda musi być!

btw, czy ta pani nie myślała o wydaniu książki pt. "jak zostać życiową niedojdą uczepioną chłopa" ?
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Czy ustaliliście  jako model małżeństwa was intetesuje? Najwyraźniej ją tradycyjny i do tego bez ograniczeń- czyli tylko Ty pracujesz i zarabiasz tak dużo, że stać was na wyjazdy. Kiedyś w innym temacie o "kursach domowych " jakaś kobieta pisała,  że ona nie pracuje między innymi dlatego że mąż często wyjeżdża w delegację i dzięki temu, że ona nie pracuje to jeżdżą razem.  Najwyraźniej Ciebie nie stać nas taki model rodziny.  

no jak na kafci pisała, to na 100% prawda musi być!

btw, czy ta pani nie myślała o wydaniu książki pt. "jak zostać życiową niedojdą uczepioną chłopa" ?
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
16 minut temu, Gość Kika napisał:

Nie podoba mi sie ta twoja zona, sprzataczek sie czepia? Nie lubie takich osobowosci, ty tez materialista, ze tyle harujesz a co w polsce miales do 16 nie do 17:) kretaczu:) ogolnie pasujecie do siebie:)

Pewnie to jakaś dama która srac za chalupe chodziła w dzieciństwie a teraz stać jo na rzęsy i akryle więc gardzi plebsem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×