BIURWY 30+ ZATRUDNIONE W USLUGACH Z POWODU PARYTETOW TO DOSC OSTRA BEKA JAKBYM CHCIAL SOBIE ZAJEEBAC FIRME TO BYM WLASNIE TAKIE ZATRUDNIAL I DAWAL IM SMARTFONIKI DO ZABAWY

O KURRWA JAK JA GARDZE TYMI SZMAATAMI

Nikt nie zatrudnia w Polsce kobiet z powodu partytetów, zwłaszcza, że królują prywatne firmy

Ty firmę? Co najwyżej działalność sprzątającą jednoosobową, jak zbierasz puszki w parkach,ale zabraknie ci na ZUS. 

2 godziny temu, Gość Starociotka napisał:

O KURRWA JAK JA GARDZE TYMI SZMAATAMI

Zroocham cie w d u p ę c i o t o.

2 godziny temu, Gość Kiss napisał:

Nikt nie zatrudnia w Polsce kobiet z powodu partytetów, zwłaszcza, że królują prywatne firmy

TO WYJASNIJ PO CO ZATRUDNIONE SA BIURWY PO TRZYDZIESTCE W USLUGACH SKORO TYLKO POWODUJA STRATY GDYBY NA TYM SAMYM STANOWISKU MEZCZYZNE ZATRUDNIC? 

BYLEM DZIS W XERO DAJE PENDRAJVA MOWIE PROSZE WYDRUKOWAC, ONA ZE NIE BO ONA NIE BIERZE Z PENDRAJWOW TYLKO NA MAJLA JEJ WYSLAC NO MYSLE SPOKO ROZUMIEM ZE TRZEBA JEJ SIE DO KOMPUTERKA DOBRAC SKORO TRZYMA TAM INFORMACJE RZADOWE I BOI SIE SPAJWERU TO MOWIE WYSLE PANI A PANI WYDRUKUJE "NIE BO TONER MI SIE SKONCZYL W  DRUKARCE" OCZYTWISCIE CALY CZAS KURRWA BAWI SIE SMARTFONIKIEM CZYLI BRAK KONTAKTU WZROKOWEGO Z KLIENTEM W ZYCIU BYM KOGOS TAKIEGO NIE ZATRUDNIL

POSZEDLEM DO TYPA OD RAZU WYDRUKOWAL I KTO JEST TERAZ 4 BLACHY DO PRZODU? TYP KTORY ZATRUDNIL KOBIETE CZY TYP KTORY ZATRUDNIL MEZCZYZNE?

2 godziny temu, Gość Kiss napisał:

Nikt nie zatrudnia w Polsce kobiet z powodu partytetów, zwłaszcza, że królują prywatne firmy

Zatrudniają korporacje. Te nawet w zagranicznych oddziałach prowadzą ta sama politykę co w macierzystym kraju. I tak w firmach amerykańskich jest masa programów typu kobiety w IT, przemyśle, technologii gdzie panny co kilka dni spędzają kilka godzin plotkując na quasi-szkoleniach a ich koledzy zaiwaniają podwójnie. Na tej samej zasadzie zarządy krajowe tych firm i ich firmy zależne zatrudniają tzw "złote spódniczki" czyli bezwartościowe bźdźwągwy na wysokich stanowiskach, które mają wypełnić kwoty. 

Pół biedy jeśli taka siedzi w zarządzie i pierdzi w stołek, ale jeśli dostaje prawdziwy dział produkcyjny w zarząd to dopiero wtedy dzieje się tragedią. Intrygi, obmowy, mobbing, podejmowanie decyzji pod wpływem emocji a sympatii...

Nigdy nie biorę roboty gdzie miałbym podlegać kobiecie i zwalniam się tak szybko jak to możliwe, kiedy dostaję szefową. To po prostu nie jest warte nerwów...